No nic będę musiał nadrobić te zeszyty aby utrzymać ciągłość.
Poza zeszytami, które wymieniłem w swoim poście musisz jeszcze sięgnąć po jedno-zeszytowy tie-in "Shadowland: After the Fall".
Sięgając po Diggle'a miej świadomość, że jego run o jest wiele lepszy niż event jego autorstwa. Brubaker zostawił Matta chyba w trudniejszej dla scenarzysty sytuacji, niż Bendis i Diggle naprawdę fajnie temu podołał, co więcej udało mu się powiedzieć coś więcej o Hand. Moją ulubioną częścią runu Diggle'a jest "Left Hand Path", w której Matt opuszcza Hell's Kitchen i wyjeżdża do Japonii, by umocnić swoją władzę nad organizacją i zlikwidować pojawiający się rozłam. Kawał naprawdę dobrego komiksu.
Nie zrażaj się też pierwszym zeszytem pisanym przez Diggle'a (Dark Regin). Narracja nasuwa tu skojarzenia z komiksami z poprzednich dekad, ale Diggle stosuje ten zabieg celowo, by nieco uśpić czujność czytelnika.
Lektura "Reborn" nie jest konieczna, ale warto przeczytać jeśli chcesz wiedzieć co się działo z Mattem pomiędzy atakiem bohaterów na Shadowland a runem Marka Waida. Zresztą to krótka, ale całkiem przyjemna historia.
Dużym plusem runu Diggle'a są też rysunki, o których koniecznie trzeba wspomnieć. Prace Marco Checcheto robią niesamowite wrażenie i świetnie oddają klimat opowieści.
A co to ma do popularności DD w Polsce?
W Polsce poza Avengers, Deadpoolem i może Spider-Manem trudno mówić o popularności innych bohaterów. DD, podobnie jak JJ, właściwie wypłynął w Polsce na fali popularności serialu Netflixa, ale skoro seriali już nie będzie...