\\Nie polecam tego runu nikomu, nie jest on też żadnym wyznacznikiem jak wyglądają inne historie z tym bohaterem, polecam raczej brać to co egmont wyda następne czyli ennisa i careya, oba moim zdaniem bardzo dobre runy.Widzisz wewnętrzną sprzeczność w tym zdaniu?
w jego wersji constantine jest mizantropicznym gn//em który nie ma w sobie żadnej empatii i nie przeszkadza mu śmierć niewinnych osób. Nie pomaga że historie azzarello generalnie mają dość absurdalny wydźwięk, od wioski która przed widmem biedy uchroniła się kręcąc brutalną pornografię, do arcu w którym constantine okazuje sie miłośnikiem gejowskiego bdsm (?) i aktywnie "udziela" się w klubie uwodząc swojego wroga.
@asx76 Herezje ! Constantine w innych runach wcale nie jest schematyczny i nudny !
@carnivale hellblazer nie ma za wiele wspólnego moim zdaniem z superhero, gatunkowo to raczej horror.
Ale nie mogę - po prostu nie mogę - czytać komiksów rysowanych przez Richarda Corbena. Chociażbym się zaparł, zacisnął kły i skupił na fabule, nie mogę uwolnić się od wrażenia, że poprzez rysunki ktoś mi wbija gwoździe w mózg. Jeżeli ktoś lubi jego rysunki - w porządku, ma do tego prawo, ale ja nie jestem w stanie przez nie przebrnąć. Przepraszam wszystkich fanów Corbena, nie chodzi mi tu o obrażanie kogokolwiek, ja po prostu nie chwytam jego estetyki. Dlatego chyba odpuszczę run Azzarello i poczekam do następnych. Jeżeli są lepsze, jak tu niektórzy piszą, to chyba nawet lepiej się stanie.U mnie z tego powodu własnie będzie to pierwsze Vertigo jakiego nie kupię. Również kompletnie nie leży mi rysunek Corbena. A ja potrafię czytać komiksy, które graficznie mi nie pasują i skupić się na fabule, scenariuszu. Ale nie tym razem.
Corben narysował tyle 5 z 16 zeszytów w pierwszym tomie i potem już go nie ma. Tyle to powinniście przeboleć :)To 1/3 komiksu :)
Corben narysował tyle 5 z 16 zeszytów w pierwszym tomie i potem już go nie ma. Tyle to powinniście przeboleć :)
A można je zupełnie pominąć czy będzie dziura fabularna?Jeśli można, to ja się piszę na wersję limitowaną pt.: "bez_corbena" dla nas obu :)
A można je zupełnie pominąć czy będzie dziura fabularna?Tego to nie wiem bo nie czytałem ale to pierwsza pięcioczęściowa historia "Hard Time" Najwyżej szybko przelecisz tylko żeby fabułę ogarnąć :)
@Jaxx postać constantina w swamp thingu jest nie tylko kanoniczna, ale wtedy własnie została stworzona przez moora. Na tyle spodobał się czytelnikom że po bagniaku dostał własną serię, chyba nawet są jakieś mikro nawiązania do wydarzeń ze swamp thinga, sam zielony też się pojawia w kilku zeszytach hellblazera.
To 1/3 komiksu :)
Ale za to 2/3 są bez... :P Nie no, bez przesadyzmu, please ;) A to podobno ja marudzę :P Skoro rysunki aż tak bardzo przeszkadzają, to "czytnij" Pan same dymki ;)Może, ale też nie wszystko muszę kupić. Jak wcześniej pisałem - to będzie pierwsze Vertigo, które (raczej) nie trafi na moje półki.
Tylko żeby później nie było jęków, że Egmont zawiedziony słabo sprzedającym się pierwszym tomem zrezygnuje z wydawania dalszego ciągu "Hellblazera" :P
Zupełnie tego nie rozumiem.
Kiedyś run Azzarello był oceniany jako jeden z lepszych i czytelnicy nie mogli się doczekać kiedy zostanie wydany.
Niektórzy wróżyli że go nie dostaniemy bo Egmont nie dokończy nawet męczyć Ennisa, co okazało się prawdą.
Po tym jak ten komiks został zareklamowany dawno temu w The Big Bang Theory, cieszę się, że sam go teraz po polsku przeczytam.Tez jestem zachwycony.
@lorddisneyland W pierwszym tomie jest jeden crossover z bagniakiem zaraz na początku który sprawia że pierwsze zeszyty sa mało zrozumiałe, jak cię to zrazi to uspokajam że to jedyna taka sytuacja w całym hellblazerze ;)To nie jest crossover, tylko debiut Constantine, coś na zasadzie wydanego u nas pierwszego pojawiania się Deadpool w New Mutants w pierwszym tomie Deadpool Classic. Jest to wyrwane z dłuższej narracji stąd takie wrażenie.
Jak wrażenia po egmontowym Constantinie? Papier dobrej jakości? Okładka wystarczająco twarda? ;)
A tak na poważnie - dobrze się to czyta? Nie ma w tym za dużo "100 Naboi", które uwielbiam, ale to jednak inne klimaty?
Przecież premiera dopiero za 2 dni...
Kiepski ten grzbiet im wyszedł ;/
Co znowu nie tak? Mi tam brakuje tylko miniaturki grafiki z okładki, jak jest w Kaznodziei, czy Ludziach Północy.
Ja nie mam, widziałem na FB i ku mojemu zaskoczeniu, nie mogę tamtej fotki skopiować. :-\
Jedyne co do szczęścia może w niej brakować to rzeczywiście logo Vertigo poza tym w moim odczuciu ideał.Ale wzdłuż grzbietu jak w Ex Machina czy w poprzek tak jak w Ludziach Północy? ;)
W wydaniu nie ma żadnego wstępu. Żadnej krótkiej historii głównego bohatera, ani omówienia, dlaczego jest tutaj gdzie jest.
