Autor Wątek: Green Lantern  (Przeczytany 44249 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Maragast

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #165 dnia: Pn, 11 Kwiecień 2022, 13:30:16 »
Jak coś to tu masz mój kompletny poradnik jak czytać Latarnie:
https://marveldcchronologia.wordpress.com/jak-zaczac-czytac-green-lanterna/

Offline Maragast

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #166 dnia: Pn, 11 Kwiecień 2022, 13:45:34 »
Jestem w trakcie czytania ww. Sagi i jestem fest podekscytowany tym, jak dobre były kiedyś komiksy, a ile człowiek tracił, czytając tylko to, co wydaje się na polskim rynku.

Zacząłem oczywiście od 1 omnibusa GL. Doczytałem go do momentu rozpoczęcia się wątku wojny z Korpusem Sinestro (przynajmniej tak mi się wydaje, bo została mi mniej więcej 1/4 omnibusa do przeczytania, a kolejny zeszyt zaczyna się od Opowieści o jego korpusie) i zabrałem się za To be a Lantern Gibbonsa czyli 1 tom Green Lantern Corps. Wszystko czyta się dobrze, pewne wątki Korpusu Zielonych Latarni zapoczątkowane w omnibusie, kontynuowane są w ciekawy sposób w trejdach mu poświęconych. W weekend zabieram się za 2 tom tj. The Dark Side of Green, a następnie wracam do 1 omnibusa na Wojnę ze Sinestro ;) Po tym jak skończę 1 omnibus, przeczytam kolejne 3 trejdy GL Corps, już autorstwa Tomasiego, i przejdę do 2 omnibusa na Najczarniejszą Noc :D

Hal Jordan, Guy Gardner i Soranik Natu to moi ulubieni Latarnicy. Lubię też Johna, Kilowoga, Vatha oraz Kyle'a. W mało której drużynie mam tylu ulubieńców. Cholernie lubię Zielone Latarnie ;)

p.s. udało mi się w końcu skompletować całe Green Lantern Corps, od 1 tomu do 9.5 :) Brakuje mi tylko Green Lantern Emerald Warriors (zeszyty 1-7) oraz Ion: The Torchbearer (zeszyty 1-12).
Sam event Najjaśniejszy Dzień kupię od Egmontu.

Nie bez powodu wielu uważa ten run za najlepszy w całej historii DC.
Johns zarówno dobrze rozumiem postacie, które pisze (świetne są interakcje Hala z Batkiem czy Kyla z Guyem) jak i tworzy niesamowite fabuły pełne ciekawych intryg i świetnej akcji.

Do tego Johns jest mistrzem niezapomnianych momentów:
- Hal wraca do życia,
- Hal nokautuje Batka,
- Guy przystawia dupę do okna obserwatorium Ligi Sprawiedliwości  ;D
- przemówienie Guya do Korpusu w finale Recharge,
- żółty pierścień kontra Batman,
- Kyle opętany przez Paralaxa,
- Superboy Prime kontra Strażnicy,
- mieszkańcy Coast City oświetlają miasto zielonym światłem,
- Hal i Kyle kontra Sinestro na pięści.

A dojechałem dopiero do końca Wojny z Korpusem Sinestro.
Ten run jest po prostu cudowny - 11/10.

Offline xanar

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #167 dnia: Pn, 11 Kwiecień 2022, 14:00:04 »
Jest to tylko szczątkowe doświadczenie. Z ww. okresu Johns & Tomasi & Gibbons to w Polsce możemy poznać tylko minimalne wycinki (zapewne coś w WKKDC, czy w nadchodzącej Wojnie z Korpusem Sinestro. Historia Najczarniejszej Nocy jest niestety pozbawiona zeszytów dotyczących Korpusu).
Mnie z całości brakuje Ion Guardian Universe i już tę historię Kyle'a traktuję jako niekompletną, mimo że to tylko 12 zeszytów (dwa trejdy).
Staram się też zdobyć ten jeden trejd Green Lantern Emerald Warriors (zeszyty 1-7) by uzupełnić historię Guya i spółki, ale póki co ceny mnie rozczarowują. Czekam na okazję.
Tu masz po taniości:
https://www.cheap-comics.com/shop/green-lantern-emerald-warriors-hc/
Tylko trzeba nakupić za minimum 40 Eur i koszt wysiłki ze 20 Eur  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Online Odyn

