Niby jest jakaś większa intryga gdzieś w tle, która pomału się rozwija, ale zarówno Nasienie zniszczenia i Obudzić diabła opowiadają własną historię.jest większa intryga i od samego pierwszego tomu prowadzi, przez kilkanaście tomów do zakończenia. Wg mnie jest bardzo ciekawie przeplatana z historiami z różnych folklorów, mitów itp, dzięki czemu nie wydaję się tak mocno liniowa.
Brakuje mi jakiejś chemii między nimi i konkretnych celów do których by dążyły.Bardzo zwięźlę, ale ich motywy pojawiają się później. W pewnym momencie Hellboy odejdzie z drużyny i będzie więcej o nim i jego chyba głównym motywie, czyli jak nie stać się
A czytając Hellboya miałem wrażenie że trochę mówią co robią, a dymki można by było pozamieniać między bohaterami bo ich dialogi nie mają wyraźnego charakteru.No tutaj musisz liczyć się z wiekiem komiksu. Pierwsze zeszyty wchodzące w skład pierwszego tomu wychodziły w 1994. To jest 25 lat temu! Może zalatywać trochę starszą narracją :) Końcówka to już 2011 rok, wiec powinno Ci się bardziej spodobać.
@ p.2 Ostatnio to niestety syndrom większości Mignoloaverse. Nie kończące się gadające głowy. A ta seria wyjątkowo mnie wkurzyła. Nie wiem czy czytałeś Koshchei The Deathless, to jest przeciwległy biegun. Niestety takich ostatnio zdecydowanie mniej.Przeczytałem akurat wczoraj :) I masz rację kompletnie inna historia. Świetne rysunki, podobne trochę do Mike'a. A sama historia? Genialna w swojej prostocie. Kościej z Hellboyem, siedzą w barze w piekle i rozmawiają o życiu i śmierci (nawet kilku) tego pierwszego. Co się stało, że stał się zły? Dlaczego słuchał tej okropnej Baby Jagi? Po co bił się z Hellboyem? Taka historia dająca nadzieję na odkupienie. Plus smoki, Leszy, trochę słowiańskiego klimatu ;)
I moim zdaniem skreślić The Goon po jednym tomie, to trochę jak skreślić Hellboya po Nasieniu zniszczenia. Przecież i Powell i Mignola dopiero rozwijają skrzydła.
Plus smoki, Leszy, trochę słowiańskiego klimatu ;)Oooo! Takie właśnie klimaty. :)
Polecicie jakieś komiksy, które byłyby w jakiś sposób podobne do Hellboya? Mam na myśli zjawiska paranormalne, mitologię, tajemnicę, legendy itp. w sosie z horroru.Wydział 7, albo kup BBPO, w końcu to spin-off Hellboya.
Polecicie jakieś komiksy, które byłyby w jakiś sposób podobne do Hellboya? Mam na myśli zjawiska paranormalne, mitologię, tajemnicę, legendy itp. w sosie z horroru. :DPlus smoki, Leszy, trochę słowiańskiego klimatu ;)Oooo! Takie właśnie klimaty. :)
Panowie chcę wejść w to uniwesum. Czy kupienie i czytanie równocześnie pierwszego zbiorczego tomu od Egmontu Hellboy'a a następnie BBPO 1946-1948 ma sens? W takim sensie czy jedno nie będzie spoilerowac mi drugiego czy coś;)
Jako że już trochę wznowień wyszło mam pytanie: czy te nowe mają jakieś historie, które nie były w pierwszym wydaniu? I czy jest więcej dodatków? Dzięki 😀
Mam pytanie. Zabieram się po raz drugi za BBPO, tym razem naszego wydania. Z tego co pamiętam sprzed kilku lat "Plaga Żab" kończy się cliffhangerem i lepiej poczekać na "Piekło na Ziemi". Dobrze zapamiętałem czy jestem w błędzie?Klasycznego cliffhangera z zaskoczeniem na przedostatniej czy ostatniej stronie nie ma, natomiast seria zwyczajnie się urywa, tak jak urywała się na koniec drugiego i trzeciego tomu. I chciałoby się sięgać od razu po kontynuację, ale trzeba swoje wyczekać.
Czy autor jeszcze tworzy jakieś historie pod szyldem Hellboy, czy to już skończona seria, ta nowa od egmontu?
A co w jego poście jest spoilerem?
Dzis skonczylem ostatni (raz jeszcze odswiezylem sobie 1-5, przed grand finalle) i jestem pod mega wrazeniem. Pod wrazeniem, jak pan Mignola sobie to wszystko wymyslil. Pod wrazeniem jak dziesiatki watkow oraz postaci pieknie sie splata w ostatecznej rozgrywce (khe khe Endgame) i jak te male kawaleczki, porozrzucane tu i tam lacza sie w jedna calosc. Pod wrazeniem tego jak te wszystkie Rasputiny, Hekate, wiedzmy i dziestaki innych potworkow i innych cudacznych postaci odegraly swoje role w tej epopeji. No i wreszcie, to w jaki sposob Mignola czerpal z legend, mitow, historii z roznych kultur. Jak stworzyl z nich swoj wlasny mix.
niestety jest troche płytszy niż LE.
kupiłem sobie hellboy 25 years of covers - fantastyczny zbiorek. zacznę od tego że album jest wysokosci library edition, ma też płócienny grzbiet (z nadrukiem:), niestety jest troche płytszy niż LE.
w zbiorze 85% okładek jest autorstwa mignoli, wyglądają nieźle, bez logo itd. przeglądając ten zbiór byłem zaskoczony ile on tego naprodukował. ja czytam tylko główne serie, przynajmniej połowy tych okładek nigdy nie widziałem. całość jest opatrzona krótkim wstępem dave'a stewarta i dłuższym mignoli.
jedyne czego można żałować to że nie jest to kompletny zbiór a jedynie wybrane okładki na 25 lecie.