Gdy Egmont wydał Daredevila - nie było żadnego wstępu. Gdy wyda Spider-Mana McFarlane'a - wstępu dlaczego znajduje się w miejscu gdzie jest - też nie będzie. Itd., itp. Podobne przykłady można mnożyć.
I z bardziej mainstreamowego komiksu wydawanego w ostatnich latach trzeba dodać jeszcze 4 tom Ligi Sprawiedliwości z New 52. Constantin też miał tam całkiem pokaźny występ. Dodając to do bagniaka i pozycji wymienionych przez Lorda miał chłopak w ostatnich latach trochę gościnnych występów i przeciętny zjadacz polskiego Vertigo/DC powinien postać choć z grubsza kojarzyć.Pojawił się jeszcze w Amerykańskiej Lidze Sprawiedliwości i w Wiecznym Batmanie (również N52).
Vertigo nie ma posłowi :)No tak, z DC Deluxe mi się potaśtało.
Bardzo dużo błąd że opuszczasz a ten chaos wydawniczy to chyba tylko jak wiesz że nie po kolei :)Wszystko jest na nie: czas (a właściwie jego brak), finanse (a właściwie ich brak), a nawet miejsce na półce (a właściwie jego brak) :(
A sam film był niestety słaby. Może nie aż taki gniot jak marvelowe Ghost Ridery czy Elektra (które wyszły mniej więcej w tym samym czasie), ale jednak nie wspominam go dobrze.
Wszystko jest na nie: czas (a właściwie jego brak), finanse (a właściwie ich brak), a nawet miejsce na półce (a właściwie jego brak) :(To wymień za jakiegoś słabszego Marvela/DC. Na Vertigo nie mieć czasu, miejsca czy pieniędzy? Niepojęte :)
Ma w ogóle sens czytanie tak od środka, potem do tyłu a potem znowu do przodu?
Czytam pierwszy tom Delano i z miejsca zamówiłem kontynuację, [tym razem t. 3&4, ten ostatni chyba z "Przytul"- raz jeszcze dzięki, sad drone] , bardzo mi się styl scenarzysty w tym tytule podoba. Zresztą lubię go od czasów "HellEternal".
Wielka szkoda, że Egmont nie zdecydował się na wydawanie serii "po kolei". Pozostają oryginalne wydania lub... wiara w Hatchette (John Constantine Collection, hehe :) ;).lub Hellblazer (Jamie Delano présente)
lub Hellblazer (Jamie Delano présente)Nie ma czegoś takiego i chyba nie będzie.
Nie ma czegoś takiego i chyba nie będzie.Nie ma, ale wierzę że będzie.
Ja również jestem ogromny fanem runu Delano. Uwielbiam ten ponury klimat thatcherowskiej Anglii, flashbacki z młodości Johna, Newcastle...
Wielka szkoda, że Egmont nie zdecydował się na wydawanie serii "po kolei". Pozostają oryginalne wydania lub... wiara w Hatchette (John Constantine Collection, hehe :) ;).
PS - Przypadkiem znalazłem coś po hiszpańsku, wygląda na zbiorcze wydanie Delano:To wyglada raczej na hiszpanska wersje starego angielskiego wydania.
https://www.amazon.es/Hellblazer-Delano-1-Jamie/dp/8416581398
Nie znam języka, wiec pewnie mylę się koszmarnie...ale czy na pewno? :)
A sam film był niestety słaby. Może nie aż taki gniot jak marvelowe Ghost Ridery czy Elektra (które wyszły mniej więcej w tym samym czasie), ale jednak nie wspominam go dobrze.Ja znowu nie słyszałem o tym filmie złych opinii i sam takiej nie wyrażam. Nie znam niestety dobrze postaci Constantina od strony komiksowej i nie wiem na ile spójna jest ona z filmem (no może oprócz koloru włosów głównego bohatera).
Czy drugi tom Azzarello to jego ostatni ? Egmont będzie dalej serie wydawał? Jak to wygląda?
OK. A ten Ennis od Egmont będzie cały? Czy jakoś potną jego run? Dzisiaj się właśnie o tym omnibusie dowiedziałem i nie powiem, kusi dużo bardziej niż Egmontowe wydanie.
Ale dokładnego spisu zawartości wydania od Egmontu na razie nie ma.
Jak bardzo run Azarello jest reprezentatywny dla całej serii?Jak poszukasz więcej w wątku to było kilka opinii, że nie jest. John zachowuję się inaczej, klimat opowieści jest inny.
Run ennisa jest moim zdaniem znacznie lepszy, jeżeli czytałeś kaznodzieję to są to komiksy bardzo podobne do siebie poziomem i generalnym klimatem.
również i mnie rozczarował tom drugi.
Ale to już chyba anonsowali na tyle okładki Hellblazera Azzarello?Tak, masz rację.
Ale to już chyba anonsowali na tyle okładki Hellblazera Azzarello?Kurde zupełnie zapomniałem ::) Bdzie wiec tak w ramach przypomnien ;D
Napisz coś więcej. Pod jakim względem czyta ci się lepiej?? Dla mnie Azzarello był zajebisty.
Oprócz zapowiedzianych u nas autorów na rynku francuskim ukazał się kompletny cykl Careya i pierwszy tom z cyklu Delano.
Na tych autorów liczę w dalszej kolejności.
