Autor Wątek: Dawn of the DCU (nowa era DC)  (Przeczytany 12857 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Online Necr09

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #15 dnia: Nd, 08 Styczeń 2023, 18:40:37 »
Yara Flor też jakoś nie ma szczęścia do solowej serii bo szybko poszedł cancel.

Coś mi się kojarzy, że tu problem nie był z popularnością i sprzedażą, a scenarzystka zawalała terminy i dlatego poszedł cancel bo mieli zaraz zaczynać event gdzie miała dużą rolę odegrać.
FGO: 758,469,198

Offline Kyms

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #16 dnia: Nd, 08 Styczeń 2023, 19:18:07 »
Coś mi się kojarzy, że tu problem nie był z popularnością i sprzedażą, a scenarzystka zawalała terminy i dlatego poszedł cancel bo mieli zaraz zaczynać event gdzie miała dużą rolę odegrać.
Zgadza się. Yara miała dużą rolę w "Trial of the Amazons". Sensowne wydaje się ucięcie solowych przygód w tym momencie, jeżeli było to podyktowane startem wydarzenia. Seria nie była górnych lotów, ale na popularność raczej nie narzekała. Nie brakowało zachwytów nad nią wśród zagranicznych czytelników. O sprzedaży nikt nic nie mówił, ciężko do tego się odnieść zatem.

Offline Chmielu

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #17 dnia: Nd, 08 Styczeń 2023, 22:17:56 »
Kyms siedzisz mocno w DC, Superman: Son of Kal-El zakończył się w grudniu na 18 zeszycie. Dostanie jeszcze 6 zeszytową mini serie na zakończenie wątków i tyle. Więc pisanie, że Jon się świetnie sprzedaje jest życzeniowym nadużyciem.

Nie, no co Ty, Kvothe. Ta seria szła tak dobrze, że trzeba było ją zamknąć. I otworzyć nową tylko na chwilę, żeby nie trzeba było spektakularnie zamykać rok później, bo się tak dobrze sprzedawała. Tak robią właśnie światli wydawcy. Są nawet plany na antologię Son of Kal-El/Robin III: Super Bat Analog Boyz.
A w ogóle jest przeciek z bleedingcool, że Dawn of the DCU jest w rzeczywistości częścią większego eventu Final Twilight of the DCU.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Kyms

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #18 dnia: Nd, 08 Styczeń 2023, 23:30:29 »
Nie, no co Ty, Kvothe. Ta seria szła tak dobrze, że trzeba było ją zamknąć. I otworzyć nową tylko na chwilę, żeby nie trzeba było spektakularnie zamykać rok później, bo się tak dobrze sprzedawała. Tak robią właśnie światli wydawcy. Są nawet plany na antologię Son of Kal-El/Robin III: Super Bat Analog Boyz.
A w ogóle jest przeciek z bleedingcool, że Dawn of the DCU jest w rzeczywistości częścią większego eventu Final Twilight of the DCU.
Patrząc na częstotliwość "Kryzysów" to kwestią czasu jest zapowiedź kolejnej wielkiej imprezy.

Online xanar

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #19 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 00:20:30 »
Nie, no co Ty, Kvothe. Ta seria szła tak dobrze, że trzeba było ją zamknąć. I otworzyć nową tylko na chwilę, żeby nie trzeba było spektakularnie zamykać rok później, bo się tak dobrze sprzedawała. Tak robią właśnie światli wydawcy. Są nawet plany na antologię Son of Kal-El/Robin III: Super Bat Analog Boyz.
A w ogóle jest przeciek z bleedingcool, że Dawn of the DCU jest w rzeczywistości częścią większego eventu Final Twilight of the DCU.
To samo było z Batmanem Kinga, też tak się świetnie sprzedawał, że mu urwali tą serię i później dali, co to było Batman/Catwoman mini seria ? żeby sobie pokończył wątki.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline bibliotekarz

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #20 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 08:53:09 »
Bez trzymania się faktów to takie zwykłe pitolenie.

Son of Kal-El sprzedawał się bardzo dobrze właściwie do ostatniego numeru. Teraz zamyka się seria Son of Kal-El a zaczyna nowa seria z tym bohaterem Adventures of Superman: Jon Kent, też od Taylora. Wystarczy sprawdzać topki by się przekonać, że tam jest ciągle mnóstwo jedynek nowych serii. W związku z tym to już od dawna stała strategia wydawnictw by ciągle restartować serie.