...kupiłem sobie hellboy 25 years of covers - fantastyczny zbiorek.
A do mnie powinien dotrzeć po weekendzie. Nie mogę już się doczekać. ;Dkupiłem sobie hellboy 25 years of covers - fantastyczny zbiorek.Tez wziąłem, świetna rzecz :)
Nowy Hellboy od Mignoli i Adama Hugesawhoooaaa! Hughes rysujący Mignolę - biorę!
Hm.. Znalazłem okładkę tych opowieści. Ciężko z tego zdjęcia powiedzieć czy kolor będzie się różnił, a jeśli nie - czy dadzą 8 na grzbiecie..Kolor to zdecydowanie nie czerń, tak jak pisał Bender - bordo/brąz. 8 na grzbiecie nie będzie, bo już „Hellboy w piekle” jest pozbawiony numeracji.
Mnie osobiście najbardziej boli, że nawet w oryginale raczej nie ma szans na omniaki Lobstera. Czytałem wywiad w sieci, że DH w ogóle tego nie planuje.
Dziwnym jest, że nie wzięli się za Baltimore. Przednia lektura z mignolaverse.
Swoją drogą, czy ktoś jeszcze jest zaskoczony że egmont tak długo ciągnie bbpo ? Osobiście spodziewałem się że spasują po pladze żab, bo obiektywnie patrząc to są drogie komiksy z bardzo długiej serii którą raczej kojarzą tylko fani mignolaverse (nie tak jak hellboy którego ludzie kojarzą chociażby przez filmy).
@ UP Prawda co do zaskoczenia. Bo co do jakości mam inne zdanie, (let's face it) Hell on Earth i (zwłaszcza) The Devil You Know, mówiąc delikatnie, nie są dobre. Niestety seria Abe to też słabizna.Może nie słabe, ale słabsze. Wg mnie przez brak "głównych" bohaterów. Pojawiają się raczej sporadycznie, a całość skupia się na szeregowych, "zwykłych" agentach. Przez to ja nie odczuwam, aż takiego zainteresowania co się z nimi stanie. Na plus ciekawie (chociaż zbyt słabo, po łebkach) rozwinięty świat post-apo i fakt, że po zniszczeniu danego miejsca na ziemi, nie odradza się ono w magiczny sposób i świat dalej trwa.
@ UP Prawda co do zaskoczenia. Bo co do jakości mam inne zdanie, (let's face it) Hell on Earth i (zwłaszcza) The Devil You Know, mówiąc delikatnie, nie są dobre. Niestety seria Abe to też słabizna.
Warto sięgnąć po Hellboya w piekle, jeżeli tomy 1-6 bardzo się podobały? Ogólnie jestem dość świeży w temacie
Warto sięgnąć po Hellboya w piekle, jeżeli tomy 1-6 bardzo się podobały? Ogólnie jestem dość świeży w temaciePrzeczytanie całej głównej serii stawia cię daleko od 'świeżego' w temacie😉
Panowie, szybkie pytanie - czy Hellboy w Piekle trzyma poziom glownej serii? Gdzies czytalem, ze jest nieco chaotycznie i ogolnie - srednio na jeza. Lubie Hellboya, ale nie nazwalbym sie psychofanem. Warto?
Ten tom wychodzi dopiero za 2 tygodnie.
W skład wchodzić będą: zbiór Hellboy in Mexico oraz dwie nowelki Into the Silent Sea, The Midnight Circus.
Opowieści to jednak misz-masz lepszych i gorszych. Całościowo inna liga niż Hellboy w Piekle.
BTW Imo niepotrzebnie w innym kolorze, skoro nadal Hellboy. Ten kolor by się nadał do serii HB i BPRD.
Na tle wszechobecnej nudy wielu ostatnich zeszytów z mignolaverse z czystym sumieniem mogę polecić Long Night at Goloski Station. Najlepszy zeszyt od czasu Krampusnacht i Kościeja. Świetna, wciągająca historia z niesamowitym klimatem, bijąca równoległe zeszyty o kilka klas. Aż szkoda, że tego nie narysował Mignola, bo byłaby to perełka, ale Matt Smith też nie ma się czego wstydzić. Jeśli ktoś nie zbiera historii z uniwersum hurtem, to w ten zeszyt warto się zaopatrzyć.
Na końcu Hellboy Opowieści jest zapowiedź 4 tomu Piekła na ziemi dopiero na lipiec.
Patrząc na częstotliwość wydawania BBPO obawiam się że dalej nie pociągną Mignolaverse w Polsce.