Przecież coś muszą zapowiedzieć na emefce ;)Zeby na emefce mogli cos zapowiedziec to musi sie ona jeszcze odbyc. Nie wiadomo czy epidemia sie skonczy do jesieni...
Nie wiem, czy będziesz zachwycony Ennisem, mnie przystopował w chęciach kolekcjonowania serii :/
Hej, szybkie pytanie. Orientuje się ktoś, jakie nr oryginalne znajdą się w czwartym tomie "Hellblazera"? Podejrzewam, że część to będą przedruki poprzednich wydań, ale na pewno coś dorzucą.
Historie Ellisa będą się łączyły z tym co teraz jest w tomach Ennisa czy to całkiem inne światy?Jak inne światy? Wydawany obecnie Hellblazer to jest jedna seria. Egmont co prawda nie wydaje jej po kolei, ale Azzarello, Ennis i zapowiedziany Ellis piszą cały czas o tym samym bohaterze.
No ja wiem, że to ten sam bohater, pytam czy te historie o których piszą łączą się fabularnie ze sobą.Łączą się na takiej samej zasadzie jak w przypadku runu Azzarello.
Mimo ciągłości chronologicznej każdy run hellblazera można czytać osobno, chyba tylko run careya mocno nawiązywał do poprzedzających wydarzeń (przez mgłę pamiętam że najbardziej do ennisa)Nie do Ennisa tylko do Jamiego Delano, ale da się to czytać bez znajomości wcześniejszych runów. Umknie kilka nawiązań/ mrugnięć do czytelnika i to wszystko.
@Kubcio run azarello powinienes sprobowac jak podobaly ci sie inne komiksy azarello (najbardziej miarodajne 100 naboi).Cóż, nie czytałem nic.. Dlatego pytam, czy ten jego Hellblazer byłby dla mnie strawny po runie Ennisa. ;)
Jak chcesz wiecej tego co u ennisa to run careya, albo kaznodzieja jezeli jeszcze nie czytales. No i run ellisa ktory wyjdzie niedlugo tez podobny w miare.Kaznodzieja za mną i przyznaję, że dla mnie był bardzo dobry. Na Ellisowego Hellblazera czekam. Może Egmont dalej pojedzie z tytułem. :)
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/421/488/421488/1579300758/800.jpg)
Wie ktoś, kto odpowiedzialny jest za tę okładkę? Trochę jak Albaquerque wygląda...
Z ciekawości pytanie do panów wyżej, który run waszym zdaniem lepszy z dotychczasowo wydanych, ennis czy azarello ?Azarello.
Należy też zwrócić uwagę, że Hellblazer nie jest wydawany u nas chronologicznie. Na obecną chwilę z za powiedzianych tomów kolejność chronologiczna wygląda wygląda następująco:
Hellblazer (Ennis) tom 1
Hellblazer (Ennis) tom 2
Hellblazer (Ennis) tom 3
Hellblazer (Ellis)
Hellblazer (Azzarello) tom 1
Hellblazer (Azzarello) tom 2
Mnie od HB odstrasza Dillon. Z tego co piszecie, w tomach nie tylko on rysuje. Wyszły jakieś tomy u nas bez niego lub w małym procencie?Hellblazer (Ellis)
Z ciekawości pytanie do panów wyżej, który run waszym zdaniem lepszy z dotychczasowo wydanych, ennis czy azarello ?
Patrząc co zostało do wydania to zostałaby jeszcze do załatania dziura z zeszytami Paula Jenkinsa (Hellblazer #89–128).
Kto by przypuszczał, że Sadman Universe będzie takie słabe? :(
Np. ja :P Nie chwaląc się, rzecz jasna ;)
W Hellblazer (Ennis) tom 2 i Hellblazer (Ennis) tom 3 tu jest go najwięcej, ale wg mnie warto dać mu szansę, bo to nie jest Dillon jakiego poznałeś pewnie z Punishera lub Kaznodziei. Tutaj kreska jest bardziej szczegółowa i wypada to dużo lepiej niż w późniejszych jego komiksach.Problem w tym, że w Kaznodziei, czy w WBF nie przeszkadzał mi zbytnio z powodu dość specyficznej narracji, z którą dość się zgrywał. Marnie wypada za to w poważniejszych scenariuszach i nie chodzi o szczegółowość, tylko o groteskę, która w jego wypocinach zbyt mocno przebija i nie da się jej przeoczyć. Dlatego nie mogę przełknąć nawet tak zachwalanego Punishera Aarona, nie mówiąc już o innych postaciach z Marvela rysowanych przez niego, np. Hulka w kontynuacji tego, co mieliśmy w WKKM.
@ramirez82 nie wiem czy czytałeś Detektywa Fella, ale wg mnie Ellis to co chciał opowiedzieć jeszcze w Hellblazerze to zawarł w tym komiksie właśnie, choć ta seria też nie jest zakończona.
Ja jestem za tym, by się opłacało. Jak wychodzi taniej kupić grubasa zamiast 3-5 tomów to wchodzę w to w ciemno.
coś ma problem Ellis z kończeniem swoich serii ;)
Ja jestem za tym, by się opłacało. Jak wychodzi taniej kupić grubasa zamiast 3-5 tomów to wchodzę w to w ciemno.
Popyt się kreuje, a nie tylko na niego reaguje. Jedynie w gospodarce socjalistycznej nie kreowano popytu na dobra konsumpcyjne, bo nie było ich jak wyprodukować. Ale i tu były wyjątki, np. w sferze dóbr kultury :)
Zyje w tym miescie od prawie 15 lat i super jest widziec znajome miejscaO kurcze, super perspektywa :D I rzeczywiście jeden z lepszych zeszytów, ze stron komiksu czuć klimat barów brytyjskich.
