Autor Wątek: Klasyka Marvela od Egmontu  (Przeczytany 154179 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Antari

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #345 dnia: Wt, 01 Październik 2019, 15:44:59 »
Kto by Ci kupił w Polsce serie z Novą? Oczywiście oprócz mnie.

Ja bym kupił każdą serię z Novą Richardem Riderem.

Offline xanar

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #346 dnia: Wt, 01 Październik 2019, 15:46:53 »
Coś ma chyba być z Novą jakiś film, serial, to może coś rzucą.
Twój komiks jest lepszy niż mój

talibo

  • Gość
Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #347 dnia: Wt, 01 Październik 2019, 17:42:58 »
Czy ktoś posiada już tom X-Men Jim Lee i mógłby zrobić zdjęcie grzbietu? Ciekawe jak sobie tym razem poradzili.
Jeśli pytasz czy jest tam '1' to nie ma, jest X-men Jim Lee i tyle.

Może Egmont zrobi swoje wydaje i dołączy tam tego Imperatora.
Albo zrobią jak w Podboju gdzie byla strona z opisem tego co się działo w serii Nova, ktorej nie wydali.
Tych 3 zeszytów, co już było wspomniane nie ma Complete Collection.
Spoiler: PokażUkryj
Zeszyt #1 - Nova jako ostatni z Korpusu zajmuje się tym czym się powinien zajmować Korpus, lata od planety do planety ratując mieszkańców przed zagrożeniami, kierując się wskazówkami Worldmindu. Ostatecznie trafia na ziemię.
Zeszyt #2 - Rider odwiedza dom rodzinny. Jak się okazuje na ziemi zaszło wiele zmian. Doszło do Civil War. Pojawia się Iron man, będący obecnie Dyrektorem SHIELD i wyjaśnia Novie jak wygląda sprawa, a ten opowiada o wydarzenia z Anihilacji. Nova spotyka się ze starym kumple Marvel Boy i dowiaduje się, że jedynym członkiem New Warriors, który przeżył wydarzenia ze Stamford jest Speedball, który został osadzony w więzieniu. Będąc w domu kontrolę nad Ryderem przejmuje Worldmind, czego świadkiem jest przerażony ojciec. Nova nie mogąc zostać w domu włóczy się po mieście, gdzie spotyka starego przeciwnika Diamondheada. Dochodzi do walki, którą wygrywa Rider, ale pojawiają się Thunderbolts.
Zeszyt #3 - Thunderbolts chcą aresztować Novę za zakłócania porządku dochodzi do walki, pojawia się Iron-man, który zażegnuje konflikt. Zarówno Stark jak i rodzice chcą aby Rider się zarejestrował jako superbohater. Pojawia się u niego Penance, czyli Speedball, chłopaki rozmawiają o obecnej sytuacji i Robbi prosi aby Richard się zarejestrował. Rider stwierdza, że wszystkim odwaliło, zostawia pożegnane nagranie dla rodziców i odlatuje w stronę kosmsu.

Jak widać te 3 zeszyty nie maja nic wspólnego z Anihilacją Podbój. Pierwszy to taki epilog Anihilacji, dwa pozostałe są post Civil War i się bardziej na tym skupiają niż na Kosmosie Marvela.

X-men Kingbreaker, zaczyna się w tym miejscu w którym kończy się X-Men Emperor Vulcan (nie będę na razie pisał streszczenia, ale jest tam konkretny clifhanger i napis "to be continued"). Moje podejrzenie jest takie, że Egmont wyda to w jednym tomie.
« Ostatnia zmiana: Wt, 01 Październik 2019, 17:55:00 wysłana przez talibo »

Offline death_bird

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #348 dnia: Wt, 01 Październik 2019, 19:03:23 »
Ci którzy kupują Kosmos?
Ci wszyscy, ktorzy kupili Anihilacje Podbój by dowiedzieć się co zaszło pomiedzy zeszytami?

