Autor Wątek: John Constantine Hellblazer  (Przeczytany 85118 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sad_drone

John Constantine Hellblazer
« dnia: Pn, 11 Luty 2019, 16:41:43 »
W związku z rychłą premierą polskiego wydania jana konstantyna właściwym wydaje mi się założenie specjalnego wątku dla tej, moim zdaniem, jednej z najlepszych serii imprintu vertigo. Osobiście jestem w posiadaniu 20 tomów zbierających od początku cały run hellblazera, i co dla mnie zaskakujące przez większość czasu seria trzyma bardzo wysoki poziom, low point moim zdaniem zaliczając tylko przy denise mia i nieszczęsnym azzarello od którego egmont zaczyna.


Z tym drugim autorem problem mam głównie taki że nie rozumie on zupełnie postaci która pisze, i w jego wersji constantine jest mizantropicznym gn//em który nie ma w sobie żadnej empatii i nie przeszkadza mu śmierć niewinnych osób. W pozostałych komiksach protagonista podejmuje trudne decyzje prowadzące do cierpienia innych tylko kiedy musi, i nie są to dla niego wybory łatwe, co czyni z niego znacznie bardziej sympatyczną postać. Nie pomaga że historie azzarello generalnie mają dość absurdalny wydźwięk, od wioski która przed widmem biedy uchroniła się kręcąc brutalną pornografię, do arcu w którym constantine okazuje sie miłośnikiem gejowskiego bdsm (?) i aktywnie "udziela" się w klubie uwodząc swojego wroga. Nie polecam tego runu nikomu, nie jest on też żadnym wyznacznikiem jak wyglądają inne historie z tym bohaterem, polecam raczej brać to co egmont wyda następne czyli ennisa i careya, oba moim zdaniem bardzo dobre runy.


Pytanie do osób które czytała constantine z new52 i rebirth, warto w to inwestować pieniądze ? słyszałem że new 52 jest bardzo marne a rebirth całkiem znośne, potwierdza się to z waszymi doświadczeniami ?
« Ostatnia zmiana: Cz, 14 Luty 2019, 11:59:06 wysłana przez admin »
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline misiokles

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #1 dnia: Pn, 11 Luty 2019, 18:52:56 »
\\Nie polecam tego runu nikomu, nie jest on też żadnym wyznacznikiem jak wyglądają inne historie z tym bohaterem, polecam raczej brać to co egmont wyda następne czyli ennisa i careya, oba moim zdaniem bardzo dobre runy.
Widzisz wewnętrzną sprzeczność w tym zdaniu?

Offline erol

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #2 dnia: Pn, 11 Luty 2019, 21:10:11 »
Co prawda nie czytałem tego runu, ale to raczej potwierdza że Azzarello dobrze czuje się tylko we własnych autorskich historiach. Taki Joker czy Superman (For Tomorrow) a nawet Batman (Broken City) byli out of character. Ale trzeba mu oddać że Luthora super napisał.   

Offline sad_drone

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 11 Luty 2019, 21:13:36 »
@misiokles obawiam się że musisz mi ją wskazać bo nie jestem pewien do czego pijesz.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline misiokles

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #4 dnia: Pn, 11 Luty 2019, 21:15:51 »
Odradzanie kupna runu Azzarello zmniejsza szanse na wydaniu runu Ennisa i Careya :) Egmont się nie cacka - tnie serie, które się nie sprzedają zadowalająco.

Offline sad_drone

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 11 Luty 2019, 21:20:15 »
aaah nie pomyślałem zupełnie o tym efekcie mojego odradzania. Masz oczywiście racje ale bardzo ciężko mi z czystym sercem polecić najgorszy run mojego ulubionego bohatera ;).
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline asx76

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #6 dnia: Pn, 11 Luty 2019, 22:18:01 »
Tym bardziej że i tak "łykniemy" run Azzarello :)

Offline carnivale

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #7 dnia: Wt, 12 Luty 2019, 13:21:41 »
w jego wersji constantine jest mizantropicznym gn//em który nie ma w sobie żadnej empatii i nie przeszkadza mu śmierć niewinnych osób. Nie pomaga że historie azzarello generalnie mają dość absurdalny wydźwięk, od wioski która przed widmem biedy uchroniła się kręcąc brutalną pornografię, do arcu w którym constantine okazuje sie miłośnikiem gejowskiego bdsm (?) i aktywnie "udziela" się w klubie uwodząc swojego wroga.