Co do Batmana od Kinga, Batman to koń pociągowy DC i od dekady ciągle jest w topkach. Nie inaczej było z runem Kinga, który utrzymywał wysoką sprzedaż. Im dłuższa seria od jednego autora tym stopniowo więcej traci na sprzedaży. Run Kinga był najdłuższym runem od czasów Snydera - napisał 85 zeszytów przez 3 lata. I porównując oba te runy widać, że traciły z czasem w podobnym stopniu.
Batman returns
his books to the library

Offline Chmielu

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #21 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 11:00:00 »
W związku z tym to już od dawna stała strategia wydawnictw by ciągle restartować serie.

Sanitarystów omijam, ale tym razem się odniosę, bo też lubię okładkę "Batman: Child of dreams" Asamiyi. :D

Jak seria się dobrze sprzedaje to NIKT jej nie zamknie. PODOBNO wszyscy chcieli czytać tęczowego Supermana (no właśnie - dlaczego "Mana"?). No, nie wszyscy. Teraz mocą zeszytu # 1 trupa się reanimuje na chwilę - wiecie, rozumiecie, towarzysze-aktywiści, chcieliśmy, ale...

Run Kinga był najdłuższym runem od czasów Snydera - napisał 85 zeszytów przez 3 lata.

Nie napisał 85 - wystarczy sprawdzić stopki. Miał napisać 100 zeszytów (których by nie było tak czy siak), ale sprzedaż spadała, także musiał odejść, na 15 zeszytów przed magicznym numerem 100. Tak dobrze szło. King dostał "Batman Catwoman"na osłodę i pozorne zakończenie "runu", które i tak nijak nie mogło wejść do "osławionego" kanonu i wylądowało w Black Label.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline bibliotekarz

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #22 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 11:52:53 »
Jak seria się dobrze sprzedaje to NIKT jej nie zamknie. PODOBNO wszyscy chcieli czytać tęczowego Supermana (no właśnie - dlaczego "Mana"?). No, nie wszyscy. Teraz mocą zeszytu # 1 trupa się reanimuje na chwilę - wiecie, rozumiecie, towarzysze-aktywiści, chcieliśmy, ale...
Dyskusji z tego nie będzie, bo dla betonu ideologicznego nie liczą się fakty tylko wylewanie z siebie kolejnych sloganów.
Im dalszy numer serii tym większy spadek sprzedaży. Jak sprawdzisz top 10 z grudnia to masz tam aż cztery numery 1, jeden numer 2, tylko jeden zeszyt serii, która sięgnęła powyżej 18 numeru. Dlatego ciągle restartuje się serie, nawet jeśli sprzedają się dobrze, bo po zrestartowaniu i tak sprzedadzą się lepiej.

Nie napisał 85 - wystarczy sprawdzić stopki. Miał napisać 100 zeszytów (których by nie było tak czy siak), ale sprzedaż spadała, także musiał odejść, na 15 zeszytów przed magicznym numerem 100. Tak dobrze szło. King dostał "Batman Catwoman"na osłodę i pozorne zakończenie "runu", które i tak nijak nie mogło wejść do "osławionego" kanonu i wylądowało w Black Label.
Stopka numeru 1:
https://www.atomcomics.pl/pl/p/BATMAN-1/68266
I stopka numeru 85:
https://www.atomcomics.pl/pl/p/BATMAN-85/139482
Dodatkowo pisał jeszcze mini-serie i one-shoty z Batmanem w tym czasie.

Jak na tak długi run sprzedaż Batmana wciąż wyglądała dobrze i nie ma dowodów na odsunięcie Kinga z powodu słabej sprzedaży.
Batman returns
his books to the library

Offline michał81

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #23 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 11:59:03 »
Przyczyną zakończenia nie była niska sprzedaż (bo pomimo jakości nadal się dobrze sprzedawał) i prawdą jest to, że King chciał napisać równo 100 zeszytów. Run Kinga został zakończony, bo sprzedaż nie skoczyła jak planowali włodarze DC.

Offline Chmielu

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #24 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 13:39:49 »
To sprawdź też stopki 7, 8, 64 i 65. Zobaczymy co ci wyjdzie.

W swoim poście napisałeś że zrobił 85 zeszytów serii "Batman". Nie było mowy o miniseriach i one-shotach.

Dlatego ciągle restartuje się serie, nawet jeśli sprzedają się dobrze, bo po zrestartowaniu i tak sprzedadzą się lepiej.

Zgodnie z tą logiką, DC powinno zamknąć serię po 85 numerze i otworzyć ją miesiąc później z numerem 1.