Tylke to tlumaczenie - Irlandole - oczy mi krwawia. Tu nikt tak nie mowi, a na pewno nie Polacy.Nie tylko tam, nawet w starych filmach są "Irole".. ::)
"Irole" jesli juz.
jeden z lepszych zeszytów, ze stron komiksu czuć klimat barów brytyjskich.brytyjskich???
Irlandia wchodzi w sklad Wysp Brytyjskich, wiec okreslenie Murazora bylo w pewnym sensie prawidlowe :)
Choc pewnie niewielu Irlandczykow by sie z nim zgodzilo :)
Hehe, dobre.
Nie.
Z toba kapralu nie ubilbym nawet muchy w kiblu, a co tu dopiero dyskutowac...
bierzecie się za bary z konfliktem, który nigdy nie został rozwiązany, a co najwyżej pozostaje uśpiony.
Bo to jest konflikt barowy :)
Tu masz podaną zawartość Ennisa, tą samą edycję wydał Egmont
https://m.bedetheque.com/serie-46519-BD-Hellblazer-Garth-Ennis-presente.html
I Azzarello:
https://m.bedetheque.com/serie-53773-BD-Hellblazer-Brian-Azzarello-presente.html
a to Delano ma być w trzech tomach ? wydawało mi się, że zapowiadali w dwóch...
a to Delano ma być w trzech tomach ? wydawało mi się, że zapowiadali w dwóch...Zapowiadali w dwóch ponieważ wówczas na rynku francuskim, skąd materiały bierze Egmont, były tylko dwa wydane tomy. Niedawno wydali trzeci ostatni tom Delano, u nas będzie identyczna edycja.
Jaki jest run Delano? Dobry? Jak dobry?Czytałem w internetach, że to najlepszy run Hellblazera i od niego trzeba by zacząć czytać ;D czy tak jest przekonam się za jakiś czas (czytaj: w czerwcu ;)).
Wypadałoby kupić ale kolejne 3 tomy to nie wiem gdzie dam...
Delano to 3 tomy.I tak zabraknie jeszcze Hellblazer: Pandemonium, która też napisał Delano, a narysował Jock.
Zawartość 2: Hellblazer Annual #1, The Horrorist #1-2 i John Constantine: Hellblazer #14-24
Zawartość 3: Hellblazer #28-31, 33-40, 84 fragment z #250 plus Vertigo Secret Files: Hellblazer #1 oraz Hellblazer Special: Bad Blood (2000) #1-4.
I tak zabraknie jeszcze Hellblazer: Pandemonium, która też napisał Delano, a narysował Jock.Moze Egmont dolozy do tomu 3 :) to raptem ok 125 stron.
Nie ma tej historii w 3 tomie, bo Urban Comics wydał ją oddzielnie (https://www.urban-comics.com/les-dossiers-dhellblazer-tome-2/).
Moze Egmont dolozy do tomu 3 :) to raptem ok 125 stron.I to by było najlepsze rozwiązanie. Istnieje też jeszcze jedna możliwość zbiorczego z historią Hellblazer: City of Demons, która też jest wydana oddzielnie przez Urban Comic (https://www.urban-comics.com/les-dossiers-dhellblazer-tome-1/).
W nowych wydaniach Hellblazera, ta historia pojawila sie w tomie 23, w ktorej jest kontynuacja runu Milligana.Te nowe zbiorcze wydania zbierają materiał chronologicznie tak jak wychodził. Dlatego jest to razem z runem Milligana.
Te nowe zbiorcze wydania zbierają materiał chronologicznie tak jak wychodził. Dlatego jest to razem z runem Milligana.Wiem, przytoczylem tylko informacyjnie.
@Death powiem ci że możesz czytać na spokojnie jak to jest obecnie wydawane. Każdy z twórców napisał zamkniętą historię.A wg mnie to jeszcze w innym stylu. Nawet tytułowa postać inna u każdego ;D
patrząc na runy to wg mnie najsłabsza jest końcówka milligana - scab i india jeszcze są w miarę niezle napisane i w miarę zamknięte historie ale później widać ze nie ma pomysłu na serie. nawet rysunki biza nie dają rady, constantine wyglada jak fred flintstone. gwoździem do trumny jest pojawienie się shade the changing mana.A Jenkins i pomniejsze Diggle`a i Miny?
drugi najsłabszy run wg mnie to ennis, chociaż ma mocne momenty. nazwyzej cenie delano, azzarello i careya. w takiej kolejności.
Mnie się najbardziej podoba w Hellblazerze irlandzki klimacik (kiedy ten klimacik akurat jest). Lubię te momenty, kiedy chodzi po pubach, pije i rozmawia.W runie Ennisa są takie smaczki :) na razie przeczytałem 2/3 z tomów i jestem zadowolony.
Mnie się najbardziej podoba w Hellblazerze irlandzki klimacik (kiedy ten klimacik akurat jest). Lubię te momenty, kiedy chodzi po pubach, pije i rozmawia. (...)Nie czytałem runu Ennisa, który akcję najwidoczniej umieścił w Irlandii (domyślam się, że Północnej), bo Constantine wywodzi się z Londynu, który również mocno kojarzy się z pubami. Jego związek z tym miastem jest mocno podkreślony u Ellisa (w zasadzie jest on jego częścią) i pubowy klimat występuje również i tu - jest też tłem dla całego one-shoot'a.
bardzo dobrze, ale po co robić z Constantine'a homosia?Constantine nie jest homoseksualny, jest biseksualny. W runie Ennisa ten wątek już się tam przewijał.
