Autor Wątek: Ed Brubaker  (Przeczytany 18823 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nocny

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #15 dnia: Śr, 04 Grudzień 2019, 00:00:18 »


Po sukcesie jakim okazało się „Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny” duet Ed Brubaker i Sean Phillips powracają kolejną powieścią graficzną zatytułowaną „Pulp”.

Komiks przeniesie czytelników do Nowego Jorku lat 30. ubiegłego wieku i opowie historię Maxa Wintersa, pisarza utrzymującego się z pisania groszowych powieści, których bohaterem jest żyjący na Dzikim Zachodzie rewolwerowiec i przestępca. Nieoczekiwanie, Max znajduje się w sytuacji znacznie bardziej przerażającej niż perypetie wykreowanej przez niego postaci. Ścigany przez bankowych rabusiów, nazistowskich szpiegów i wrogów z przeszłości zostaje zmuszony do walki o przetrwanie, w której wszystkie chwyty są dozwolone.

– Jakiś czas temu podjęliśmy z Seanem decyzję, że tworząc naszą kolejną powieść graficzną, zaoferujemy czytelnikom coś nowego. Sean zaproponował, żebyśmy zmierzyli się z westernem, co mnie z kolei od razu skojarzyło się z czasami największej popularności tego gatunku, czasami, kiedy na amerykańskich ulicach panował Wielki Kryzys i królowały powieści groszowe – mówi o „Pulp” Ed Brubaker. – W rezultacie napisałem wspaniałą, pulpową historię rozgrywającą się w prawdziwym świecie. To opowieść, jaką zawsze chciałem stworzyć – dodaje scenarzysta.

Premiera „Pulp” 20 maja przyszłego roku. Powieść graficzna ukaże się nakładem wydawnictwa Image Comics.

kamień z serca

Offline szczaff

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #16 dnia: So, 07 Grudzień 2019, 01:50:39 »
Uwielbiam Zabij albo Zgiń, Zaćmienie czy Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny.
Z Phillipsem potrafi stworzyć niesamowity klimat i czyta się to wyśmienicie

Offline KubciO

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #17 dnia: Śr, 11 Grudzień 2019, 19:14:47 »
Czy zapowiedzianego na luty Śpiocha można brać w ciemno? Mam na myśli znajomość imprintu Wildstorm - wypadałoby coś kojarzyć, by lektura była pełniejsza i przyjemniejsza?

Offline sad_drone

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #18 dnia: Śr, 11 Grudzień 2019, 20:43:47 »
@Kubcio czytałem bez znajomości wildstorm kompletnie i bawiłem się doskonale, mój ulubiony komiks brubakera. Szczerze nawet nie jestem pewien czy są jakieś powiązania z szerszym uniwersum, a jeżeli nawet są to absolutnie nie przeszkadza w czytaniu. To jest chyba podobny przypadek jak w planetary i ex machina, niby w uniwersum ale doskonale czyta się oddzielnie.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline laf

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #19 dnia: Cz, 19 Grudzień 2019, 13:32:56 »
Subiektywny przegląd twórczości Eda Brubakera okiem fana SH (kolejność ma znaczenie):

1. Zabij albo zgiń (wyd. NSC, 4 tomy) - Zdecydowany zwycięzca tego zestawienia i najlepszy komiks wydany w zeszłym roku. Pomysł na wykorzystanie głównego bohatera w roli narratora jest kapitalny, w świetny sposób wyjaśnia motywy i emocje, a do tego wprowadza sporo luzu do opowiadanej historii. Motywy fantastyczne są zauważalne, ale nie dominują nad historią, a wręcz wprowadzają element tajemniczości. Głównemu bohaterowi, pomimo że poznajemy go w mało ciekawym momencie (motyw użalania się nad sobą zawsze powoduje odrzucenie od postaci), kibicowałem od samego początku i z wypiekami śledziłem jego prywatną, choć wymuszoną, vendettę.

2. Gotham Central (wyd. Egmont, 4 tomy, seria pisana wspólnie z Gregiem Rucką) - Jak dla mnie jedno z największych pozytywnych zaskoczeń komiksu superbohaterskiego, który tak naprawdę nie jest komiksem superbohaterskim. Może to wyjaśnienie jest trochę zawiłe, ale zdecydowanie oddaje ducha tej serii, w której mamy bohatera zbiorowego w postaci policjantów ze specjalnej jednostki Gotham Police. Bru pokazuje codzienną pracę stróżów prawa w mieście ogarniętym przez szaleńców, wszechobecną korupcję i wiążące ręce procedury. Widzimy również zupełnie inne podejście do kwestii superbohaterów niż to, które znamy z mainstreamowych tytułów. Dzięki realizmowi sytuacji (tak, wiem jak to brzmi  ;)) wszystkie historie wciągają od samego początku.

3. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz (wyd. Hachette i Egmont) - Bru tym komiksem pokazuje, że świetnie odnajduje się nie tylko w historiach kryminalnych, ale również nieobce są mu opowieści szpiegowskie. Centralną postacią jest tu oczywiście amerykański harcerzyk, ale dużo do powiedzenia mają tu również Nick Fury, Agentka 13 i ogólnie cała Shield, dzięki czemu wpadamy w wir szpiegowsko-sensacyjny jak przy seansie najlepszych filmów z Bondem. Oczywiście nie brakuje też typowych elementów SH (kosmiczna kostka, udział Crossbone'a), które jednak nie dominują nad zawiązaną intrygą. No i wisienka na torcie w postaci powrotu starego "przyjaciela" i mamy przepis na najlepszą opowieść z Kapitanem w roli głównej!

4. Zaćmienie (wyd. Mucha, 1 tom) - Bez dwóch zdań jest to najpiękniej wydany komiks Bru na naszym rynku. Co do historii też jestem urzeczony, tym bardziej, że opowieści spod znaku noir to mój konik. Bru oddaje hołd złotej erze Hollywood i umieszcza fabułę pod koniec lat 40-tych. Mamy jak na dłoni pokazany schemat działania wielkich firm działających w branży filmowej, pokazanych w postaci zamkniętego w sobie światka, gdzie seks, narkotyki i pochlebstwa stanowią główną kartę przetargową. A gdy spadasz na dół, to naprawdę z wysokiego konia i z wielkim hukiem. Gorzka opowieść, po której pójście do kina już nigdy nie będzie takie samo. A do tego najpiękniejsze rysunki Philipsa, jakie widziałem w jego wspólnych projektach z Bru.

5. Catwoman (wyd. Egmont i częściowo Hachette, 3 tomy) - Kolejny komiks superhero, który zdecydowanie wymyka się utartym schematom, co zdecydowanie wyszło mu na dobre. Ważniejsze od wielkiego łubudu są tu relacje Seliny Kyle z jej przyjaciółmi, które do łatwych nie należą. Bru stworzył tak naprawdę świetny komiks obyczajowy, na którego marginesie są walki z poszczególnymi vilianami i w perfekcyjny sposób pokazuje relacje pomiędzy bohaterami (z których najbardziej spodobała mi się ta pomiędzy Batmanem a Slamem Bradley'em). W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o one-shocie stworzonym przez nieodżałowanego Darwyna Cooke'a, który stanowi świetne wprowadzenie do historii Catwoman oraz o 3. tomie serii, w którym niestety odczuwa się wyraźny zjazd jakościowy. Niemniej jednak całość jak najbardziej do polecenia.

6. Batman: Człowiek, który się śmieje (wyd. Egmont, 1 tom) - Coś mi tu nie grało. Niby komiks kultowy, niby ważny dla rozwoju postaci, niby dotyka ważnych spraw, niby jedno z najlepszych zakończeń w historii komiksu (i jedno z najczęściej reinterpretowanych), ale jednak sama historia mnie nie porwała. Z historii z Jokerem w roli głównej bardziej podobała mi się klasyczna historia Śmierć w rodzinie, a nawet Snyderowa Śmierć rodziny czy Azzarelowy Joker.

7. Fatale (wyd. Mucha, 5 tomów) - Historia Josephine była dla mnie od początku niezrozumiała i to w głównej mierze wpłynęło na mój odbiór tej serii. Tajemniczość spowijająca Jo, która powinna stanowić najciekawszy element historii, mnie osobiście wymęczyła i dopiero w końcówce (tak od 4. tomu) zaczynałem odczuwać mniejszą lub większą frajdę z lektury. Pomimo tego Fatale stanowi dla mnie najgorszy twór autorstwa Bru-Phi.

8. Secret Avengers (wyd. Hachette, 1 tom) - Niestety komiksy drużynowe nie są domeną Bru, który może i miał jakiś tam pomysł na tą historię, ale była ona na tyle nudna, że szybko uleciała mi z pamięci. Nie zrozumiałem wizji autora, nie wciągnąłem się w snutą opowieść, nie kibicowałem nowej drużynie stworzonej przez Capa i szybko pozbyłem się tego tomu WKKM.


Komiksy bez oceny:

Velvet (wyd. Mucha, 3 tomy) - Niestety udało mi się przebrnąć tylko przez pierwszy tom tej sensacyjno-szpiegowskiej historii i dostrzegałem za dużo dziur fabularnych, aby brnąć w to dalej.

Zeszyty Fear Itself Prologue: Book Of The Skull oraz Fear Itself #7.1 (zawarte w tomach 88 i 96 WKKM, wyd. Hachette) - Zdecydowanie najlepsze zeszyty tego marnego eventu. Bru wycisnął z tej historii co tylko mógł i dobrze wywiązał się z zadania; szkoda tylko, że narzucone mu zostało uczestnictwo w tym wydarzeniu.


Komiksy zakupione, ale jeszcze nie przeczytane:

Criminal (wyd. Mucha), Daredevil (wyd. Egmont, 3 tomy), Iron Fist (wyd. Mucha i częściowo Hachette, 4 tomy), X-Men: Mordercza geneza (wyd. Egmont, 1 tom)


Komiksy, które odpuściłem:

Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny (Mucha, 1 tom).


Komiksy, na które czekam z wywieszonym językiem:


Incognito, The Authority i oczywiście Śpioch (już niedługo  ;D)

Offline death_bird

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #20 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 14:13:13 »
A skoro zeszło na Eda.
Jak oceniacie "Śpioch"? Bo medytuję czy brać i jakaś opinia porównawcza z innymi tytułami Brubakera byłaby mocno pomocna.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline michał81

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #21 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 15:02:07 »
A skoro zeszło na Eda.
Jak oceniacie "Śpioch"? Bo medytuję czy brać i jakaś opinia porównawcza z innymi tytułami Brubakera byłaby mocno pomocna.
Mi się podobał. Ale to jest komiks osadzony w konkretnym uniwersum jak Kapitan Ameryka. Więc mamy tu tajne organizacje, szpiegów, zabójców i .... (jak to niektórzy mówią) lasery z dupy.

Wstęp, czyli Point Blank, odstaje od reszty komiksu, choć ma ciekawy twist fabularny. Reszta to komiks sensacyjno szpiegowski, intryga goni intrygę, a główny bohater musi być większym draniem od tych zły, żeby się nie zdradzić. Mam też wrażenie, że Brubaker trochę za bardzo rozciągnął historię, można było niektóre wątki przyciąć. Zakończenie pierwsze serii/tomu skręca w ciekawą stronę, przez co czekam na kontynuację. Rysunkowo Sean Phillips daje radę i widać że jest tu na początku swojej kariery i rysunki trochę odstaja od tego co już wcześniej było u nas wydane.

Offline OokamiG

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #22 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 15:04:32 »
Myślę, że nie da się tego tak do końca porównać z innymi jego dziełami. Co prawda jest wątek kryminalny, ale znajdzie się też odrobina superbohaterszczyzny, a nawet cyperpunk w postaci modyfikowania ciał. Są też teorie spiskowe. Po prostu umiejętny miszmasz gatunków. Wszystko też ma więcej humoru niż inne dzieła Brubakera, przez co całość jest luźniejsza. Jest to naprawdę kawałek fajnego, angażującego komiksu. Widać, że Brubaker i Philips się docierali podczas pracy  nad tym tytułem. Ja spędziłem świetnie kilka wieczorów i czekam na drugi tom. No i autorowi udało się sprawić, że przejmowałem się losami głównego bohatera, więc to chyba najlepsza rekomendacja. Zaznaczę dodatkowo, że znajomość uniwersum Wildstorm nie jest w ogóle konieczna.

Offline death_bird

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #23 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 16:17:55 »
Thx very much.  :)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline eferce

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #24 dnia: Pt, 19 Czerwiec 2020, 18:17:48 »
Cytat: OokamiG link=topic=1176.msg78526#msg78526
No i autorowi udało się sprawić, że przejmowałem się losami głównego bohatera, więc to chyba najlepsza rekomendacja.
To wlasnie jest super w scenariuszach Bru.  Przykladowo zaden z bohaterow Andreasa czy Van Hamme swoimi losami mnie nie przejął (moze i slabe porownanie ale w znajomosci komiksow jestem pre-intermidiate).
Dzis skonczylem Spiocha i choć bohater jest trudniejszy do wczucia sie niz ten z Zabij albo Zgin, bo ma super moce i nie ma współlokatora ;) to mega chce sie dowiedziec co dalej.
Drugi tom w przyszlym roku? Ile tomow w sumie?

Offline OokamiG

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #25 dnia: Pt, 19 Czerwiec 2020, 21:38:20 »
W październiku wychodzi 2 i zarazem ostatni.

Offline eferce

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #26 dnia: So, 20 Czerwiec 2020, 18:14:24 »
Dzieki.

Znalazlem spoko artykuł uzupelniajacy do Spiocha. Dla osób, jak ja, nieznanacych Wildstormu.
http://dcmaniak.blogspot.com/2020/03/spioch-tom-1-kto-z-kim-po-co-i-dlaczego.html?m=1

Ja zainwestuje w Team7 bo wielu czlonkow pojawia sie/jest wspomnianych w Śpiochu.

Bru napisal tez Authority: Revolution
https://m.ceneo.pl/78866561
ale z opisu wynika ze akcja jest nastepstwem jakiegos duzego eventu no i pelna jest trykotow, na ktore mam antyfaze.
Z drugiej strony ciekawe jak wyszedl nietypowy dla niego komiks spoleczno-polityczny. Zakladam po opisie ze nie da sie wplesc tam kryminalu...Chyba ze to chaltura czyli lubudu i lasery non stop.


Offline eferce

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #27 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 11:20:19 »

Offline OokamiG

Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #28 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 11:24:34 »
HBO poza nielicznymi wpadkami raczej trzyma poziom. Czekam bardzo na ten serial, nawet jeśli tylko częściowo będą się inspirować Gotham Central.

JanT

  • Gość
Odp: Ed Brubaker
« Odpowiedź #29 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 12:43:36 »
Gotham The Wire  ;) Ja tam zawsze jestem dobrej myśli jeśli chodzi o HBO :)