Autor Wątek: Komiksowe ograniczenia i ich powody  (Przeczytany 6306 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gieferg

Komiksowe ograniczenia i ich powody
« dnia: Nd, 06 Październik 2019, 20:55:18 »
Też tak miałem, ale w ostatnich latach miałbym dylemat, czy DPS, czy Astonishing X-Men.

Nie mam takich dylematów bo komiksowe superhero nowsze niż pierwsza połowa lat 90-tych dla mnie nie istnieje :P
« Ostatnia zmiana: Pn, 07 Październik 2019, 15:07:50 wysłana przez Mateusz »

sum41

  • Gość
Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #1 dnia: Nd, 06 Październik 2019, 20:57:17 »
Nie mam takich dylematów bo komiksowe superhero nowsze niż pierwsza połowa lat 90-tych dla mnie nie istnieje :P

Mam tak sam choc tylko z Marvelem.

ramirez82

  • Gość
Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #2 dnia: Nd, 06 Październik 2019, 22:44:26 »
W sensie? Nie czytaliscie ani Astonishing, ani Punishera MAX, ani Daredevila Bendisa i Brubakera i całej reszty świetnych komiksów, bo to nie jest to co było kiedyś?

JanT

  • Gość
Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 09:35:04 »
Mnie zawsze mega śmieszy jak ktoś sobie sam nakłada takie ograniczenia  :)

Online misiokles

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #4 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 09:38:55 »
Znam ludzi których nie interesują nowe filmy, tylko zachwycają się starymi produkcjami. Ot, są fanami pewnej konwencji i już. Żaden powód do zdziwienia a tym bardziej do śmieszkowania.

Offline Gieferg

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 09:40:27 »
Co w tym śmiesznego, że ktoś nie ma czasu, pieniędzy, ani ochoty, żeby się  zajmować czymś, co go nie interesuje? Komiks to jedna z moich pasji, ale w żadnym wypadku nie priorytetowa (przez lata w ogóle miałem przerwę, ostatnio trochę odżyła), tak jak z każdej innej dziedziny życia wybieram to, co lubię. Słucham określonych gatunków muzyki, a innych nie, oglądam określone gatunki filmów, a inne tylko okazjonalnie, chodzę po górach, ale nie jeżdżę na rowerze, a z komiksów czytam tylko określone rzeczy, bo akurat te mnie interesują.

A czemu takie ograniczenie?

Po pierwsze - nie lubię retconów, elseworldów, restartów i nadmiernego komplikowania, bzdetów w stylu przejmowania tożsamości bohatera przez kolejne postacie, cudownych zmartwychwstań itd. - jedno continuity i kropka (w filmach jeszcze przejdzie bo ich jest mało i zawsze do ogarnięcia).
Po drugie - nie odpowiadają mi rysunki w nowszych komiksach.
Po trzecie - sentyment do tamtych czasów to główny powód że w ogóle jeszcze sięgam po komiksy superhero. Przestałem je czytać w połowie lat 90-tych między innymi z powodów wyżej wymienionych i nie obchodzi mnie co było/będzie dalej, za to z chęcią uzupełniam braki, które wtedy miałem z braku dostępności w Polsce.
Po czwarte - kupuję muzykę, filmy, książki, ostatnio trochę komiksy ale budżet jest ograniczony, a ze skanów czytać nie mam ochoty.
Po piąte - nie mam na to czasu.

Przykładowo - wymazanie z istnienia małżeństwa Petera Parkera sprawia, że nigdy nie sięgnę ze Spider-Mana po nic, co było później, a Supermana przestałem czytać w momencie, gdy zginął.

Z WKKM mam tylko trzy tomy X-Men (DPS, DOFP, Druga Geneza). Może dokupię Weapon X.
« Ostatnia zmiana: Pn, 07 Październik 2019, 09:49:08 wysłana przez Gieferg »

ramirez82

  • Gość
Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #6 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 10:42:51 »
Rozumiem. Trochę taki Dzień świstaka. Kilkanaście lat temu miałem tak z filmami, chłonąłem stare, niechętnie podchodząc do współczesnych. Z własnego doświadczenia i z perspektywy czasu, cieszę się, że mam już to za sobą.

Online bibliotekarz

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #7 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 10:45:39 »
Mam tak samo jak Gieferg. W mniejszym lub większym stopniu prawie każdy tak ma - jestem o tym przekonany. Nie jesteśmy w stanie kupić i przeczytać wszystkiego, więc albo będziemy kupować na chybił-trafił albo wprowadzimy sobie pewne rygory, w ramach których dokonujemy zakupów.
Batman returns
his books to the library

ramirez82

  • Gość
Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #8 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 10:57:20 »
Nie no, oczywiście, że selekcji trzeba dokonywać, bo życia nie starczy by obejrzeć i przeczytać wszystko. Tylko takie przekładanie jednego ponad drugie, tylko dlatego, że jest "stare", a kiedyś to robili komiksy... to coś jak z tymi, dla których polski komiks skończył się na Żbiku, Kajki i Kokoszu i PRLu.

