Autor Wątek: Hellboy  (Przeczytany 84302 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Midar

  • Gość
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #90 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 17:27:19 »
Hm.. Znalazłem okładkę tych opowieści. Ciężko z tego zdjęcia powiedzieć czy kolor będzie się różnił, a jeśli nie - czy dadzą 8 na grzbiecie..
Kolor to zdecydowanie nie czerń, tak jak pisał Bender - bordo/brąz. 8 na grzbiecie nie będzie, bo już „Hellboy w piekle” jest pozbawiony numeracji.
« Ostatnia zmiana: Pn, 18 Listopad 2019, 17:29:24 wysłana przez Midar »

Offline Arne

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #91 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 18:32:50 »
Zaden z was ( lacznie z Tomaszem Kolodziejczakiem) nie jest kobieta, wiec na pewno nie udalo wam sie prawidlowo okreslic koloru okladki ;D

Offline Damballa

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #92 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 22:39:58 »
RAL 8007 - udało mi się?  ;)
Poza Abe Sapien zapowiedzieli coś z pobocznych historii?

Offline starcek

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #93 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 22:42:28 »
Dziwnym jest, że nie wzięli się za Baltimore. Przednia lektura z mignolaverse.


Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline asx76

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #94 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 22:44:35 »
Może będzie po "Abe Sapien"?

Offline KubciO

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #95 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 22:52:55 »
Jak sprzedaż będzie ok (tzn. wydawnictwo zadowolone), to czemu nie. Mnie mignolaverse podeszło - na razie Hellboy i BBPO wydane po polsku przyswoiłem, ale chciałbym także zobaczyć u nas, oprócz dwóch wyżej wymienionych serii, jeszcze Witchfinder'a. 27.11 ma premierę pierwszy omnibus.

Obejrzałem raz jeszcze i Omar przypomniał mi o serii "Lobster Johnson". Nie ma ona jednak wydania zbiorczego (jeszcze?) HC w oryginale.
« Ostatnia zmiana: Pn, 18 Listopad 2019, 22:59:49 wysłana przez KubciO »

Offline starcek

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #96 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 23:01:03 »
To akurat nie cieszy się dobrymi opiniami. Ale wiadomo - kwestia gustu.

Mnie osobiście najbardziej boli, że nawet w oryginale raczej nie ma szans na omniaki Lobstera. Czytałem wywiad w sieci, że DH w ogóle tego nie planuje.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

ramirez82

  • Gość
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #97 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 23:16:52 »
Mnie osobiście najbardziej boli, że nawet w oryginale raczej nie ma szans na omniaki Lobstera. Czytałem wywiad w sieci, że DH w ogóle tego nie planuje.

To jeszcze nic straconego. Egmont mógłby sam zrobić swoje składaki, jak z tym zapowiedzianym na przyszły rok Hellboyem, czy Resident Alien. Oby tylko dobra sprzedaż mignolaverse się utrzymywała.

Bender

  • Gość
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #98 dnia: Pn, 18 Listopad 2019, 23:35:18 »
Dziwnym jest, że nie wzięli się za Baltimore. Przednia lektura z mignolaverse.


Ale Hellboyverse to nie jest z tego co pamiętam.

Offline KubciO

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #99 dnia: Wt, 19 Listopad 2019, 00:08:30 »
Chyba nie, ale nie dam sobie głowy uciąć, bo serii nie znam. Myślę jednak, że na obwolucie wydania omnibusowego byłoby wspomniane o tym - jak ma to miejsce w przypadku "Abe'a Sapien'a" i "Witchfinder'a". Więc Baltimore ewentualnie po wcześniej wymienionych przeze mnie tytułach by się ukazało - no i jest jeszcze  "Lobster Johnson", o którego poskładanie do "kupy" Egmont mógłby się postarać.

Offline sad_drone

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #100 dnia: Wt, 19 Listopad 2019, 01:24:28 »
Swoją drogą, czy ktoś jeszcze jest zaskoczony że egmont tak długo ciągnie bbpo ? Osobiście spodziewałem się że spasują po pladze żab, bo obiektywnie patrząc to są  drogie komiksy z bardzo długiej serii którą raczej kojarzą tylko fani mignolaverse (nie tak jak hellboy którego ludzie kojarzą chociażby przez filmy). Nie żebym narzekał bo to aktualnie moja ulubiona seria egmontu ;).
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Bender

  • Gość
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #101 dnia: Wt, 19 Listopad 2019, 08:02:57 »
@ UP Prawda co do zaskoczenia. Bo co do jakości mam inne zdanie, (let's face it) Hell on Earth i (zwłaszcza) The Devil You Know, mówiąc delikatnie, nie są dobre. Niestety seria Abe to też słabizna.
« Ostatnia zmiana: Wt, 19 Listopad 2019, 08:05:14 wysłana przez Bender »

Offline asx76

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #102 dnia: Wt, 19 Listopad 2019, 09:40:15 »
Swoją drogą, czy ktoś jeszcze jest zaskoczony że egmont tak długo ciągnie bbpo ? Osobiście spodziewałem się że spasują po pladze żab, bo obiektywnie patrząc to są  drogie komiksy z bardzo długiej serii którą raczej kojarzą tylko fani mignolaverse (nie tak jak hellboy którego ludzie kojarzą chociażby przez filmy).

Primo - najwidoczniej dobrze się sprzedają. Secundo - obiektywnie patrząc, to przy atrakcyjnej promocji wcale nie wychodzą drogą, szczególnie jeśli zważyć na liczbę stron :P

Offline Murazor

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #103 dnia: Wt, 19 Listopad 2019, 11:41:56 »
@ UP Prawda co do zaskoczenia. Bo co do jakości mam inne zdanie, (let's face it) Hell on Earth i (zwłaszcza) The Devil You Know, mówiąc delikatnie, nie są dobre. Niestety seria Abe to też słabizna.
Może nie słabe, ale słabsze. Wg mnie przez brak "głównych" bohaterów. Pojawiają się raczej sporadycznie, a całość skupia się na szeregowych, "zwykłych" agentach. Przez to ja nie odczuwam, aż takiego zainteresowania co się z nimi stanie. Na plus ciekawie (chociaż zbyt słabo, po łebkach) rozwinięty świat post-apo i fakt, że po zniszczeniu danego miejsca na ziemi, nie odradza się ono w magiczny sposób i świat dalej trwa.

Co do Abe, przeczytałem w oryginale 4 tpb, pierwsze 2 całkiem fajne. Poszukiwanie tożsamości, a kolejne 2 to na razie błąkanie się bez celu :/

Bender

  • Gość
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #104 dnia: Wt, 19 Listopad 2019, 11:52:10 »
Jest dokładnie tak jak mówisz. Jeśli nie ma dobrego teamu bohaterów z którymi się identyfikujesz, to nie będą Cię interesować losy nawet i całego świata, w którym się znajdują. BPRD im dalej w las to coraz bardziej festiwal gadających głów, mówiących, że cośtam się wydarzyło w Kansas czy Nowym Jorku, co po tysięcznym razie mnie interesowało jak zeszłoroczny śnieg. A rzekoma mega konkluzja serii wprawiła tylko, że wzruszyłem ramionami i odłożyłem to na półkę. Hellboy in Hell to przy tym Dostojewski.