I jak tam po pierwszym tomie Millera?Czytałem w wkkm, więc na razie nowego nie kupiłem. Dla mnie za bardzo ramotka, ale Elektra Saga była już świetna, więc zacznę od 2-giego tomu i najwyżej kupię 1kę do kompletu.
I jak tam po pierwszym tomie Millera? Ja jako osoba, która miała po raz pierwszy do czynienia z tym legendarnym runem, czuję się lekko zawiedziony.
Dla wszystkich zainteresowanych chciałbym dodać , że zawartość Daredevil 1 od Millera to dokładnie ta sama treść , co tom 85 WKKM.Szkoda, aby ktoś dublował posiadany już komiks w dobie tak cennego miejsca na półkach.
Ale tu raczej chodzi o osoby, które mają już tom 85 WKKM.
A ja akurat się bardzo cieszę, bo wydanie od Egmontu wygląda estetyczniej, w dodatku jest łatwiejsze do zdobycia :>
W tym tygodniu wychodzi pierwszy zeszyt DD od Zdarskiego. Ciekawe jaki poziom będzie prezentował nowy run
(https://static.comicvine.com/uploads/scale_small/6/67663/6789747-01.jpg)
A patrząc na krytykę Shadowland, może rzeczywiście lepiej by było, gdyby ta historia nie była kontynuowana?
Mam pytanie do znawców, czy jest jakiś komiks elseworld z Daredevilem po który warto sięgnąć?Tak, Daredevil: End of Days. Jest to miniseria stworzona przez Briana Michaela Bendisa (kiedy mu się jeszcze chciało pisać) i Davida Macka (kolejnego twórcę DD, którego historie Egmont pominął). Głównym bohaterem jest Ben Urich, który prowadzi śledztwo związane ze śmiercią DD.
czy jest jakiś komiks elseworld z Daredevilem po który warto sięgnąć?
...czasach Wielkiej Prohibicji.
A co to jest Wielka Prohibicja?Na ziemii 616 wszystko jest wielkie, mega i epickie
Bo sidekicka chyba się też nie dorobił?
Dorobił w runie Charlesa Soule'a.A możesz mi powiedzieć które zeszyty o tym traktują, chętnie nadrobię lekturę :)
A możesz mi powiedzieć które zeszyty o tym traktują, chętnie nadrobię lekturę :)
Jednak pokusiłem się o zakup wydań po angielsku w przypadku Millera. Jakoś przeżyje, że obok poprzednich 6 tomów HC leżą takie biedne SC.
Jest szansa, że do tego czasu się wyprzedadzą chyba, że używki :)
Chodziło mi o Omnibusy
Właśnie skończyłem 6 tom z klasyki Marvela od Egmontu, Eda Brubakera i mam pytanko czy polecacie coś jeszcze tak dobrego dla osoby, która raczej jest sceptyczna co do superbohaterów ale jak ambitnie to się skusi? ;)W podobnym klimacie jest Gotham Central, Czarna Wdowa, Sentry, Alias (ale tylko pierwsza seria), Punisher Max, Catwoman.
"Daredevil: Chinatown" - co prawda mam za sobą lekturę nieco więcej niż połowy objętości tego tomu ale już teraz z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że był to udany zakup (…)Myślałem nad tym DD (po długiej przerwie od WKKM) więc przeczytałem kilka recek i wcale nie brzmią aż tak optymistycznie - ogółem polecane dla fanów postaci, do której zbytnio się nie zliczam. O ile zafascynowała mnie ta postać na początku (ale przed całą plejadą SH), to ogółem żadna z historii z jego udziałem zbytnio mnie do końca nie zachwyciła - ani te najbardziej znane DD:TMWF Millera czy film pełnometrażowy - w serial nie wchodziłem. Ogółem postać ta jest dość smętna, a jego moce to namiastka takich postaci jak Wolverine czy Spidermana, o wyposażeniu nie wspominając, które składa się na parę kijków czy pejczy(?).
Myślałem nad tym DD (po długiej przerwie od WKKM) więc przeczytałem kilka recek i wcale nie brzmią aż tak optymistycznie - ogółem polecane dla fanów postaci, do której zbytnio się nie zliczam. O ile zafascynowała mnie ta postać na początku (ale przed całą plejadą SH), to ogółem żadna z historii z jego udziałem zbytnio mnie do końca nie zachwyciła - ani te najbardziej znane DD:TMWF Millera czy film pełnometrażowy - w serial nie wchodziłem. Ogółem postać ta jest dość smętna, a jego moce to namiastka takich postaci jak Wolverine czy Spidermana, o wyposażeniu nie wspominając, które składa się na parę kijków czy pejczy(?).