Czyli lubi też chłopców? Jest więc homosiem.
"Hellblazera" bardzo lubię. Dużo tam było zacięcia lewicowego, ale sensownego. I klimacik.Czy w dzisiejszych czasach we wszystkich dziełach pisanych TRZEBA doszukiwać się ideologi lewicowej/prawicowej? To nie wystarczy już po prostu cieszyć się dobrą historią?
Jak to nie lubię homosi? Kuzyna mam homosia. Bardzo miły człowiek.No, może nie lubić, kuzyn może i być bardzo miłym człowiekiem ale, że jest homosiem to go nie lubisz, to się nie wyklucza :)
Czy w dzisiejszych czasach we wszystkich dziełach pisanych TRZEBA doszukiwać się ideologi lewicowej/prawicowej? To nie wystarczy już po prostu cieszyć się dobrą historią?To raczej nie jest doszukiwanie się, po prostu bije po oczach :)
A gdzie napisałem, że "tragedia"? ;) Nudni byli tylko Delano, Campell i Jenkins.Delano to jednak chyba najlepszy wstęp do HB - reszta to już wariacje. Od tego powinni zresztą zacząć kolekcję.
Ale lewicowość a nie lewactwo. Jak się tego nie dostrzega to są pewne problemy z percepcją.Sęk w tym, że dla niektórych to to samo.
Człowiek się łudzi że ludzie oczytani (choc to "tylko" komiksy) będą mieli bardziej otwarte głowy i nie będzie musiał czytać takich debilnych komentarzy...Tylko nie da się ukryć, że dla zdrowego hetero, inne pociągi seksualne po prostu mogą budzić wstręt, mimo wiedzy, że takie mogą występować. Może nie chodzi tyle o piętnowanie co wyrażanie swoich odczuć czasem w potoczny sposób.
Ja tylko kojarzę jak młody Constantine robi loda w samochodzie starszemu Panu, ale zdecydowanie mu się to nie podobało. To chyba było w "Chorej miłości". Ale całego Ennisa jeszcze nie czytałem.Pisząc mój komentarz nie myślałem o tym wątku. Ten o którym ty wspominasz dotyczył pedofili. Chodziło mi o historię z wampirem. Ennis sugeruje to w sposób subtelniejszy niż Azzarello, że Constantine jest biseksualny.
szczerze mówiąc kompletnie nie pamietam tego wątku z biseksem, coś mi się kojarzą jakieś kluby s/m i umartwianie. wniosek jest prosty - muszę jeszcze raz to wszystko przeczytać.
Tak zupelnie na marginesie dodam tylko, ze Ennis jako szanujacy sie postepak (mimo, ze w srodowisku wspolczesnych postepakow zostalby prawdpodobnie potraktowany jako tzw. dziaders) deklaratywnie nienawidzi kraju swojego pochodzenia (od jakiegos czasu to ponoc modne i jest dobrze widziane tak twierdzic) jakos nadspodziwanie czesto odnosi sie do Iralndii niczym do lekkomyslnie porzuconej matki 😎 Tak jak gdyby ,,nowoczesnosc" nie zdolala wyplenic z niego przywiazania do tego pieknego kraju.Nie wydaje mi się, aby Ennis kierował się jakimiś ideologicznie nakreślonymi niedawnymi trendami. Uściślijmy, że chodzi tu o Irlandię Północną, gdzie od dawna wpływy polityczne religijnie dzielą ludzi, a że piękny to kraj - nie ma wątpliwości. Ostatnio Brexit też sporo tam namieszał i ciężko tam stwierdzić co jest prawdziwym patriotyzmem. Zresztą podobnie jak u nas - kraj piękny, ale chory system i podział na Polaków i zdrajców Polski, cokolwiek w obu przypadkach to znaczy.
A poza tym uwazam, ze seria ,,Hellblazer" powinna byc u nas wydana w calosci. Niech kazdy z nas osobiscie ma okazje ocenic co nuda a co nie nuda.Jestem za, a nawet przeciw 8), co do nudy w HB, wciąż mam mieszane uczucia, a tematy polityczne tam poruszane, implementowane przez niektórych scenarzystów również niezbyt mnie interesują.
Delano to 3 tomy.
Zawartość 2: Hellblazer Annual #1, The Horrorist #1-2 i John Constantine: Hellblazer #14-24
Zawartość 3: Hellblazer #28-31, 33-40, 84 fragment z #250 plus Vertigo Secret Files: Hellblazer #1 oraz Hellblazer Special: Bad Blood (2000) #1-4.
trochę mnie dziwi takie uwielbienie dla runu ennisa. bardzo autora lubię ale po preacherze mam cały czas wrażenie ze w jego komiksach występuje jeden i ten sam bohater. epizody irlandzkie tez są znamienne, były nawet w punisherze.Preacher powstał po Hellblazerze, więc jak już coś to Kaznodzieja przejął cechy po Constantinie. Mi run Ennisa z dotychczas zaprezentowanych najbardziej przypadł do gustu, Azzarello był za bardzo "edgy"czasami, Ellis jest niedokończony, a Ennis widać, że mial koncept od początku do końca. Zdarzały się mielizny, ale sama główna oś konfliktu jest poporawdzona tak, że chce się dobrnąć do końca. Run niestety traci na stałym rysowniku. Styl Dillona nigdy nie przypadł mi do gustu. Moim zdaniem niemal karykaturalna mimika i twarze często się gryzą z treścią. Porównajcie sobie rysunki z pierwszej historii i jak świetnie podkreślają klimat i jak później styl Dillona sprawia, że tylko scenariusze Ennisa sprawiają, że chce się iść do przodu. Przynajmniej to moje zdanie. Dillon miewa lepsze momenty, kiedy jego styl niemal nie przeszkadza, ale w ogólnym rozrachunku to nie jest mocna strona tego runu . Od Preachera też się odbiłem już dwa razy, głównie prez wyrazy twarzy bohaterów.
w runie azzarello nie było za bardzo magii ani potworów, wlasciwie ludzie byli od nich gorsi. constantine to mag czy szarlatan - to mi się w tym runie najbardziej podobało.
