Chciałbym zobaczyć Twoją biblioteczkę
szacunek! Mojej narzeczonej powiedziałem, że meble do domu może ona wybrac, nie będę protestował, ja muszę mieć biblioteczkę (pojemną) 
Dzięki, ale wiem, że przy niektórych zbieraczach w Polsce, moje zbiory są skromne. Zresztą, kupując również książki, świadomie ograniczam zakupy komiksowe tylko do tego co naprawdę chcę w danym miesiącu, więc kolekcja rośnie powoli, bywa, że czasami jedynie po parę komiksów na miesiąc. A dobra pojemna biblioteka domowa to podstawa
Jeszcze w temacie Invincible, cieszę się, że twórcy uniknęli bolączki jaka trawiła wczesne lata Supermana, czyli "wszystko super", super słuch, super szybkość, super siła, super oddech, super (tu wstaw dowolny przymiot/cechę). Mark ma swoje słabości, mnóstwo problemów na głowie (mimo względnego oddechu i chwil szczęścia w tomie 5), takich jak rosnąca rzesza wrogów, kłopoty rodzinne, brak ojca, utratę zaufania do niektórych innych postaci i wiele innych. Zazwyczaj taka postać, jak Superman czy Thor, jest świadoma swej potęgi i tego, że jest silniejsza od innych, może przyjąć więcej ciosów, dokonać więcej itd. Invincible jest teoretycznie najpotęźniejszym bohaterem w swoim świecie, ale jest też nastolatkiem i borykając się z typowymi dla tego wieku problemami, być może jest też w głębi świadomy, że brakuje mu czasu. I by załatwić wszystkie sprawy na co dzień i brakuje czasu by dojrzeć, zmężnieć, przygotować się na to co na niego czeka w przyszłości, czyli raczej kłopoty. Ciekawie kontrastuje tu postać brata.
Tak czy inaczej, z ciekawością poznam wszystkie przygody Invincible'a, choć zabierałem się do serii z małą rezerwą i cieszę się, że jest to seria zakończona. Smutno jak się kończy dzieło kultury wybijające poziomem nad inne (The Wire np. wśród seriali) ale gorzej gdy rozwadnia się i odwleka w nieskończoność (np. wśród seriali Dexter, House). Kontrastuje to też z niekończącymi się tasiemcami superhero od DC czy Marvela.