Mam też trochę wrażenie, że postać ta u nas zyskała na dobrym wypromowaniu poprzez serial czy serię komiksów z Egmontu, ale na tle innych postaci z Marvela i tak wypada nieco blado - zawsze wolałem postawić bardziej na postaci takie jak Wolverine, Hulka, Punishera, Ghost Ridera czy X-Men.
Oczywiście postać ma potencjał, moze ktoś powie coś więcej, co bardziej mogłoby mnie do niej przekonać lub wymienić naprawde jakieś extra historie?
W tym DD rysunki bardzo fajne a scenariusz już niezbyt. Ostatnio było sporo lepszych tomów (wiadomo że Wiewióra rządzi ;D ) i ten spokojnie można odpuścić.
Myślałem nad tym DD
DD to przede wszystkim bohater uliczny, a w prezentowanych historiach scenarzyści bardzo dużo miejsca poświęcają aspektom psychologicznym. Z tego co widzę, bardziej odpowiadają Ci historie z "fajerwerkami" idące w kierunku sciene-fiction niż ponurej rzeczywistości.Dobrze ujęte, ale podoba mi się ten ponury rodowód DD, tylko historie, które z nim poznałem niezbyt do mnie przemawiają, jeśli mówimy o takiej otoczce. Wychwalany Born Again odrzucił mnie po kilku stronach głównie tym, że było to zbyt nużące i z deko trącące mychą.
W Polsce w ramach WKKM ukazało się jedynie 6 pierwszych zeszytów (tom 99), ale uważam, że to trochę za mało abyś odczuł pełną satysfakcję z lektury.Akurat miała być to szansa dla DD, ale bardziej mnie załamał absurdalnymi oponentami :-\
Jigsaw - rozumiem Twój punkt widzenia. U mnie w kontekście DD jest dokładnie na odwrót i z marvelowskiego tłumu Matt to u mnie bezapelacyjnie Numero Uno. Może zatem przesadna sympatia wobec Śmiałka robi swoje. Z drugiej strony znając realizacje z udziałem tej postaci powstałe według scenariuszy m.in. Jepha Loeba, Briana M. Bendisa i Eda Brubakera mam też spore oczekiwania wobec kolejnych twórców próbujących swoich sił w tym "zakątku" Domu Pomysłów.A ja rozumiem, że DD jest dla Ciebie "the best", bo doskonale potrafisz to umotywować. Lubię DD, tylko moim zdaniem nie został on jeszcze tak dobrze przedstawiony, jak "Punisher" u Ennisa, albo po prostu nie zetknąłem się z taką historią.
Ja np. nie przepadam za Strażnikami Galaktyki i już się raczej do tej ekipy nie przekonam więc brnąć w ich kierunku nie będę.To przynajmniej mamy coś wspólnego ;D
Dobrze ujęte, ale podoba mi się ten ponury rodowód DD, tylko historie, które z nim poznałem niezbyt do mnie przemawiają, jeśli mówimy o takiej otoczce. Wychwalany Born Again odrzucił mnie po kilku stronach głównie tym, że było to zbyt nużące i z deko trącące mychą.
Nie zapoznałem się jeszcze z runami wydanymi przez Egmont - myślę, że jeśli tematy, o których wspominałeś wcześniej ujęte są w bardziej nowatorski sposób to może być to
na pewno nie zawiódł mnie pod tym względem Punisher Max.A ja rozumiem, że DD jest dla Ciebie "the best", bo doskonale potrafisz to umotywować. Lubię DD, tylko moim zdaniem nie został on jeszcze tak dobrze przedstawiony, jak "Punisher" u Ennisa, albo po prostu nie zetknąłem się z taką historią.