Kupiłem kosmos, przeczytałem Anihilację wraz z Podbojem i kijem bym Novy nie tknął. Sorry, ale Anihilacja nie jest warta wydawania kasy na wypełniacze.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Pocztar

  • Wiadomości: 525
  • Polubień: 897
  • Zastępca Redaktora Naczelnego MoviesRoom.pl
    • Zobacz profil
    • Movies Room!
Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #349 dnia: Śr, 02 Październik 2019, 17:35:43 »
Kupiłem kosmos, przeczytałem Anihilację wraz z Podbojem i kijem bym Novy nie tknął. Sorry, ale Anihilacja nie jest warta wydawania kasy na wypełniacze.

Same here! Tzn. kupiłbym, bo mam całego wydanego w Polsce Marvela, ale czytałbym z obrzydzeniem :D
W ogóle kosmos Marvela jest słaby i nudny, nie bardzo rozumiem skąd zachwyty, ale to tylko moje skromne zdanie :)

Offline death_bird

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #350 dnia: Śr, 02 Październik 2019, 19:59:57 »
Kosmos Marvela bywa fajny pod warunkiem, że to dobrze napisana historia. Kosmos w
Spoiler: PokażUkryj
Astonishing X-Men Whedona
był jak najbardziej ok. Że nie wspomnę o DPS. Rzecz w tym, że nie wystarczy wysłać kogoś w przestrzeń żeby dobrze się czytało. Musi być jeszcze historia. A z tym bywa różnie.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Maragast

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #351 dnia: So, 05 Październik 2019, 12:32:17 »
Jakby ktoś jeszcze nie miał najnowszych tomów to:
- w Strażnikach jest zapowiedź drugiego tomu na rok 2020,
- X-Men nie ma numeru tomu i jie ma zapowiedzi ciagu dalszego

JanT

  • Gość
Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #352 dnia: So, 05 Październik 2019, 13:24:43 »
- X-Men nie ma numeru tomu i jie ma zapowiedzi ciagu dalszego
Koniec Wstępu sugeruje że szanse są :) Pewnie jak się dobrze sprzeda ten tom.

36degrees

  • Gość
Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #353 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 18:05:33 »
Hej, czytał już ktoś może pierwszy tom Strażników Abnetta? Jakie wrażenia? Warto wchodzić w tą serię bez wiedzy o  wydarzeniach  z Anihilacji itp.?

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #354 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 18:07:23 »
A ten X-men Visionaries jak się prezentuje w czytaniu? Ma to sens, czy jakieś takie wyrywki z historii?

Offline OokamiG

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #355 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 18:36:31 »
Hej, czytał już ktoś może pierwszy tom Strażników Abnetta? Jakie wrażenia? Warto wchodzić w tą serię bez wiedzy o  wydarzeniach  z Anihilacji itp.?
Można, ale dużo się traci. Ja polecam najpierw Anihilacje i jej kontynuacje . A run Abnetta to wg. mnie najlepsi Strażnicy. I smakuje on lepiej poparty poprzednimi wydarzeniami.

Offline vertogo

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #356 dnia: Cz, 17 Październik 2019, 21:44:10 »
Jeśli chodzi o x-men, to jeśli lubisz komiksy wydawane przez tm-semic to może Ci podpasować, aczkolwiek tom jest trochę poszatkowany:

X-men 248- to starcie mutantów z Orphan maker i nanny, które kończy się tragicznie dla jednego z mutantów
X-men 256-258 to przygody Psylocke, Wolverine`a i Jubilee w Azji, warto ze wzlędu na Lady Mandarin i manifestacje mocy Jubilee, swoją drogą ciekawe jakie są jej granice?
X-men 268-269- pojedynek z hand, gościnnie czarna wdowa, plus pierwsze spotkanie i współpraca Logana i Kapitana Ameryki
X-men 269- to numer z Rogue w Savage Land
X-men 273-277 to duble z Tm semic, z zapadającym w pamieci pojedynkiem Gambita z Gladiatorem, podczas walki X-men ze strażą imperialną
Dodatkowo jest jeszcze 12 stronnicowa historia x men classic 39, która jest pierwszą pracą Jima Lee