Ciekawe dlaczego dla Batsa tego nie zrobili, ale w przypadku tęczowego Supka już tak, c'nie? ;D

A tu jedyne "dowody" jakie znajdziesz, zanim King może kiedyś nie pęknie i nie powie jak było:

https://bleedingcool.com/comics/tom-king-taken-off-batman-last-issue-will-be-85/
« Ostatnia zmiana: Pn, 09 Styczeń 2023, 13:42:13 wysłana przez Chmielu »
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Online xanar

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #25 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 13:51:08 »
No tak nie była słaba sprzedaż, Batman Kinga sprzedawał się pod koniec prawie 2x gorzej niż Batman Snydera


Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline kelen

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #26 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 16:44:18 »
Cały run Toma Kinga to nie tylko numery Batmana od 1 do 85. To również trzy annuale, które z historią Batman/Catwoman miały doprowadzić do zrobienia stu zeszytów (a nie stu numerów serii Batman - chociaż to stanowisko mogło ulec zmianie po całym bałaganie i pewnie story arc z Batman/Catwoman byłby dłuższy, żeby dobić do setki w serii). Są też te wspomniane pojedyncze numery, gdzie scenariuszy nie napisał, ale z tego, co pamiętał, nadal ma credit "story by" - więc technicznie rzecz ujmując, pracował przy każdej historii w ramach tej serii od samego początku.

Trzeba pamiętać też dwa istotne elementy pod kątem sprzedaży tego (i kilku innych) tytułu z Rebirth:

- Batman Kina był jedną z serii, która wychodziła dwa razy w miesiącu,
- DC w pewnym momencie musiało zrezygnować z ceny okładkowej 2,99 dolarów - nadal utrzymując niektóre tytuły jako ukazujące się dwa razy w miesiącu - podnosząc ją o dolar do góry.

W związku z powyższym, trochę trudno porównywać jakość sprzedaży serii Snydera do tej Kinga - to są zupełnie dwie różne od siebie okoliczności rynkowe. Zresztą, niektóre miesiące (wg https://www.comichron.com/) bliskie końca runu Kinga i tak potrafiły wyciągać około 100k sprzedanych egzemplarzy, co dla serii regularnej ukazującej się co dwa tygodnie  to niezły wynik (Snyder co miesiąc sięgał, z tego, co pamiętam koło 120k).

Faktem jest, że historia Kinga pod koniec się dłużyła i ciężko było przechodzić przez coś, co nie popychało do przodu fabuły. Ucinanie jednak zespołu kreatywnego zaraz pod sam koniec, przed finałową opowieścią z powodu spadku sprzedaży w jednym okresie wydaje się raczej bardzo wątpliwym na główny powód takiej decyzji (ale brzmi jako dobra wymówka). Biorąc pod uwagę, jakie były plany DC dla całego uniwersum i jak wpływali na oryginalny plany Kinga (np. kwestia Alfreda) i że sama decyzja nadeszła z bardzo dużego zaskoczenia i bez wyprzedzenia (w tym dla autora), to ewidentnie po prostu chciano się pozbyć kogoś, kto nie chciał pisać Batmana będącego częścią większego obrazu (a nie da się ukryć, że historie Kinga starały się być tak oddalone od całego bałaganu uniwersum, jak się tylko dało - a to dla wydawcy jest zmarnowany potencjał, aby flagowy tytuł nie mógł napędzać tego, co dzieje się gdzie indziej; warto zwrócić uwagę, że Batman/Catwoman wylądowało w Black Label). U Snydera sprawa wyglądała lepiej, bo jego historie z głównego tytułu były znacznie bardziej mainstreamowe, lepiej przyswajalne, King w pewnym momencie robił dosyć nietypowe wybory narracyjne, gdzie wsiadanie w środku historii było bardzo... dziwne. Do czasu wydań zbiorczych 7-8 jeszcze nie było aż tak źle (choć nie da się ukryć, że customer friendly najbardziej były pierwsze tomy, szczególnie tom 4).

Także.. sprawa Kinga jest trochę bardziej skomplikowana niż "sprzedawał się gorzej niż Snyder, więc poszedł do piachu".

Obecna sytuacja z Supermanem też jest bardziej skomplikowana, bo plany są całkiem duże i szerokie - powrót Clarka do roli głównego eSa wygląda na czysto marketingową decyzję "góry" (w końcu jest powód, dla którego inicjatywa Dana DiDio z G5, jak i sam DiDio, nie zagościła na długo w DC), może też do tego dochodzić próba zgrania się z nowym filmem z wyprzedzeniem (pamiętacie, kiedy mniej więcej Peter Parker wrócił po awanturze z Ockiem?). Gdyby Jon miał odejść całkowicie w odstawkę ze względu na słaby odbiór, nie dostawałby osobnej miniserii tylko pewnie by się kręcił jedynie jako postać poboczna w Action albo Supermanie.  Planów ponoć dla niego jest więcej, ale to już zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Generalnie Taylor jest nazwiskiem, którym DC się chwali, raczej nie odsuwaliby postaci, której nadał konkretny kierunek po dość kiepskim losie zgotowanym za czasów Bendisa i planów 5G.

Online xanar

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #27 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 17:08:47 »
Tylko jak przyszedł Tynion, to sprzedaż tego Batman nagle nie skoczyła do 300k czy 200k jak było przy Kingu czy Snyderze, tylko zaczęła tam gdzie urwali Kinga ok. 60k i dopiero później zaczęła rosnąć 70k, 88k, przynajmniej tak ten gościu mówi na filmie.
No to co się stało ? Batman potaniał, czy ludzie jednak nie chcieli kupować tego Batman Kinga bo to był Batman Kinga.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline kelen

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #28 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 17:31:32 »
Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi - dlaczego sprzedaż miała wzrosnąć do 200-300k? Snyder i King mieli boost sprzedażowy z powodu jedynek, który trzymał się lepiej lub gorzej + kilka kluczowych zeszytów, które momentami mocno podbijały sprzedaż. Tynion nie miał żadnej okazji tego typu (poza setnym numerem i reklamą historii z Jokerem w tytule od pewnego momentu).

Batman był nadal dwutygodnikiem. Stał się serią miesięczną od 106 numeru, więc wpłynęło to na pewno lepiej na decyzyjność klientów, więc w pewnym sensie tak - seria staniała, bo w czytelnik wydawał na nią w ciągu miesiąca mniej.

Inna sprawa, że DC odcięło się też od Diamonda i, o ile dobrze kojarzę, od tego momentu nie są dostępne dane sprzedażowe żadnych tytułów (lub nie są tak pełne, jak wcześniej) w ilościach sztuk (tutaj nie mam pewności, czy są dostępne jakiekolwiek). Przy takim rozbiciu dystrybucji nie ma szans na w miarę rzetelne porównanie.
« Ostatnia zmiana: Pn, 09 Styczeń 2023, 17:35:48 wysłana przez kelen »

Offline Chmielu

Odp: Dawn of the DCU (nowa era DC)
« Odpowiedź #29 dnia: Pn, 09 Styczeń 2023, 17:54:04 »
Cały run Toma Kinga to nie tylko numery Batmana od 1 do 85. To również trzy annuale, które z historią Batman/Catwoman miały doprowadzić do zrobienia stu zeszytów (a nie stu numerów serii Batman - chociaż to stanowisko mogło ulec zmianie po całym bałaganie i pewnie story arc z Batman/Catwoman byłby dłuższy, żeby dobić do setki w serii). Są też te wspomniane pojedyncze numery, gdzie scenariuszy nie napisał, ale z tego, co pamiętał, nadal ma credit "story by" - więc technicznie rzecz ujmując, pracował przy każdej historii w ramach tej serii od samego początku.

Otóż nie. Zapowiadano, że King napisze 100 zeszytów serii Batman, a nie z dodatkami annuali, miniserii, itp. Miał się siłować z rekordami Stana Lee, Chucka Dixona, Bendisa. Dla mnie to było absurdem, zapowiadać coś takiego w kontekście gościa, który wcześniej nie pracował przy żadnym dłuższym projekcie. Czyli ktoś w DC musiał w tą wizję uwierzyć. Ale okazało się, że wiara to za mało. Bo większość z tych historii to zamulacze, które miały pomóc dojechać do magicznej setki, kiedy pomysłu na całość tak naprawdę brakowało.

Ponadto ktoś w DC podjął decyzję co do wydawania dwóch zeszytów na miesiąc. Ciekawe czy dlatego, że czytelnicy tak bardzo prosili, czy może trzeba było przyciąć na kasę tam gdzie się da, bo reszta jest nierentowna?

Co do "credit" - czy jeżeli Frank Miller był wymieniony jako scenarzysta "The Dark Knight: Master race" to znaczy, że coś tam napisał czy wszystko odwalił Azzarello?

Żeby nie było, że King to totalny tandeciarz. Bardzo dobra historia z księdzem z "Batman: Black & white", no i "Killing time", które jest tak głupie i o niczym, że aż frapujące. Dobrze się czytało. ;D

No i tak jest duuużo lepszy niż Tynion ze swoim Clownhunterem. Chłopak miałby lepsze osiągi w cyrkach niż w Gotham City. ;)
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain