Tak, postać Gardnera została wręcz zszargana w pewnym momencie. Większość jego wątku można było przymknąć okiem, ale to co zrobił z nim King na sam koniec... No nie, poprowadzenie postaci kompletnie nie adekwatne do jego charakteru. Miałem wrażenie, że King pomylił postaci i przypadkowo obsadził tu kogoś innego niż pierwotnie chciał.