Autor Wątek: Grant Morrison  (Przeczytany 36541 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline xanar

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #135 dnia: Wt, 22 Marzec 2022, 12:04:43 »
Death of the New Gods - tylko to chyba nie do kupienia.

Tu masz filmik:
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Odyn

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #136 dnia: Wt, 22 Marzec 2022, 13:10:35 »
Death of the New Gods - tylko to chyba nie do kupienia.
Dzięki! Myslałem, że jest tego więcej. Może kiedyś będzie dodruk ;) Nie spieszy mi się.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #137 dnia: Pt, 20 Maj 2022, 12:03:34 »
Jestem po lekturze Siedmiu Żołnierzy i kurczę, to komiks, który może naprawdę zniechęcać ilością stron ludzi, którzy nie mają aż tyle czasu na czytanie, ale jest naprawdę wart lektury. Warto tutaj zaznaczyć, że ten grubasek przebił ilością stron Animal Mana.

Całość to naprawdę fajny pomysł na drużynę z peryferii uniwersum DC, więc dostaniemy tutaj Klariona Witch Boya, Bulleteer czy Shining Knigtha, chociaż nie brak też tutaj odrobinę lepiej znanych postaci jak Zatanna czy Frankenstein. Warto dodać, że zbiorczy omnibus składa się z kilku zeszytów solowej serii dla każdej z tych postaci i 2 w których prym już wiodą Seven Soldiers jako całość. Na pewno znacząco tutaj przyciąga uwagę,
Spoiler: PokażUkryj
 fakt, że to nie jest JL czy Avengers i te postaci nie współpracują sobą w taki klasyczny sposób działając jako drużyna, która się zna i dopiero w finale niektóre postaci stają sobą w oko, w oko
Sedno komiksu to jak to w superhero bywa walka z wielki złem, ale absolutnie nie nazwałbym tego po prostu kolejnym fajnym rozrywkowym sh.

To kolejny komiks pokroju "dajmy bardzo znanemu scenarzyście mało znane postaci i niech się z nimi bawi", które można umieścić w jednym rzędzie z Czarną Orchideą Gaimana, Potworem z Bagien Moore'a czy Animal Manem rzeczonego właśnie Morrisona.

Jest tutaj naprawdę fantastyczny koktajl z bardzo różnych obszarów gatunku. Mamy zarówno horror- Klarion i Frankenstein, obyczajówkę i dramat, który pewnymi zabiegami w dekonstrukcji i ukazywaniem brudu zahacza o zabiegi Alana Moore'a- Bulleteer czy przygodówkę w postaci Shining Knigtha, oczywiście wszystko podlano klasyczną już dla Morrisona psychodelą. Dużo tutaj interesujących obszarów z uniwersum DC, które jednak są daleko od najbardziej znanych miejscówek pokroju Watchtower. Zwiedzamy Limbo Town, Albion, najgłębsze zakamarki amerykańskiego metra zamieszkiwane przez dość niecodziennych na dzisiejsze czasy gości, bo
Spoiler: PokażUkryj
cholernych piratów
. Nie brak tutaj kreatywnych pomysłów na odświeżenie mitologii DC jak choćby
Spoiler: PokażUkryj
przeniesienie jaźni Nowych Bogów z New Genesis i Apokoplis w ciała ziemskich ludzi
Co jest zresztą motywem, który został później wykorzystany w Final Crisis. Ba historia Mister Miracela'a to przy okazji pewne preludium do tamtego eventu, ale bez obaw, to nie jest równocześnie fabuła-pretekst, służąca tylko jako wstęp do innego komiksu, a jednak mocno autonomiczna historia.  Siódemka, to na tyle wiarygodnie i na swój sposób sympatycznie rozpisane postaci, że aż żałuje, że to w większości postaci z takich peryferii uniwersum, że trudno często wyglądać ich solo przygód. Rysunkowo jest różnorodnie i każdą mini serię dla danej postaci rysował ktoś inny. Frazer Irving świetnie oddaje demoniczną otoczkę serii Klariona, Simone Bianchi to bardziej malarski styl kreski trochę w stylu Billa Sienkiewicza co równie dobrze wpisało się w poetykę mini serii Shining Knigth, w którym sporo jest fantasy. Największe wrażenie robi jednak tutaj J. H. Williams III, który już tutaj pokazuje pełną klasę swojego stylu i już bawi się kadrami, jednak to ledwo wstęp przed wyczynami Batwoman i Sandman Overture.