Akurat miała być to szansa dla DD, ale bardziej mnie załamał absurdalnymi oponentami :-\
Myślę, że to raczej wynika z nieco innej konstrukcji fabularnej. Ennis oczywiście genialnie zarysował postać Franka, ale jego Punisher Max to seria pełna akcji. W Daredevilu jest inaczej i moim zdaniem tu leży Twój problem w przekonaniu się do postaci - "Born again" wciągnęło mnie od pierwszych stron, właśnie dlatego, że jest to historia bardzo ludzka, przyziemna, realistyczna. W tym samym kierunku poszli Bendis i Brubaker.I to mnie nieco mierzi, że do przedstawiania takich historii niekoniecznie potrzebna jest postać o nadludzkich mocach, tym bardziej, że Punisher takowych nie posiada ::)
Runy Bendisa i Brubakera to najwyższa półka superhero, które pod płaszczykiem tej konwencji próbują przekazać coś więcej.Tak w zasadzie można ująć, każdy ambitniejszy komiks z SH, analogicznie jak motyw sf w literaturze, który zręcznie omijał cenzurę.
Nie podszedł Ci "Odrodzony" to jakoś nie widzę, tego aby Bendis mógł zachwycić. Tak jak Nawimar stwierdził, nie lubisz nie czytaj.Może dlatego, że "Odrodzony" był pisany już dosyć dawno, ale z pewnością wrócę kiedyś do tej postaci i mam nadzieję podzielę Wasze pochlebne recenzje.
I to mnie nieco mierzi, że do przedstawiania takich historii niekoniecznie potrzebna jest postać o nadludzkich mocach, tym bardziej, że Punisher takowych nie posiada ::)
Może dlatego, że "Odrodzony" był pisany już dosyć dawno, ale z pewnością wrócę kiedyś do tej postaci i mam nadzieję podzielę Wasze pochlebne recenzje.
Mocy nie posiada, ale miejscami jest bardzo mocno przerysowany rozwalając całe armie zabójców na jeden raz. W tomie trzecim (czwartym?) to nawet przewaga wroga w powietrzu nie miała znaczenia :) Nie wspomnę tu już o właściwie nieśmiertelności Barrakudy, która w serii MAX, którą oceniam wysoko stanowiła dla mnie jedną z największych wad mocno odrealniając ten realistyczny komiks....w końcu to komiks - pewne rzeczy można tu pokazać troszkę z większą fantazją, niż nudna rzeczywistość ;) Jeśli byłby to podręcznik do fizyki lub anatomii ludzkiej można by dyskutować ;D
Sposób narracji w "Odrodzonym" i dialogi nie odbiegają od tego, co prezentuje się w komiksie współczesnym. Miller opowiada tu bardzo ludzką historię i jak w Punisherze przedstawia nie tyle superherosa, co zwykłego człowieka,z którym każdy może się utożsamiać.Może i tak - nie podeszła mi też warstwa graficzna, może ciekawa, ale nie w moim stylu. Do rysowników też chyba nie miał zbytnio szczęścia. Ciekawie wypadł za to, moim zdaniem w NA: Ucieczka.
nie podeszła mi też warstwa graficzna, może ciekawa, ale nie w moim stylu. Do rysowników też chyba nie miał zbytnio szczęścia. Ciekawie wypadł za to, moim zdaniem w NA: Ucieczka.
Jakby Egmont miał wydać to już by było.Może niech najpierw skończą Millera, zanim zaczniesz wydawać osądy co będzie a co nie.
Może niech najpierw skończą Millera, zanim zaczniesz wydawać osądy co będzie a co nie.A po Millerze Diggle i Waida? ;D Miller jest w Marvel NOW 2.0? Jak oni skończą Millera to już będzie prawie Legacy. Nawet już z tym Millerem nie pędzą bo po nim pewnie koniec DD w Klasyce.
Może niech najpierw skończą Millera, zanim zaczniesz wydawać osądy co będzie a co nie.
Ja zabrałem się za lekturę "Chinatown" z WKKM i już wiem, że jeśli Egmont pokusi się o wydanie całości autorstwa Soule'a, to biorę.
W wkkm ten tytuł wyszedł także w innych krajach więc to nie zależy od egmontu, najwyżej zaczekają 3 lata jak np z tym Daredevilem rysowanym przez Millera którego teraz wydał Egmont a 3 lata temu wyszedł w wkkm.
Na październik tego roku jest planowana taka oto edycja historii Millera
(https://static0.cbrimages.com/wordpress/wp-content/uploads/2019/03/DDFMSC-MockUp-3D.jpg?q=50
&fit=crop&w=738)
więcej informacji tutaj
https://www.cbr.com/frank-miller-daredevil-saga-box-set/
Na październik tego roku jest planowana taka oto edycja historii Millera
Super, ale jeśli E wyda później Companion, to będę w pełni zadowolony z naszej edycji DD Millera.
