Forum KOMIKSpec.pl
Komiksy => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: Darth_Simon w Pt, 29 Styczeń 2021, 14:28:47
-
Jest kilka uznanych długich ciągów fabularnych jak dotąd nie wydanych w Polsce.
Co byście chcieli by zostało wydane i dlaczego?
Wiem że te runy mają różną długość ale w ankiecie podałem kilka przykładów, których fragmenty są porozrzucane po różnych kolekcjach czy nawet TM-Semicach.
W jakiej formie byście to widzieli (np. jak Invincible, zwykłe Trady jeśli istniały, Omnibusy)
Jeśli kojarzycie jakieś inne warte uwagi podobne serie to zaznaczcie inne i wpiszcie w komentarzu.
Ja bym oczywiście wybrał Green Lanterna (ulubiona postać/grupa komiksowa) autorstwa Johnsa (jeden z ulubionych scenarzystów) w formie takiej jak Invincible (podwójny Trade) lub Omnibusopodobne coś (4 Trady wzwyż)
Jakie jest wasze zdanie ?
-
Generalnie chcialvym wszystkie z wymienionych, ale gdybym musial wybierac to w pierwszej kolejnosci X- Men Claremonta, potem Green Lantern. Forma: co najmniej podwojne trade'y na twardo, ale na omnibusopodobne typu Animal Mana tez bym sie nie obrazil. :D
-
Omnibuso podobnie mógłby wyjść Batman Granta Morrisona, którego amerykanskie omnibusy do najgrubszych nie należą, a Animal Man pokazał ze można.
-
Trochę słaby wybór. Chociaż są tu dwa runy, które przy takiej okazji wymieniłbym w pierwszej kolejności, więc niech będzie.
-
Moje zdanie jest dokładnie takie same jak twoje, opie. Także dobrze gada, polać mu. 8)
Chociaż niestety uważam, że to marzenie ściętej głowy, ale co tam, zagłosować można.
A jak już się bawimy w takie marzonka, to ja bym jeszcze chciała Supermana Byrne'a. Chociaż z tym to może najpierw poczekajmy, aż DC porządnie odrestauruje rysunki w tej serii.
-
Lista chciejstw:
1. X-Men Claremont
2. Spider-Man Sterna - najlepszy run z pająkiem jaki powstał
3. GI Joe - Larry Hama
4. Żywe trupy w HC
5. Dowolny run F4 (najlepiej Byrne, ale może być i Waid, Hickman, a nawet Ultimate)
A Batman Morrisona to jest "uznany" run? Opinie na ten temat są mocno podzielone... wiele osób uważa wręcz, że to jeden z najgorszych runów Batmana w historii, który ssie totalnie :)
Zresztą ze Straczynskim jest podobnie...
DOWN:
Magneto Testament to świetny komiks, one-shot, idealny tytuł, żeby Mucha to wydała.
-
Shade the Changing Man Petera Miligana
Sandman Mystery Theatre Matta Wagnera
Magneto Testament Grega Paka
-
X-Men Claremonta i Superman Byrne'a.
-
5. Dowolny run F4 (najlepiej Byrne, ale może być i Waid, Hickman, a nawet Ultimate)
O panie, toś mnie zawstydził tym wpisem - bo F4 dla mnie jest chyba tak daleko w sferze marzeń ściętej głowy, że nawet nie pomyślałam, żeby ich wpisać. Wstyd, wstyd, wstyd. :'( Zgadzam się w całej rozciągłości, tzn. cokolwiek, także Ultimate (które na początku bardzo mi się podobało, nawet z wariackimi pomysłami). No ale przede wszystkim LEE!
+dorzucam do pieca Spider-Manem Lee & Ditko. Bo F4 i Spidey od Stana to złoto.
....i jak się już tak rozkręciłam, to na koniec rozwalam system dorzucając jeszcze golden age & silver age jakichkolwiek bohaterów. Im starsze, tym bardziej bym brała (a z silver age to bym zwłaszcza chciała rzeczy z DC, bo ich historie z SA potrafią być cudowną paradą głupot na kwasie, tak że się boki trzęsą przy każdej stronie). Może nie pasuje to do "uznanych", ale już trudno. :P
-
Bo F4 i Spidey od Stana to złoto.
Kurde, na tyle co znam fragmenty z WKKM, to jedyne takie ramotki, które chciałbym poznać w całości. Nawet nie obraziłbym się, gdyby Egmont na nie poświęcił kilka tomów Marvel Limited. Chyba, że zbyt dużo sobie obiecuje po tej linii.