Komiks wart poznania i aż szkoda, że to nie jest pod kątem popularności czołówka twórczości Morrisona, bo naprawdę nie brakuje mu niczego w odniesieniu do takiego Azylu Arkham czy All Star Superman.

Przy okazji ten komiks zaostrzył mi apetyt na więcej Morrisona, więc postaram się w tym roku nadrobić pozostałe tytuły tego twórcy, które zalegają mi na półkach.

Offline Leyek

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #138 dnia: So, 21 Maj 2022, 20:21:12 »
@Pan M
A jak się sprawdza w czytaniu to "poszatkowanie" poszczególnych serii w omnibusie? Są znaczne odniesienia do pozostałych serii w innych czy jest to zrobione na zasadzie, że poszczególne wydarzenia dzieją się równolegle? Parę razy już się zbierałem za czytanie, ale przy braku czasu obawiam się, że tyle wątków na raz przy niesystematycznym czytaniu może być problemem.

Offline Pan M

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #139 dnia: So, 21 Maj 2022, 23:21:45 »
@Pan M
A jak się sprawdza w czytaniu to "poszatkowanie" poszczególnych serii w omnibusie? Są znaczne odniesienia do pozostałych serii w innych czy jest to zrobione na zasadzie, że poszczególne wydarzenia dzieją się równolegle? Parę razy już się zbierałem za czytanie, ale przy braku czasu obawiam się, że tyle wątków na raz przy niesystematycznym czytaniu może być problemem.

Trudno mi napisać bo ja to łyknąłem stosunkowo szybko, bo  udało się znaleźć wolny weekend na całość. Pierwsze zeszyty mini serii wyglądają bardziej jak autonomiczne historie, z czasem zaczyna się to przenikać np serie Zatanny i Shining Knigtha w pewnym momencie łączą się przez jedną istotną postać z tego drugiego tytułu, Manhattan guardian i Bulleteer zaczynają nawiązywać do zerowego- w sensie pierwszego zeszytu  ::)- Seven Soldiers. Pomimo tego, że w pewnym momencie wszystko zaczyna się przeplatać to równocześnie jest to jednak siedem  innych historii, z własnym tematem przewodnim.  Przykładowo Mister Miracle jakby wyrzucić z niego subtelne wplecenie w całość, to mogłaby być tak naprawdę samodzielna seria, która broniłaby się autonomicznie.

BTW Tak w ramach ciekawostki dodam, że Bulleteer i Manhattan Guardian  to postaci stworzone przez Morrisona, no może ten drugi to tak nie do końca autorska postać, bo toczka w toczkę ten sam image co Guardian Kirby'ego.

Offline starcek

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #140 dnia: Nd, 22 Maj 2022, 14:49:12 »
Z Siedmiu żołnierzy Morrisona mało co zapamiętałem, ale przynajmniej te opowieści naprowadziły mnie na Zatannę i psim swędem zdążyłem dorwać Zatanna by Paul Dini , a to już była nieporównywalnie lepsza zabawa. Tyle, że Egmont do ryzykantów wydawniczych raczej się nie zalicza, więc podejrzewam, że są małe szanse na polskie wydanie.
Za każdym razem, gdy ktoś napisze: 80-ych, 70-tych, 60.tych, '50tych - pies sra na chodniku w Tychach.

Offline dreamer36

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #141 dnia: Pn, 23 Maj 2022, 11:11:58 »
@Pan M
A jak się sprawdza w czytaniu to "poszatkowanie" poszczególnych serii w omnibusie? Są znaczne odniesienia do pozostałych serii w innych czy jest to zrobione na zasadzie, że poszczególne wydarzenia dzieją się równolegle? Parę razy już się zbierałem za czytanie, ale przy braku czasu obawiam się, że tyle wątków na raz przy niesystematycznym czytaniu może być problemem.

Ja czytałem cały komiks około tygodnia (niestety więcej czasu nie znalazłem, a tak mnie wciągnął, że korzystałem z każdej wolnej chwili) i uważam, że ułożenie poszczególnych zeszytów nie powoduje zagubienia. Wręcz przeciwnie - czytasz komiks o 7 postaciach, najpierw naprzemiennie 4 (o ile dobrze pamiętam), potem kolejne 3, dzięki temu komiks nie jest w ogóle monotonny, jeżeli kreska któregoś rysownika Ci nie leży, to musisz ją przebrnąć tylko co trzy lub cztery zeszyty (jak tak mam z Bianchim - Thanos powstaje to dla mnie najszkaradniejszy komiks jaki w życiu czytałem :) ). Problem może być, jak będziesz czytał naprawdę wolno (powiedzmy 4 zeszyty tygodniowo) to faktycznie możesz wypaść z wątków, ale zakładam, że to już skrajność.

