"Graficzna trylogia Charlesa Burnsa OSTATNIE SPOJRZENIE została okrzyknięta jednym z arcydzieł gatunku. Teraz czytelnicy mogą poznać długą, dziwną podróż Douga w całej jej oszałamiającej, rozdzierającej serce pełni. Fragmenty przeszłości zderzają się z rzeczywistością teraźniejszości, koszmarne sny przeradzają się w jeszcze bardziej przerażającą rzeczywistość, a kiedy w końcu dowiesz się, dokąd to wszystko zmierzało i odkryjesz wszelkie znaczenia… wrócisz na pierwszą stronę i przeczytasz całość jeszcze raz, patrząc z zupełnie innej perspektywy. Zupełnie jak Doug."
w taki sposób wydanie zbiorcze trylogii "Ostatnie spojrzenie" Charlesa Burnsa reklamował kiedyś jeden z zagranicznych sprzedawców. Powiem szczerze, że gdy czytałem kilka lat temu dwa pierwsze albumy trylogii (Wyiksowany i Ul), to wówczas temat mnie chyba trochę przerósł. Domyślałem się, że gdzieś w tej fantastycznej opowieści jest drugie dno, wyczuwałem je, ale cała historia wydała mi się wówczas zbyt pogmatwana i przesadnie zakręcona. Mimo tego, że czytało się to dość lekko, czułem że najistotniejsze mi umyka; uznałem wtedy że tym razem Burns przesadził z rozczłonkowaniem przekazu. I rzeczywiście, dopiero teraz gdy w zbiorczym wydaniu KG przeczytałem całość, pojedyncze elementy tej opowieści wskakują na swoje miejsca i tworzą dosyć spójny, boleśnie szczery i przerażająco wyrazisty obraz.
...a słowa z reklamy o tym, że od razu po przeczytaniu komiksu, zaczniesz go czytać od początku - ani o włos nie są przesadzone. Można dodać jeszcze (z innej reklamy): "komiksy Burnsa są solidnie zbudowane jak stary telewizor, ale drżą od chłodu niesamowitości"!
Gorąco polecam.
PS.
Jako, że w zasadzie, niechcący założyłem temat autora, dodam [jeśli ktoś nie jest świadom] że w PL jest on znany głównie z fenomenalnej powieści graficznej "Black Hole" (2 wydania KG) oraz przezabawnego surrealistycznego i dzikiego "El Borbah" (wyd. polskie: śp. Post).