-
O panie, toś mnie zawstydził tym wpisem - bo F4 dla mnie jest chyba tak daleko w sferze marzeń ściętej głowy, że nawet nie pomyślałam, żeby ich wpisać. Wstyd, wstyd, wstyd. :'( Zgadzam się w całej rozciągłości, tzn. cokolwiek, także Ultimate (które na początku bardzo mi się podobało, nawet z wariackimi pomysłami). No ale przede wszystkim LEE!
+dorzucam do pieca Spider-Manem Lee & Ditko. Bo F4 i Spidey od Stana to złoto.
....i jak się już tak rozkręciłam, to na koniec rozwalam system dorzucając jeszcze golden age & silver age jakichkolwiek bohaterów. Im starsze, tym bardziej bym brała (a z silver age to bym zwłaszcza chciała rzeczy z DC, bo ich historie z SA potrafią być cudowną paradą głupot na kwasie, tak że się boki trzęsą przy każdej stronie). Może nie pasuje to do "uznanych", ale już trudno. :P
Kto by to kupił. Pojadę stereotypem, ale DC i Marvel z tamtego okresu bardzo ciężko się czyta w większości przypadków. Dobre rzeczy to wiadomo Neal adams i Dennis o'neil, rzeczy wchodzące w mroczną erę komiksu a reszta do muzeum komiksu. Kwas, kwasem, ale to nie są rzeczy po prostu dobre literacko. Chociaż szanuje za tak wysoką komiksową pewność siebie, że bez wstydu potrafi się to czytać i do tego przyznawać. ;D
-
Kto by to kupił. (...) Chociaż szanuje za tak wysoką komiksową pewność siebie, że bez wstydu potrafi się to czytać i do tego przyznawać. ;D
No ba, że nikt oprócz mnie, ale jak pisałam, po prostu sobie pojechałam z marzeniami. :P
I eee tam, czego tu się wstydzić, że się lubię pośmiać? 8) Oczywiście trudno maratonować takie rzeczy jak np. Green Lantern vol. 02, ale poczytać raz na jakiś czas dla totalnej beki - jak najbardziej. Nic tam nie przewidzisz, bo nie dość, że pierścień potrafi dosłownie wszystko, to Hal i tak zawsze sięga po te najbardziej wariackie "strategie". Co brali ci twórcy, to ja nie wiem. Polecam np. numer #29 z Black Handem.
-
F4 i ASM z lat 60-tych jest o kilka półek wyżej niż reszta komiksów z tego okresu (wiem, bo czytałem wszystkie) i broni się wg mnie do dziś. Pełny run F4 Kirby'ego i Lee jest świetny, całe 100 zeszytów!
Tylko, że z tym wkładem Stana Lee, to się tak za bardzo nie rozpędzajmy. To są przede wszystkim komiksy Jacka Kirby'ego i Steve'a Ditko. A Stan tylko przecinki w dymkach wstawiał :)
Czy to by się sprzedało to nie sądzę, ale z drugiej strony skoro jest klient na frankofony z tego okresu (te wszystkie Bruno Brazile itd.), to w sumie czemu nie?
Już to kiedyś pisałem, ale Fantastyczna Czwórka jest chyba najrówniej pisanym amerykańskim komiksem w historii (no, może obok Daredevila). I to nieistotne czy był to run Kirby'ego z Lee, Byrne'a, DeFalco, Claremonta, Waida, Hickmana, itd. Zawsze to było bardzo przyzwoite.
Nawet w tym koszmarnym Heroes Reborn, Czwórka Jima Lee wyróżniała się na plus!
Największy nieobecny na naszym rynku obok GI Joe.
Niech Egmont dorzuci Ultimate FF do kompletu, to będzie chociaż jakaś namiastka :)
-
Najpierw się robi propozycje do ankiety ;)
Z twojej listy to w tej kolejności:
1.Uncanny X-Men Claremonta
2.Amazing Spider-Man Straczynskiego
3.Green Lantern (Johns)
4.Batman (Morrison)
Moja urojenia SH: Hulk (David), X-Statix, Fantastic Four (Hickman), Green Arrow (Grell), Wonder Woman (Perez), Punisher Epic Collections, Punisher (Rucka), Nextwave, StormWatch (Ellis), 52, Justice League International, Superior Foes of Spider-Man, X-Factor (David), NYX, Exiles, Wolverine (Rucka), District X, Thor (Williamson), Thor (Straczynski), Sub-Mariner the Depths, Irredeemable Ant-Man, Punisher 2099, The World's Greatest Super-Heroes, Batwoman (Rucka), Superman: Earth One, Wonder Woman: Earth One, Solo (DC), Gotham City Sirens i oczywiście w cholerę z Old Batman. Z drugie tyle i tak mi pewnie wyleciało z głowy :)
-
Najpierw się robi propozycje do ankiety ;)
Pewnie tak byłoby właściwiej.
