Kolekcja Spider-Mana

[Nawimar III]

Tak na marginesie rozmowy o Image to ciekaw jestem czy Egmont pokusi się pewnego dnia na wydanie "Glory" i "Supreme" według Alana Moore'a. Jakiś czas temu przedstawiciel E. wspominał o chęci opublikowania wszystkiego co napisał Moore, a co jeszcze nie miało swojej polskiej edycji. Więc może też i te tytuły...

[Kapral]

Komiksy Image były początkowo typowym topornym superhero.
...
Znacznie powazniej w temat weszło Top Cow a nie Image

Mhm, bo Top Cow to nie Image 

Widzę, że umknęło Ci jakieś 90% nawalanki, więc odsyłam do początku:

Och, już nie zwalaj na Image.
Image wydawał sporo szmelcu, ale i prawdziwe perełki. Spawn, Maxx, Pitt, Angela, Witchblade, Darkness, Kiss albo 1963 - to były na owe czasy naprawdę świetne komiksy, może przełomowe.

[sum41]

pewnie że ma racje w końcu kurła kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów
A już wogóle lata 80-90 to był szczyt ludzkości i najlepsze wszystko co może być. A teraz to tylko linia pochyła w dół. Dziwnym zbiegiem okoliczności pokrywa się to z wiekiem ludzi którzy tak twierdzą. Im są starsi tym wszystko jest gorsze.

No jednak chyba bylo lepiej bo mlodym sie chcialo pisac listy do  TM Semica, tak dzis inne czasy bo globalizacja i internet tylko co z tego jak dostaniesz tylko like bo na komentarz to za duzo czasu by trza poswiecic.

Statystycznie jesli mlody poswieci na jakis artykul 12 sekund uznaje sie to za sukces, bo dzis wiekszosc tylko skroluje i czyta naglowki.

[Cringer]

@sum41
Mam wrażenie że wrzuciłeś dużo rzeczy do jednego worka.
Zacznę od listów. Ja osobiście do Tm-Semica nic nie pisałem i nie wszystkim "młodym" chciało się pisać listy do nich listy. Za to ci którym się chciało mogli liczyć na nagrodę w postaci publikacji listu w komiksie. A tych publikacji nie było dużo. Nie tak jak teraz, gdzie komentarzy jest od groma i samo wysłanie takie komentarza nie wiąże się z możliwością uzyskania jakiejś specjalnej nagrody. Gdzieś zresztą czytałem (nie wiem na ile jest to prawdziwe) że koniec końców większość osób np na forach to tylko czyta komentarze. Większość sie nie udziela. W tych danych nie widziałem podziału na wiek.

W kwestii laików to dziwnie brzmi twój zarzut do nich w końcu wiele lat na forum gildii były prośby o to aby możliwość laikowania komentarzy się pojawiła. To samo na tym forum. Też proszono o taką możliwość.

Odnośnie scrolowania to te statystyki dotyczą tylko osób młodych czy też w średnim wieku? Też nie czytam wszystkich artykułów jakie zobaczę w internecie bo kto by miał na to czas i chęci?

Na pewno jest tak że pewne rzeczy kiedyś były lepsze, pewne rzeczy są lepsze teraz. Część rzeczy z siebie wynika część nie. Krytyka, krytyką i nie ma w niej nic złego, jedni lubią komiksy z lat 90tych a inni nie. Jednym odpowiada teraźniejszy komiks a innym nie. I spoko. Nie ma co moim zdaniem jednak dziadować i jeździć po dzisiejszej młodzieży która to rzekomo tylko lubi starbuksy i jest "płatkiem śniegu" (oczywiście już stwierdzenie "ok boomer" jest debilne bo jakże to tak obrażać starszych tylko po to aby dowartościować siebie i rzeczy które się lubi. Przypomina mi się mój teścio który strasznie tęskni za czasami komuny, "bo kiedyś to było...".  A było chujowo, nawet dla niego, tylko wtedy on był młody.

[Dragomirus]

Ja tam czytałem sporo z lat 90tych Marvela (DC w ogóle nie czytam bo za mało czasu) i powiem szczerze, że jest to najgorszy okres w Marvelu (jest parę wyjątków). Fabuły najzwyczajniej w świecie są nudne. Znużenie przy czytaniu potęguje też sporo zbędnych dialogów, które: nie wnoszą nic do fabuły i nie rozwijają charakteru bohatera - czuje się tak jakbym czytał Roya Thomasa, czyli super pomysł, ale wykonanie słabe. Bardziej do mnie trafiają komiksy z lat 70-80, które mają naprawdę fajnie zbudowaną fabułę i dialogi, które coś wnoszą np. Chris Clermont chociaż również i on ma kilka wpadek na koncie.
Z ostatnich jakie czytałem to Spider-Man: Redemption. Czyta mi się to dużo gorzej niż zbiór początkowych numerów wydanych przez Mandragore. Dodam tylko, że Spider-mana wydanego przez Egmont jeszcze nie czytałem, ale w większości przypadków mam, że jak widzę komiks z lat 90tych to w głowie mam: na raz tego nie przeczytam i muszę sobie to przeplatać jakimiś innymi komiksami.
Co do nowych komiksów to nie zawsze im więcej dialogów tym lepszy przekaz. Na przykład Silver Surfer: Requiem od Muchy ma bardzo mało dialogów, ale przekaz świetny. To samo miałem z ostatnim zeszytem w drugim tomie Wroga Publicznego od Muchy.
Na koniec jeszcze tylko dodam, że komiksy czytam zaraz przed położeniem się spać, więc jak trafi się jakiś nudny to oczy się same zamykają i czasami na moment zasypiam .

