Autor Wątek: John Constantine Hellblazer  (Przeczytany 72987 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline KubciO

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #180 dnia: Cz, 25 Czerwiec 2020, 18:51:43 »

@Kubcio run azarello powinienes sprobowac jak podobaly ci sie inne komiksy azarello (najbardziej miarodajne 100 naboi).
Cóż, nie czytałem nic.. Dlatego pytam, czy ten jego Hellblazer byłby dla mnie strawny po runie Ennisa. ;)
Jak chcesz wiecej tego co u ennisa to run careya, albo kaznodzieja jezeli jeszcze nie czytales. No i run ellisa ktory wyjdzie niedlugo tez podobny w miare.
Kaznodzieja za mną i przyznaję, że dla mnie był bardzo dobry. Na Ellisowego Hellblazera czekam. Może Egmont dalej pojedzie z tytułem.  :)

Offline gashu

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #181 dnia: Cz, 25 Czerwiec 2020, 19:04:22 »
"Hellblazer" Azzarello to jest cały czas dobry komiks, ale zupełnie inny o wersji Ennisa.

Ten drugi jest w moim przekonaniu kontynuatorem stylu prowadzenia postaci stworzonego przez Moore'a i rozwiniętego przez Delano (magia, demony, siły nieczyste, akcja rozgrywająca się na wyspach brytyjskich, itp.)

Azzarello to w kolei Ameryka, gangsterzy, wszelacy dewianci i świrusy, których John napotyka na swojej drodze.

Offline Castiglione

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #182 dnia: Śr, 23 Wrzesień 2020, 21:56:35 »


Nadrobiłem w końcu "Hellblazera" Ennisa. Co prawda miałem zabrać się za niego już dużo wcześniej, ale po dwóch tomach Azzarello chyba potrzebne mi było trochę odpoczynku, bo przy pierwszym podejściu przerwałem po pierwszej historii "Niebezpieczne nawyki" (czy też "Śmiertelna zależność" - po co taka zmiana tytułu?). Historii skądinąd całkiem solidnej i takiemu trochę wejściu z kopa nowego scenarzysty do serii. W tomie znajdziemy jeszcze jedną dłuższą fabułę "Królewska krew", natomiast resztę zajmują pojedyncze historie (w sumie 5 zeszytów, z czego jeden o podwójnej długości).

Muszę przyznać, że tak jak wcześniej po runie Azzarello, tak i teraz mam mieszane odczucia co do tej serii. Co prawda klimat jest tutaj całkiem inny, ale poziom wydaje mi się zbliżony, a przynajmniej na razie. Większa część zawartości jest solidna i nawet się to czyta, ale jest to chwilami infantylne i trochę kiczowate. Mam też wrażenie, że to jeszcze taki niewyrobiony Ennis, pierwszy tom jego "Hellblazera" to jednak przynajmniej jeden poziom niżej niż "Sandman" czy "Swamp Thing", a taki "Kaznodzieja" powstały kilka lat później też był już dużo lepiej napisany. Trochę męcząca była też warstwa graficzna, przeważają tu rysunki Willa Simpsona, które nie do końca mnie przekonują, a dużo bardziej podobały mi się prace Steve'a Dillona czy Davida Lloyda, ale niestety obaj dostali tylko po zeszycie.

O ile obie dłuższe historie są całkiem ok (a zwłaszcza pierwsza może się pochwalić bardzo dobrym pomysłem wyjściowym na fabułę i stanowi całkiem obiecujący początek tego tomu), tak większe wrażenie zrobiło na mnie kilka krótszych opowieści. Bardzo sympatyczna była świąteczna historia "Pan tańca", solidny okazał się jubileuszowy 50 zeszyt, w którym Constantine spotyka króla wampirów, a highlightem tego tomu jest ostatni zeszyt - zarówno pod względem rysunków (Lloyd), jak i scenariusza, co pozostawia nadzieję, że z kolejnym wydaniem poziom będzie wzrastać.

Tak więc moja opinia pozostaje na razie niejednoznaczna. Jako początek runu tom wypada nieźle i zdaje się zapowiadać coś więcej, natomiast jeżeli taki poziom utrzyma się do końca - to jednak będzie rozczarowanie.

Offline xanar

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #183 dnia: Pn, 05 Październik 2020, 12:24:06 »
Pierwszy to był spoko, natomiast przy drugim tak gdzieś do połowy też było ok, ale od momentu
Spoiler: PokażUkryj
jak go ta dziewczyna rzuciła
to już zaczęło być strasznie męczące i żałosne. Nie wiem czy mi się chce czytać trzeci tom.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Nesumi

  • Gość
Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #184 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 11:04:05 »


Wie ktoś, kto odpowiedzialny jest za tę okładkę? Trochę jak Albaquerque wygląda, ale w tomie nie mogę znaleźć żadnych informacji. I od razu jeszcze:



Czy to jest Barry Windsor- Smith, czy tylko tak wygląda? Też z tego tomu. Jedna plansza w takim klimacie.

ramirez82

  • Gość
Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #185 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 11:10:26 »
Wie ktoś, kto odpowiedzialny jest za tę okładkę? Trochę jak Albaquerque wygląda...

