Mogą do tej kolekcji wrócić za jakieś 5 lat. W tym czasie naczytamy się Epiców, Spectaculara, zdążymy dostać sporo świetnej klasyki, nawet run Straczyńskiego pewnie już dostaniemy w całości. A wtedy kolekcja będzie pełna dubli, ale nam to nie będzie przeszkadzać. Rzucą się na nią nowi czytelnicy, nie znający postaci, jacyś masówkarze oglądający filmy MCU. A my byśmy co najwyżej jakieś pojedyncze tomy kupili, których jakimś cudem nikt nie wydał. Egmont też by nie narzekał, bo jakiś mały odsetek by się dzięki kolekcji zainteresował lepszymi wydaniami. Wniosek jest prosty, kolekcja Spider-Mana pojawiła się za wcześniej. Nasz rynek nie jest na nią gotowy.