Autor Wątek: Grant Morrison  (Przeczytany 36277 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Antari

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #90 dnia: Wt, 15 Wrzesień 2020, 13:01:34 »
@Antari - jaką przygotowania przed lekturą Multiversum zalecasz? Obawiam się, że choć lubię Morrisona, to mogę się przy lekturze czuć zagubiony. Doradź pan, panie kolego!

Szczerze mówiąc ja wszedłem bez większego przygotowania i czytało się spoko, więc nie czuję się kompetentny aby doradzać odnośnie wcześniejszego przygotowania. Myślę, że warto znać wydarzenia z Kryzysów (ale nie jest to wymagane), a poza tym wskazana jest znajomość szeroko pojętej popkultury (Pokemony?), bo autor ten często się odnosi do różnych dzieł nie tylko komiksowych. Byly tam postacie, które widziałem po raz pierwszy, ale jest to napisane tak przystępnie, że nie trzeba znać ich originu czy jakiejś wieloletniej historii ich życia żeby cieszyć się z lektury.
« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Wrzesień 2020, 13:07:20 wysłana przez Antari »

Offline LordDisneyland

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #91 dnia: Wt, 15 Wrzesień 2020, 16:41:19 »
Antari, jotkwadrat - Dzięki, uspokoiliście mię trochę :)

Panie M -również dzięki wielkie.
,, - Eeeeech.''

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #92 dnia: Wt, 19 Styczeń 2021, 16:45:23 »
Morrison to kontrowersyjny scenarzysta, ale prawdę mówiąc nie umiem na twórczość tego gościa na poważnie się obrazić.

Batman i Syn to nie był za dobry komiks, ba jeden z najgorszych jakie czytałem, ale rekompensata w postaci innych tytułów jest wystarczająca.

WE3 całkiem prosta u fundamentów jak na szalonego szkota historia, ale ujmująca całym konceptem i chwytająca za serce.

Nameless no to już wchodzi typowa dla Morrisona dawka LSD i jest naprawdę dobrze. Prawdziwy kosmiczny horror, dobre przełożenie mitologii Lovecrafta bez bezpośrednich odniesień do mitologii przedwiecznych. Dużo oficjalnych prób wzięcie się za łby z Cthulhu nie jest tak udana.

All Star Superman, no to jest już dla mnie rzecz wielka, jeden z tych komiksów, który sprawia, że komiksy warto czytać. Idealne oddanie ducha Supermana, dużo dziwactw Morrisona przyprawione pomysłami rodem ze  srebrnej ery. Autentycznie wzrusza i bardzo dobrze "sprzedaje" postać Supka taką jaką jest, z całym jej idealizmem. Takie historie po prostu są potrzebne, jako przeciwwaga dla mrocznych i posępnych dekonstrukcji, pokazujące, że nie tylko dla mrocznych postaci pokroju Punishera jest miejsce we współczesności.

Azyl Akrham. Kolejna duża rzecz. Psychodeliczna atmosfera, świetne oddanie ducha szaleństwa chyba najsłynniejszego szpitala psychiatrycznego w popkulturze. Dobry przykład, że superhero z minimalną dozą akcj wcale nie jest fanaberią. No i ilustracje Mckeana, który wspina się na wyżyny swoich umiejętności.


Morrisona nadal nie znam na wskroś. Animal Man, Doom Patrol, Multiwersum czekają na swoją kolej, ale facet to dla mnie jednak marka. No i gość potrafi nadal spłodzić współcześnie dobre komiksy, nie przepadł gdzieś totalnie zostając tylko cieniem dawnej legendy jak Frank Miller.