Offline death_bird

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #9 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 12:10:33 »
Mam tak samo jak Gieferg. W mniejszym lub większym stopniu prawie każdy tak ma - jestem o tym przekonany. Nie jesteśmy w stanie kupić i przeczytać wszystkiego, więc albo będziemy kupować na chybił-trafił albo wprowadzimy sobie pewne rygory, w ramach których dokonujemy zakupów.

Każdy tak ma, że selekcjonuje, ale selekcja widać przebiega wg różnych kryteriów. Sam jestem fanem tych historii i tego sposobu rysowania/prowadzenia narracji, które poznałem jako dzieciak i nie do końca rozumiem gdy ktoś pisze, że "nie rusza ramotek" (choć ma do tego prawo), ale nie widzę również sensu w zakładaniu blokady na to co wyszło później. Dobra historia pozostaje dobrą historią bez względu na to kiedy się ukazała. Faktem jest, że każdy z Nas ma własnego hopla i funkcjonuje wg niego, ale po to m. in. siedzimy na forum żeby nawzajem doradzać sobie dobre tytuły i odradzać słabe. Dlatego o ile rozumiem, że ktoś może czegoś nie chcieć czytać o tyle nie rozumiem dlaczego nie chce. 8)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Gieferg

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #10 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 13:05:49 »
Fakt, że mnie odrzucają współczesne rysunki w komiksach superhero jest w zupełności wystarczającym powodem - inne powody też wymieniłem, jak ktoś tego nie rozumie, to już nic nie poradzę.

Online bibliotekarz

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #11 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 13:57:37 »
Dobra historia pozostaje dobrą historią bez względu na to kiedy się ukazała.
Gdyby pozostać tylko przy dobrych historiach to i tak ile takich będzie? Kilkaset? Ile potrzeba czasu by to ogarnąć? A co jeśli nie daj Boże w trakcie czytania najdzie Cię myśl jak dany rysownik doszedł do swojego mistrzostwa? Albo na kim wzorował się dany scenarzysta? Jeśli więc ktoś z tego morza chce uszczknąć tylko kilka kropli to dajmy mu wybór.

Faktem jest, że każdy z Nas ma własnego hopla i funkcjonuje wg niego, ale po to m. in. siedzimy na forum żeby nawzajem doradzać sobie dobre tytuły i odradzać słabe. Dlatego o ile rozumiem, że ktoś może czegoś nie chcieć czytać o tyle nie rozumiem dlaczego nie chce.
Gieferg ładnie wyjaśnił dlaczego. W czym wybór "nie czytam tego, bo to już z XXI wieku" jest gorszy od wyboru "nie czytam tego, bo to elseworld i nic nie zmienia" albo "nie czytam tego, bo to manga"?
Batman returns
his books to the library

Offline death_bird

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #12 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 14:10:34 »
Ale czy ktoś kogoś do czegokolwiek tutaj zmusza? Nie zauważyłem. Jedna strona wyraziła opinię, druga strona wyraziła opinię i tyle.

P.S. W kontekście Marvela to pewnie będzie tych historii najwyżej kilkadziesiąt. ;) A w kontekście Marvela w XXI wieku może kilkanaście. ;D
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online bibliotekarz

Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #13 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 14:28:14 »
W kontekście Marvela to pewnie będzie tych historii najwyżej kilkadziesiąt.
Ale już wprowadzasz ograniczenie. Dlaczego z dobrymi historiami ograniczać się tylko do Marvela? Albo tylko do superhero?
Batman returns
his books to the library

Użytkownik usunięty53490

  • Gość
Odp: Komiksowe ograniczenia i ich powody
« Odpowiedź #14 dnia: Pn, 07 Październik 2019, 14:40:53 »
Sam jestem fanem tych historii i tego sposobu rysowania/prowadzenia narracji, które poznałem jako dzieciak i nie do końca rozumiem gdy ktoś pisze, że "nie rusza ramotek" (choć ma do tego prawo),

To akurat bardzo proste. Przez twoje wybory przemawia sentyment, ale jeśli go odłożyć na bok, to komiks trzeba będzie ocenić przez pryzmat czynników obiektywnych, np. rysunek i fabuła. Te w ramotkach są po prostu trywialne, więc jeśli ktoś oczekuje historii dla dorosłych, to tego tam nie znajdzie. Jeszcze oczywiście zależy jak klasyfikujemy ramoty. Dla mnie są to komiksy z okresu do końcówki lat 80-tych. Wtedy, jak wiemy, nastąpił przełom w komiksach superhero, historie zaczęły być dojrzalsze, mroczniejsze, itp. Ja należę właśnie do osób, które nie ruszają ramotek, a to tylko dlatego, że nie bawią mnie komiksy dla dzieci. Nie jest to sztucznie nałożone ograniczenie, tylko kwestia dojrzałości. Gdy byłem dzieckiem, takie komiksy mnie bawiły. Sentyment z kolei co do zasady u mnie w tym przypadku nie działa, bo niewiele miałem do czynienia z historiami sprzed lat 80-tych. Ten u mnie się włącza w przypadku superhero z lat 90-tych, ale wtedy już i historie były lepsze, więc to nie jest wyłącznie kwestia sentymentu. A komiksy po roku 2000 cenię sobie najbardziej, bo mimo braku uczucia sentymentu, są to po prostu świetne historie i rysunki - również od strony warsztatowo-technicznej.