Ale chciałem rozruszać dyskusję o komiksach i byśmy przestali na tym forum dyskutować tylko w temacie "kosz" oraz "sugestie na temat forum"
Można też na podstawie tej dyskusji za jakiś czas zrobić szerszą ankietę.
Jasne, że każdy ma jakąś wizję serii, która by dla Niej czy dla Niego tą najbardziej oczekiwaną.
Np. ja z F4 nie jestem w ogóle emocjonalnie związany (znaczy znam ogólnie skład grupy i ich możliwości ale charakter postaci już niekoniecznie) i nie interesowałem się co dobrego lub bardzo dobrego kiedyś zostało wydane.
Są też serie o których słyszałem, że są (np. Superman: Blue, Green Lantern: Kyle Rayner) ale nie wiem jakie mają opinie.
Mi np. bardzo odpowiada forma wydawania Invincible - około 12 zeszytów w twardej oprawie i całą serię składającą się z 144 zeszytów da się zamknąć w 12 tomach.
A wracając do Invincibla zastanawiam się, dla ilu osób wartością dodaną są dodatki w takim stylu jak w tej serii a ile osób wolałaby w to miejsce 2-z zeszyty komiksu więcej (zakładając, że można by tworzyć własne składaki a nie bazować tylko na wydaniach 1 do 1).
Ja w tym komiksie jestem w kwestii dodatków strasznie niezdecydowany. Z jednej strony są ładne i dodają kontekstu , ale z drugiej wolałbym w ich miejsce ciąg dalszy opowieści.
-
Nie wiem, czy wrzucanie Batmana Morrisona w tę ankietę, to nie marnotrawstwo miejsca.Lista chciejstw pasowałaby bardziej do rzeczy na które są małe szanse, a jak dla mnie z wszystkich wymienionych to Batman Morrisona ma największe na wydanie :)
Ba, to niemal pewne, że Egmont to wyda.
Zagłosowałem na X-Men Claremonta, a następny w kolejce były Superman Byrne'a.
-
Wybrałem Spider-Mana Straczynskiego, ale chciałbym, żeby Mucha lub Egmont zwracali większą uwagę na mini-serie. Są krótkie, stanowią zamkniętą historię a są często prawdziwymi perłami. Wspominałem przy różnych okazjach np. "End of Days", "The Lost Years", "Punisher: Year One" i wiele, wiele innych.
A z takich tasiemców, to jeszcze marzy mi się FF Hickmana, ale tutaj chyba bez premiery jakiegoś filmu to się nie obędzie.
-
A fajnych mini seriach też można by zrobić ankietę.
A Punsiher Year One czytałem jeszcze w TM-Semicach i był kapitalny.
-
Z tych mniej znanych: a może "Suicide Squad" Ostrandera (https://www.cbr.com/the-all-time-greatest-suicide-squad-stories-ranked/)?
-
A jak już się bawimy w takie marzonka, to ja bym jeszcze chciała Supermana Byrne'a.
X-Men Claremonta i Superman Byrne'a.
Właśnie czytam Byrne'a i jego kontynuację z Semika i zastanawiałem się, czy dziś byliby chętni na tę serię. Wspominałem to średnio z lat 90-ych, ale dziś idąc ciągiem to bardzo przyjemna lektura. Następcy Byrne'a kontynuowali ją na godnym poziomie, więc ja bym chętnie zobaczył w Polsce też przynajmniej Exile i Eradication. Dopiero później następował stopniowy spadek formy.
-
Właśnie czytam Byrne'a i jego kontynuację z Semika i zastanawiałem się, czy dziś byliby chętni na tę serię.
Ja na pewno! W przeciwieństwie do współczesnych serii o Supermanie. Choć może to błąd, bo np. te z Odrodzenia są chwalone.
-
Właśnie czytam Byrne'a i jego kontynuację z Semika i zastanawiałem się, czy dziś byliby chętni na tę serię.
Biorę w dniu premiery.
-
To byłaby chyba jedyna seria DC od Egmontu, którą bym kupował, gdyby wyszła w formacie DC Delux. Póki co z niecierpliwością czekam na tom drugi wydania oryginalnego (i dalej marzę o zbierającym to wszystko omnibusie, a najlepiej dwóch, tak żeby dociągnęli do The Exile).
-
Starman Robinsona, Shade the Changing Man z Vertigo, Sandman Mystery Theatre i Punisher Grega Rucki. Żadnego z tych tytułów nie ma już dostępnego w wydaniach zbiorczych, a Sandman i Shade nawet nie doczekali się wydania w zbiorczych kompletnych runów, co jest zbrodnią.