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #168 dnia: Pn, 11 Kwiecień 2022, 16:14:08 »
Tu masz po taniości:
https://www.cheap-comics.com/shop/green-lantern-emerald-warriors-hc/
Tylko trzeba nakupić za minimum 40 Eur i koszt wysiłki ze 20 Eur  :)
No właśnie są te haczyki :p na ebay tez znalazlem, ale koszt przesylki zabija cala frajde. Niejednokrotnie przesyłka duzo wyzsza niz sam produkt (np. 50 + 70 zl , nie wspominając o tych przesylkach z USA za 193 zl xd )
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Warpath

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #169 dnia: Pn, 11 Kwiecień 2022, 17:37:00 »
Ion jest świetny, jeśli ktoś lubi i zna historię Kyle'a Raynera oczywiście. Idealne zwieńczenie runu. Do tej pory nie mogę przeboleć, że w Stanach przerwali wydawanie albumów zbierających kolejne zeszyty z Kylem już po drugim trejdzie. Chętnie bym skompletował. Miałem cały run w zeszytach, ale opchnąłem z racji masakrycznej ilości miejsca jakie to zajmowało, no i ciężko się do tego wraca w zeszytówkach.

Online psychoszoku

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #170 dnia: Pt, 15 Kwiecień 2022, 08:03:46 »
Czy ta trylogia Geoffa Johnsa zapowiedziana przez Egmont - Wojna Korpusu Sinestro, Najczarniejsza Noc (już obecna na rynku) i Najjaśniejszy Dzień potrzebują jakąś podbudowę?

Nie czytałem nic spod szyldu Zielonych Latarni, ale coś tam o Halu Jordanie wiem z Internetu.

Online michał81

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #171 dnia: Pt, 15 Kwiecień 2022, 08:09:56 »
Czy ta trylogia Geoffa Johnsa zapowiedziana przez Egmont - Wojna Korpusu Sinestro, Najczarniejsza Noc (już obecna na rynku) i Najjaśniejszy Dzień potrzebują jakąś podbudowę?

Nie czytałem nic spod szyldu Zielonych Latarni, ale coś tam o Halu Jordanie wiem z Internetu.
Cofnij się o jedną stronę. Tam masz opisane co jest wymagane. Krótko, tak potrzeba dużo. Oryginalnie run Johnsa to 3 omnibusy, każdy powyżej 1000 stron.

Online psychoszoku

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #172 dnia: Pt, 15 Kwiecień 2022, 09:29:06 »
Dzięki, faktycznie dużo. To chyba jednak odpuszczę sobie wybiórcze czytanie i kupowanie Wojny Korp. Sinestro w Czerwcu. Poza tym podobno Wojna Korpusu Sinestro może pojawić się w Bohaterach i Złoczyńcach, patrząc na zagraniczne listy? A i Green Lantern Odrodzenie w tejże kolekcji to też dopiero za kilka lat, wg prawdopodobnej list Bazyliszka.

Online michał81

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #173 dnia: Pt, 15 Kwiecień 2022, 09:44:32 »
Lista Bazyliszek zmienia się z każdym razem kiedy tylko polskie Hachette zrobi zmianę. Nie bierz jej za pewnik. Co do  samej Wojny myślę, że ją możesz przeczytać bez większej podbudowy. Problem pojawia się, kiedy chcesz przejść bezpośrednio po niej do Najczarniejszej Nocy, to wtedy widać duże braki w fabule. I Wojna zdecydowanie najlepsza, jeśli już coś z tych komiksów warto przeczytać, to zdecydowanie ją (choć nadal nie ma podanej zawartości tego albumu).
« Ostatnia zmiana: Pt, 15 Kwiecień 2022, 09:46:17 wysłana przez michał81 »

Online psychoszoku

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #174 dnia: Pt, 15 Kwiecień 2022, 10:10:54 »
Lista Bazyliszek zmienia się z każdym razem kiedy tylko polskie Hachette zrobi zmianę. Nie bierz jej za pewnik.
Wiem, nie biorę. Mimo wszystko jest to pewna ściągawka w planowaniu budżetu na komiksy kupowane poza kolekcją. Dla świeżego pasjonata komiksów ilość pozycji jest i tak duża ;)
A skoro mówisz, że Wojna jest najlepsza i jako jedyna może być czytana w oderwaniu. To chyba kolejny argument za tym żeby poczekać jakiś czas i zobaczyć czy pojawi się w BiZ.

