Autor Wątek: John Constantine Hellblazer  (Przeczytany 72967 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline asx76

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #150 dnia: Wt, 17 Marzec 2020, 19:37:56 »
Oprócz zapowiedzianych u nas autorów na rynku francuskim ukazał się kompletny cykl Careya i pierwszy tom z cyklu Delano.
Na tych autorów liczę w dalszej kolejności.

Też mi się marzy taki cud i u nas :)

Online michał81

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #151 dnia: Wt, 17 Marzec 2020, 19:40:18 »
Przecież coś muszą zapowiedzieć na emefce ;)

Offline asx76

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #152 dnia: Wt, 17 Marzec 2020, 19:44:35 »
To ja jeszcze poproszę wznowienie "Lucyfera" Careya w HC i będę wniebowzięty za życia! ;)

Offline Arne

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #153 dnia: Wt, 17 Marzec 2020, 19:57:33 »
Przecież coś muszą zapowiedzieć na emefce ;)
Zeby na emefce mogli cos zapowiedziec to musi sie ona jeszcze odbyc. Nie wiadomo czy epidemia sie skonczy do jesieni...

Offline asx76

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #154 dnia: Wt, 17 Marzec 2020, 20:02:38 »
... roku 2021... ;)
A nawet jeśli, to jesienią będzie kolejna fala.
Ten wirus już z nami ostanie :'(

Offline LordDisneyland

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #155 dnia: Śr, 18 Marzec 2020, 04:47:25 »
Nie wiem, czy będziesz zachwycony Ennisem, mnie przystopował w chęciach kolekcjonowania serii  :/

,, - Eeeeech.''

Offline Death

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #156 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 23:03:23 »
Trzymam na kolanach świeżo odebranego Hellblazera. Według spisu treści cała zawartość pierwszego integrala jest premierowa. Mam rację, czy jakoś inaczej przetłumaczyli któryś zeszyt? Niestety nie mam już tych pięciu albumów, które kiedyś wydał Egmont i nie mogę porównać.

Edit.
Dobra, rozpoznałem Niebezpieczne nawyki. Ale tutaj pojawił się jakiś nowy tytuł.
« Ostatnia zmiana: Cz, 19 Marzec 2020, 23:24:52 wysłana przez Death »

Offline wujekmaciej

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #157 dnia: Cz, 19 Marzec 2020, 23:24:18 »
pierwsze 6 zeszytów było wydane wcześniej.

Offline eridraven

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #158 dnia: Pt, 20 Marzec 2020, 08:16:36 »
Nie wiem, czy będziesz zachwycony Ennisem, mnie przystopował w chęciach kolekcjonowania serii  :/



Popieram. Pierwsze historia z tomu odrzuciła mnie w najgorsze odmęty piekła. Potem jednak jest już lepiej.
Komiks to tylko hobby

Piszę sobie na blogu: Comixxy

Offline Liarus

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #159 dnia: Wt, 31 Marzec 2020, 12:31:54 »
Ja mam Z goła inne zdanie. Właśnie pierwsza historia (śmiertelna zależność) zainteresowała mnie najbardziej. Już sama główną linia jest intrygująca, niestety rozwiązanie akcji dla mnie nie było satysfakcjonujące I przekręt trochę zbyt naiwny. Co mi się podobało, to pokazanie Johna nie jako badassa, ale trochę jako człowieka, który próbuje sobie poradzić z konsekwencjami własnych decyzji. Ciekawy motyw miałem z rysunkami. Przeglądając tom, stwierdziłem że będę się strasznie z tą kreską męczył I doborem kolorów. Natomiast w trakcie czytania tak świetnie pasują do przedstawionej historii I atmosfery brytyjskich wysp że wpadłem w ten tom całkowicie. Nadmienię, że tomy Azzarello też mi się podobały (poza zakończeniem głównej linii oraz
Spoiler: PokażUkryj
akcji bdsm
) ale tutaj jakoś bardziej potrafiłem się zżyć z bohaterem. Późniejsze historie w tomie już nie zrobiły na mnie wrażenia i traktowałem je trochę jak zapchajdziury. Jak mnie zaczęły nużyć to zaczęła się kolejna dłuższa (królewska krew) która znowu mnie wkręciła. Niestety motywacja antagonisty w ogóle do mnie nie trafiła
Spoiler: PokażUkryj
Marston nie widział problemu z postawieniem Kuby rozpruwacza na angielskim tronie, nie przewidując tego co się działo
. Miałem ogólnie trochę problem z tym, że nie znam poprzedzających wydarzeń
Spoiler: PokażUkryj
coś wspomniane jest w ostatniej historii o czymś złym co John zrobił w Newcastle I co może rozbudowałoby kontekst finału albo często jest wspomniane że kogoś poświęcił albo ktoś nie żyje
ani osób jak Chas. Trochę nie zrozumiałem jak w opowiadaniu Królewska krew
Spoiler: PokażUkryj
Constantine zamienił prochy wujka brata opętanegi z narkotykami, o co oszukany miał później pretensje. Może to ten sam motyw co zrobił w tomie Azarello podmieniając siebie podczas wylewania piekielnej substancji
. Co do głosów, że w tym runie Constatine przypomina Jessiego z Kaznodzieji to rzeczywiście czasem widać to aż nadto
Spoiler: PokażUkryj
nawet niektóre sytuacje z Kit bardzo przypominały mi normalniejsze momenty pomiędzy Jessim A Tulip

Ogólnie czekam na następny tom I też liczę, że poziom będzie podobny.