Po cichu liczyłem jeszcze na Sapiena i Witchfindera...
1. "Lepiej późno, niż..." później ;)Wydaje mi się że niską częstotliwość wynika z niskiej sprzedaży... BBPO to jednak nie Hellboy, nie oszukujemy się. Ale obym się mylił i powoli, ale jednak pozostałe serie będą u nas wydane.
2. Akurat tym bym się nie sugerował. Wydaje mi się, że to sprzedaje się na tyle dobrze, iż powinni pociągnąć temat dalej :)
3. :)
Dopóki nie skończą Hellboya ta wątpię w nową serię 😉
Jak dla mnie to nawet zbyt ostro przygrzali z BBPO. Nie da rady tak szybko kupować.
BBPO i Hellboy to jedne z tych komiksów, które czyta się na prawdę szybko ;)Dokładnie, jedyne dwie serie z którymi jestem na bieżąco ;)
czyta się na prawdę szybko ;)Naprawdę?
I nieraz priorytetem są dla mnie czytadła, po których spodziewam się, że po lekturze pójdą na sprzedaż, stąd np. (...) nietknięte Doom Patrol
Naprawdę?
Doom Patrol mimo ochów i achów to w zasadzie też czytadło - możesz więc śmiało zaczynać.
Możliwe, że odpowiedź była wcześniej i ją przegapiłem, ale... ile z tomu ósmego "Hellboy Opowiadania" było wcześniej wydane w Polsce?
w który tomie są krótkie komiksy z lobsterem johnsonem i w którym jest "amazing screw-on head"?
Mam pytanko. Skończyłem czytać Hellboy w piekle. Opowieści przeczytałem przed. Czy ma coś jeszcze być do wznowień? Bo wnioskuję że brakuje mi Wyspy
Wydanie w twardych oprawach innych tomów nie zawiera żadnego premierowego materiału. To bardziej w drugą stronę - stare wydania Hellboya zawierają komiks z Dokręcaną Głową, którego nie ma w wersji twardej.Zawiera. "Wampir z Pragi" z 4. tomu nie był w żadnym wcześniejszym polskim wydaniu.
Prawie kolos jest w nowym wydaniu? Wg Wikipedii nie... (choć to historia z Trumny)Jest w nowym wydaniu, to jest cześć zbioru Spętana trumna, czyli masz to w 2 tomie w nowej edycji.
Wyspa? Trzecie życzenie?To jest w tomie 3, jako cześć zbioru Dziwne Miejsca.
więc próbuję upewnić się, czy warto.Warto. Ja Hellboya zacząłem kupować, kiedy zaczęły wychodzić nowe czerwone wznowienia, ale wymieniłem to co miałem na nowe wydanie i nie żałuje.
Koshchei the Deathless**
The Visitor: How & Why He Stayed**
Raczej nie weszłyby do zbiorczego, bo to pełnoprawne miniserie podobnie jak Sledgehammer 44.Ja wiem, że to są oddzielne mini serie. Tylko, że Egmont nie wydaje obecnie tak "cienkich" zbiorczych ze świata Hellboya.
...polecam szczególnie sprawdzić The Visitor jest świetny...
Sporo z pobocznych to szmelc. Nie jestem pewien, czy jest sens to wydawać w takiej formie. Powoli sam dojrzewam nawet do decyzji czy nie olać całego Mignolaverse poza główna serią i kilkoma one shotami. Wśród pobocznych są perełki jak Kościej, ale to można policzyć na palcach jednej ręki. Z perspektywy czasu nawet całe BPRD wydaje mi się słabe, a zwłaszcza końcówka. Abe w całości to nudy. A juz Hellboy & The Bprd to już bezwstydne odcinanie kuponów. Niektóre Witchfindery i Lobstery są naprawde fajne. Choć ostatnie zeszyty WF też mnie nudzą.Niestety i ja zaczynam mieć podobne odczucia. Do serii przyciągnął mnie styl rysowania Mignoli i sposób opowiadania historii. Z mniejszym entuzjazmem podchodziłem do przygód Hellboy'a w wykonaniu innych artystów. Mimo wszystko scenariuszowo było wciąż dobrze. Nawet początek pierwszej pobocznej serii dawał radę.
Może wydanie innej serii (np. Abe) obudzi ponownie mój entuzjazm do przygód ekipy BBPO.
Egmont przeważnie wydaje poszczególne tomy po kolei tak, jak należałoby je czytać, ale BBPO 1946-1948 tutaj jest pokazane po Pladze Żab, natomiast Egmont puścił to jako pierwsze. Czy to ma jakieś znaczenie?Nie. Zasadniczo to nawet dobrze jest przeczytać BBPO 1946-1948 przed/po pierwszy tomie Hellboya. Ale można to też czytać w dowolnym momencie.
Nie. Zasadniczo to nawet dobrze jest przeczytać BBPO 1946-1948 przed/po pierwszy tomie Hellboya. Ale można to też czytać w dowolnym momencie.
Nie. To nie są kto wie jak skomplikowane fabuły, żebyś sobie sam nie ułożył właściwego timeline'a w głowie.
