Z tym Hexem, to dla mnie brzmi jak anegdotka trochę podkoloryzowana, jeżeli chodzi o tę prywatę. Przede wszystkim Hex, to fajny komiks, który czyta się dobrze, powiedziałbym, że z każdym tomem poziom wzrasta, co nie znaczy, że pierwszy jest zły. Nie czytałem jeszcze 7 tomu, ale do tej pory mnie ten komiks nie zawiódł. Druga sprawa, że polski czytelnik rzadko wychodzi poza ramy, a jak usłyszy Hex i skojarzy z filmem z Brolinem, to raczej będzie na nie, ale ci którzy przeczytali wydaje mi się, że są zadowoleni.