Po ostatniej grafice Egmontu o Klasyce DC, gdzie do wspomnianych 3 pozycji Green Lantern dali gwiazdkę z opisem "Dzieje Korpusu Zielonych Latarnii Geoffa Johnsa". Wyglądało to trochę jakby można to czytać jako całość bez większej podbudowy dlatego wolałem dopytać  ;)
« Ostatnia zmiana: Pt, 15 Kwiecień 2022, 10:12:28 wysłana przez psychoszoku »

Online Odyn

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #175 dnia: Pt, 15 Kwiecień 2022, 10:48:23 »
Dla mnie Wojna z Korpusem Sinestro to must have dla każdego fana dobrego komiksu, a zwłaszcza fana uniwersum DC. W dodatku będzie pięknie wydana we formacie Deluxe.
Na wstępie dowiesz się w skrócie co się wydarzyło, dlaczego Sinestro jest tym złym, jest tam też wspomniane proroctwo Najczarniejszej Nocy. Ponadto, historia naładowana jest wszelkiego rodzaju elementami emocjonalnymi, o czym wspominał Maragast kilka postów wyżej (Kyle opętany przez Paralaxa, Superboy Prime kontra Strażnicy, mieszkańcy Coast City oświetlają miasto zielonym światłem, Hal i Kyle kontra Sinestro na pięści.).

Najjaśniejszy dzień to event całego uniwersum (24 zeszyty). Na pewno nie będzie zawierał części Green Lantern Corps. Nie dotarłem jeszcze tak daleko, dlatego nie mogę się wypowiedzieć, czy coś i ile się straci nie znając uniwersum Latarników. Ja czekam na egmontowe wydanie, ale resztę posiadam w ang wydaniach ;)

Te wszystkie kolekcje jak BiZ czy WKKDC jakościowo nie mogą się równać do wydań Egmontu. Inny format, inny papier, no i okładka będąca częścią panoramy.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Online Odyn

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #176 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 08:10:02 »
Skończyłem wczoraj omnibus 2 (event Blackest Night czytałem naprzemiennie z GLC Blackest Night Tomasiego). Jestem pod wielkim wrażeniem pracy Johnsa i rysowników. Tak jak Gleason był mi obojętny, tak z każdym kolejnym zeszytem GLC coraz bardziej go doceniam (zwłaszcza za ten ładunek emocjonalny na twarzach bohaterów, dopracowane lokacje). Ivan Reis natomiast rysuje w taki sposób jaki bardzo lubię - szczegółowo i po prostu ładnie.

Fabularnie jest naprawdę dobrze. Tematy proroctwa, śmierci, powrotów do żywych były przedstawione w ciekawy sposób, trafiły w moje gusta (nie mamy tu nielubianego przeze mnie wirusa zombie [dlatego m.in. nie trawię DCeased], a SPOILER zmarli dosłownie powstają z grobów za pomocą czarnych pierścieni).
Inną kwestią są relacje międzyludzkie wśród bohaterów, które zawiązały się oczywiście jeszcze przed eventem, ale w trakcie niego zostały również wyeksponowane, zwłaszcza fajnie przedstawiona jest przyjaźń między Halem a Barrym, Atomem i Hawkmanem/Hawkgirl (w przypadku Cartera i Kendry również ich martyrologiczna relacja), Merą i Arthurem, Vathem i Isamotem (dwa mocne momenty SPOILER - gdy Vathowi obcięło nogi, a on nie chciał opuścić placu boju oraz dużo później gdy obudził się po operacji i wpadł w szał), Kylem i Soranik (rodzące się uczucie na kartach GLC Tomasiego), Kylem i Guyem (dwóch kumpli od piwka i wspólnego prowadzenia baru), Arisią i Sodamem (SPOILER poświęcenie tego drugiego jeszcze przed Blackest Night), czy wreszcie skomplikowana relacja Hala i Carol (wygląda obłędnie jako członkini Gwieździstych Szafirów).
Z tych wszystkich członków Czarnego Korpusu najbardziej obok głównego antagonisty podobał mi się Deathstorm i to w jaki sposób "pożerał" swoje ofiary (SPOILER scena śmierci ukochanej Jasona i to w jaki sposób zmusił go by patrzył jest przepełniona emocjami i realizmem).