Offline wujekmaciej

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #93 dnia: Wt, 19 Styczeń 2021, 22:51:08 »
Morrisona nadal nie znam na wskroś. Animal Man, Doom Patrol, Multiwersum czekają na swoją kolej, ale facet to dla mnie jednak marka. No i gość potrafi nadal spłodzić współcześnie dobre komiksy, nie przepadł gdzieś totalnie zostając tylko cieniem dawnej legendy jak Frank Miller.

czyli najlepsze zostawiłeś sobie na koniec :)

Offline todd

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #94 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 11:00:17 »
morrison to dla mnie najbardziej przereklamowany scenarzysta komiksowy w historii, imo ten typ nigdy nie stworzył żadnego dobrego komiksu, a jest wymieniany wśród najlepszych  ;D no moze przesadziłem piszac, ze zadnego dobrego, ale na pewno nic wybitnego. najbardziej znane azyl arkham, jak to kiedyś ktoś dobrze ujął - to pięknie narysowany komiks o niczym. all star superman ? supermana nie cierpie, wiec się nie wypowiadam. co tam jeszcze bylo z tych dawno u nas wydanych hmm new x-men ? we 3 ? jla 2 earth ? wszystko przeciętne. przez ostatnie lata wyszło sporo nowych rzeczy od morrisona, ale na rynku obecnie wychodzi za dużo dobrych pozycji zebym myslał o morrisonie.
a tak w ogóle to siema, mój pierwszy post na forum  ;)
« Ostatnia zmiana: Śr, 20 Styczeń 2021, 11:01:49 wysłana przez todd »

Offline wujekmaciej

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #95 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 11:30:15 »
no to co wymieniłeś wybitne nie jest (no może trochę Superman), ale proponuję bliżej przyjrzeć się Animal Man, Doom Patrol, Invisibles, Multiwersum - to jest prawdziwa kwintesencja twórczości Morrisona :)

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #96 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 11:55:16 »
De gustibus. Twórczość Morrosiona można kochać albo nienawidzić, ale facet nie jest wannabe komiksiarzem. Gość doskonale rozumie czym jest superhero, język komiksu i nie wacha się z tej wiedzy korzystać. Niektórych wkurza festiwal odniesień w jego komiksach, ale imo to kolejna zaleta, bo szalony szkot nie pędzi tylko za tym, co nowe, ale jest skarbnicą wiedzy na temat mitologii Marvela i DC. Widać, że u niego stoi za tym jakaś idea, ba nawet zamiłowanie do gatunku, medium, a nie tylko klepanie akcyjniaków. Podoba mi się, że facet swoimi komiksami sprzedaje często szalone idee, i nie wnikam teraz w to czy Morrison zażył o jedno lsd za dużo, czy jest w tym coś z prawdy. Po prostu to co tworzy ma swój unikalny charakter.

No i dobrze się wpisuje w standardy brytyjskiej inwazji, gdzie bez Moore'a, Ellisa, Ennisa, Gaimana i właśnie Morrisona  mainstreamowe stajnie superhero i zjawisko komiksu w ogóle dużo by straciły.

Offline laf

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #97 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 13:55:42 »
a tak w ogóle to siema, mój pierwszy post na forum  ;)
Powitać.
Pierwszy post, ale jakże idealnie oddaje moje uczucia do twórczości Morrisona. Przeczytałem już parę jego komiksów i, poza New X-Men, nie jestem w stanie napisać o nich nic dobrego. Najzwyczajniej nie chwytam jego scenariuszy, nie jestem w stanie ogarnąć jego pomysłów, a każda stworzona historia jest dla mnie strasznie pokręcona i zagmatwana. Tak więc bez żalu odpuściłem sobie kupowanie komiksów Morrisona.

Offline bibliotekarz

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #98 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 19:24:52 »
Najbardziej docenione dzieła Morrisona też dopiero przede mną, ale z tego co czytałem to z pewnością sprawny scenarzysta z wizją. Gotyk jest dosyć średni, choć tam również czuć momentami Morrisonowy pazur. Ziemia 2 całkiem w porządku - lekko inne spojrzenie na superhero, choć Morrison jakby zdawał sobie sprawę, że ostatecznie to tylko superhero, na dodatek z flagowymi postaciami, więc nie może przeholować. Zgadzam się, że w Azylu Arkham główną robotę robią ilustracje, ale to również udany mix świata Batmana z tarotem i Jungowską psychoanalizą. W wielu momentach warto się zastanowić do czego się autor odnosi. New X-Men natomiast jest już naprawdę zgrabnie pisaną historią środka, gdzie na pierwszym planie musi być wciągająca akcja, ale mamy też plastycznie zarysowane interakcje między bohaterami, ciekawie tworzone postacie i nieco schizy z bardziej europejskiego podwórka. Wobec powyższego lektury Doom Patrol, Animal Mana i Multiwersum wyglądam z dużym zaufaniem.

