Autor Wątek: DC Rebirth/Odrodzenie  (Przeczytany 157686 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gascon200

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #300 dnia: So, 09 Marzec 2019, 17:40:24 »
Ale już taki Tim Drake nie - jedynie jego kostium Red Robina się pojawił w wariancie, ale o wariancie wiemy już z pół roku, a w tym czasie Tim powrócił jako Robin :P

Tyle, że wiesz, to nawet nie jest pełnoprawny sequel. To bardziej ''spiritual sequel''.


https://en.m.wikipedia.org/wiki/Spiritual_successor

A sam zeszyt - zaskakująco przyjemny.

Offline Red Fury

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #301 dnia: So, 09 Marzec 2019, 21:12:11 »
Walmartowe komisy DC odczekają się wydań zbiorczych.

SUPERMAN: Up in the Sky - 19 Listopada 2019r.
Autor: Tom King

BATMAN: Universe - 29 Październik 2019r.
Autor: Brian Michael Bendis

WONDER WOMAN: Come Back to Me - 12 Listopada 2019r.
Autor: Amanda Conner i Jimmy Palmiotti

Więcej informacji https://www.bleedingcool.com/2019/03/09/solicitations-dc-collected-walmart-comics-october-november/?fbclid=IwAR23spAXS4lq8ostm4bvE_sM3xfasNtikLPfxUKLg2N9y2JBT8RiceZv7t4
It's too late...you had your chance...and I'm just getting started.

Offline Maragast

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #302 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 00:14:25 »
W tym tygodniu ukazał się 9 zeszyt Doomsday Clock. W końcu zostało potwierdzone, że za powstaniem New 52 stoi Dr Manhattan, zmienił w przeszłości jedną rzecz, a to spowodowało istny efekt motyla i zmianę rzeczywistości. I tym zeszytem Geoff Johns przekonał mnie, że nie piszę kontynuacji Strażników Moore'a, tak wykorzystuje jego elementy i postacie, ale to nie jest żadna kontynuacja, ale wg mnie to kolejny Kryzys w uniwersum DC. Dodatkowo odwołuje się do historii świata DC i tylko naprawdę jego znawcy wyłapią wszystkie nawiązania jakie upchnięto w tym zeszycie. Ale przyjemnie to się czyta i zobaczenie tak dużej zjednoczonej grupy superbohaterów sprawia sporo frajdy (nawet Doom Patrol załapał się na kilka paneli :) ).

No właśnie ja cały czas zastanawiam się jak rozwiąże się ta sprawa z
Spoiler: PokażUkryj
Dr. Manhattanem i jego manipulacjami światem DC. Nie czytałem nic z Doomsday Cloak - przeczytam całość jak Egmont wyda.

Zastanawiałem się tylko w jakim kierunku pójdą, oto moje przemyślenia:
- skoro Dr. Manhattan manipuluje czasem i rzeczywistością świata DC to pochodzi z innego świata - czyli innej Ziemi, ale czy chodzi tu o jedną z tych 52 Ziem? Wtedy jeden z 52 wszechświatów jest wszechświatem Strażników i to ten świat dr. Manhattan opuścił.
- ale jeśli tak to dlaczego z pośród tych 52 Ziem wybrał akurat tą Ziemię, którą znamy z komiksów i to w niej miesza? Bo lubi Batmana i Supermana? Ale przecież na innych Ziemiach też są bohaterowie więc czemu akurat ta? No chyba, że on manipuluje całych Uniwersum DC i wszystkimi z 52 Ziem. Albo wybrał ten wszechświat bo jest tak jakby "główny" bo po Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach istniał tylko ten jeden wszechświat i jedna Ziemia.
- no właśnie, a skoro o Kryzysach: skoro Strażnicy pochodzą z jednaj z 52 Ziem to był czas kiedy ich ziemia nie istniała. Czy zatem możliwe jest by Dr. Manhattan zdobył tak wielką moc, ze może manipulować całym wszechświatem? Jest potężny to prawda ale czy aż tak potężny by chodzić sobie pomiędzy 52 światami i aż tak wpływać na nie? Co innego to rozwalenie na kawałki Roshaka (czy Pandorę), a co innego wymazanie kilku lat i zmiana całkowita rzeczywistości.