Przecież to brzmi jak najlepsze superhero od lat. Chyba sprawdzę  pierwszy tom.

Offline asx76

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #8 dnia: Wt, 12 Luty 2019, 13:36:25 »
Antybohaterowie są o wiele ciekawsi od schematycznych i nudnych osobników :P  Mistrz Azzarello ostro pojechał :D

Offline sad_drone

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #9 dnia: Wt, 12 Luty 2019, 15:14:30 »
@carnivale hellblazer nie ma za wiele wspólnego moim zdaniem z superhero, gatunkowo to raczej horror. Sam constantine praktycznie nie używa mocy/magii, jego głównym narzędziem wywierania wpływu jest kłamstwo ;). Dopiero w n52 z tego co wiem zrobili z niego maga co puszcza fireballe :P.

@asx76 Herezje ! Constantine w innych runach wcale nie jest schematyczny i nudny !
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline asx76

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #10 dnia: Wt, 12 Luty 2019, 15:20:53 »


@asx76 Herezje ! Constantine w innych runach wcale nie jest schematyczny i nudny !

Oj, przepraszam bardzo, ale nigdy nie określiłem go w ten sposób :) Wyraziłem się jeno w znaczeniu bardzo ogólnym nie mając na myśli nikogo konkretnego, co niniejszym doprecyzowuję  ;)

Offline carnivale

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #11 dnia: Wt, 12 Luty 2019, 20:20:30 »
@carnivale hellblazer nie ma za wiele wspólnego moim zdaniem z superhero, gatunkowo to raczej horror.

No właśnie mi się ten Constantine kojarzy z takim superhero. Jednostronne pojedynki i niezniszczalny bohater.

Offline sad_drone

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #12 dnia: Wt, 12 Luty 2019, 22:27:25 »
@carnivale nie do końca rozumiem czym są jednostronne pojedynki ? w sensie że constantine zawsze wygrywa ? ja bym z tym dyskutował, ludzie giną i zdarza mu sie popełniać bardzo brzemienne w skutkach błędy, więc jak już to zwycięstwa są pyrrusowe. Co do niezniszczalności bohatera, taki rick grimes w walking dead też ma plot armor (kirkman mówi że to jest historia o nim i grimes nie umrze dopóki walking dead będzie pisane) a to zdecydowanie nie jest superhero.


Abstrahując od definicji, hellblazer to świetny komiks i czy się uważa że to superhero czy nie warto spróbować :) (niekoniecznie od azzarello :P)
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline carnivale

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #13 dnia: Śr, 13 Luty 2019, 10:50:05 »
No właśnie o to mi chodzi, że zawsze wygrywa. A Chciałbym zobaczyć jak zostaje przeciągnięty po ziemi raz , drugi i trzeci przez jednego jakiegoś silnego demona , że ma jakiś autentyczny problem, że trafił na większego cwaniaka od siebie.... bo na dzień dzisiejszy mam takie wyobrażenie , że każdego rozkłada z "kiepem w mordzie". No ale nie czytałem więc może się myle ,natomiast to co napisałeś o runie Azzarello to bardziej mnie zachęciło aby sięgnać po ten pierwszy tom.

Offline Jaxx

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #14 dnia: Śr, 13 Luty 2019, 12:08:44 »
Podobała mi się postać Constantine'a w Swamp Thingu Moora, chociaż nie wiem, na ile jest ona kanoniczna, a na ile dopasowana do wizji Moore'a. Niemniej, bardzo czekałem na jakieś polskie wydanie Hellblazera i mam wielkie chęci sięgnąć po propozycje Egmontu.

Ale nie mogę - po prostu nie mogę - czytać komiksów rysowanych przez Richarda Corbena. Chociażbym się zaparł, zacisnął kły i skupił na fabule, nie mogę uwolnić się od wrażenia, że poprzez rysunki ktoś mi wbija gwoździe w mózg. Jeżeli ktoś lubi jego rysunki - w porządku, ma do tego prawo, ale ja nie jestem w stanie przez nie przebrnąć. Przepraszam wszystkich fanów Corbena, nie chodzi mi tu o obrażanie kogokolwiek, ja po prostu nie chwytam jego estetyki. Dlatego chyba odpuszczę run Azzarello i poczekam do następnych. Jeżeli są lepsze, jak tu niektórzy piszą, to chyba nawet lepiej się stanie.