Nie bardzo rozumiem natomiast krytykę runu Morrisona w Batmanie przy zachwytach nad runem Snydera. Batman i syn mieszany jest z błotem a Trybunał Sów wielbiony, podczas gdy oba mają podobne zalety i podobne bolączki. Jeśli chodzi o pojawiające się głupoty fabularne to występują one w obu (nie wiem czy Trybunał Sów na tym polu jednak konkurenta nie przerasta). Ale tak jak Snyder ma oryginalne ożywcze pomysły, tak samo Morrison czerpie z potencjału bogatej przeszłości Batmana, ma poczucie humoru a nawet burzy czwartą ścianę.
Batman returns
his books to the library

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #99 dnia: Śr, 20 Styczeń 2021, 20:27:20 »


Nie bardzo rozumiem natomiast krytykę runu Morrisona w Batmanie przy zachwytach nad runem Snydera. Batman i syn mieszany jest z błotem a Trybunał Sów wielbiony, podczas gdy oba mają podobne zalety i podobne bolączki. Jeśli chodzi o pojawiające się głupoty fabularne to występują one w obu (nie wiem czy Trybunał Sów na tym polu jednak konkurenta nie przerasta). Ale tak jak Snyder ma oryginalne ożywcze pomysły, tak samo Morrison czerpie z potencjału bogatej przeszłości Batmana, ma poczucie humoru a nawet burzy czwartą ścianę.

Mój  prztyk do "Batmna i Syna" to bardziej przytyk do imo dosć słabego początku naprawdę odważnego i dobrego runu, a nie prztyk do Batmana Morrisona w ogóle. Poza tym o runie Morrisona pisałem już obszernie na forum w zeszłym roku i zdecydowanie pozytywnie.

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #100 dnia: Nd, 24 Styczeń 2021, 13:31:43 »
all star superman ? supermana nie cierpie, wiec się nie wypowiadam.

"All Star Superman" akurat warto przeczytać niezależnie od sympatii do człowieka ze stali. Obok "Superman for all seasons", "Whatever happened to the man of tomorrow", "Red Son", "Kingdome Come" to jeden z tych komiksów z Supkiem, które warto znać. Ba, te albumy warto imo znać, nawet jak Supka się nie cierpi, bo to po prostu jedna z lepszych rzeczy stworzonych w komiksach w ogóle.

Z tymi komiksami jest jak z "Watchmen". Duże prawdopodobieństwo, że siądą nawet największym przeciwnikom superhero. Zawsze można też twardo trwać przy "Batman lepszy" czy jakimkolwiek innym wyjaśnieniu, ale można też opuścić własną komiksową strefę komfortu.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Styczeń 2021, 13:47:28 wysłana przez Pan M »

Offline Burizleif

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #101 dnia: Śr, 31 Marzec 2021, 22:19:54 »
Czy wiecie jakie zeszyty wchodzą w skład 4 tomów JLA Morrisona wydanych przez Egmont? Nie mogę znaleźć, do którego numeru weszły w skład poszczególnych tomów.

Offline Odyn

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #102 dnia: Cz, 01 Kwiecień 2021, 08:58:19 »
Czy wiecie jakie zeszyty wchodzą w skład 4 tomów JLA Morrisona wydanych przez Egmont? Nie mogę znaleźć, do którego numeru weszły w skład poszczególnych tomów.

https://paradoks.net.pl/read/28515-jla-amerykanska-liga-sprawiedliwosci-tom-1-recenzja
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano pierwotnie w miesięczniku „JLA” nr 1-9 (styczeń-wrzesień 1997 r.) oraz „JLA Secret Files” nr 1 (wrzesień 1997 r.)

