Kolekcja Spider-Mana

[Bazyliszek]

Dzięki za przypomnienie Narodzin Venoma. Maski i Zmysły wyszły naprawdę ślicznie w tym tomie. Sentyment ze starych dobrych czasów TM Semic powrócił. Wincyj, wincyj tomów z McFarlane'm. Na mój blog wrzuciłem zdjęcia ze środka.

[JanT]

Liternictwo: Marcin Rustecki

To wraz z redakcją Arka Wróblewskiego można powiedzieć że opracowanie polskiego wydania: All-New TM-Semic 

[Bazyliszek]

No skoro oni już raz wydali Zmysły i wyszło bardzo dobrze, to czemu nie mają robić II wydania?

[Gascon200]

Ktoś orientuje się, gdzie można jeszcze w Lublinie kupić 1 Tom tej kolekcji?

[Bazyliszek]

Kolporter w Felicity. Albo przy dworcach PKS i PKP szukaj.

[gashu]

Tymczasem w czasie wakacji nad morzem wpadł mi w ręce pierwszy numer kolekcji Spider-mana z wydawnictwa Hachette. Wydanie to „haszetowy” standard, który wszyscy zainteresowani już znają. Jeżeli kolekcja przetrwa „etap testowy” pewnie będę kupował jakieś wybrane tomy, których nie aktualnie nie posiadam w innych wydaniach.

To co mnie jednak rozwaliło to dołączony do komiksu wywiad ze znanym i „lubianym” scenarzystą - Danem Slottem. Otóż Pan ten opowiada (choć oczywiście nie wprost, ale czytając między wierszami można łatwo zorientować się jak wyglądała wspomniana sytuacja) jak to po odejściu JMS kontrolę nad rozwojem fabularnym głównej serii z Pająkiem przejęli redaktorzy Marvela, a scenarzyści (jednym z których był Slott) zostali de facto zredukowani do roli wykonawców ich pomysłów. I jeszcze twierdzi, że to bardzo fajny układ i że jest z niego wybitnie zadowolony.

Dżizas!

[John_]

No tak, nie dziwi mnie to. Wyrobnik bez talentu i wizji więc mu to odpowiada. Jedyne co Slottowi dobrze wyszło w jego runie to Superior, miło się też czytało jego pajęcze eventy. Cała reszta mogłaby się nie wydarzyć.

[ThePinkFin]

Ja nigdy nie narzekałem na Slotta, choć daleki jestem, żeby nazwać go geniuszem. Mimo to muszę przyznać, że część Dana w tym tomie jest świetna. Domyślam się, że pozostali mieszali w tym palce, bo w sumie powinni, ale część Guggenheima już nie była tak dobra.

[LordDisneyland]

"No tak, nie dziwi mnie to. Wyrobnik bez talentu i wizji więc mu to odpowiada." ło bogowie, Johnie_ , co ty tego Slotta czytałeś, że ci się nic nie podobało? Jeden z niewielu scenarzystów, którego stać na przepełnione humorem komiksy, a humor nie jest wysilony i przaśny...

[John_]

Przecież wymieniłem co mi się podobało. Pajęcze Eventy plus Silver Surfer. Wyszło mu to raczej przypadkiem, bo jeśli zajrzy się do reszty jego Spider-Mana czy choćby nowego Iron Mana widać że facet się wypalił zanim się rozkręcił.

[Marvelek]

Ja jestem ciekawy tego kolekcyjnego Slotta, choć nie jestem zbyt wielkim fanem tego scenarzysty. Podobał mi się pomysł na Superiora, choć nie był nowatorski, bo brutalnego Pająka już widzieliśmy, ale fantastycznie było to uzupełnione o drobiazgi typu  nowinki technologiczne, które usprawniały walkę z przestępczością, zgłaszanie drobnych przestępstw na policję itd. Do tego rzeczywiście humor to duży plus jego Spider-Mana. Scenarzyści często wpadają w pułapkę, którą stwarza ta postać - to przyjacielski kumpel z sąsiedztwa rzucający żartami, więc silą się by wpasować się w postać i wychodzi  tego jakiś Karol Strasburger
Do tego super Anna Marconi, której jestem fanem. Natomiast dla mnie jego run siada mniej więcej na czwartym tomie (tak jak to wydał Egmont), Spiderversum było takie sobie, choć umiejętnie splatał wątki i jak na event było to całkiem całkiem. Natomiast zastanawiam się nad zapowiedzianą konspiracją klonów. Z jednej strony zastanawiam się, czy będzie to dla mnie zrozumiałe bez lektury "Globalnej sieci" i czy warto. Słowo"klon" trochę odstrasza, do tego nie jestem fanem Slotta.

[gashu]

Zapoznałem się z historią z pierwszego tomu kolekcji i muszę przyznać (pomimo własnego, początkowo negatywnego nastawienia, spowodowanego wspomnianym przeze mnie wywiadem), że jest to kawał przyzwoitego komiksu super-hero. Fani tejże konwencji powinni być zadowoleni

[Bazyliszek]

(pomimo własnego, początkowo negatywnego nastawienia

Nomen omen hi hi

@Marvelek
Jak gashu napisał jest to kawał komiksu superhero. Ale jako fan jestem niezbyt zadowolony, bo to wszystko już było. Ot stworzył kolejnego wanabe Kingpina co chce przejąc NY. Megaloman co na zewnątrz jest szanowanym filantropem. JJJ jest taki sam, a Parker znowu musi cykać fotki. Nie ma MJ a jakby jest. Fajne oczywiście są żarciki oraz sekwencja zdarzeń zapoczątkowująca kampanię wyborczą na burmistrza NY. Ale to wszystko będzie w przyszłości. By docenić pracę Slotta przydałoby się zobaczyć ciąg dalszy. Jako samodzielne dzieło w moich oczach niezbyt się broni. To jest taka próbka, po której nie wiesz za bardzo co o niej myśleć.

Imponujące jest za to, że to wszystko Slott ciągną ponad 100 numerów do Spider-Island a potem jeszcze 30 do Superiora. Taki cykl czytałbym chyba z większym zapałem, niż to Ultimate które dostajemy.

[laf]

Rozumiem, że Slottowy Pajączek może się nie podobać, ale taka opinia o tym autorze:

Wyrobnik bez talentu i wizji

jest co najmniej niesprawiedliwa. Proponuję lekturę She-Hulk czy Silver Surfera. Poza tym skoro wymieniasz  cały jego run oraz jeden z najważniejszych Spider-manowych eventów, to chyba tak źle z tym Slottem nie jest 

[OokamiG]

Rozumiem, że Slottowy Pajączek może się nie podobać, ale taka opinia o tym autorze:jest co najmniej niesprawiedliwa. Proponuję lekturę She-Hulk czy Silver Surfera. Poza tym skoro wymieniasz  cały jego run oraz jeden z najważniejszych Spider-manowych eventów, to chyba tak źle z tym Slottem nie jest 

Zgadzam się zupełnie. Kto krytykuje Slotta nie przeczyta Surfera. Wtedy najpewniej zmieni zdanie.
Dla mnie czołówka Marveli ostatnich lat. Jeden z tytułów, który podtrzymuje wiarę w to wydawnictwo.