No właśnie - czy Dr. Manhattan powstały po "Nieskończonym Kryzysie" miałby tak wielką moc by wpływać na cały świat, manipulować czasem i zmieniać go dowolnie?
Zastanawiając się nad tym dochodzę do wniosku, że byłoby to o wiele bardziej realne gdyby Dr. Manhatan stworzył cały świat DC. Wyobrażam to sobie w ten sposób, ze istnieje tylko jeden świat - świat, który opuścił Dr. Manhattan by stworzyć swój własny świat (coś jak na Marsie w Strażnikach ale tym razem prawdziwy). I tak Dr. Manhattan wykorzystując swoją mon tworzy całe Multiwersum DC - nieskończoną liczbę światów, w których później pojawia się Antymonitor i dochodzi do Krysyzu i tak dalej ale to wszystko jest dziełem Manhattana. A kiedy Manhattan zaczął manipulować czasem przy Punkcie Krytycznym zostało to odkryte w Odrodzeniu. W ten sposób Dr. Manhatan jawi się niczym "Bóg" świata DC bo jest jego stwórcą (dlatego Odwrotny Flash po zobaczeniu Manhattan w Przypince powiedział "Bóg... widziałem Boga" - no właśnie, Boga jako stwórcę).
Gdyby poszli w stronę, że Dr. Manhatan nie pochodzi z jednej z tych 52 ziem ale, z poza Multiwersum i to on stworzył całe Multiwersum to byłoby to naprawdę ciekawe i odważne.

No ciekawi mnie to wszystko, jak to Johns rozwiąże i wyjaśni. Gdzieś czytałem, że to 11 zeszyt będzie tym, który wyjawi całą tajemnicę świata DC.

No nie mogę się doczekać aż Egmont to wyda.
« Ostatnia zmiana: Nd, 10 Marzec 2019, 15:09:06 wysłana przez admin »

Offline donT

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #303 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 02:56:28 »
matkobosko, znacie przycisk "spoiler"?
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

ramirez82

  • Gość
Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #304 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:22:50 »
Czy Supermana Tomasiego można czytać samodzielnie, bez innych superserii i eventów? I czy rzeczywiście jest tak dobry, jak niektórzy twierdzą?

Offline Gascon200

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #305 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:27:05 »
Czy Supermana Tomasiego można czytać samodzielnie, bez innych superserii i eventów? I czy rzeczywiście jest tak dobry, jak niektórzy twierdzą?

Na pewno powinieneś przeczytać Droga do odrodzenia: Lois i Clark. Nie jest to obowiązkowe, ale jednak wypada.

No i przy okazji należy czytać Action Comics, bo te serie potem przechodzą w Event Superman: Odrodzony.


Czy jest tak dobry? Na pewno lepszy od tego z New 52, na pewno lepszy od większości tego co wydano z Rebirth w Polsce.

Offline Odyn

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #306 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:43:23 »
Ja polecam odrodzeniowego Supermana! Nigdy nie byłem fanem tej postaci, a po lekturze Tomasiego, a następnie Jurgensa, bardzo przypadł mi do gustu wraz ze swoją galerią złoczyńców. Oprócz tego Tomasi fajnie ukazuje relacje rodzinne Clarka z Lois i małym Jonem. U Jurgensa jest więcej akcji, ale wydarzenia się przeplatają, także uważam, iż dla pełnego zrozumienia wydarzeń najlepiej czytać obie serie.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline VooDoo-79

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #307 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:44:47 »
na pewno lepszy od większości tego co wydano z Rebirth w Polsce.