Cholera, byłem pewien, że to nie on, a jednak :)

https://www.dccomics.com/graphic-novels/hellblazer-1988/hellblazer-vol-6-bloodlines-new-edition

Barry Windsor-Smith nie ma w bibliografii nic z Hellblazerem, ale w tym tomie masz spisz rysowników, więc zobacz który to jest zeszyt.

Akurat też czytam pierwszy tom Ennisa.
« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Październik 2020, 11:12:52 wysłana przez ramirez82 »

Nesumi

  • Gość
Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #186 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 11:32:39 »
I jak wrażenia? Mnie pierwsza historia strasznie zmuliła. Tak pretensjonalna, jakby ją licealista pisał.
Co do rzeczonej planszy, to jest jubileuszowego 50go Hellblazera. Tam jest więcej takich całostronnicowych rzeczy, które wyglądają, jakby były przez różnych ludzi rysowanych, więc stawiam na to, że BWS sobie takie coś dorzucił. Ale w samym komiksie nic o tym nie ma.

ramirez82

  • Gość
Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #187 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 11:40:15 »
To nie wiem. Tu podają tylko jednego rysownika 50 zeszytu:

https://dc.fandom.com/wiki/Hellblazer_Vol_1_50

Właśnie kończę pierwszą historię, podoba mi się i podobała już kilkanaście lat temu, jak Egmont wydał za pierwszym razem. Może i jest miejscami pretensjonalna, ale mam wrażenie, że tematyka taka, że trudno tej pretensjonalności uniknąć. A i sam Ennis pisząc ją, miał raptem 22 lata.

Nesumi

  • Gość
Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #188 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 11:45:20 »
No to wszystko jasne. Taka to właśnie historia... Nic, poszukam w internecie o tym jubileuszowym numerze.

Offline LordDisneyland

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #189 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 17:11:45 »
Przebrnąłem jakoś przez 3 już tom Ennisa po polsku.
Ledwo.
Tęsknię za stylem Delano.

Tutaj wszystko układało się mniej więcej tak: wydarzenia z przeszłości są zagrożeniem dla JC---- odpowiednia dawka przemocy plus świętokradcze i bluźniercze poczynania, [które- przyznaję- musiały w momencie wydania robić wrażenie] ---- ale na szczęście prosty i sprytny trik załatwia sprawę. A już za chwilę: smętny przerywnik, jak to główny bohater cierpi i tęskni za dziewczęciem, bo w sumie ma złote serce ten nasz Janek :D

Najbardziej  w sumie podobała mi się [mimo mocno niewiarygodnego rozwiązania] historia ,,Syn Człowieczy"- ale też ukazała się dużo później od pozostałych, Ennis był bardziej doświadczonym scenarzystą. Tyle tylko, ze czy młody, czy stary, Ennis epatuje mocnymi scenami dla samego epatowania, takie przynajmniej odnoszę wrażenie.

No i na dodatek nieszczęsny Steve "Widzieć Jedną Twarz To Widzieć Je Wszystkie" Dillon. Ech.


Edit-
Tak się rozpędziłem, ze zapomniałem zadać pytanie- warto kupić zbiorki z runu Jenkinsa? W sumie pierwsze jego kroki jako scenarzysty, jak w tej roli wypada?


« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Październik 2020, 17:16:41 wysłana przez LordDisneyland »
,, - Eeeeech.''

Offline sad_drone

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #190 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 17:55:24 »
@LordDisneyland Jenkins moim zdaniem pisze bardzo podobnie do stylu delanu, run jest bardzo mistyczny i nawiązuje silnie do mitologi aborygeńskiej (w pierwszej połowie) i do legend arturiańskich razem z mitologiami celtyckimi (w drugiej połowie). Wydaje mi się że skoro jesteś fanem delano to run jenkinsa powinien być tym czego szukasz. Ale bierz poprawkę na moje opinie że mi najbardziej podobał się run ennisa z całego hellblazera, który tobie ewidentnie nie podszedł ;).


Z ciekawości pytanie do panów wyżej, który run waszym zdaniem lepszy z dotychczasowo wydanych, ennis czy azarello ?
« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Październik 2020, 17:58:12 wysłana przez sad_drone »
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Nesumi

  • Gość
Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #191 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 19:13:47 »
Czytałem tylko drugi tom Azarello. Pomimo dziwnych zabaw z konwencją,  Tom o niebo lepszy niż Ennis. Czuć w nim dojrzałego i pewnego siebie scenarzystę. Wątki fajnie porozkladane i połączone ze sobą. Czytając Gartha miałem wrażenie, że obcuję z prozą licealisty o załamanym sercu.

Offline Pawel.M

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #192 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 20:13:57 »
Z ciekawości pytanie do panów wyżej, który run waszym zdaniem lepszy z dotychczasowo wydanych, ennis czy azarello ?
Azarello.

Offline donT

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #193 dnia: Cz, 22 Październik 2020, 21:31:12 »
Zdecydowanie Ennis. Run Azzarello daje rade do momentu gdy przechodzi w
Spoiler: PokażUkryj
dziwaczny porno horror
.
« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Październik 2020, 21:32:47 wysłana przez donT »
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline LordDisneyland

Odp: John Constantine Hellblazer
« Odpowiedź #194 dnia: Pt, 23 Październik 2020, 03:57:50 »
Z tych dwóch- Azzarello.

@sad_drone, dziękuję za odpowiedź :)
,, - Eeeeech.''