Autor Wątek: Grant Morrison  (Przeczytany 44987 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Darth_Simon

Grant Morrison
« dnia: So, 09 Luty 2019, 20:43:53 »
Hej

Po przeczytaniu najnowszego tomu WKKDC naszła mnie pewna refleksja, że

chyba nigdy nie polubię Morrisona.

Odbiłem się od tego komiksu.

Niby coś się dzieje ale nie wiem, kto, gdzie, po co, dlaczego, skąd ???

W całym tomie jedyna dla mnie "strawna" opowieść to ta ramotka co Batman i Robin wpadli na chwilę do Wielkiej Brytanii pobawić się w Sherlocka Holmsa (szczególnie Alfred był pocieszny)

Co do samego scenarzysty:

Nie podobały mi się te 3 tomy Action Comics z New 52 co wydał Egmont.
Nie podobał mi się Azyl Arkham.
Wymęczyła mnie JLA (pierwszy tom jeszcze fajny ale kolejne straszne męczarnie, nawet Hitch pisze dla mnie lepiej przygody Ligi)

Jedyna rzecz tego uznanego scenarzysty, która mi się podobała to jego 2 tomy New X-men (przeczytałem w ramach WKKM). Nie było to może mega arcydzieło a po prostu fajnie napisana historia.

Nie miałem okazji przeczytać jeszcze All - Star Supermana.
Podobno arcydzieło a obawiam się że znowu rozczaruję.

Czy ktoś też ma problem z tym znanym u przez wielu uważanym za jednego z najlepszych scenarzystów ?

 
« Ostatnia zmiana: So, 09 Luty 2019, 21:45:23 wysłana przez Darth_Simon »
Dark side of the Force is the pathway to many abilities some consider to be unnatural - Chancelor Palpatine to Anakin Skywalker

Offline LordDisneyland

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #1 dnia: So, 09 Luty 2019, 21:19:41 »
Rany boskie.
"Azyl Arkham" się nie podoba.


,, - Eeeeech.''

Offline Korn-El

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #2 dnia: So, 09 Luty 2019, 21:25:16 »
Jak ci styl Morrisona nie przypada to nie ma co czytać jego tytułów. New X-Men było w porządku, bo nie odwalał tych swoich akcji z nawiązaniami do komiksów które wyszły 50 lat temu i nikt ich nie czytał.
« Ostatnia zmiana: So, 09 Luty 2019, 21:42:39 wysłana przez Mateusz »

Offline Mateusz

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #3 dnia: So, 09 Luty 2019, 21:42:06 »
Prośba do @Darth_Simon o lekką edycję pierwszego posta, żeby bardziej odnosił się do Granta Morrisona, a nie konkretnie do komiksu z WKKDC. Wydzieliłem posty, bo to dobra okazja, żeby rozpocząć dyskusję na ten temat tego scenarzysty.

Oczywiście pytanie na temat samego komiksu możesz zadać jeszcze raz w temacie WKKDC.

Przy okazji prośba: jeśli odpowiadacie bezpośrednio na post, który jest wyżej (zwłaszcza długi), to nie cytujcie go. Nie ma takiej potrzeby, a nie wydłuża to niepotrzebnie tematu.
« Ostatnia zmiana: So, 09 Luty 2019, 21:43:49 wysłana przez Mateusz »
Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

Offline Darth_Simon

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #4 dnia: So, 09 Luty 2019, 21:48:06 »
Zedytowane zgodnie z sugestią.

Czy najnowszy Green Lantern który pisze Grant Morrison jest w tym samym stylu czy może bardziej "przystępny" dla niedzielnego czytelnika ?
Dark side of the Force is the pathway to many abilities some consider to be unnatural - Chancelor Palpatine to Anakin Skywalker

Offline Kalander

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #5 dnia: So, 09 Luty 2019, 22:14:29 »
Na Granta sam lubię sobie ponarzekać, ale Animal Man i Azyl Arkham to jedne z lepszych superhero, jakie czytałem. Do tego strasznie trudne, ale satysfakcjonujące i ambitne Invisibles i czysta kwas w postaci Doom Patrolu. No i jeszcze bardzo ciekawa dyskusja z Moorem we Flex Mentallo. Scenarzysta ogólnie bardzo na plus, ostatecznie jak dla mnie bliżej tych wybitnych niż średnich. Właściwie tylko od Filth się odbiłem, a New X-men jeszcze nie czytałem.

Offline Red Fury

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #6 dnia: So, 09 Luty 2019, 22:50:06 »
Zedytowane zgodnie z sugestią.

