Jeszcze niedawno byłem do tej kolekcji nastawiony entuzjastycznie a teraz... waham się. Bo znów dostalibyśmy coś mocno niekompletnego, wybiórczego, podawanego niechronologicznie i do tego ze sporą liczbą dubli względem WKKM. Chyba bardziej przemawia do mnie w tej chwili idea epic collection.
Wolałbym wydać 100zł za ok 20 zeszytów ustawionych po kolei, niż 40 za 5-8 zeszytów gdzieś ze środka.
Cały TASM zawarł by się w ok 35 tomach. Zakładając, że niektóre tomy zawierają też zeszyty z innych serii zróbmy z tego nawet 50 tomów. Nawet gdyby wychodził jeden na miesiąc, to w 4 lata mamy całą serię.
No ale to tylko moje pobożne życzenia.
Z drugiej strony, skoro można wydać USM albo Invincible w wydaniach zbiorczych w rozsądnej cenie, to czemu nie TASM?