Bardzo mi się też podobał dodatek na końcu omnibusa w postaci zapisków Black Handa. Ukazują one jego origin, tłumaczą zachowanie - na pewno jeden z ciekawszych złoczyńców. Słownictwo było dla mnie ciut trudniejsze (więcej wyszukanych słów), ale przynajmniej człowiek poszerza zasób.

p.s. Ze wszystkich korpusów najmniej podobał mi się Niebieski.

p.s. 2. Póki co najmniej wyrazistym GL jest John Stewart. Mam wrażenie, że jest trochę na uboczu i na tle innych członków Korpusu Zielonych Latarni wypada blado.

p.s. 3. Udało mi się też w międzyczasie kupić brakujący trejd Green Lantern Emerald Warriors Tomasiego i pozostaje mi tylko czekać na egmontowy Najjaśniejszy Dzień.


Komiksy z tamtego okresu (mniej więcej od końca lat '90 do początku N52) słyną z pięknych plansz. Nieporównywalnie lepiej mi się ogląda plansze np. Reisa, Benesa, Lee, van Scivera, Gleasona, Franka niż np. Jimeneza, Portera (wiem, rysował przed laty JLA Morrisona), Segovii, Sandovala, Godlewskiego, Hestera.
Kiedyś tez serie były bardziej równe, rysowane w całości lub niemal w całości przez danego rysownika, a dziś co kilka zeszytów zmieniają się rysownicy (ze względu na natężenie pracy), a rysunki mam wrażenie tracą na jakości, są często niedbałe.
« Ostatnia zmiana: Pt, 03 Czerwiec 2022, 08:13:34 wysłana przez Odyn »
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

sum41

  • Gość
Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #177 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 11:00:27 »
Kiedyś tez serie były bardziej równe, rysowane w całości lub niemal w całości przez danego rysownika, a dziś co kilka zeszytów zmieniają się rysownicy (ze względu na natężenie pracy), a rysunki mam wrażenie tracą na jakości, są często niedbałe.


To tez jest taki paradoks ze teraz duza czesc rysuje nie na papierze a na kompie przez co szybciej, bo sami rysownicy daja juz tusz albo odrazu jest obrabiany olowek komputerowo z pominieciem tuszownika a mimo to sie nie wyrabiaja.

Online Odyn

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #178 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 11:18:11 »
To tez jest taki paradoks ze teraz duza czesc rysuje nie na papierze a na kompie przez co szybciej, bo sami rysownicy daja juz tusz albo odrazu jest obrabiany olowek komputerowo z pominieciem tuszownika a mimo to sie nie wyrabiaja.
To nie napawa optymizmem, niestety. Chyba, że komuś obojętne są plansze. Ja np. nie trawie kartonowych, mocno nierzeczywistych postaci i samego stylu rysowania (zwłaszcza brzydkich / odpychających twarzy). Zerkam często na comicbookroundup, ponieważ można tam przejrzeć kilka plansz z ukazujących się zeszytów i niektóre mnie po prostu odpychają (np. wspomniane plansze Portera i Pantaleny w Deathstroke Inc. oraz Rossmo w Harley Quinn - a zwłaszcza w HQ nie wiem jak komuś się mogą podobać te bohomazy...).
Co więcej, często od współczesnych rysunków bardziej podoba mi się kreska lat 80 i wczesnych 90 (mimo, że te jaskrawe kolory mnie troszkę kłują to jednak doceniam plansze za szczegóły i bardziej przyziemne podejście od tych wszystkich kartonowych stylów. Bardzo lubię np śp. Pereza, czy Giffena).
« Ostatnia zmiana: Pt, 03 Czerwiec 2022, 11:20:40 wysłana przez Odyn »
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Maragast

Odp: Green Lantern
« Odpowiedź #179 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 20:10:28 »
Dla mnie najbardziej emocjonujący motyw Najczarniejszej Nocy jest kiedy w tie-inach Green Lantern Corps od Tomasiego kiedy
Spoiler: PokażUkryj
Kyle Rainer chwilowo umarł i zrozpaczony Guy łapał pierścień Kyla, a potem z wściekłości zmienił się w Czerwoną Latarnie i wyrzynał wszystkich wokoło.