Co i rusz natrafiam na tym forum na zachwyty Doom Patrolem, niektórzy nawet nominują go do najlepszego komiksu przeczytanego w życiu, no i zaczyna mnie ogarniać zdziwienie.
Owszem, komiks dobry, zabawny, przyjemnie pokręcony, bawiący się kulturą i popkulturą itd. I tylko tyle. Dobra rozrywka, przez te wszystkie nawiązania sprawiająca wrażenie, że jest tam coś więcej niż tylko rozrywka (a nie jest), ale w gruncie rzeczy to nadal super hero (oczywiście lepsze niż pozostałe super hero). Jak to już tu napisano:
Jeśli miałbyś kupować tylko jedno superhero od Egmontu, to kupuj właśnie Doom Patrol
Z naciskiem na "jeśli" - jeśli miałbyś kupować tylko jedno, lub jeśli w ogóle masz ochotę na super hero.
Dobry komiks, ale na pewno nie zasługuje na peany typu "najlepsze z Vertigo". W czasach mniejszego natłoku na rynku brałbym z pocałowaniem ręki, ale przy takim zalewie tytułów i w obliczu nadchodzącego kryzysu, który może mnie zmusić do wynajęcia jednego pokoju prostytutkom lub producentom bimbru - obejdę się bez większego żalu.