Taka ciekawostka wg książki o Tm-Semicu autorstwa Łukasza Kowalczuka, w 2002 roku łódzki dom kultury w małym nakładzie nieoficjalnie wydał w wersji papierowej kilka zeszytów o DD autorstwa Franka MilleraZ pewnością nie był to pierwszy komiks DD wydany w Polsce. Osobiście po raz pierwszy z postacią DD spotkałem się w komiksie jeszcze sprze czasów TM-Semica - była to Elektra Saga wydana przez wydawnictwo AS Editor w 1989 roku.
Super, ale jeśli E wyda później Companion, to będę w pełni zadowolony z naszej edycji DD Millera.
Nie musiał być to companion jak taki, Egmont mógłby się zdecydować na mniejsze albumy z tymi historiami.
Z pewnością nie był to pierwszy komiks DD wydany w Polsce. Osobiście po raz pierwszy z postacią DD spotkałem się w komiksie jeszcze sprze czasów TM-Semica - była to Elektra Saga wydana przez wydawnictwo AS Editor w 1989 roku.@LD nie chodziło o to, że to było pierwsze wydanie DD w Polsce, ale że było to nielegalne wydanie.
Tak, chodziło mi o to, że @jigsaw pomylił się w interpretacji Twojego posta.
Tak, chodziło mi o to, że @jigsaw pomylił się w interpretacji Twojego posta.Czy się pomylił ? - odpowiedział ciekawostką na ciekawostkę ;)
Czy są jakies istotne różnice między Egmontowym Daredevilem Millera a tym z WKKM? Mam na myśli jakość druku, jakość tłumaczenia, dodatki...?Już ktoś gdzieś pisał, że to samo. Różnicą jest z pewnością cena okładkowa- Egmont zedrze jak zwykle więcej ;)
Bo jeśli chodzi o zawartość to zdaje się dokładnie to samo.
Jakby kogoś interesowało, to we wrześniu tego roku ukaże się "Born Again Artisan Edition". Takie wydanie tego komiksu było już ładnych parę lat temu, więc dla kolekcjonerów gratka :)A można wiedzieć kto zacz ten Artisan ???? I skąd wiadomo, czy z jakiejś zapowiedzi wydawnictwa, a jak tak, to jakiego (chyba, że chodzi o orginalną wersję, to prawie wiadomo)?
To jest jednak inne wydanie, pomniejszone i w miękkiej oprawie. Ale za to w dużo lepszej cenie.Wydawanie takich bezfajerwerkowych ramot,w małym formacie i w B&W (jeśli chodzi o rysunek), a z dobrą fabułą (jak niektórzy twierdzą) to całkiem dobry pomysł, jeśli faktycznie ma wpływ to na cenę i cena ta jest znacznie mniejsza od wydania kolorowego ::). Chociaż cena zazwyczaj była zbliżona do wydań kolorowych, bo cenę rekompensowano ilością stron, jak np. w wydawanych Essentialach Mandragory z przełomu 2005/07 (jeśli chodzi o polskie wydania).
"Artisan" , czyli "rzemieślnik" po prostu :) I to jednak jest skan w kolorze, choć niby czerń i biel tylko ;)Tak spytałem, bo myślałem, że o wznowienie "Artist's Edition" właśnie chodziło. I też się tak zastanawiałem, czy artystę można określać mianem rzemieślnika (chyba, że to taka przenośnia)?
A te poprzednie wydania to chyba były "Artist's Edition" albo "Artifact Edition"? Bo reklamują jako pierwszy komiks w serii...
I jak myślicie będzie szansa na kontynuacje Daredevila na polskim rynku?Myślę że po Millerze koniec.
Rozwiązanie jest proste stare Visionaries było wydane na papierze kredowym z ta nowsza edycja na papierze offsetowym.A wiesz ile edycji które są na offsecie Egmont wydał na kredzie? :)
Rozwiązanie jest proste stare Visionaries było wydane na papierze kredowym z ta nowsza edycja na papierze offsetowym.
...i/lub od złej orientacji odpowiedzialnych za to redaktorów.
Co tym razem? Dlaczego zła orientacja?