Offline freshmaker

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #160 dnia: Wt, 31 Marzec 2020, 19:28:10 »
czy omnibus hellblazer przesunęli na później? nie mogę znaleźć daty, miał być 15/04.

Offline Sharin

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #161 dnia: Cz, 02 Kwiecień 2020, 23:39:52 »
Hej, szybkie pytanie. Orientuje się ktoś, jakie nr oryginalne znajdą się w czwartym tomie "Hellblazera"? Podejrzewam, że część to będą przedruki poprzednich wydań, ale na pewno coś dorzucą.

Offline LordDisneyland

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #162 dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 06:04:45 »

Hej, szybkie pytanie. Orientuje się ktoś, jakie nr oryginalne znajdą się w czwartym tomie "Hellblazera"? Podejrzewam, że część to będą przedruki poprzednich wydań, ale na pewno coś dorzucą.

Masz to w weakipedii-

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hellblazer

Tu francuska edycja Ennisa-

https://www.bedetheque.com/serie-46519-BD-Hellblazer-Garth-Ennis-presente.html

Czuwaj :)
,, - Eeeeech.''

Online Castiglione

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #163 dnia: Cz, 30 Kwiecień 2020, 20:26:10 »
Drugi tom Hellblazera Azzarello już za mną. Jak tom pierwszy wydał mi się mocno średni, a zawarte w nim historie (w większości) oklepane, tak tutaj sytuacja wygląda lepiej. Co prawda dostajemy tylko dwie dłuższe historie, ale właśnie dzięki temu, że ten tom jest bardziej zwarty, a dwie główne fabuły poprzedzielane kilkoma pojedynczymi zeszytami z występami różnych rysowników, całość prezentuje się ciekawiej i bardziej różnorodnie.

Ponownie głównym rysownikiem jest Frusin, jednak o ile w pierwszym tomie kompletnie nie mogłem przekonać się do jego kreski, a zwłaszcza sposobu rysowania Johna, tak tutaj jego styl już mnie tak nie raził i chyba muszę nawet przyznać, że tym razem wypadł najlepiej spośród wszystkich obecnych nazwisk.

Przechodząc do kwestii fabuły... Jest specyficznie, występuje sporo dziwnych elementów, dużo napięcia seksualnego między postaciami (także tej samej płci) i na pewno nie każdemu się to spodoba. Ponownie bardzo spodobała mi się pierwsza dłuższa historia z tomu, czyli w tym przypadku Higwater. Podobał mi się sposób prowadzenia narracji, a całość utrzymała dobry balans pomiędzy opowiadaniem historii, a właśnie zanurzaniu się w ten pokręcony świat, który buduje scenarzysta. O tym, że ta seria może zmierzać w dziwne rejony świadczyła już historia o dziwnych praktykach w pewnym małym miasteczku z poprzedniego tomu, a pod koniec swojego runu Azzarello już całkiem poszedł po bandzie. Niestety finałowa historia trochę za bardzo kojarzyła mi się z podróbą 100 naboi (wymieszaną z klimatami BDSM), czekałem tylko, aż że za chwilę ktoś pochwali się walizką od agenta Gravesa. Generalnie zakończenie nie jest złe, aczkolwiek odczułem spadek po bardziej udanym Highwater.

Krótsze historie same w sobie może nie są niczym spektakularnym, ale jak już pisałem sprawdzają się jako fajna odskocznia i wprowadzają trochę dodatkowego koloru. Natomiast ostatni kilkustronny dodatek kompletnie zbędny i nic nie wnosi poza skompletowaniem wszystkiego spod pióra Azzarello.

Krótko podsumowując całość drugiego tomu - dalej jest średnio, acz oczko wyżej od jedynki. Podobnie oceniam cały run i tak naprawdę starczyłoby mi postawić na półce Hard Time i Highwater, a po reszcie bym raczej nie płakał.

Pora chyba zabrać się za Ennisa.

Offline carnivale

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #164 dnia: Pt, 15 Maj 2020, 08:05:16 »
Historie Ellisa będą się łączyły z tym co teraz jest w tomach Ennisa czy to całkiem inne światy?