Autor Wątek: Hill House Comics  (Przeczytany 8995 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Online michał81

Hill House Comics
« dnia: Pn, 25 Styczeń 2021, 20:26:35 »
Hill House Comics linia wydawnicza DC Black Label zadebiutowała na naszym rynku komiksowym w postaci dwóch tytułów:

Kosz pełen głów
Scenarzysta: Joe Hill
Ilustrator: Leomacs


Rodzina z domku dla lalek
Scenarzysta: M.R. Carey
Ilustrator: Peter Gross, Vince Locke


I pierwsze co przychodzi mi na myśl to, że są to historię mocno nawiązujące do klasycznej serii DC - The House of Secrets. Utrzymane w klimacie tajemnicy, fantasy i horroru, pulpowe historię opowiedziane we współczesny sposób.

Ciężko mi ocenić, która jest lepsza, ale są to dobre czytadła. Nie rewelacyjne, ale dobre, może z przewagą na bardzo dobre.

Kosz pełen głów to odwrócenie motywu slasherów,
Spoiler: PokażUkryj
 gdzie to finalnie ofiara staje się głównym zabójcą odpowiedzialnym za krwawą masakrę.
Hill ma lekką rękę do zabawnych dialogów, ale ostatecznie historia toczy się od jednego zgonu do kolejnego, by w finale doszło do jeszcze większej krwawej jatki. Dla mnie niestety finał jest zmarnowany. Można było więcej rzeczy pozostawić nieodpowiedzianych oraz do interpretacji czytelnikowi. Głównie to czy zabójca zwariował czy też nie, balansując pomiędzy tym, a magicznymi właściwościami topora. Przyjemne czytadło.

Jeśli ktoś czytał wcześniejsze komiksy Careya (Lucyfer, Unwritten) to Rodzina z domku dla lalek powinna mu się spodobać. Nie jest to może poziom wspomnianym wcześniej komiksów, ale wg mnie jest bardzo przyzwoity. Tak jak Hill stworzył w sumie prostą historię, tak Carey stworzył horror fantasy (nie pierwszy raz) dziejący się na przestrzeni kilku wieków. Mamy zatem domek dla lalek z jej mieszkańcami, który skrywa mroczną tajemnicę i powiązaną z nim rodzinę, która otrzymuje go w spadku od wieków. Finał to wyjawienie powiązań pomiędzy domkiem, a rodem, który go otrzymywał, a także wyjaśnienie czym tak naprawdę jest domek dla lalek. Carey upchnął w swojej historii bardzo dużo i tak jak Kosz pełen głów bardziej skupiał się na akcji i rozwiązaniu zagadki "kryminalnej", tak Domek stawia na bardziej ciężki i mroczny klimat grozy.

Przyzwoite dwa komiksy dla lubiących klimaty horroru i grozy.
« Ostatnia zmiana: Pn, 25 Styczeń 2021, 20:55:41 wysłana przez michał81 »

Offline Torpedo

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 00:29:59 »
Przeczytałem "Kosz pełen głów" i muszę przyznać, że całkiem dobrze się bawiłem. Choć nie tak, jak się spodziewałem. Co prawda trup się ściele gęsto, ale trudno nazwać ten komiks horrorem (a tak był zapowiadany). Raczej wywoływał u mnie uśmiech (bo czyż gadające głowy nie są w pewnym sensie zabawne?), a same sceny dekapitacji nie powodowały u mnie większego dreszczyku emocji (może to znieczulica???). Sam historyjka naciągana, ale okraszona kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji i po prostu dobrze się to czyta. Graficznie też komiks mi się podobał. Uważam, że warto się zapoznać, ogólnie kawałek solidnego komiksowego rzemiosła.

Online Leyek

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 26 Styczeń 2021, 21:45:47 »
Dzisiaj odebrałem obie pozycje. W sumie nie wiem dlaczego, ale byłem przekonany, że to będzie wydawane na miękko jak reszta egmontowych czytadeł (bieżące DC czy Marvel). Po przekartkowaniu tym bardziej jestem przekonany, że twarda oprawa to tu przerost formy nad treścią (graficznie zdecydowanie najlepszym elementem są okładki, środek to tylko solidna rzemieślnicza robota). A tak została by z dycha z każdej pozycji w portfelu i więcej miejsca na półkach.
« Ostatnia zmiana: Wt, 26 Styczeń 2021, 21:47:36 wysłana przez Leyek »

Offline Torpedo

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #3 dnia: Śr, 27 Styczeń 2021, 00:13:11 »
Mnie to większej różnicy nie robi (na twardo czy miękko), ale sugestia jakoby tylko WYBITNE komiksy zasługiwały na twarde okładki jakoś do mnie nie przemawia.