Frankenstein - na obecną chwilę możliwy jeden zbiorczy z seriami Frankenstein Underground + Frankenstein Undone
Sledgehammer - gdybym miał obstawiać co by się znalazło w zbiorczym to zdecydowanie Sledgehammer '44 + Rise of the Black Flame (dwie serię powiązane ze sobą)
Lobster Johnson - najlepiej jak w przypadku Witchfinder, czyli po 3 zbiorcze na tom, ale na obecną chwilę poza zwykłymi tpb nie innych wydań, w takim wypadku wychodzą dwa tomy: pierwszy Iron Prometheus, Burning Hand, Satan Smells A Rat i drugi: Get The Lobster, Pirate's Ghost and Metal Monsters of Midtown, A Chain Forged in Life
Egmont przeważnie wydaje poszczególne tomy po kolei tak, jak należałoby je czytać, ale BBPO 1946-1948 tutaj jest pokazane po Pladze Żab, natomiast Egmont puścił to jako pierwsze. Czy to ma jakieś znaczenie?
A juz Hellboy & The Bprd to już bezwstydne odcinanie kuponów.
Duncan fajnie rysuje, ale mam mieszane uczucia co do takiej naśladowczej kreski w jego wykonaniu. Niby pasuje do Mignoli ale jednak mam jakiś taki nieprzyjemny posmak kopii oglądając jego prace.
A z innej beczki. Dark Horse wprowadza nową serię omnibusów . Hellboy Universe i Universe Essentials .
(https://static.wikia.nocookie.net/hellboy/images/1/18/Omnibus_HU_SecretHistories.jpg)
Dobry ten Abe Sapien? Mocno zastanawiam się, czy po BBPO definitywnie nie rozstać się z Mignolaverse.
Btw, The Devil You Know zamowiony?
Bo to jest grafika wg kolejności oryginalnej publikacji, a nie chronologii samych historii.
A jest gdzieś dostępna taka rozpiska wg chronologicznych wydarzeń?
Ja na przykład zawsze czytam w kolejności oryginalnego wydawania, tak jakbym czytał kupując coś na bieżąco, nawet jeśli chronologia wydarzeń jest inna. Więc w zasadzie inny timeline zupełnie mnie nie interesuje i podejrzewam, że nie jestem odosobniony.
Czyli np. 6 tom Hellboya jeszcze czeka na przeczytanie?
No, nie do konca. Troche Egmont namieszal. Jesli lista bylaby ustawiona wedlug kolejnosci dat wydan oryginalnych HC to przedstawialaby sie nastepujaco:Hm... to już zupełnie nie wiem. Czyli ani to nie jest chronologicznie wg czasu akcji, ani wg daty wydań. Czyli to jest jakaś wymyślona przez Egmont kolejność czytania?
1, 2, 3, 5, 4, 6, 7, 8, 9, 13, 11, 10, 16, 18, 14, 20, 12, 15, 17, 19, 22, 23
Hm... to już zupełnie nie wiem. Czyli ani to nie jest chronologicznie wg czasu akcji, ani wg daty wydań. Czyli to jest jakaś wymyślona przez Egmont kolejność czytania?
Chronologiczne czytanie to w ogóle nie najlepszy pomysł. Często znamy tajemnice, które nie powinny być jeszcze odkryte, wiemy o postaciach to czego jeszcze nie powinnismy wiedzieć etc. Gubi się w ten sposób naturalny rozwój historii czy uniwersum. Czytanie wg kolejnosci powstania to dla mnie jedyna droga.O ile autor nie ma rozpisanych przyszłych tomów zanim się jeszcze pojawią a wtedy siłą rzeczy pojawią też się rzeczy, które będą opisane w tomie przyszłym jednak chronologicznie poprzednim... Jest tak?
ale jak w takim razie traktować prequele, które powstały po wydaniu serii głównej? W serii głównej są nawiązania, które są później w prequelu rozwijane/opisane.Dla mnie w takim przypadku również w kolejności powstawania. Autor tworząc prequele wie bardzo dobrze, że czytelnik zna serie główną więc nie próbuje nawet robić w prequelach żadnej tajemnicy, bo po co - skoro jest rozwiązanie jest znane od lat ;) Więc tajemnicę w prequelu robi z takich rzeczy, które stawiają w innym świetle wydarzenia i postacie znane z serii głównej. I jak podążając za procesem twórczym scenarzysty w takiej kolejności jak on to kminił uważam że bardzo słuszne.
