Kilka lat temu wyszło zgrabne zbiorcze wydanie obu części Szmaragdowego świtu, nie w formie deluxa ale eleganckiego paperbacka, na dobrze dobranym papierze, z solidnie odrestaurowanymi materiałami. Ukazało się jako Green Lantern - Hal Jordan volume one, zapowiedziana była kontynuacja z pierwszymi numerami regularnej serii Gerarda Jonesa. Ale w tym czasie wyszły na jaw sprawy Jonesa i niestety anulowano projekt. Szkoda, zwłaszcza że orginalne zeszyty mają fatalną jakość druku i jednak rysunki tracą, zwłaszcza Pata Brodericka (TM Semic głównie jego numery wydało, faktycznie najciekawsze rysunkowo).