Ellis jest niedokończony, (...)Jak to? Zakończona 6-częściowa historia Haunted i 5 one-shoot'ów. Chyba, że w tym sensie, że nie wyszło więcej jego historii.
Run niestety traci na stałym rysowniku. Styl Dillona nigdy nie przypadł mi do gustu. Moim zdaniem niemal karykaturalna mimika i twarze często się gryzą z treścią. Porównajcie sobie rysunki z pierwszej historii i jak świetnie podkreślają klimat i jak później styl Dillona sprawia, że tylko scenariusze Ennisa sprawiają, że chce się iść do przodu. Przynajmniej to moje zdanie. Dillon miewa lepsze momenty, kiedy jego styl niemal nie przeszkadza, ale w ogólnym rozrachunku to nie jest mocna strona tego runu .Run Ennisa to nie tylko Dillon i choć również nie jestem jego zwolennikiem, to właśnie w tym runie widać jego dziwną metamorfozę. O ile we wcześniejszych historiach jego kreska była w miarę realistyczna i akceptowalna, później zaczęła iść w ten jego nieznośny, prawie cartoonowy styl. A w pierwszym tomie Ennis'a chyba w ogóle go nie uświadczymy.
Jak to? Zakończona 6-częściowa historia Haunted i 5 one-shoot'ów. Chyba, że w tym sensie, że nie wyszło więcej jego historii.Po zawirowaniach z historią "Shoot", kiedy DC nie chciało jej opublikować, Ellis odszedł z serii. "Shoot" powstał po "Haunted", a finalnie ukazał się ~10 lat później.
No chyba nie, bo po "Haunted" wyszły jeszcze te 4 one-shoot'y. "Shoot" był ostatnią historią, której nie chcieli opublikować, dlatego odszedł, a mimo, że opublikowana po 10 latach, to chyba kompletna.Dlatego @OokamiG napisał, że run Ellisa jest nieukończony, właśnie przez to odejście, bo DC nie chciało opublikować "Shoot". W sieci można znaleźć info, że ta historia powstała po "Haunted". Natomiast Ellis niewykorzystane pomysły na historię na Hellblazera wrzucił do później opublikowanego "Detektywa Fella".
I chyba oczywiste, że gdyby nie to, pisałby dalej, ale dobre i to, bo jego HB dla mnie był lepszy niż Azzarello, czy młody Ennis, również pod względem wizualnym.
Prace nad serialem z Constantinem trwają, poszukiwane są lokalizacje. Aktor również nie został potwierdzony. Nożyce się nie dobrały do niego. Plus serial Madame Xanadu też idzie do przodu. Uniwersum JLDark powoli, ale do przodu jednak.
https://www.cbr.com/constantine-reboot-dc-films-early-2023-filming-star/
Ale już dużo tego jest :)No całkiem dobrze już to wygląda, ale Careya na razie jeden tom się zrodził. :)
Hm... jeżeli w cztery lata (2019-23) Egmont ogarnie te 200 numerów i zostaną powiedzmy 2 lata do całości - czyli 300 zeszytów w około 6 latJak mają wydać całość, jak wydają autorami? Wątpię, aby teraz nagle poskładali sami brakujące zeszyty w jakieś tomy, tym bardziej, że brakuje do nich klucza, którym teraz wydają.
Jak mają wydać całość, jak wydają autorami?Tych zeszytów, których nie da się podpiąć pod wydawanie autorami, jest ledwie 14, więc jak dla mnie do ogarnięcia.
Nie czytam Hellblazer`a toteż odniosłem się do tego co napisał Equaroc a co brzmiało tak jakby 300 zeszytów to była całość.No bo regularna seria składa się z 300 zeszytów, a że po drodze był dodatki, to chyba jak wszędzie.
No bo regularna seria składa się z 300 zeszytów, a że po drodze był dodatki, to chyba jak wszędzie.Tylko te dodatki wydają jak napisał konkretny autor (wyjątek Jamie Delano - Pandemonium). Amerykańska edycja tych dodatków nie pomija. Poza tym takie Heartland jest ewidentnie częścią historii napisanej przez Ennisa.
Tylko, że nie wiemy, co zrobi Egmont/Urban w momencie, kiedy dobrnie do ostatniego dłuższego runu, więc nie ma też co dywagować, czy i czego zabraknie.Jakby mieli kogoś kto ogarnia tą serie to by dodali Pandemonium do 3 tomu Delano, a tego nie zrobili, więc wątpię aby sami poskładali brakujące zeszyty.
No albo wydadzą to "Pandemonium" osobno jak Urban, na którym bazują. Się zobaczy.Tylko wg opisu to wydanie ma też zeszyt Careya który będzie powtórzony. To "się zobaczy" to wygląda dla mnie jak nieszczęsne wydanie Black Vortex.
Tylko wg opisu to wydanie ma też zeszyt Careya który będzie powtórzony. To "się zobaczy" to wygląda dla mnie jak nieszczęsne wydanie Black Vortex.
Jakbym miał zaproponować to do Pandemonium najlepiej byłoby dodać zeszyty #25-27, 32 i 51 i wydać jako 4 tom Delano, łatając tym samym "dziury", ale to jest Egmont więc bardzo wątpię.
