Ja to napisałem i tak niestety jest. Hatchette ma w dupie zdanie komiksiarzy bo ich grupą docelową są oglądacze filmów Marvela których "normalnych" komiksów nie czytają i to widać po ich polityce od początku, a żenująca metoda przyjęta przy wydawaniu kolekcji Spider-Mana tylko to potwierdza. Bardzo się cieszyłem na tą kolekcję, liczyłem na chronologię jak w Transformers, Star Wars czy Conanie, a tu kaszanka.
I bardzo dobrze, że grupą docelową kolekcji są przede wszystkim nowi czytelnicy. Jeżeli wszystko będzie robione pod komiksiarzy, to czytelnictwo komiksu w Polsce nie będzie się rozwijać. Świeża krew jest nie tylko potrzebna, ale konieczna by to wszystko jakoś się kręciło i powinno na tym zależeć i nam - starej gwardii TM-Semic i wydawcom, bo im więcej nowych czytelników wciągniętych w komiksy, tym więcej kasy. Aczkolwiek rozumiem narzekania, że na kontynuację niektórych historii będzie trzeba czekać bardzo długo. Przypomnę: W WKKM run Straczynskiego tom 1, kontynuacja w 48, Punisher tom 15, kontynuacja w 43.
dodatkowym plusem jest zmiana kolejności tomów względem edycji hiszpańskich/portugalskich i danie nam w 1 numerze nie zdublowanego Marvel Knights a numery AMS #545-551 autorstwa D. Slotta, które są absolutną polską premierą. Potem są "Zmysły",
Wstrzymałbym entuzjazm - jak był test WKKM to w pierwszej czwórce był "Upadek Avengers", później jak kolekcja ruszyła zmienili to (chyba, że coś pomieszałem)
A to z jakiejś kolekcji się OGROMNIE nie cieszyłeś
Im więcej komiksów tym lepiej - każdy się cieszy, gdy wchodzi jakaś nowa kolekcja albo ofensywa jakiegoś wydawnictwa. Kto się może nie cieszyć poza wydawcami? Tyle, że szefowie mogliby dać jakąś podwyżkę