Niestety komiks z racji swojej konstrukcji (zeszyt wprowadzający, siedem miniserii po 4 zeszysty o każdej postaci, zeszyt - kulminacja) sprawia, że historia tak naprawdę nabiera trochę inaczej tempa, niż klasyczna opowieść (nawet wielozeszytowa), stąd jedyna słuszna opcja to przeczytać całość - inaczej nie wiedzę kompletnie sensu się za to zabierać.

Dla mnie na chwilę obecną jest to komiks TOP3 przeczytanych w tym roku.

Offline Kyms

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #142 dnia: Nd, 03 Lipiec 2022, 11:45:21 »
Przeczytałem pierwszy tom Niewidzialnych Morrisona. Bałem się tego komiksu. Naczytałem się, że jest to najbardziej Morrisonowej dzieło przyćmiewające dziwnościa nawet Doom Patrol. No nie powiem, było... dziwnie. Pierwsze stron jest luzik, ostra jazda bez trzymanki jak zaczął się motyw podróży w czasie itd. Komiks wymagał skupienia, inaczej łatwo pogubić się w nim. nie było źle pod kątem przyswajania faktów. Ułatwiało spokojne tempo narracji. Choć to nie mój klimat, poziom dziwności był wysoki, nie uważam, żeby większy od Doom Patrol.

Offline wujekmaciej

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #143 dnia: Nd, 03 Lipiec 2022, 13:31:24 »
Zapodaję link to adnotacji do Niewidzialnych. Sporo ciekawych rzeczy tam jest.

https://pdfcoffee.com/the-invisibles-grant-morrison-annotations-pdf-free.html

ukaszm84

  • Gość
Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #144 dnia: Pt, 02 Wrzesień 2022, 12:35:41 »
Chyba znam odpowiedź, ale wolę skonsultować ze specjalistami. Czy Siedmiu Żołnierzy ma jakieś związki z Doom Patrol i powinienem najpierw DP przeczytać czy są to całkowicie rozłączne historie?

Offline wujekmaciej

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #145 dnia: Pt, 02 Wrzesień 2022, 12:37:46 »
Z tego co pamiętam, to można czytać niezależnie.

Offline Sparnage

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #146 dnia: Pt, 02 Wrzesień 2022, 13:11:11 »
Ja czytałem Siedmiu Żołnierzy samodzielnie i nic nie musiałem znać wcześniej, aby się dobrze bawić i wszystko rozumieć. Są to całkowicie oddzielne historie.

Offline Kyms

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #147 dnia: Pt, 02 Wrzesień 2022, 14:06:11 »
Chyba znam odpowiedź, ale wolę skonsultować ze specjalistami. Czy Siedmiu Żołnierzy ma jakieś związki z Doom Patrol i powinienem najpierw DP przeczytać czy są to całkowicie rozłączne historie?
Historia nie tylko działa jako samodzielna pozycja, ale nawet historie zawarte w środku można czytać w dowolnej kolejności, bo nie ma między nimi ścisłych zależności.

Offline dreamer36

Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #148 dnia: Pn, 05 Wrzesień 2022, 10:35:02 »
Historia nie tylko działa jako samodzielna pozycja, ale nawet historie zawarte w środku można czytać w dowolnej kolejności, bo nie ma między nimi ścisłych zależności.

Teoretycznie tak, nie mniej jednak są pewnie minimalne smaczki pomiędzy zeszytami, które jeżeli będziesz czytał zgodnie z wydaniem - będą smakować lepiej :) No i oczywiście najważniejsze - na sam początek 7 soldiers #0 a na sam koniec 7 soldiers #1 - tutaj raczej sugeruję nie mieszać :)

ukaszm84

  • Gość
Odp: Grant Morrison
« Odpowiedź #149 dnia: Pn, 05 Wrzesień 2022, 10:36:09 »
Teoretycznie tak, nie mniej jednak są pewnie minimalne smaczki pomiędzy zeszytami, które jeżeli będziesz czytał zgodnie z wydaniem - będą smakować lepiej :) No i oczywiście najważniejsze - na sam początek 7 soldiers #0 a na sam koniec 7 soldiers #1 - tutaj raczej sugeruję nie mieszać :)

A tak jest to ułożone w tym integralu od Egmontu?