Dostał już ktoś pierwszy tom "Abe'a Sapiena"? W komentarzach w sklepie Gildii coś piszą, że układ grzbietu kompletnie nie pasuje do reszty Mignolaverse, ciekawy jestem jak to wygląda, bo jednak okładka sugeruje spójne wydanie z "Hellboyem" i "BBPO".(https://i.imgur.com/9wgXQtH.jpg)
Sam w sobie jest spoko, ale grzbiet nie ma już niestety (nie licząc logo DH) spójności z Hellboyem i BBPO. Nie ma tragedii jak napisał Michał, ale szału też. ;)Aha, czyli takie połowicznie spójne są. No nie wygląda to wcale jakoś bardzo źle koło siebie... Tak naprawdę to grzbiet "Sapiena" podoba mi się najbardziej, mogli bardziej w takim stylu zrobić i "Helboya" i "BBPO" :P
Tak przy okazji grzbietow - tez Wam koledzy ta zlota farba sie lekko sciera? Na moich Hellboy'ach tak wlasnie jest, a Na Indyjskiej Wloczedze zeszla prawie calkowicie (po dwukrotnej lekturze).Miałem taką akcję z pierwszym tomem Hellboya - przyczyną była moim zdaniem odrobina wody na dłoni (dopiero co umyłem ręce przed lekturą i niedokładnie je wytarłem). Nie wiem czy drukarnia w jakiś sposób to w ogóle "utwardza", ale w kontakcie z wilgocią złazi samoczynnie praktycznie... :/
>:(
Miałem taką akcję z pierwszym tomem Hellboya - przyczyną była moim zdaniem odrobina wody na dłoni (dopiero co umyłem ręce przed lekturą i niedokładnie je wytarłem). Nie wiem czy drukarnia w jakiś sposób to w ogóle "utwardza", ale w kontakcie z wilgocią złazi samoczynnie praktycznie... :/
Czy jeśli mam najnowsze, ośmiotomowe wydanie Hellboya z Egmontu, to do kompletu potrzebuję jeszcze jakiegokolwiek wydanego wcześniej w Polsce komiksu?
Hellboy - Opowieści niesamowite (Obrazy grozy)?
Hellboy - Animated: Czarne zaślubiny i inne opowieści?
Czy wszystko to jest w tym nowym wydaniu?
Czy jeśli mam najnowsze, ośmiotomowe wydanie Hellboya z Egmontu, to do kompletu potrzebuję jeszcze (...)
Czy wszystko to jest w tym nowym wydaniu?
Czy jeśli mam najnowsze, ośmiotomowe wydanie Hellboya z Egmontu, to do kompletu potrzebuję jeszcze jakiegokolwiek wydanego wcześniej w Polsce komiksu?Poza tymi dwoma to jeszcze The Goon Kolekcja tom 1.
Hellboy - Opowieści niesamowite (Obrazy grozy)?
Hellboy - Animated: Czarne zaślubiny i inne opowieści?
ostatnio w ramach powtórki przeczytałem sobie moje zbiorcze Hellboye (1-6) i takie pytanie mam do tych którzy czytali BBPO i może pierwszy tom Abe Sapien: jak to wytrzymuje porównanie z Hellboyem?BBPO jest świetne jak dla mnie, cały czas trzyma bardzo dobry poziom lub przynajmniej przyzwoity. Dla mnie świetne uzupełnienie Hellboya.
mówisz o pierwszych polskich wydaniach? nasienie zniszczenia mam - są 3 grafiki. czyli w spętanej trumnie tylko 1?Tak, mam pierwsze wydania egmontu
Mike Mignola Returns to the World of ‘Hellboy’ with New One-Shot Comic
Dużo stracę, olewając oficjalną chronologię i cisnąc tylko z serią główną?Tak, ale......
W sensie, ostatnio kupiłem wreszcie komplecik Hellboya 1-6 + W Piekle + Opowieści. Zrozumiem całość bez tych dodatków?..... to powinno ci wystarczyć i tak wszystko zrozumiesz.
W sensie, ostatnio kupiłem wreszcie komplecik Hellboya 1-6 + W Piekle + Opowieści. Zrozumiem całość bez tych dodatków? Dużo stracę, olewając oficjalną chronologię i cisnąc tylko z serią główną?
Patrzę na tę długaśną ściągę i trochę mi się odechciewa :P
W sensie, ostatnio kupiłem wreszcie komplecik Hellboya 1-6 + W Piekle + Opowieści. Zrozumiem całość bez tych dodatków? Dużo stracę, olewając oficjalną chronologię i cisnąc tylko z serią główną?
Pisać, że wystarczy przeczytać samego Hellboya może tylko ktoś kto nie czytał całości. Bez BBPO, zwłaszcza tomu "Znany diabeł" nie da się poznać zakończenia całej historii.
Znam osoby, które BBPO uważają za nawet lepszą serię niż Hellboy, więc to sprawa indywidualna.Jestem jedną z takich osób i bardzo cenię Plagę Żab.
Ja jestem bardziej team Hellboy, ale Plaga żab to świetny komiks.
jak kogoś nie interesuje bbpo to moze przeczytać same tomy hellboya i będzie miał w miarę znośną konkluzję fabuły.
Tak kluczowego i dramatycznego, że nawet nie pamiętam jakie było. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dla mnie również bbpo było lepsze niż hellboy, ale tak jak bender pisze to się sprowadza do preferencji czytelnika na czym bardziej zalezy mu w komiksie, klimacie czy pogłębionej fabule i worldbuilding. BBPO to akcyjniakowy blockbuster z toną sequeli, spin offów, wielkich wybuchów i wysokich stawek, z kolei hellboy w tym porównaniu to kameralny horror dla miłośników atmosfery grozy.
Znany diabeł jest zakończeniem bbpo, jako zakończenie samego hellboya moim zdaniem się nie sprawdza kompletnie, jak kogoś nie interesuje bbpo to moze przeczytać same tomy hellboya i będzie miał w miarę znośną konkluzję fabuły.
