Te wszystkie komiksy Marvel-Disney od razu powinny być wydane po polsku w zbiorczym, na twardo, na kredzie.
Zacznijmy może od tego, że moim zdaniem nie zasługują za bardzo w ogóle na wydanie po polsku, bo przynajmniej sądząc po pierwszej opowieści i o tym, co widziałem o następnych, to jest to taka trochę promocyjna chała robiona z odgórnego prikazu, czy - jak to się gładko mówi w korporacjach - "kapitalizowanie wartości płynącej z synergii marek w ramach grupy kapitałowej". W tej sytuacji wolałbym, żeby nie wydawać tego później w zbiorczym, bo zajmie tylko slot, który mogłoby zużyć coś lepszego.
Rozumiem jednak, że z punktu marketingowego jest to coś, co może nabić sprzedaż, zwłaszcza w sektorze młodszych odbiorców, tak więc finansowo zapewne jest jakieś uzasadnienie do wypuszczania tego - to jest taki trochę odpowiednik "Batmana Fortnite" w świecie Disneya.
W każdym razie ja tu nie widzę za bardzo złośliwości naszego Egmontu, bo przecież powszechnie wiadomo, że składy Gigantów są ustalane w Niemczech, a nasi je przedrukowują - i że nie można robić zmian, bo druk idzie równocześnie dla kilku krajów dla ścięcia kosztów. Owszem, istnieje możliwość, żeby Egmont opuścił parę Gigantów z komiksami Marvel-Disney i zamiast nich wydał inne pozycje (sam bym wolał zamiast "Wolverine'a" ten drugi tom ze zbliżonego okresu, o którym radef pisał na blogu), ale to i tak nie byłoby kompletne. Niemieccy wydawcy tak to sobie wymyślili, że tam komiksy Marvel-Disney będą miesiąc po miesiącu przez sześć kolejnych wydań. Nie ma takiej opcji, żeby polski Egmont pominął sześć kolejnych niemieckich Gigantów - musi wydać przynajmniej niektóre z tych komiksów.
A mam nieodparte wrażenie, że gdyby u nas w "Gigantach" wyszło tylko kilka Disneyów-Marveli, a potem zbiorcze wydanie całościowe, to mielibyśmy z kolei starą gadkę o półdublach

Tak więc: nie cieszę się, że te "Disney-Marvele" wychodzą, w ogóle nie chciałbym ich wydania zbiorczego, ale rozumiem kwestie ekonomiczne, które mogą E. skłonić do takich decyzji. Natomiast przypisywanie naszemu E. złej woli dlatego, że te komiksy wychodzą najpierw w Gigantach, to moim zdaniem przegięcie, bo na to akurat polski oddział zbyt wiele wpływu nie ma - jeśli wydadzą tak wszystkie z serii, tak jak mają w planach, to przynajmniej będzie można wygodniej pominąć ewentualne wydanie zbiorcze.