Co, przy tym wzroście cen, zakładam, że nie jest pewne.Dlatego bazowanie na wydaniu amerykańskim byłoby pewniejsze, że byśmy dostali całość.
Ale Delano złapałem dopiero w wydaniu PL, chcąc zrobić sobie chronologiczny ciąg - od "Sagi o potworze z bagien".
Chryste. Tego się nie da czytać.
Mnie Delano bardzo dobrze się przeczytał, ale teraz zachwycam się Carey’em. Nareszcie akcja, krew, demony i mocno wulgarny język. Takiego Constantina lubię najbardziej, jestem w połowie tomu i mam nadzieję, że będzie tak dalej.Podpisuję się :) Tego brakowało mi po runie Ennisa. Jedynie, co bym zarzucił, to w kierunku rysunków, które w wielu momentach (krwawych oczywiście) są ugrzecznione. Najbardziej rzuciło mi się to w pierwszej historii. Miało tam miejsce pewne brutalne zdarzenie, a na rysunkach ledwo co było widać.
Jako że Urban Comics opublikowało pierwszy zbiorczy tom runu Jenkinsa, postanowiłem sobie jakoś usystematyzować Hellblazery - tzn. zsumować, co jeszcze zostało (przez nich, a zatem i przez Egmont) do wydania, o ile będą tak łaskawi, że pokuszą się o całość serii (do 2013 roku).A gdzie dwa zeszyt Jasona Aarona?
Zatem zostało nam:
Z serii podstawowej:
Jenkins - (108 - 128) - 21 zeszytów
Mina - (216 - 228) - 13 zeszytów
Diggle - (230 - 249) - 20 zeszytów
Milligan - (250 - 300) - 51 zeszytów
Plus drobnica:
Morrison - (25 - 26) - 2 zeszyty
Gaiman - (27) - 1 zeszyt
Foreman - (32) - 1 zeszyt
Smith - (51) - 1 zeszyt
Campbell - (85 - 88) - 4 zeszyty
Macan - (144 - 145) - 2 zeszyty
Plus poboczne:
Jenkins – Book of Magic - 2 zeszyty
Rieber – Trechcoat Brigade - 4 - zeszyty
Hogan – Sandman Presents: Love Street - 3 zeszyty
Diggle – Lady Constantine - 4 zeszyty
Johnson – Papa Midnite - 5 zeszytów
Oliver – Chas: The Knowledge - 5 zeszytów
Spencer – City of Demons - 5 zeszytów
I dwie OGN:
Delano - Pandemonium
Rankin - Dark Entries
Objętościowo wychodzi, że przed nami jeszcze jakieś 10 zbiorczych tomów. Choć te poboczne popierdółki mogliby w sumie darować (płacz komplecisty, szczęście zdrowego rozsądku).
Z serii podstawowej:To by mi starczyło do szczęścia.
Jenkins - (108 - 128) - 21 zeszytów
Mina - (216 - 228) - 13 zeszytów
Diggle - (230 - 249) - 20 zeszytów
Milligan - (250 - 300) - 51 zeszytów
Plus drobnica:
Morrison - (25 - 26) - 2 zeszyty
Gaiman - (27) - 1 zeszyt
Foreman - (32) - 1 zeszyt
Smith - (51) - 1 zeszyt
Campbell - (85 - 88) - 4 zeszyty
Macan - (144 - 145) - 2 zeszyty
I dwie OGN:Natomiast to Urban już wydał.
Delano - Pandemonium
Rankin - Dark Entries
I dwie OGN:
Delano - Pandemonium
Rankin - Dark Entries
A gdzie dwa zeszyt Jasona Aarona?
Dorzucilbym jeszcze calkiem fajne All His Engines. No chyba, ze bedzie w runie Carey'a.
Czy ktoś kojarzy jakieś info nt. kontynuacji serii "Hellblazer" Simona Spurriera będącej częścią "Sandman Universe" w Polsce?
Chyba jestem jedną z niewielu osób (przynajmniej na forum), której przypadła ona do gustu :P
W związku z tym, że do tej pory przeczytałem tylko jeden tom Hellblazera, a reszta leży nieodpakowana i czeka na kupce wstydu, to ja bym wnioskował o zwolnienie z tym tytułem. Niech wychodzi jeden tom na rok, a przyśpieszą np FF, Kapitana Amerykę czy NML.
Hellblazer wychodzi dość szybko jak na niego.
W związku z tym, że do tej pory przeczytałem tylko jeden tom Hellblazera, a reszta leży nieodpakowana i czeka na kupce wstydu, to ja bym wnioskował o zwolnienie z tym tytułem. Niech wychodzi jeden tom na rok, a przyśpieszą np FF, Kapitana Amerykę czy NML.Powinienem ci napisać „spier…laj” do piaskownicy. Przestań patrzeć na wydawane komiksy przez pryzmat swoich bardzo wąskich horyzontów. O komiksach nie powinieneś się wcale wypowiadać, bo można powiedzieć, że ten temat ledwie liznąłeś (tylko rajtuzy i kaczuszki). Są na tym Forum ludzie, którzy też kupują głównie superhero, ale oni wiedzą, że świat komiksu jest tematem wielogatunkowym i rozumieją, że dla innych są ważne frankony, manga, komiksy dla dzieci, etc. Ty jesteś nietolerancyjny, pazerny, nieobyty i egoistyczny. Dla mnie Hellblazer może wychodzić co miesiąc.