@tomekrusłan no całe szczęscie że mamy ciebie który wszystko rozumie i pamieta, i jest w stanie wygłosić jedyną obiektywną prawdę co się powinno czytać ;)
@tomekrusłan Ale przepraszam bardzo skąd założenie że bender nie przeczytał całości ? Jakbyś był dłużej na tym forum to byś wiedział że bender czyta całe mignolaverse w oryginale, tylko po prostu duża część jemu sie nie podoba. Uroiłeś sobie że jak się nie zgadza z twoją opinią to na pewno nie przeczytał, a potem jeszcze dodałes wycieczki personalne że jak nie pamięta i mu się nie podobało to na pewno przerosła go lektura. Ja tez słabo pamietam komiksy które mi się nie podobały i czytałem je x lat temu, to dosłownie niczego nie dowodzi.
No więc wyobraź sobie że ja czytałem wszystko co w pl wyszło i nie zgadzam się z twoją opinią że każdy musi przeczytać i hellboya i bbpo. To są bardzo różne serie i co już sie wielokrotnie przewijało na tym forum i w innych miejscach często jest tak że kto jest wielkim fanem hellboya nie będzie zadowolony z bbpo.
Niby tak, ale to jakby skończyć oglądanie Ojca Chrzestnego w momencie wyjazdu Michaela na Sycylię. To też dość znośna konkluzja jego historii.
Nie to nie tak jakby skończyć Ojca Chrzestego w tym moemncie. BPRD to jest zupełnie inny komiks i w dodatku spinoff.
Kolega nie zapytał o fabułę tylko czy "zrozumie całość". Może brać pod uwagę opinię lub nie.
Personalnych podjazdów nawet nie komentuje bo żal czasu i energii.
@tomekrusłan nie czytając bbpo straci się fabułe bbpo, dla fanów samego hellboya jest ona kompletnie nieistotna. I bbpo nie ewoluuje w kontynuacje hellboya, hellboy pojawia się na chwile wyłącznie w znanym diable i cięzko nazwać go tam nawet postacią pierwszoplanową. Twój argument o czytaniu tylko pierwszego tomu to jedna z najgłupszych rzeczy jakie przeczytałem w tym roku, twoim zdaniem jak dla kogoś ważny jest klimat komiksu bardziej niż fabuła to może w ogóle powinien jeden komiks w zyciu przeczytać i potem tylko do niego wracać ? Ja wiem że fajnie jest boostowac sobie ego mając ludzi którzy szukają czegoś innego w komiksach za idiotów, ale bawiąc się takie uszczypliwości pokazujesz jedynie swój własny mentalny poziom.
Z mojej strony eot.
Tyle że gdyby Mignola tak nie opisywał roli pobocznych serii itp., to niejeden komplecista Hellboya odpuściłby dany spin-off czy inny komiks "niehellboyowy", a mniejsza sprzedaż to cieńszy portfel ;)
Nie jesteś obiektywny ze względu na swoją awersję do BBPO...
(https://www.rollingstone.com/wp-content/uploads/2021/09/AcheronMignola.jpg?w=666)
W końcu biorę się za Mignolaversity. Czy Egmont zamierza wydawać coś z uniwersum po Abe Sapien, czy jednak iść w angielskie wersje pozostałych komiksów?Poczekaj do emefki, mogą tam paść zapowiedzi co do nowych serii z Mignolaverse.
Hellboy: Web of Wyrd
Choć szczerze mówiąc jak na razie to wielkiego wrażenia to na mnie nie zrobiło.
jest większa intryga i od samego pierwszego tomu prowadzi, przez kilkanaście tomów do zakończenia. Wg mnie jest bardzo ciekawie przeplatana z historiami z różnych folklorów, mitów itp, dzięki czemu nie wydaję się tak mocno liniowa.
Bardzo zwięźlę, ale ich motywy pojawiają się później. W pewnym momencie Hellboy odejdzie z drużyny i będzie więcej o nim i jego chyba głównym motywie, czyli jak nie stać się
Co do chemii, pojawia się wątek miłosny Hellboya, ratowanie się nawzajem członków zespołu. Uczucie Hellboya do swojego 'ojca' doktorka. Wydaję mi się, że uczucia i głębia postaci jest dość dobrze zarysowana. Później pojawiają się też niesnaski w drużynie, jakieś problemy moralne. Kłótnie z "górą" agencji itp. Rozwija się to, ale pomału.
No tutaj musisz liczyć się z wiekiem komiksu. Pierwsze zeszyty wchodzące w skład pierwszego tomu wychodziły w 1994. To jest 25 lat temu! Może zalatywać trochę starszą narracją :) Końcówka to już 2011 rok, wiec powinno Ci się bardziej spodobać.
Stanowi jedną wieeeeeelką opowieść. Hellboy, po opuszczeniu szeregów BBPO, w tym czasie ma swoje niezależne przygody.