-
Batman Granta/Breyfogle'a. Myślę, że chętnych na to by nie brakowało.
-
Batman Granta/Breyfogle'a. Myślę, że chętnych na to by nie brakowało.
Kupiłem ostatnio https://multiversum.pl/p/1683/175930/batman-the-caped-crusader-vol-05-tp-dc-tomy.html Po prostu TM - Semic! Jeden z najlepszych moich zakupów ostatnich czasów. Gdyby Egmont, lub inni wydawcy szybciej reagowali na potrzeby "nostalgicznych" czytelników, nie trzeba by było kupować pewnych tytułów po angielsku :) Wiem, że biznes, może obecna młodzież woli inny sposób narracji, ale jednak uważam, iż komiksy z przelomu lat 80 i 90-tych były naprawdę bardzo dobre.
-
Deathstroke od Marva Wolfmana oraz od Christophera Priesta
-
Batman Knightfall w Omnibusach.
-
Z dotychczasowych wyników zaskakuje mnie "stosunkowo małe" zainteresowanie Spider-manem Straczynskiego. Czyżby One more day cieszyło sie aż taką "niesławą". U mnie z tych 4 rzeczy co zaproponowałem do ankiety byłby to drugi wybór po latarnikach.
-
Też mnie to zaskoczyło bo głosowałem na pajączka.
-
Kupiłem ostatnio https://multiversum.pl/p/1683/175930/batman-the-caped-crusader-vol-05-tp-dc-tomy.html Po prostu TM - Semic! Jeden z najlepszych moich zakupów ostatnich czasów. Gdyby Egmont, lub inni wydawcy szybciej reagowali na potrzeby "nostalgicznych" czytelników, nie trzeba by było kupować pewnych tytułów po angielsku :) Wiem, że biznes, może obecna młodzież woli inny sposób narracji, ale jednak uważam, iż komiksy z przelomu lat 80 i 90-tych były naprawdę bardzo dobre.
Zdecydowanie Batman the Caped Crusader i Batman the Dark Knight Detective po polsku to byłby wspaniały prezent dla fanów Semika i młodzi też by docenili.
Sprzedało by się jak ciepłe bułeczki moim zdaniem.
Może jak Sekta dobrze wypadnie to Egmont o tym pomyśli.
-
Ja bym natomiast z chęcią łapska położył na American Flagg i Marshall Law.
Te dwie serie wyglądają całkiem spoko a jedyny sposób na ich zdobycie to jakieś omnibusy wydane w Stanach ,które pojawiają się gdzieś na rynku raz na pół roku a gdy już gdzieś je zauważysz to kosztują tyle co dobry komputer.
Jedyną alternatywą są pojedyncze zeszyty z ebaya ale ciężko tak skompletować całą serię.
-
Oddałem głos na TASM Straczynskiego, aczkolwiek pierwsze, co mi przyszło na myśl (ktoś to wymienił na poprzedniej stronie) to saga Knightfall z Batmana, wydana w formie omnibusów.
Do wszystkich, którzy to czytali: czy waszym zdaniem ta historia się w ogóle broni po tych 20-30 latach? Ja kojarzę urywki z czasów Semica.
-
Pytanie czy ona 20-30 lat temu się broniła, początki przewlekłej eventozy, która trapi do dzisiaj te wydawnictwa. Ja pamiętam, że jako bardzo młody człowiek odczuwałem spory smutek czytając tę ciągnącą się jak srajtaśma "sagę" zwłaszcza Knightquest, w której nie mogłem znaleźć prawie nic za co pokochałem Batmana. Jedyne dobre wspomnienia to prolog Miecz Azraela, numer z originem Bane'a, występ Firefly, za którym przepadam do dzisiaj i Komornik z rysunkami Vince'a Giarrano. Ogólnie Jean Paul Valley był jeszcze spoko. Podejrzewam, że dzisiaj na tle tych wszystkich Kingów, Snyderów i innych Tynionów to tragedii by nie było, ale mimo że leżą w szafie od tamtego czasu nie odważyłem się czytać. Wcześniej i później i tak to wydadzą, więc kupię.
-
Głosowanie do jutra i chyba wygrają X-Meni.
Ale bez jakiejś dużej przewagi.
W przyszłości można by zrobić nową ankietę ale faktycznie zacząć od jakiś propozycji serii.
-
Z wyników wynika, że inżynier Mamoń miał rację :P
-
nie wiem czy to uznana seria ale np "Adventures Into the Unknown" albo "Out of The Shadows". Albo cokolwiek ze złotej/srebrnej/brązowej ery komiksu amerykańskiego. Bez super herosów.