Powinienem ci napisać „spier…laj” do piaskownicy. Przestań patrzeć na wydawane komiksy przez pryzmat swoich bardzo wąskich horyzontów. O komiksach nie powinieneś się wcale wypowiadać, bo można powiedzieć, że ten temat ledwie liznąłeś (tylko rajtuzy i kaczuszki). Dla mnie Hellblazer może wychodzić co miesiąc.
Przez takie metafory wyobraziłem sobie Bazyla liżącego rajtuzy, daj spokój.W piaskownicy. 😂
W piaskownicy. 😂
Powinienem ci napisać „spier…laj” do piaskownicy. Przestań patrzeć na wydawane komiksy przez pryzmat swoich bardzo wąskich horyzontów. O komiksach nie powinieneś się wcale wypowiadać, bo można powiedzieć, że ten temat ledwie liznąłeś (tylko rajtuzy i kaczuszki).
rozumieją, że dla innych są ważne frankony, manga, komiksy dla dzieci, etc. Ty jesteś nietolerancyjny, pazerny, nieobyty i egoistyczny. Dla mnie Hellblazer może wychodzić co miesiąc.
jakby Egmont zwolnił z H, to ja bym się cieszył.
Powinieneś to dostać osta od moderatora za takie odzywki. Ja wcale nie lekceważę Hellblazera, tylko wyrażam swoje zdanie. Jeśli jakaś seria ma wychodzić raz na rok, to wolałbym tą, niż inne, które bardziej mi się podobają. Ewentualnie dać polską wersję Justice League Dark, w której Constantine też występuje.
Deprecjonowanie superhero i kaczek Disneya mi się w takim słownictwie nie podoba.
Chyba ty. Ja rozumiem, że są ważne, ale ich nie czytam. Wyrażam więc swoje kulturalne zdanie, że jakby Egmont zwolnił z H, to ja bym się cieszył.
Rozmawiałem z tłumaczem Hellblazera, Jackiem Żuławnikiem. No z gówna bicza nie ukręci.
Na pewno nie użyłem takich słów. :)
@jalawnik, czy tom Paula Jenkins’a jest już może w tłumaczeniu, albo czeka na tłumaczenia?
Wydali trzy tomy z Careyem w tym roku i nie będzie ciągu dalszego w 2024?Na obecną chwilę wydali dwa tomy, trzeci jest w zapowiedziach. Jenkins był zapowiedziany na emefce, więc pewnie spadł na 2024 (i nie tylko on jak widać z katalogu), a do 2024 jeszcze jest sporo czasu.
Przy braniu autografu od Petera Mulligana tak właśnie wspomniałem, ze u nas w Hellblazerze jest run Careya, a zeszyty jego autorstwa jeszcze się po polsku nie ukazały. Mam nadzieję, że jednak do nich dojdziemy.Ile razy trzeba ci tłumaczyć na bazie jakiego wydanie jest opracowane polskie wydanie tej? Wejdź na stronę Urban Comics sprawdź, którzy autorzy są tam dostępni.
A czy to aby nie Ty jojczyłeś niedawno, że jeden Hellblazer na rok wystarczy i wolisz te swoje bajki częściej?
Podobnie było podczas słuchania scenarzysty Wydziału 7, który pozytywnie mnie zaskoczył swoją konkretnością. Czyli rada dla Egmontu - niech zapraszają twórców komiksów superhero, to zwiększy się zainteresowanie nimi.
Bo gdyby to wychodziło po kolei, to przy tym niewiele mającym do powiedzenia gadule Delano, większość czytelników mogłaby szybko odpaść.Jestem właśnie na końcówce drugiego tomu i wg mnie jest spoko. Podoba mi się bardziej niż pierwszy Carey, którego czytałem w zeszłym roku.
Szkoda tylko, że Spurriera wydali w taki sposób, kiedy można było dostosować go do reszty.Z drugiej strony fani "Sandman Universe" (są tacy? xD) mogliby narzekać, że jest niespójnie, więc w sumie rozumiem decyzję.
Do tej pory mam ból dupy, że Si Spurriera nie wydali w jednym tomie tak jak Urban.Jakoś nikt nie ma bólu dupy że Lucyfer z Uniwersum Sandmana też nie wyszedł w jednym tomie tak żeby pasował do runu Careya. Druga sprawa seria Spurriera jest serią osadzoną w US niż kontynuacją vol. 1, które ma raczej definitywne zakończenie.
Jakoś nikt nie ma bólu dupy że Lucyfer z Uniwersum Sandmana też nie wyszedł w jednym tomie tak żeby pasował do runu Careya. Druga sprawa seria Spurriera jest serią osadzoną w US niż kontynuacją vol. 1, które ma raczej definitywne zakończenie.
Delano też spoko ale mógłby Cię wymęczyć, gość go pisał jakby był w narkotycznym transie 😄Też to podobnie odebrałem.
Jeśli miałbym przeczytać jeden run Hellblazera z tych wydawanych przez Egmont to który powinien wybrać?Olej Hellblazera i zacznij czytać Kaznodzieje:) Dla mnie najlepsza, obok Punisher Max, seria Ennisa.
Chodzi mi o to żeby zapoznać się z postacią w takim klasycznym wydaniu, ale żeby była z tego przyjemność, a nie męczarnia z ramotami.
Jak czytam ten wątek to wychodzi mi że warto przeczytać Gartha Ennisa. Czytałem jego „chłopaków” i uważam to za świetną lekturę, boję się tylko czy jego Hellblazer „nie skanibalizuje” mi przyjemności z czytania „Kaznodziei” którego też mam w planach.
Chodzi mi o to żeby zapoznać się z postacią w takim klasycznym wydaniu, ale żeby była z tego przyjemność, a nie męczarnia z ramotami.Też bym celował w Ennisa.