[Gazza]

No ale Roya Thomasa to Ty szanuj! Może w 90 się wypalił, ale jego Conan to masterpiece! 🧐

[Bazyliszek]

Nie lepiej kupić jakieś epici ze Spiderem, teoretycznie wszytko ma być wydane do końca lat 90-tych., cena ta sama co w kolekcji tylko będzie na miękko, za to zajmuje mniej miejsca na półce. Można poduczyć się angielskiego, sytuacja "win-win"

Nie, nie lepiej. Jak mnie wkurzają tego typu zdania - po co ci Kolekcja, kup se po angielsku. No to wychodząc z takiego założenia, Egmont i wszyscy inni wydawcy też nie są mi potrzebni, bo można sobie wszystko z zagranicy sprowadzać. To jest bzdura wg mnie.

Po pierwsze zagraniczne komiksy są droższe. Po drugie (pomijając już to, ze nie każdy przykładał się w gimnazjum do anglikańskiego), nie po to jestem Polakiem w Polsce by czytać po obcemu. Każdy większy kraj w UE ma swoje wersje językowe, czemu więc Polska miałby być gorsza? Bo jeden dominujący na rynku podmiot postanowił blokować co może konkurencji, samemu nie dając wiele? Gwiżdże na taką filozofię.
Poza tym osobiście po angielsku czytam wolniej i szybciej chce mi się spać. Wolę tłumaczenia na nasze.

Kolekcje podejmowały tematy i okresy komiksowe które inne wydawnictwa nie chciały brać (lata 60-80te, Conan, Transformers, Szninkiel itd.) Było wszystko ok i nie podoba mi się fakt, że pozamerytoryczne powody zdecydowały o ograniczeniu w tej chwili liczby Kolekcji do zaledwie trzech. przykre, że DeAgostini nie wystartowało z czymś zamiast SW. No chyba że im też to się słabo sprzedawało. Ale czy ten ich nowy MIG29 w 130 częściach pójdzie lepiej?

[Gazza]

Nie wierzę, że którekolwiek wydawnictwo blokuje jakąkolwiek kolekcję. To oddzielne byty. W innych krajach idą takie kolekcje niezależnie od "standardowych" wydań.
No chyba, że są na to dowody bo jak dla mnie to tylko spekulacja.

[Kapral]

nie po to jestem Polakiem w Polsce by czytać po obcemu.

Komiksowe wstawanie z kolan

[xanar]

Bazyl, ale ty głupoty wypisujesz, jak chcesz wszytko po kawałku i pocięte to faktycznie kolekcje są fantastyczne, tylko w ty tych swoich postach ciągle wypisujesz, teksty w stylu - szkoda, że tego jeszcze nie dodali i to też by się przydało 

Porównaj sobie cenę "AVENGERS EPIC COLLECTION OPERATION GALACTIC STORM" z trzema tomami z kolekcji
Ja chodziłem do szkół jak nie było gimnazjów i jakoś ogarniam angielski.
Znowu jakieś głupoty o blokowaniu  , tak Egmont blokuje ci Spidera z lat 60-tych i 70-tych, którego nie wyda 

No to jak będziesz więcej czytał to i szybciej ci będzie szło (tzw. rozwój osobisty), śpij po 7-9 godzin zacznij jakiś sport uprawiać i nie będziesz zasypiał.

Nikt ci w Polce nie wyda chronologicznie od początku Spider-man'a, albo sobie kupisz po angielsku albo nie będziesz miał. Przecież jest zajebisty problemem, żeby run Straczynski'ego wydać od początku do końca, ale masz w kawałkach niekompletne w kolekcjach 

[Szekak]

Komiksowe wstawanie z kolan

Kolekcje przywrocily godnosc polskim komiksiarzom.

[Gazza]

Szanuję zróżnicowane preferencje czytelnicze ale serio ta kolekcja jest tak komuś potrzebna? Jak znam życie połowa (jak nie większość) to będą ramoty nie do czytania, a druga - pocięte co ciekawsze dobre runy. Lepiej cisnąć Tomka K. albo Muchę o konkretne tytuły!

[stachel]

Kolekcje od Hachette niestety są strasznie pocięte, tak jak wspominali przedmówcy. WKKM i SBM kupowałem bardzo wybiórczo, bo po co mi kilka zeszytów z runu. SBM jeszcze ma o tyle sens, że można sprawdzić, czy dany bohater w ogóle nam się podoba. Tylko co dalej? Egmont co ważniejsze runy w końcu zaczyna wydawać, ale ile lat musiało upłynąć, a i tak ktoś zaraz narzeka, że dubel z jakąś tam kolekcją.

Kolekcja Spider-mana patrząc na listę na filmozercach nie ucieka bardzo przed tym problemem. Dalej mamy pocięty run na kawałki. Jedyna kolekcja, która pomimo swoich wpadek mi się podobała to kolekcja SW od De Agostini. Całe runy, zbiór najważniejszych historii, w szczególności dla w miarę nowego fana zainteresowanego Legendami must-have.

[xanar]

Szanuję zróżnicowane preferencje czytelnicze ale serio ta kolekcja jest tak komuś potrzebna? Jak znam życie połowa (jak nie większość) to będą ramoty nie do czytania, a druga - pocięte co ciekawsze dobre runy. Lepiej cisnąć Tomka K. albo Muchę o konkretne tytuły!

Nie widzę żeby coś wydali, lat 60/70/80-te - za stare, 90-te za głupie  później jest pocięty Straczynski.
Chociaż Spider McFarlane’a z lat 90-tych się wyprzedał, może ludzie lubią głupie rzeczy, powinni iść za ciosem i wydać "Amazing Spider-Man by David Michelinie & Todd MacFarlane" i już całkowicie zablokować kolekcje 

[michał81]

Wszystko ok, ale co ma sprzedaż kolekcji MIGa do sprzedaży komiksów  ?