Powiem Wam, że nie powinno się olewać Żab.Olałem 😀 w sensie odpuściłem ze względu na rozmiar tej historii. Nie dlatego, że uważałem ją za słabą. Nie jestem aż takim fanem gatunku, żeby fundować sobie dodatkowe tomiszcza. W historiach BBPO z lat 40 i 50 i też do jakiegoś momentu w Hellboyu historie miały "lokalny" charakter. Coś się działo podejrzanego w jakiejś wiosce w Karpatach i zespół jechał, miał przygody, doprowadzał temat do końca. Z tego co zrozumiałem żaby i piekło na ziemi to już jazda bez trzymanki i ogólnoświatowe tematy. To mnie też nie nastrajało pozytywnie.
Hellboy to taki Alien 1, BBDO to bardziej Aliens Camerona :)No niby trochę tak, ale jednak te spokojniejsze historie, to też trochę Alien, a nie Aliens.
@Bender 150dolców to standard za omnibusy marvela/dc z tą ilością stron, biorąc pod uwagę że to pewnie format większy niż ohc to właściwie tanio stosunkowo.
Ja teraz tnę zbiory na potęgę.
Ze względu na miejsce?
Pierwsze wydanie "Nasienia Zniszczenia" było moim pierwszym komiksem, który kupiłem po kilkuletniej przerwie po upadku Semica.
Niestety rozpadło mi się od wielokrotnego czytania i musiałem wymienić na nowsze :P
, a kasa pobierana jest zazwyczaj (zawsze?) dopiero w dniu wysyłki towaru
"Baltimore" to dalej klimat jak HB lub BBPO (w sensie pulpa z nazistami, itp.) czy coś bardziej na poważnie?
Ja radzę zacząć od Helllboya i zobaczyć czy wciągnie, a później dopiero się martwić czy czytać dalej czy skończyć na pierwszych 6 tomach.
Podobnie z piekna czerwienia na Hellboy and BPRD, a wystarczylo wziac z oryginalu projekt, ja sobie dorobilem na wszystko obwoluty, bo to jest tragedia.Oj, Panie kochany! Obwoluta cudzik. Też taką bym chciał XD Świetny pomysł!
(https://i.ibb.co/Q87760C/PXL-20230329-200403713.jpg)
(https://i.ibb.co/xj6LkYP/PXL-20230329-200415580.jpg)
Czy BPRD Vampire został wydany w j. polskim w którymś z tomów?Nie. Najprawdopodobniej dlatego, że brak wydania omnibusowego na bazie którego wydaje Egmont.
To "Przeciwko Nauce" jest w którym tomie zbiorczym od Egmontu?Ok, już mam, jest w BBPO Plaga Żab 1. Tylko nazwane trochę inaczej, "Abe Sapien kontra Nauka". ::)
Jak myślicie, Hellboy tom 6 (Burza i pasja / Piekielna narzeczona) będzie dodruk?
Ja znowu czekam na kolejny, czyli Hellboy w piekle.Na gildii widzę, że jeszcze jest, 90zł.
Aledrogo 250 i 180 zł. Heh
Też lubię te pierwsze wydania, Lucyfera czy Sandmana póki co, nie wymieniam, ale jak zaczęły wychodzić nowe Hellboye, porównałem sobie wydania i jednak to nowe wypada o wiele, wiele lepiej. Pozbyłem się kompletu całości, zostawiając tylko te pozycje, których nie ma w nowej edycji (nie wiem, czy coś się pod tym względem zmieniło):Dużą cześć tomów z uniwersum przeczytałem ale jakoś mi to nie siedzi. Tylko Hellboy i troszke jestem ciekaw tej "Jenny Finn". "Baltimore" kompletnie mi nie weszło, szczgólnie graficznie. BBPO ma lepsze i gorsze momenty ale jako calość znośne ;)
(https://i.imgur.com/CmKEBgp.jpg)
Poza tym Egmont fajnie rozszerzył tę nową edycję, i mimo, że to nie to samo uniwersum, to masz wydane w podobnej szacie graficznej Baltimore czy Jenny Finn. A sama seria też fajnie się rozrosła, Helboy czarny, białe B.B.P.O., turkusowy (chyba?) Abe Sapien, brązowe Opowieści, czerwony Hellboy i BBPO, żółty Homar Johnson. Kolorków zatrzęsienie, ale nieźle się to prezentuje. ;) (Baltimore piaskowy, Jenny Finn zgniła zieleń).
Najbardziej zależy mi na dodatkach w Hellboyu, szczególnie szkicach i przedrukach okładek zeszytów, o ile takowe są w dodatkach. Tylko dla nich kupiłbym tą nową wersje na twardo ;)Wyciągnąłem losowo jeden z tomów Hellboya - dokładnie 3 tom. 45 stron ze szkicami (niektóre posiadają dodatkowo opis), dodatkowych 8 czarno-białych stron do pierwotnej wersji Wyspy, które nie były do tej pory nigdzie publikowane, 4 strony testu (wstęp, posłowie, dodatkowe informacje dotyczące np tych wspomnianych 8 stron). Co do dodatkowych okładek to jest straszna bieda. Są tylko 3 ilustracje rozdzielające rozdziały. Ten schemat powtarza się w wszystkich tomach na bazie library edition.