Offline Kielo

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #4 dnia: Śr, 27 Styczeń 2021, 20:44:59 »
Oba tytuly byly w oryginale wydane w twardej oprawie, moze dlatego Egmont tez tak zrobil?

Offline Lafar

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #5 dnia: Pt, 29 Styczeń 2021, 07:43:23 »
Prawdopodobnie przy decyzji czy na miękko czy na twardo dużą rolę grało nazwisko autora. Jesteśmy świeżo po Locke & Key na Netflixie, dużo ludzi też już go kojarzy jako syna Kinga.

Offline carnivale

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #6 dnia: Nd, 31 Styczeń 2021, 13:09:49 »
Obie pozycje już za mną i w sumie mogę się podpisać pod tym co Michał napisał w pierwszym poście. To dobre  tytuły ale nic ponad to. Bardziej podobała mi się "rodzina z domku dla lalek" bo to opowieść trochę bardziej mroczna, w pewnych momentach nawet zaskakująca natomiast oba tytuły mają tę samą wadę czyli rozczarowujące zakończenia. Nie mniej jednak czekam z niecierpliwością na kolejne trzy pozycje z imprintu Hill House Comics.

Offline nocny

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #7 dnia: So, 06 Luty 2021, 13:47:23 »
moja recenzja nie na potrzeby forum ;)


Komiks Hilla przedstawia czytelnikowi June, młodą dziewczynę mieszkającą na malutkiej wyspie, która trafia w wir wydarzeń, które odmienią jej spokojne, sielskie życie. Z więzienia w Shawshank udaje się uciec kilku osadzonym i początkuje to jazdę głównej bohaterki na rollercoasterze. Jej ukochany zostaje porwany przez zbiegów gdyż posiada coś na czym bardzo im zależy. June rusza więc w drogę by ratować chłopaka i odkrywa kawałek po kawałku intrygę, która co chwila zaskakuje kolejnymi zwrotami.

Mimo, że okładka i opis ale też nazwisko autora sugerują, że komiks ten jest horrorem to nie jest tak do końca. "Kosz pełen głów" to mieszanka elementów różnych gatunków, jest tu jednocześnie makabrycznie jak i zabawnie. Ogromną zaletą opowiadanej historii są dialogii Joego Hilla, dzięki którym komiks fantastycznie i lekko się czyta. Tak więc z jednej strony mamy tutaj poważną kryminalną intrygę, której kolejne elementy odkrywa bohaterka ale Hill dodał tutaj też makabrę i żart. Wszystko to tworzy fantastyczną mieszankę, która trzyma czytelnika przy komiksie, zdecydowanie jest to pozycja na jedno posiedzenie, nie da się od niego oderwać do innych czynności.

Fabuła komiksu rozgrywa się w roku 1983 i artysta Leomacs wraz z kolorystą Dave'em Stewartem genialnie uchwycili klimat komiksów z tamtej epoki. Strona wizualna od pierwszej strony przywołuje na myśl komiksy sprzed kilku dekad. Kreska żywcem wyjęta jest ze starych historii obrazkowych a stonowane kolory nadają jej tej nieuchwytnej magii minionych lat. Jedynym mankamentem dla mnie jest rysowanie twarzy postaci, Leomacs ma wyraźny z tym problem, wystarczy spojrzeć na główną bohaterkę. Nie jest ona piękną kobietą, ale nie dlatego, że nie potrafił jej tak przedstawić rysownik, w końcu nie każdy cżłowiek jest uosobieniem piękna, June jest po prostu dziewczyną przeciętnej urody. Jednak Leomacs jest bardzo niekonsekwentny w kreacji postaci, czasem ta przeciętna twarz jest wręcz bardzo ładna a czasem dziewczyna wygląda jak stary, brzydki facet. Co dziwne, tej przypadłości nie zauważam u pozostałych bohaterów. Nie mniej jednak to jedyny minus prac rysownika, reszta zasługuje na bardzo wysoką notę.

"Kosz pełen głów" był tytułem, którego opis nie przekonywał mnie do siebie i komiksu nie miałem w ogóle ochoty czytać po premierze amerykańskiej. Odłożyłem jego lekturę na "niewiadomo kiedy" nie wiedząc nawet, że komiks kiedyś pojawi się w Polsce. Dość dla mnie niespodziewanie wydawnictwo Egmont sięgnęło po całe Hill House Comics i jestem mu za to ogromnie wdzięczny bo okazało się, że nowy komiks Joego Hilla jest fantastyczny i uwaga, dla mnie chyba jego najlepszy! Bawiłem się tak świetnie, że w dwa tygodnie od premiery przeczytałem go już dwukrotnie. Bardzo polecam wszystkim, którzy ograniczają się tylko do książek, bo bez tego komiksu stracicie świętną przygodę autorstwa Joego Hilla.
« Ostatnia zmiana: So, 06 Luty 2021, 13:55:27 wysłana przez nocny »

Offline Castiglione

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #8 dnia: So, 06 Luty 2021, 15:08:26 »
moja recenzja nie na potrzeby forum ;)
Szacun za wklejenie tekstu, a nie tylko linka z reklamą strony, jak niektórzy.

