Nie porównujmy jednak tamtych czasów, kiedy sh wchodziło dopiero na rynek i mało kto wiedział o co kaman, do czasów dzisiejszych gdzie mamy tylu "znafców" tego gatunku, czy profesjonalnych tłumaczy.
Błędy się zdarzają, nie uważam jednak, że są tak tragiczne i częste, by dyskwalifikowały całe wydawnictwo.