Wizualnie ładnie się prezentuje, mamy preludium do bitwy o wyspe muir (Uncanny x-men 278-280, historia która pojawiła się w profesorze X w ramach SBM)

Offline Martin Eden

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #357 dnia: Pt, 18 Październik 2019, 08:34:01 »
Jestem w połowie tomu i teraz robię sobie krótką przerwę.
Nie jest to więc komiks z gatunku tych najbardziej mistrzowskich, gdzie po prostu musisz przewrócić kolejną kartkę, żeby zobaczyć, co dalej.
Graficznie dostałem to, czego chciałem: ten styl znany z TM Semic, te tła, ta maniera garficzna. Kupowałem dla tej konwencji i to jest.

Scenariuszowo: od razu zaznaczę, że nie jestem znawcą x-men, ale to.... pomaga mi w lekturze. Znam najbardziej podstawowe postaci i ich losy i relacje oczywiście kojarzę. Reszta mi wisi - to kim jest Lara Cheney, Guido, czy ktoś tam jeszcze totalnie mi lotto. Kupuję konwencję, więc jak nagle w którymś tam zeszycie wpadają do fabuły, to dla mnie okej. Jak mówią, że profesor X jest wyjechany, to jest wyjechany i tyle, nie mam żalu, że mi w tym tomie nie opowiedziano, czy wyjechał w Bieszczady czy do sąsiedniego wymiaru.

Dialogowo: no to jest chyba to, czego jest najwięcej i to wymaga przebrnięcia, ale jeszcze raz: godziłem sie na taką konwencję. Jak napisano w jednej z recenzji: telenowela.

Pocięte historie w ogóle mi nie przeszkadzają, grunt, że mają początek i zakończenie. Te objaśnienia Pana Śmiałkowskiego "co tam było pomiędzy" jakieś takie se, nie czuję sie dzięki nim jakoś wybitnie wprowadzony, ale też - jeszcze raz powiem - mi tego wprowadzenia specjalnie nie brakuje.

Niektóre historie lepsze (Mandaryn, Cap USA, Madripoor), inne cięższe (te treningi w sali ćwiczeń, obyczajowe rozkminy, rozważania o tym, "czym powinniśmy być dla ludzkości").

Cieszę się, że kupiłem. Grunt to nie czytać tylko po to, żeby mieć zaliczone. Jak jednego dnia wchodzą tylko 3 strony, to niech wchodzi tylko tyle. Innego dnia weszły cztery zeszyty na raz i też było fajnie.

« Ostatnia zmiana: Pt, 18 Październik 2019, 08:36:29 wysłana przez Martin Eden »

Offline Gieferg

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #358 dnia: Pt, 18 Październik 2019, 10:22:43 »
Cytuj
Niektóre historie lepsze (Mandaryn, Cap USA, Madripoor), inne cięższe (te treningi w sali ćwiczeń, obyczajowe rozkminy, rozważania o tym, "czym powinniśmy być dla ludzkości").

Jak ostatnio czytałem semiki z 1995 (X-Men 1-11 w wykonaniu Lee), to właśnie tego typu momenty (ćwiczenia, pogawędki w szkole, jakiś piknik itp.) dobrze mi wchodziły, za to bardzo kiepsko alienopodobny miot (9/95) i już zupełnie najgorzej absurdalna historyjka z Mojo (10/95).

W każdym razie jak ktoś był zadowolony po lekturze tego wydania, polecam semiki 1-4/95 (X-Men 1-7, 8 jest w numerze 8/95 i też jest niezłe, z tym, że prowadzi do lipnej historyjki z miotem).
« Ostatnia zmiana: Pt, 18 Październik 2019, 10:28:28 wysłana przez Gieferg »

Offline death_bird

Odp: Klasyka Marvela od Egmontu
« Odpowiedź #359 dnia: Pt, 18 Październik 2019, 15:34:26 »
@Martin Eden - po prostu na samo wejście w uniwersum X-Men trzeba mieć świadomość, że to jest telenowela i to taka pełną gębą. Toteż albo kupujesz konwencję albo będziesz się z tym męczył.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".