Autor Wątek: Jeff Lemire i jego komiksy  (Przeczytany 40151 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline asx76

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #30 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 14:01:38 »

U Asx'a już tak jest - czarne albo białe.

Ten Sherlock nie jest taki zły. Ba, nawet całkiem dobry. Choć fakt, że najsłabszy tom z całego universum.

1. "I żadne płacze i żadne krzyki nie przekonają nas, że białe jest białe a czarne jest czarne" - J. Kaczyński ;)

2. Wszystko sprowadza się do kwestii: kupić, czy nie kupić. Zważywszy na fakt, że jest to najsłabszy element odpryskowy głównej serii (na obecną chwilę), a budżety komiksowe nie są z gumy (u większości), to mimo stosunkowo niewygórowanej ceny można sobie odpuścić. No, chyba że ktoś koniecznie chce mieć wszystko w obrębie (danego) uniwersum. Warto jednak wziąć pod uwagę, że gdy przesiada się z roweru na hulajnogę, różnica będzie wyraźnie odczuwalna ;)

Offline Murazor

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #31 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 14:12:38 »
Zważywszy na fakt, że jest to najsłabszy element odpryskowy głównej serii (na obecną chwilę), a budżety komiksowe nie są z gumy (u większości), to mimo stosunkowo niewygórowanej ceny można sobie odpuścić.
Ale wiesz, ze jak jakiś komiks Ci się nie podoba to można go odsprzedać, nie? Nikt oczu nie wydłubuję, ani rąk nie ucina za to. Ja polecam kupować i sprawdzać samemu, zwłaszcza jeżeli dany tomik jest tak śmiesznie tani. Nie spodoba się? No to sru na kupkę 'do sprzedania'. Nawet jak stracisz na nim parę złotych to i tak nieźle wydana kasa jak za chwilę rozrywki.

A Sherlock jest po prostu bardziej sztampowy, niż reszta. Może się okazać, że w następnych tomach będzie ważną postacią i nagle będzie komuś brakować pogłębienia jego postaci.

ramirez82

  • Gość
Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #32 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 14:17:21 »
Oba spin-offy pomysłowo uzupełniają uniwersum Czarnego Młota, jednocześnie stanowiąc odrębne historie. W żadnym wypadku nie określiłbym ich skokiem na kasę, jak w Marvelu, czy DC, choć Czarny Młot bardzo inspiruje się wielką dwójką. A już takie usilne nawoływanie "nie kupujcie, bo mi się nie podobało!", gdy inni twierdzą, że jest to dobry komiks, jest dla mnie niezrozumiałe.

Offline misiokles

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #33 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 14:45:42 »
Sherlock nawet jeśli jest słabszym komiksem od Czarnego Młota to flow opowieści, kontrukcja fabuły i dialogów, pomysł na rozszerzenie uniwersum, do którego można sięgnąć w przyszłości powoduje że komiks "dobrocią" przebija wiele innych pozycji na rynku. A ponieważ portfel nie jest z gumy - po co kupować te inne?

Offline asx76

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #34 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 15:47:41 »
Oferta Vertigo nieco mnie rozbestwiła, stąd bardziej krytyczne podejście ;)

Offline LordDisneyland

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #35 dnia: Pt, 01 Marzec 2019, 14:02:26 »
Jeszcze nie kupiłem RoyalCity, ale ciekaw jestem, jak tam wasze wrażenia po lekturze?
,, - Eeeeech.''

Offline parsom

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #36 dnia: Pt, 01 Marzec 2019, 16:30:48 »
Oferta Vertigo nieco mnie rozbestwiła, stąd bardziej krytyczne podejście ;)

No, w Vertigo też znajdzie się kilka przeciętniaków.

Offline Murazor

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #37 dnia: Pt, 01 Marzec 2019, 17:01:32 »
Jeszcze nie kupiłem RoyalCity, ale ciekaw jestem, jak tam wasze wrażenia po lekturze?
Dla mnie to taki wstęp na razie. Zaczyna się ciekawie, trochę wątków rozgrzebano i zobaczymy co dalej Lemire z nimi zrobi.