Czy najnowszy Green Lantern który pisze Grant Morrison jest w tym samym stylu czy może bardziej "przystępny" dla niedzielnego czytelnika ?
To bardzo przyjemna pozycja do czytania. Widać nie tylko kunszt Morrisona jako scenarzysty, ale całość tych nowych latarni jest opatrzona pięknymi rysunkami. Zwłaszcza czerń robi dużo dobrego dla tej serii. Niestety magia Morrisona już nie działa, przynajmniej w USA. Pierwszy zeszyt "sprzedał się" w 113 tys egzemplarzy (Chomichron) Natomiast drugi ostro spikował w dół zanotowując 50% spadek sprzedaży. Jakoś za tydzień powinno się pojawić zestawienie na styczeń 2019 i jestem ciekaw czy znowu GL zaliczy spadek.
« Ostatnia zmiana: So, 09 Luty 2019, 22:52:03 wysłana przez Red Fury »
It's too late...you had your chance...and I'm just getting started.

Offline sad_drone

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #7 dnia: So, 09 Luty 2019, 23:13:28 »
Komiksy morrisona są dla mnie raczej z gatunku "doceniam że prowokują do wysiłku intelektualnego" niż "przyjemnie mi się to czyta" co nie zmienia faktu że wiele z nich mam na półce i cieszę się że je przeczytałem. Doom patrol jest szaloną jazdą pod znakiem "jak dużo dziwnych konceptów mogę zmieścić do historii superhero", Invisibles to komiksowy ullyses do którego powstały nawet książki pomagające w jego interpretacji (mam w planach zresztą zakup takowej, bo chociaż byłem pod wrażeniem invisibles to prawie nic z niego nie zrozumiałem), flex mentallo łapie się pod tę samą kategorię komiksu interesującego choć niezrozumiałego a do the filth które mam na półce od prawie roku boję sie usiąść :P. Azyl arkham mi się podobał ale mam wrażenie że nie byłem w stanie go w pełni docenić kiedy go czytałem, czaję się aktualnie na wersje ze scenariuszem w formie pisemnej bo podobno dużo dodaje do odbioru komiksu. Moim personalnym faworytem w twórczości tego autora jest (obok doom patrol) new x-men, które stanowi idealny balans pomiędzy niestandardowymi zabiegami fabularnymi a spójną historią. Wielka szkoda jedynie że frank quietly jest nieobecny przez większą część runu, i w rezultacie pod presją czasu rysunki innych autorów wyglądają w najlepszym wypadku średnio.

Na półce do przeczytania oprócz "the filth" stoi u mnie jeszcze multiversity, animal man omnibus i all star superman. Zrobił mi się taki zapas ponieważ do każdego komiksu morrisona czaję się jak do jeża przewidując trudny język i koniecznośc wolnego czytania żeby nic nie pominąć :P.

Warto dodać że sam Morisson wyróznia dwa typy swoich prac, takie które pisze dla siebie, i superhero (ale nie wszystkie) które klepie żeby mieć fundusze na własne projekty. Do tych drugich na pewno zalicza się jla (które mi się wcale nie podobało), chyba też jego run batmana, więc to są komiksy średnio miarodajne do ocenienia jego twórczości, bo pisze je do pewnego stopnia pod oczekiwania rynku.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline Kalander

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #8 dnia: So, 09 Luty 2019, 23:50:34 »
Jeśli chodzi o Azyl Arkham, to bez scenariusza ja właściwie zrozumiałem tylko, że rysunki są świetne. Potwierdzam, że wgląd w ogólny plan Morrisona bardzo pomaga w zrozumieniu, o co mu chodziło. Jeśli chodzi o Invisibles, to sam mam jedną z książek intwrpretacyjnych, ale szczerze mówiąc, ja komiks zrozumiałem zupełnie inaczej i tak jak daje ona wgląd w zamysł Granta, to wolę swoją interpretację :D (chociaż w wielu punktach nagle odkryłem, że dana scena ma jakiś sens) a Flex Mentallo w ogóle wydaje mi się być dość prostym w zrozumieniu dziełem, jak sobie powiesz "to jest diss na Strażników Moore'a" ;)

Offline sad_drone

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #9 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 00:03:19 »
@kalander którą książkę czytałeś, our sentence is up ? Warto twoim zdaniem ?
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline LordDisneyland

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #10 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 00:18:41 »
Rozpatrujecie FlexaMentallo bez uwzględnienia jego historii ze stron DoomPatrolu, dobrze rozumiem?
,, - Eeeeech.''

Offline Kalander

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #11 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 08:46:40 »
@Sad_drone Our Sentence is up jest bardzo w porządku, masz omówienie zeszyt po zeszycie. Mi osobiście przeszkadza, że jest w niej trochę za mało o polityce i poglądach politycznych Morrisona (przecież to komiks o anarchistach w końcu!) autor skupia się bardziej na hindiskiech filozofiach, jego koncepcji magii etc. Mimo wszystko mocno polecam, bo to jest odczytanie komiksu, do którego właściwie nie masz szans dojść na własną rękę.