Dużą cześć tomów z uniwersum przeczytałem ale jakoś mi to nie siedzi. Tylko Hellboy i troszke jestem ciekaw tej "Jenny Finn". "Baltimore" kompletnie mi nie weszło, szczgólnie graficznie. BBPO ma lepsze i gorsze momenty ale jako calość znośne ;)A Homara Johnsona czytałeś? Bo dla mnie to najlepsza seria poboczne ze świata Hellboya.
Najbardziej zależy mi na dodatkach w Hellboyu, szczególnie szkicach i przedrukach okładek zeszytów, o ile takowe są w dodatkach. Tylko dla nich kupiłbym tą nową wersje na twardo ;)
Dziekuje wszystkim za rady i opinie :)
Wyciągnąłem losowo jeden z tomów Hellboya - dokładnie 3 tom. 45 stron ze szkicami (niektóre posiadają dodatkowo opis), dodatkowych 8 czarno-białych stron do pierwotnej wersji Wyspy, które nie były do tej pory nigdzie publikowane, 4 strony testu (wstęp, posłowie, dodatkowe informacje dotyczące np tych wspomnianych 8 stron). Co do dodatkowych okładek to jest straszna bieda. Są tylko 3 ilustracje rozdzielające rozdziały. Ten schemat powtarza się w wszystkich tomach na bazie library edition.Bardzo dziękuję! Czyli jednak się skuszę ;) Szkoda, że nie ma galerii okładek zeszytowych bo Mignola pięknie je wykonuje. Niemniej, wchodzę w tę serię.
A Homara Johnsona czytałeś? Bo dla mnie to najlepsza seria poboczne ze świata Hellboya.Nie. Homar i Finn to jedyne dwie rzeczy których nie czytałem z uniwersum :) Już kolejną dobrą opinię na ten temat słyszę. Rzucę dzisiaj okiem w sklepie z komiksami ;)
Bardzo dziękuję! Czyli jednak się skuszę ;) Szkoda, że nie ma galerii okładek zeszytowych bo Mignola pięknie je wykonuje. Niemniej, wchodzę w tę serię.Finn możesz odpuścić bo słabiutkie, no ale Homar obowiązkowo:)
Nie. Homar i Finn to jedyne dwie rzeczy których nie czytałem z uniwersum :) Już kolejną dobrą opinię na ten temat słyszę. Rzucę dzisiaj okiem w sklepie z komiksami ;)
Najbardziej zależy mi na dodatkach w Hellboyu, szczególnie szkicach i przedrukach okładek zeszytów, o ile takowe są w dodatkach. Tylko dla nich kupiłbym tą nową wersje na twardo ;)
To polecam:Dziekuje! Wjeżdżam jak kuna w agrest!!! XDD Wooowww!
(https://m.media-amazon.com/images/I/81-shwegPZL._SY466_.jpg)
https://www.amazon.com/Hellboy-Years-Covers-Mike-Mignola/dp/1506714552
To polecam:
Ja osobiscie bym polecal wszystkie trzy albumy z tej "serii"A czym różnią sie "25 Years of Covers" od "The First 20 Years", poza tym, że w tym pierwszym jest o 5 lat okłądek wiecej? ;)
(https://i.postimg.cc/PqMxLpbW/PXL-20240308-194059317.jpg) (https://postimg.cc/67ywgQmq)
The Art of Hellboy jest co prawda ciezki do znalezienia w twardej oprawie, ale w miekkiej mozna czasami trafic.
Glowna roznica jest taka, ze w "The first 20 years" jest troche plansz czy kadrow z komiksow oraz szkicow, a nie tylko okladek, ale za to wszystko Mignoli a w "25 years of covers" sa same okladki i to nie tylko Mignoli, ale tez innych osob, ktore rysowaly je do roznych serii.Dziekuje za wyczerpujące info :) Ale chyba zdecyduje sie na "The First..." bo interesuje mnie tylko Mignola.
Kilka okladek sie powtarza, ale nieduzo w sumie.
Ja z tej trójki nie mam akurat First 20 years, ale z tego co widzę na youtube, to właśnie ten album pokrywa się mocno z The art of Hellboy, tyle że The art ma ponad 60 stron więcej."The art..." wygląda meeeega ale ceny są zaporowe. Ale kusi, kusi ;)
Kolejna zapowiedz. Tym razem wydawnictwo IDW szykuje na pazdziernik ciekawy album, blizszych szczegolow jak na razie brak:
(https://i.postimg.cc/QtVXsyND/FB-IMG-1711090720413.jpg) (https://postimg.cc/njb8GTQS)
Skończyłem właśnie czytać Piekło na Ziemi. Walnąłem całość pięciu tomów w kilka dni. I mam takie pytanie: czy przygody Abe Sapiena z jego własnej trzytomowej serii są bardzo ważne dla fabuły Znanego diabła? Bo w cyklu Piekło na Ziemi Abe nagle sobie odszedł i już do końca go nie było, więc sobie pomyślałem, że w jego własnej serii mogły mieć miejsce ważne dla tomu Znany diabeł wydarzenia. Pytam, bo chciałbym przeczytać Znanego diabła i zrobić sobie przerwę od Mignolaverse, przeczytać inne komiksy i wtedy wrócić czytając 3 tomy Abe Sapiena. No chyba, że to tak ważne, że powinienem znać serię o Abe, skoro znowu pojawia się w BBPO w Znanym diable.