Ja uwielbiam jego rysunki, więc tutaj jest super. Plus ładne kolorowanie i od strony graficznej jest w porządku.

Offline carnivale

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #38 dnia: So, 02 Marzec 2019, 15:42:39 »
Royal city i podwodny spawacz to jakieś obyczajówki czy co to jest?

Offline Arion Flux

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #39 dnia: So, 02 Marzec 2019, 20:38:17 »
Spawacz to przepiękny komiks, powiedzmy, obyczajowy, a dokładniej - psychologiczny, zbudowany na wątku nieobecnego ojca (podobnie, a jednak inaczej niż pierwsza opowieść H. Essex). Na tym tle snuta jest historia głównego bohatera, postawionego przed wyborem i odpowiedzialnością "być albo nie być" rodzicem. Opis taki brzmi nieco banalnie, ale opowieść banalna nie jest, jest tam gęsto od emocji, ale nienachalnie, subtelnie, i jest wzruszająco w najlepszym Lemire'owskim stylu.

Ogromnie lubię ten komiks i bardzo go polecam. Czytając, roniłem łzy. I choć akurat to, mając na uwadze moją wrażliwość egzaltowanej pensjonarki, nie jest jakimś mocnym wyznacznikiem obiektywnego współczynnika "afektywności" tej opowieści, to jednak wydaje mi się, że może ona nawet spodobać się niejednemu twardemu marvelowcowi, bo założę się, że nawet taki Hulk w trakcie lektury waliłby swymi piąchami w ziemie, a łbem w skały, wyjąc w rozpaczy: "HULK JEST SMUTNY!!!".

P.S. A na dokładkę na jednym z kadrów pojawia się Łasuch, który powstawał mniej wiecej w tym samym okresie. Taki maly smaczek.
« Ostatnia zmiana: Nd, 03 Marzec 2019, 17:05:38 wysłana przez KukiOktopus »

Offline LordDisneyland

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #40 dnia: So, 02 Marzec 2019, 21:39:14 »
Hej! Hola!Hulk jest akurat nader wrażliwą postacią. Tak tylko przypominam, bo dla wielu ojców i mężów to postać, z którą mogą się utożsamiać. Hulk po prostu chce, żeby go zostawić w spokoju. :D

Ale muszę przyznać, że mnie jeszcze bardziej do UWeldera zachęciłeś, a zakup miałem na jakiś czas odłożyć.
,, - Eeeeech.''

Online Damballa

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #41 dnia: So, 02 Marzec 2019, 23:39:06 »
Za nawiązanie do Hulka, Spawacz wrzucony na listę do rozpatrzenia :-)

Offline Kalander

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #42 dnia: So, 02 Marzec 2019, 23:50:04 »
Ja właśnie skończyłem czytać i jednak inne tytuły Lemire'a jakoś mocniej mi siadły. Przy czym wciąż uważam lekturę za bardzo wartościową. Może po prostu polscy wydawcy zafundowali mi przesyt twórczości tego autora i chwilę będę musiał od niego odpocząć, żeby w pełni docenić.

Offline TranwaY

Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #43 dnia: Wt, 05 Marzec 2019, 11:33:36 »
Mnie "Royal City" emocjonalnie wgniótł w fotel. Jako rodzica cały wątek z chorobą i śmiercią po prostu "pokopał". Świetnie przedstawione jest - za pomocą różnych wizji głównego bohatera - jak każdy z rodziny na swój sposób radzi sobie z tragedią.

Jedyne co mi zgrzytało to kwestia ciąży....trochę na siłę, trochę zbyt amerykańsko jak na kanadyjczyka ;)

Ale i tak całość pochłonąłem na raz....

JanT

  • Gość
Odp: Jeff Lemire i jego komiksy
« Odpowiedź #44 dnia: Śr, 13 Marzec 2019, 18:15:34 »