To, że było skalowalne również nie jest dla mnie żadnym plusem, bo nie obchodzą mnie internety, social media i cała ta moda na oversimplified logos. Dla mnie ważne jest jak logo prezentuje się przed filmem i na komiksach, a nie na miniaturkach.
Może cię nie obchodzą, ale za tym idzie użyteczność. W tym przypadku skalowalność logo powodowała jego dobrą prezentację między innymi właśnie na komiksach, a dokładnie na grzbietach zwykłych TPB. Kto kupuje oryginały to zwróci uwagę na ten szczegół. Logo z 1976 na zwykłym
grzbiecie chudego TPB będzie wyglądało słabo.