Nie zgodzę się z twoją opinią, Hal Jordan i KZL, Wonder Woman i Aquaman a nawet Flash trzymają  zdecydowanie lepszy poziom od Supka Tomasiego który jest po prostu średni jeśli nie słaby, Action Comics Jurgensa wypada zdecydowanie lepiej

JanT

  • Gość
Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #308 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:46:12 »
I czy rzeczywiście jest tak dobry, jak niektórzy twierdzą?
Nie jest :) Action Comics lepszy ale też nie jest to nie wiadomo co. Najlepiej i tak czytać oba bo to się przecina/uzupełnia.

Nie zgodzę się z twoją opinią, Hal Jordan i KZL, Wonder Woman i Aquaman a nawet Flash trzymają  zdecydowanie lepszy poziom od Supka Tomasiego który jest po prostu średni jeśli nie słaby, Action Comics Jurgensa wypada zdecydowanie lepiej
Potwierdzam :) Przereklamowany ten Supek.

majkelus81

  • Gość
Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #309 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:49:21 »
Nie czytaliście jeszcze Superman i Action Comics od Bendisa, jeszcze niektórzy będą pisać że eSe od Tomasiego był super.

Offline Odyn

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #310 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 15:52:13 »
W sumie ja się z Wami nie zgodzę. Seria Tomasiego jest dobra pod względem ukazania relacji rodzinnych państwa Kentów. Kształtowania młodego Jona. I to wyszło autorowi bardzo dobrze. Action to akcyjniak i spełnia dobrze swoją rolę.

Jak najbardziej Hal Jordan i Korpus to świetna seria, chyba najlepsza z odrodzeniowych jakie ukazały się na naszym rynku. Aquaman też mi się podoba, choć moim zdaniem Johns (czytałem tylko JL tego autora; nie miałem styczności ze solówką z New 52) lepiej kreślił charakter Artura.

Natomiast z tym Flashem i Wonder Woman bym nie szalał. Moim zdaniem gorsze serie od eSa. Kwestia gustu.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline VooDoo-79

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #311 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 16:26:36 »
Dla mnie Hal Jordan i KZL to pozytywne zaskoczenie ze wszystkich serii Rebirth jakie u nas się ukazały i nawet się nie spodziewałem że będzie to moja najlepsza seria, zawiodłem się na obu Batmanach że All Star nie wspomnę bo spodziewałem się czegoś na miarę tego z New 52. Od Supka za dużo nie oczekiwałem bo nie jestem jakimś fanem tej postaci ale mi nie podszedł w przeciwieństwie do AC Jurgensa. Największa wtopa to zdecydowanie JL i podziękowałem po 4 Tomie, nie mogę tego przetrawić.

JanT

  • Gość
Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #312 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 16:31:18 »
Największa wtopa to zdecydowanie JL i podziękowałem po 4 Tomie, nie mogę tego przetrawić.
To odpuściłeś przed najlepszym tomem :) Całkiem fajnie mi się czytało piąty tom ale też tych wcześniejszych nie uważam za bardzo słabe.

Offline VooDoo-79

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #313 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 16:34:38 »
No teraz to mnie zastrzeliłeś bo jeszcze się skuszę na następny  ;) Może dlatego jestem tak surowy dla tej serii bo poprzednia jaka u nas się ukazała z New 52 Johnsa była b.dobra i taka moja ocena  ???

Offline Odyn

Odp: DC Rebirth/Odrodzenie
« Odpowiedź #314 dnia: Nd, 10 Marzec 2019, 17:32:43 »
Ja JL Johnsa czytałem dwa razy, a teraz dodatkowo chcę dokupić tom z Shazamem, by jeszcze bardziej wzbogacić informację o tamtej serii (i co za tym idzie zabrać się za nią po raz trzeci). Odpuściłem Amerykańską Ligę Sprawiedliwości, bo słyszałem, że bardzo słaba i nic konkretnego nie wnosi ponad to, czego dowiadujemy się na kartach samej JL Johnsa.

Na Odrodzeniową JL nie warto kasy i czasu. Chyba, że ktoś zbiera wszystko jak leci.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley