Kolekcja Superbohaterowie Marvela - plebiscyt na najlepsze tomy

[amsterdream]

Wyniki (w nawiasie liczba osób, które głosowały na dany tytuł):

1. Sentry - 98 punktów (12)
2. Daredevil - 90 (11)
3. Elektra - 70 (9)
4. Kingpin - 37 (6)
5. X-Men - 35 (5)
6. She-Hulk - 33 (6)
7. New Mutants - 30 (4)
    Spider-Woman - 30 (5)
9. Niewidzialna Kobieta - 19 (4)
10. Moon Knight - 18 (3)
11. Punisher 13 - (2)
12. Deadpool - 12 (2)
     Jean Grey - 12 (3)
     Jessica Jones - 12 (2)
     Scarlet Spider (Ben Reilly) - 12 (2)
     Scarlet Witch - 12 (3)
17. Killraven - 11 (3)
18. Blade - 10 (1)
     Namor - 10 (2)
20. Mockingbird - 9 (2)
     Niewiarygodna Gwenpool - 9 (1)
     Walkiria - 9 (1)
     War Machine - 9  (1)
24. Black Knight - 8 (2)
     Multiple Man (Jamie Madrox) - 8 (1)
     Spider-Man - 8 (2)
27. Excalibur - 7 (3)
     Kapitan Ameryka: Wojna i pamięć - 7 (2)
     Kapitan Brytania - 7 (1)
     Machine Man - 7 (2)
     Spider-Girl - 7 (1)
32. Hulk: Psy Wojny - 6 (1)
     Loki - 6 (2)
     Profesor X - 6 (1)
     Red Skull - 6 (1)
36. Banshee - 5 (1)
     Magneto - 5 (2)
     Riri Williams - Ironheart - 5 (1)
     Silver Surfer - 5 (2)
     Wasp - 5 (1)
     Wojów Trzech - 5 (1)
42. Avengers - 4 (1)
     Generation X - 4 (1)
     Ghost Rider - 4 (1)
     Superior Spider-Man - 4 (1)
     Silk - 4 (1)
     Thunderbolts - 4 (1)
48. Iron Man - 3 (2)
     Czarna Wdowa - 3 (1)
     Cloak i Dagger - 3 (1)
     Storm - 3 (2)
     Warlock - 3 (1)
     Zimowy żołnierz - 3 (1)
54. Doktor Strange - 2 (1)
     Gambit - 2 (1)
     Great Lakes Avengers - 2 (1)
     Venom - 2 (1)
58. Runaways - 1
     Shang-Chi - 1
     Spider-Gwen - 1
     Squirrel Girl - 1
     West Coast Avengers - 1

[SkandalistaLarryFlynt]

   Bardziej miarodajne byłoby jednak ocenianie wszystkich przeczytanych w jakiejś tam skali i wyciąganie średniej z tych ocen. W obecnej formie ciężko byłoby to polecić komuś kto chciałby tu szukać listy the best of. O ile sama czołówka jest w porządku to dalej bywa różnie, bo akurat komuś spodobał się jakiś dziwny komiks i jego głos będzie ważniejszy niż pięciu innych którzy głosowali na coś o wiele lepszego, ale co im się na podium nie zmieściło.

[michał81]

Tylko 14 osób głosowało? Gdzie głosy Bazyliszka? Bez jego głosów ten plebiscyt wg mnie powinien być unieważniony.

[SkandalistaLarryFlynt]

 Nie było głosów, bo tam prawie same originy kłócące się z jego wizją świata. Na dodatek o zgrozo często przepisane na nowo. Po co komu nowe skoro 60 lat temu już powstały stare?

[Darth_Simon]

Czytałem trochę tomów SBM ale nie głosowałem bo nie znałem większości i to byłoby trochę nieuczciwe.

[SkandalistaLarryFlynt]

Co również przemawia za systemem oceny wszystkich, gdzie mógłbyś przeczytać choćby tylko jeden i to również byłoby w jakiś sposób miarodajne.

[Zamorano]

Nie było głosów, bo tam prawie same originy kłócące się z jego wizją świata. Na dodatek o zgrozo często przepisane na nowo. Po co komu nowe skoro 60 lat temu już powstały stare?

Po co? Patrzę na Twój avatar i myślę, że po to iż coś się kończy, coś się zaczyna XD Tylko, że Biały Wilk miał płacone za ubicie bazyliszka XD

[Bazyliszek]

Nie wiedziałem, że jest jakiś termin i że głosy będą zliczane. Nie wiem skąd zwycięstwo akurat Sentrego. Daredevil wysoko, choć to tylko origin. Dla mnie numerem jeden SBM jest tom z Wasp, gdzie opublikowano Avengers Under Siege. Bardzo podobał mi się też Spider-Man, oczywiście X-Men. Ogólnie wszystkie pajęcze tomy były udane.

[Tymon Nadany]

Czemu ty tak nie lubisz originów?  Rozumiem że mogą nudzić itd ale TMWF i Batman i Punisher Year to jedne z moich ulubionych komiksów zwłaszcza że biją one oryginalne originy tych postaci. Ale zgodzę się że wszelkie ponowne wersję Originy np Spider-Mana są zbyteczne.

[wilk]

Po co? Patrzę na Twój avatar i myślę, że po to iż coś się kończy, coś się zaczyna XD Tylko, że Biały Wilk miał płacone za ubicie bazyliszka XD

Tyle że to nie Geralt, a Piastun ze Starej Baśni Hoffmana w kreacji Daniela Olbrychskiego

[SkandalistaLarryFlynt]

Nie wiedziałem, że jest jakiś termin i że głosy będą zliczane.

  Wiedziałbyś gdybyś chociaż raz spróbował przeczytać to co ktoś inny ma do przekazania zamiast skupiać się na pieprzeniu w kółko tych samych głupot i kolejnych próbach trollowania tego forum.

Nie wiem skąd zwycięstwo akurat Sentrego.

  Całe forum byłoby w szoku gdybyś wiedział. 20 lat czytania komiksów to zbyt mało czasami.

Tyle że to nie Geralt, a Piastun ze Starej Baśni Hoffmana w kreacji Daniela Olbrychskiego

   Ależ skąd, bliżej zdecydowanie do Geralta. Ten avatar to przypomnienie o dwoistości natury istot myślących (mniej lub bardziej).

[Bazyliszek]

Ale zgodzę się że wszelkie ponowne wersję Originy np Spider-Mana są zbyteczne.

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Nie masz pomysłu na to żeby napisać jakąś sensowną fabułę - to piszesz origin postaci której powstanie jest już znane. I zmieniasz pewne elementy dla samej zmiany, a nie żeby to miało jakiś sens. Popatrzmy chociaż na ten nowy origin Venoma z ostatniego tomu SBM. Zupełnie niepotrzebny, bo wszystko było pokazane w Spider-Manach. Obrzydzili Eddy'ego jeszcze bardziej plus dali nam słabiutkie rysunki. Dr Doom bez kostiumu to nie Doom. A Thanos Aarona - badziewie.

Spoiler: PokażUkryj

Pani Śmierć naprawdę istniała, nie była urojeniami.

Nienawidzę dopisywania przeszłości. Tym bardziej, że w większości przypadków jest to robione tylko żeby zapchać kartki pustym bełkotem. Są oryginalne originy i one wystarczają. Jest Essential Punishera i tam pokazano jak zabito mu rodzinę. Starczy.

[Tymon Nadany]

Tego Venoma nie czytałem ale w tych starszych komiksach był postacią dosłownie z dupy wziętą. Dlatego tak podobał mi się pierwszy sezon Spider-Man TAS tam Brocka widzieliśmy zanim stał się Venomem.

[Bazyliszek]

No bo u nas nie wyszła "Śmierć Jean De Wolf" gdzie był właśnie Brock. A ty myślisz, że skąd w TAS wzięli zachowanie tej postaci? No właśnie z komiksów. W TAS był najlepszy Spider-Man/Peter Parker w historii świata

[SkandalistaLarryFlynt]

  Bazyl przestań chrzanić o rzeczach których na oczy nie widziałeś i pojęcia nie masz, nie było Eddiego w "Śmierci Jean De Wolf", to jest postać z dupy wzięta właśnie w Spider-Manie Micheliniego i McFarlane'a to tam tylko tak napisali, że on brał udział w jakichś śledztwach.