O'Neal został skrytykowany, że z symbolu kobiety niezależnej i wyzwolonej jaką stała się WW, zrobił pozbawioną mocy i siły zwykłą kobietę, która sporo czasu poświęca na zakupy a wskazówki dostaje od swojego mistrza mężczyzny. I o to chodziło, że fanom nie podobała się taka wizja.
Ten film to tylko jedno źródło, ale jak autor wprost, przed kamerą przyznaje się do błędu, to nie wiem czemu mam szukać innych. Dla mnie sprawa jest prosta - spróbował, nie wyszło.