Jeff Lemire i jego komiksy

[LordDisneyland]

W marcu debiutuje kolejna "odpryskowa" seria Czarnego Młota- 'Black Hammer 45'. Tym razem mistyka i awiacja w drugowojennym sztafażu- ja tam czekam z niecierpliwością 
https://www.darkhorse.com/Comics/3003-005/Black-Hammer-45-From-the-World-of-Black-Hammer-1

[KubciO]

Czarnego Młota nigdy za wiele. Jeff Lemire w każdej ilości. Fajna okładka. Mam nadzieję, że doczekamy się u nas tej serii.

[JanT]

Egmont mówił że będą wydawać wszystko z universum Czarnego Młota. Jakiś info też było o crossie z DC 

[LordDisneyland]

Czarnego Młota nigdy za wiele. Jeff Lemire w każdej ilości. Fajna okładka. Mam nadzieję, że doczekamy się u nas tej serii.

Jeszcze ładniejszy jest wariant V.Fish... do zobaczenia w temacie o wariantach

Egmont mówił że będą wydawać wszystko z universum Czarnego Młota. Jakiś info też było o jakimś crossie z DC 

Oby tak się stało. Co prawda ten cross z DC to od samego początku się podskórnie odbywa
Naliczyłeś Lemire zdaje się 10 serii?
To już nie tylko komiks nawiązuje do złotej przeszłości kolorowych zeszytów, ale i sam autor zaczyna być jak legendarni twórcy z lat 50-60, piszący niewiarygodną ilość tytułów naraz. 

[JanT]

Naliczyłeś Lemire zdaje się 10 serii?

Tak.

1.Łasuch
2.Czarny Młot
3.Descender
4.Royal City
5.Bloodshot
6.Gideon Falls
7.Extraordinary X-Men
8.Old Man Logan
9.Moon Knight
10.Hawkeye

+

Podwodny Spawacz od KBoom a potem pewnie jeszcze Thanos od Egmont 

[KubciO]

Obrodziło Lemire'em. Sam wszedłem w pierwsze 6 serii wymienionych przez JanT. Nie jestem jakimś wymagającym czytelnikiem. Jednak nie wszystko mi podchodzi. Lemire'a biorę w ciemno, o ile nie jest to superhero. Wtedy staram się sprawdzić dany tytuł, chociaż odrobinę, bo na co dzień nie czytuję SH. Czarny Młot mi podszedł. Bloodshot mniej, ale nie ma tragedii.

[majkelus81]

Podwodny Spawacz od KBoom

Którego premiera została przed chwilą zapowiedziana na 4 marca.

[Murazor]

W końcu! Odkładam zakup oryginału od czasu zapowiedzi fanty

[Death]

Ja Wam jednak powiem, że tytułujmy tematy normalnie, żeby łatwo można było je wzrokowo ogarniać na liście tematów. "Alan Moore", a nie "Bóg Komiksu Alan Moore", "Neil Gaiman", a nie Neil Gaiman i jego piaskownica", "Jeff Lemire", a nie "Jeff Lemire i jego komiksy", bo wiadomo, że to temat o jego komiksach, a nie o jego życiu prywatnym czy coś. 
Tak samo komiksy. "Blacksad", a nie "Blacksad - komiks genialny", "Asteriks", a nie "Przygody dwoch Galow - Asteriksa i Obeliksa" jak na Gildii.

[LordDisneyland]

No dajże spokój  - dopisując "i jego komiksy" sprawiłem, że nie można tematu "łatwo ogarnąć wzrokowo na liście tematów"? Bez przesady. Poza tym temat np. "Alan Moore" może zawierać informacje i przemyślenia pana twórcy nie tylko na temat komiksów...i tego bym tam zresztą szukał  Życie prywatne? Jeśli się np. Michael Allred pożre na śmierć i życie z Laurą, to pewnie i to zdarzenie będzie miało wpływ na jego twórczość i wolałbym wiedzieć, jak się sprawy mają

Ale do rzeczy.
Co do "Podwodnego spawacza" - na swojej stronie wydawnictwo w zapowiedziach nie informuje, kto jest tłumaczem tomu. O literówce w nazwisku autora nie wspomnę  Wiecie może, kto ten komiks przekłada/przełożył na polski?

[majkelus81]

Co do "Podwodnego spawacza" - na swojej stronie wydawnictwo w zapowiedziach nie informuje, kto jest tłumaczem tomu.

Na fb była informacja. Tłumaczem komiksu jest Natalia Niemczyk.

[LordDisneyland]

Dzięki! Szkoda, że zaniedbują swoją stronę.

[ramirez82]

Ja Wam jednak powiem, że tytułujmy tematy normalnie, żeby łatwo można było je wzrokowo ogarniać na liście tematów. "Alan Moore", a nie "Bóg Komiksu Alan Moore", "Neil Gaiman", a nie Neil Gaiman i jego piaskownica", "Jeff Lemire", a nie "Jeff Lemire i jego komiksy", bo wiadomo, że to temat o jego komiksach, a nie o jego życiu prywatnym czy coś. 

Przychylam. Dla mnie bardziej przejrzyście wygląda lista tematów z samym imieniem i nazwiskiem autora, czy samym tytułem komiksu, a nie jakieś "Blacksad - komiks genialny" jak było na FG od miliona lat. Niepotrzebne udziwnienia.


Nie spodziewałem się, że Doktor Star to taki wyciskacz łez. Końcówka piękna! A czytałem (zupełnie przypadkiem) słuchając The Boatman's Call Cave'a i Bad Seeds, akurat w finale leciał Idiot Preyer - ależ to się zgrało klimatem!

[Korn-El]

Jak się prezentują te spin-offy Czarnego Młota? Bo czytałem tylko Sherlocka Frankensteina i ten jakoś specjalnie mi się nie podobał. Mam wrażenie że Lemire wymyślił kilka konceptów złoczyńców których nie miał jak upchnąć do głównej serii i wrzucił tutaj dopisując jakąś fabułkę wokół nich bez jakiejś większej intrygi ani bez dużego powiązania z główną serią.

[asx76]

Jak się prezentują te spin-offy Czarnego Młota? Bo czytałem tylko Sherlocka Frankensteina i ten jakoś specjalnie mi się nie podobał.

Niezbyt fortunny wybór, delikatnie rzecz ujmując. "Doktor Star i Królestwo Straconej Przyszłości" jest znacznie lepszy, oczywiście biorąc pod uwagę pierwszy tom