Offline Castiglione

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #9 dnia: Śr, 09 Czerwiec 2021, 02:05:43 »


Z dwóch wydanych dotychczas u nas albumów z linii Joego Hilla bardziej przekonywała mnie "Rodzina z domku dla lalek", więc to właśnie po komiks Careya sięgnąłem w pierwszej kolejności. Niestety jednak po lekturze nie poczułem się szczególnie zachęcony, żeby eksplorować kolejne tytuły z tej serii. Pomimo tego, jak te komiksy są reklamowane, przynajmniej ten konkretny mało ma z horrorem wspólnego - ok, są pewne elementy, które momentami budują nastrój grozy, ale generalnie to raczej takie dark fantasy i po prawdzie wcale nie najwyższych lotów. Strasznie dużo nawalono do tej krótkiej fabuły i mimo, że ostatecznie wszystkie wątki znajdują rozwiązanie i raczej nic nie zostaje bez wytłumaczenia, to w czasie lektury towarzyszy poczucie bałaganu. Wolałbym, żeby historia była może bardziej konwencjonalna, ale przy tym nie taka na siłę udziwniona. Jako dodatek do komiksu dołączono zresztą oryginalny zarys fabuły, który sugerował bardziej typowy horror i jak dla mnie lepiej by się stało, gdyby Carey nie zmienił obranego kierunku i nie przerodził tej historii w fantasy, które finalnie otrzymaliśmy. Ładnie to oprawione, całkiem nieźle zilustrowane, ale fabuła mnie do siebie nie przekonała i ostatecznie to jedna ze słabszych rzeczy, które czytałem w ostatnim czasie, a z tych kilku komiksów Careya, z którymi do tej pory się zapoznałem, ten jest zdecydowanie najsłabszy.
« Ostatnia zmiana: Śr, 09 Czerwiec 2021, 02:07:31 wysłana przez Eguaroc »

Offline nocny

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #10 dnia: Śr, 09 Czerwiec 2021, 11:15:45 »
Spróbuj "Kosz pełen głów". Ja nim jestem zachwycony a "Domek" miałem ochotę spalić w piecu mniej więcej w połowie ;) Także jest szansa, że u Ciebie będzie podobnie.

Offline Castiglione

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #11 dnia: Śr, 09 Czerwiec 2021, 12:18:50 »
Jeszcze serii nie przekreślam, więc pewnie z czasem sięgnę. Nadchodząca "Toń" też zapowiada się całkiem nieźle.

Offline kubisz

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #12 dnia: Nd, 20 Czerwiec 2021, 23:02:27 »
Czy ktoś z Was przeczytał już "Toń"? Jak się ma do dwóch poprzednich komiksów z serii? Warto?

Offline [robak]

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #13 dnia: Pn, 21 Czerwiec 2021, 11:05:02 »
Jestem w trakcie lektury. Zdecydowanie podoba mi się klimat, choć mamy do czynienia z ogranymi motywami.

Natomiast kolejny raz spotykam się z zaskakującą (negatywną) rzeczą w komiksach. Mianowicie, mniej więcej w 1/3 tomu mamy dialogi w języku rosyjskim, do których jest przypis, że tłumaczenia znajdziemy na 155 stronie. I faktycznie na 155 stronie są te tłumaczenia, ale na 154 stronie są ostatnie kadry komiksu (
Spoiler: PokażUkryj
w tym przypadku ostatni kadr po prostu, na całą stronę!
). Co za tym idzie, w trakcie czytania, o ile chcemy sprawdzić tłumaczenia rosyjskich dialogów (ja chciałem), mimowolnie zerkamy na zakończenie. Gdzie jest user experience?!

Offline Odyn

Odp: Hill House Comics
« Odpowiedź #14 dnia: Pn, 21 Czerwiec 2021, 12:36:35 »
Dziwny zabieg. Raczej spotkałem się w komiksach z praktyką, że w dymkach jest polski tekst z gwiazdką i pod spodem  (na dole danej strony) jest informacja że tłumaczenie z języka takiego i owego
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley