Johnny Blaze tak znowu długo nieobency w uniwersum nie był. Cieszę się że wraca, Rider na motocyklu to jednak na motocyklu. Choć ja od lat marzę o powrocie Ghost Ridera 2099, i doczekać się nie mogę. Swego czasu miałem swoje teorie, że przy szale na Blade Runner 2049 Marvel skorzysta z mody na cyberpunk, i odkopie wszystkie swoje podobne tematycznie marki. Teraz jest szał na grę Cyberpunk 2077, jeszcze lepszy moment. A do tego idzie serial aktorski - gdyby tak gra Cyberpunk miała premierę blisko serialu z GR od Hulu, lepszego momentu na powrót Kenshiro jako Ridera by nie było. Był co prawda gościnny występ w nowszej serii Spider-Man 2099, ale ja chciałbym jego solową serię...
(https://i.ytimg.com/vi/Xl2breHK2O8/maxresdefault.jpg)
Johnny Blaze tak znowu długo nieobency w uniwersum nie był. Cieszę się że wraca, Rider na motocyklu to jednak na motocyklu. Choć ja od lat marzę o powrocie Ghost Ridera 2099, i doczekać się nie mogę. Swego czasu miałem swoje teorie, że przy szale na Blade Runner 2049 Marvel skorzysta z mody na cyberpunk, i odkopie wszystkie swoje podobne tematycznie marki. Teraz jest szał na grę Cyberpunk 2077, jeszcze lepszy moment. A do tego idzie serial aktorski - gdyby tak gra Cyberpunk miała premierę blisko serialu z GR od Hulu, lepszego momentu na powrót Kenshiro jako Ridera by nie było. Był co prawda gościnny występ w nowszej serii Spider-Man 2099, ale ja chciałbym jego solową serię...
(https://i.ytimg.com/vi/Xl2breHK2O8/maxresdefault.jpg)
Moda na Cyberpunk trwa. Mieliśmy Deus Exa: Human Revolution, który rozgrzał ją na nowo. W tym czasie ukazały się inne tego typu gry, jak Transistor, Observer, Ruiner, czy sequel Human Revolution, a w kinie pojawiła się kontynuacja Blade Runnera. Sądzę, że Cyberpunk 2099 okaże się taką petardą, że pociągnie za sobą kolejny etap rozwoju zainteresowania tą epoką. Wtedy to wiele firm zmieni (może nawet już to się dzieje) strategie i postawi na produkty w dystopijnej przyszłości. Czy zrobi to Marvel? Z jednej strony mają świetny rok 2099 (rok, który się nie kończy), ale z drugiej strony jest Disney jako właściciel. Powstanie kilku serii komiksowych, to wszystko co bym prognozował. Bo na seriale to za drogo, lub komplikacje (Spider-Man 2099 a Sony), a film kinowy to właściwie nie wiadomo jak ugryźć. Mroczne to, ciężkie, nie dla Masówkarzy.
Czy warto? Moim zdaniem tak, jeśli lubisz mroczne C-P/S-F nastawione na akcję. Chętnie zobaczyłbym kiedyś omniaka z całym GH2099, to chyba najlepsza pozycja obok Spider-Mana David'a (z tego co słyszałem, nie czytałem osobiście).
Jedna uwaga, jeśli się jest fanem współczesnego Bachalo który jest dość cukierkowaty i słodziutki, to ta pozycja jest dużo "brudniejsza" więc można być zaskoczonym.
Jako pełna optymizmu osoba, z odświeżonym, pełnym witalnych komiksowych sił umysłem, postanowiłem zaryzykować i kupić po części ciężkie, solidnie alternatywne dzieło komiksowe: "Ghost Rider 2099". Mimo iż zdaje się wyrosłem z krótkich graficznych opowieści - wtedy w latach 90-tych XX wieku,przykładowo, dla "TM-Semic" 50-90 stron w numerowanym wydaniu serii, to dla jakiegoś tytułu była rzecz nader oczywista - to do około 100-stronicowego "Ghost Ridera" z chęcią powrócę. Zresztą, dla samej specyfiki jakości kładzionego koloru na komiksowych planszach, konturów postaci - z których często jakby wylewał się kolor - motywu ,,kropkowanej siatki", na której powierzchni w ogóle rozrysowywał się komiks, co wszystko było częścią stylu narracji obrazkowych z lat 80-tych i 90-tych od strony fizycznej, warto powrócić, ba, warto by kupować takich komiksów, jak ten niniejszy, więcej i więcej, bo przeczuwam, że na kupieniu "Ghost Rider 2099" się po prostu nie skończy. 8)
(https://i.ytimg.com/vi/Xl2breHK2O8/maxresdefault.jpg)