https://paradoks.net.pl/read/29479-jla-amerykanska-liga-sprawiedliwosci-tom-2-recenzja
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano w miesięczniku „JLA” nr 10-17 (późny wrzesień 1997 – kwiecień 1998) oraz „JLA New Year’sEvil– Prometheus” nr 1 (luty 1998), „JLA/WILDC.A.T.s” nr 1 (wrzesień 1997).

https://paradoks.net.pl/read/30538-jla-amerykanska-liga-sprawiedliwosci-tom-3-recenzja
Zawartość niniejszego wydania zbiorczego opublikowano w miesięczniku „JLA” nr 22-26, 28-31, 1.000.000 (wrzesień 1998 – lipiec 1999)

https://filmozercy.com/wpis/jla-amerykanska-liga-sprawiedliwosci-tom-4-recenzja-komiksu
Historia została pierwotnie opublikowana w zeszytach JLA #34 (październik 1999 rou), #36-41 (grudzień 1999 roku - maj 2000 roku) oraz JLA Classified #1-3 (styczeń - marzec 2005 roku).
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline nicolascage

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #103 dnia: Śr, 28 Kwiecień 2021, 14:36:49 »
Nameless no to już wchodzi typowa dla Morrisona dawka LSD i jest naprawdę dobrze. Prawdziwy kosmiczny horror, dobre przełożenie mitologii Lovecrafta bez bezpośrednich odniesień do mitologii przedwiecznych. Dużo oficjalnych prób wzięcie się za łby z Cthulhu nie jest tak udana.

Myślę, żeby zacząć czytać sobie Morrisona od Nameless - krótka historia, więc zobaczę, czy podchodzą mi jego opowieści, bo z tego co o nim słyszę (i sądząc po wywiadach), to chyba nie dla każdego do przełknięcia :)

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #104 dnia: Śr, 28 Kwiecień 2021, 22:02:02 »
Myślę, żeby zacząć czytać sobie Morrisona od Nameless - krótka historia, więc zobaczę, czy podchodzą mi jego opowieści, bo z tego co o nim słyszę (i sądząc po wywiadach), to chyba nie dla każdego do przełknięcia :)

Nameless to już gruba psychodela. Nie każdemu podejdzie a i też prawdopodobnym odbiorcom może nie podejść jak nie będą mieli akurat  nastroju na tego typu opowieści.  Nie wiem też czy takie krótkie bo prawie 200 stron tripowej historii może niektórych zmęczyć. Do tego tytuł ma też wydźwięk ideologiczny, który  ludzi z bardziej konserwatywnej strony barykady może odrzucić . Morrisona też nie trzeba brać na klatę od razu z tego najtęższego kalibru, facet też wszystkiego nie pisze jakby był na  grzybach. WE3, Wonder Woman Earth One, JLA: Earth 2, All Star Superman to rzeczy, które można czytać na luzie, część z nich nawet jako niezobowiązujące  przygodowe historie. WE3 ma jednak w sobie dość dramaturgiczny motyw i potrafi nawet wzruszyć. Wonderka jest ok, ale mi osobiście jakoś bardzo nie przypadła do gustu, chociaż nie wiem czy jestem dobrym punktem odniesienia bo mi cała seria Earth one  podoba się tylko w koncepcji, a w praktyce już dużo bardziej średnio. JLA Earth 2 to typowe jak na Morrisona zwyczajne superhero do przeczytania na raz i zapomnienia ale jak ktoś lubi Crime Syndicate to powinien po to sięgnąć bez zastanowienia. All Star Superman to z tych wszystkich pozycji już zdecydowanie najodważniej rzuca dziwacznymi pomysłami, wyciąganiem motywów ze starych komiksów, ale nie dominuje to historii i całość to wciąż jednak spójna i sensowna historia, która totalnie nie przypomina tripa, a w porównaniu z  Seven Soldiers to wręcz jedna z normalniejszych historii Morrisona.



« Ostatnia zmiana: Śr, 28 Kwiecień 2021, 22:06:33 wysłana przez Pan M »