@LordDisneyland no ja tak robię, warto znać jego historię z DP, ale według mnie koncepcja i celowość użycia tego bohatera przez Granta zmienia się na tyle, że powinno się czytać FM jako osobne dzieło.

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #12 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 11:27:47 »
Cytuj
chyba nigdy nie polubię Morrisona.

Odbiłem się od tego komiksu.
   Nie przejmuj się, ja też nie trawię tego gościa. W przeciwieństwie do kolegów wyżej, czytałem tylko to co wydane zostało w Polsce i niewiele z tego mnie nastroiło pozytywne. Supermana z New 52 nie dało się po prostu czytać, te 3 tomy to jedna wielka popisówa Morrisona swoją znajomością historii bohatera, żeby wszystko właściwie docenić trzeba by chyba posiadać napisany doktorat na temat Supermana. Na dodatek jest to złożone tak jakby autorowi rozsypały się nieponumerowane kartki z gotowym komiksem, pozbierał je losowo i tak oddał do druku. Nic tam się nie trzyma kupy, nie wierzę w jakiś ukryty plan Morrisona na tą historię to na bank są losowo wrzucane historyjki wykorzystujące motywy pozbierane z tych 70 lat. A jak przeczytałem to zakończenie "wiecie to takie pokręcone bo odpowiada za to ten śmieszny stworek z wymiaru X" to poczułem się równie oszukany jakbym kupił od cygana spod Tesco perfumy, jest tak tandetne i tanie. Podobne odczucia mam co do "Ziemi 2" chociaż tam cała historia jest zdecydowanie sensowniej sklecona niż ta w Supermanie, za to cały czas miałem wrażenie że ktoś mi z komiksu wyrwał co drugą stronę. Żadna z postaci nie ma właściwiej ekspozycji, dialogi przerywają się w połowie, bohaterowie przeskakują pomiędzy miejscami jakby za pomocą teleportu, główny czarny charakter wyskakuje dosłownie z zupy, scenariusz ani się tak naprawdę nie zaczyna ani nie kończy itd, itp. Fajna w zamyśle fabuła została zarżnięta słabym wykonaniem. "Syn Batmana" to jak dla mnie kolejna katastrofa, może jako elswordowa wariacja na temat Batmana jest to do przyjęcia, ale jako integralna część "prawdziwej" historii Nietoperza jest to nie do przyjęcia. Batman nie zachowuje się jak Batman a Alfred jak Alfred, po ulicach biega młodociany Hannibal Lecter a wszyscy oni ścigają na Gibraltarze ninja zamieniających się w nietoperze. Ten komiks jest tak kampowy jak filmy Tromy, jak mówiłem wcześniej jako jednorazowy wygłup może i byłoby to śmieszne. "Azyl Arkham" jest dobry, ale też jakoś daleki jestem od zachwytów. Napewno na wielki plus występy czarnych charakterów Jokera, Harveya Denta i bardzo celne i odważne spojrzenie na postać Szalonego Kapelusznika, dobrze rozpisana historia Arkhama. Natomiast nie przekonuje kompletnie postać Batmana, co na tam ma przeżywać jakieś katharsis? czy może załamanie nerwowe? co je powoduje? to że jest ciemno? psycholog pyta się go o matkę i on zaczyna płakać w podusię odrazu? Pani doktor ratuje go przed jakimś ześwirowanym psychiatrą co daje mu wciry gołymi rękami? Nie kupuję tego. Na dodatek nie lubię rysunków Dave McKeanea. Sam komiks czyta się ok, ale mi podczas lektury cały cały czas unosił się w powietrzu lekki swąd kabotyństwa. Jedynymi komiksami, które mi się spodobały raczej beż zarzutów były New X-men i Misterium, ale to też żadne wiekopomne arcydzieła.

Offline arczi_ancymon

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #13 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 11:41:47 »
Najlepsze komiksy Morrisona nie zostały jak dotąd wydane w Polsce, więc jeśli wnioskujesz po tym, co wydano, to w zasadzie nie doceniasz tylko "Azylu Arkham", chyba że coś pominąłem :P
Moim (wciąż) ukochanym komiksem Morrisona jest "Animal Man" i codziennie wieczorem zmawiam paciorek do Egmontu żeby go wydali.

Offline Gascon200

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #14 dnia: Nd, 10 Luty 2019, 11:48:43 »
Patrząc na to, ile serii Vertigo od Egmont jest to raczej będą tylko te 3 nowe serie i różne kontynuacje. Może jak już na 2020, jak skończą Ex Machinę czy Transmetropiliana