Czyli po EB rolę scenarzysty przejął Andy Diggle? Pierwszy zeszyt tomiku z WKKM (Shadowland) wyszedł we wrześniu 2010 roku, Brubaker zakończył swoją pracę w lipcu 2009. Wychodzi, że mamy około roku przerwy. Myślicie że jest szansa na wypełnienie tej wyrwy?
DD jest popularną postacią, nie 'mniej popularną'.Nie jest tak popularny jak X-meni, Avengersi, czy od niedawna Deadpool.
No nic będę musiał nadrobić te zeszyty aby utrzymać ciągłość.
A co to ma do popularności DD w Polsce?
A co to ma do popularności DD w Polsce?Ale to nie jest repeta z rozmowy o popularności DD w Polsce. Uświadamiam Odyna że podobają mu sie przygody bohatera, który jest pierwszoligową postacią w Marvelu a nie mniej popularną jak napisał.
Ale to nie jest repeta z rozmowy o popularności DD w Polsce. Uświadamiam Odyna że podobają mu sie przygody bohatera, który jest pierwszoligową postacią w Marvelu a nie mniej popularną jak napisał.Może źle sprecyzowałem. Chodziło mi o popularność tego bohatera w naszym kraju. Nie śledzę rynku amerykańskiego, chyba że listę Diamonda pod kątem DC.
Trochę się długo zbieram do DD, ale w końcu się skuszę. Zwłaszcza, że od niedawna podoba mi się kreska Maleeva. A o moim uwielbieniu do Brubakera nie muszę już wspominać :) Pozostaje mi jedynie na początku przetestować Bendisa, który akurat w tym przypadku odwalił kawał dobrej roboty (nie słyszałem jeszcze negatywnych opinii o jego DD).
W Marvelu lubię właśnie te mniej popularne postaci.
Swoją drogą jak to możliwe że w tych wszystkich tomach wkkm nie było żadnego wycinka runu Bendisa czy Brubakera... To aż niepojęte, przy Zimowym Żołnierzu dla mnie pozycja obowiązkowa!
Czy zawartość komiksu Daredevil - Wizjonerzy Tom 2 była już wydana wcześniej w Polsce (Saga o Elektrze), czy jest sporo materiału nowego?
jak dużo stracę zaczynając czytać Daredevil - Nieustraszony od drugiego tomu? w bibliotece pierwszy jest cały czas wypożyczony, a nie chcę kupowac dopóki nie wiem czy mi sie spodoba.
Jak myślicie jest szansa na wydanie całego runu Daredevila z 2015 roku (Charles Soule)? Zagranicą zebrał sporo dobrych opini. Znajomi, którzy czytali po angielsku też sobie mocno chwalą nowe podejście do postaci.
Zauważyliście, że 3 tom DD Millera ma 416 stron? W oryginale tego nie było chyba?
W skład tomu wchodzą również historie „Elektra wskrzeszona” i „Miłość i wojna”.
Czy to jest ''Elektra żyje'' ??
Niech dadzą jeszcze Man Without fear i born again w jednym tomie.
Historia i rysunki to absolutnie najwyższa jakość.
Z tych historii Millera o DD, które czytałem (nie czytałem jeszcze tomu 3) o najbardziej podobał się "Odrodzony". Ta historia wydaje się najbardziej dojrzała i najlepiej przemyślana - świetnie widać co autor ma zamiar zrobić z tą postacią i tak prowadzi historię i wątek Matta, że towarzyszymy mu z zapartym tchem od początku do końca.
Jakie tomy Epic Collection Daredevila składają się na run Ann Nocenti?
Dzięki. A można spodziewać się reprintu Heart of Darkness? Cena na Amazonie trochę wysoka, a tylko tam znalazłem.
"Kolejne dwie duże sagi o Daredevilu ze scenariuszami Franka Millera (i jeszcze kilka drobiazgów) wypełnią czwarty i ostatni tom tego cyklu."To zapewne te 2 zeszyty z przed "Born Again" i 2 zeszyty Spectacular Spider-Man.
Nie chcę narzekać, ale o tyle, o ile w materiale z zeszytów DD plansze i marginesy są normalnej wielkości
A jak z zapachem owego tomu? Bo w wątku o Egmoncie Murazor pisał, że jakieś wspomnienia z "Hushem" z WKKDC się nasuwają?
Cholipcia pierwsze co pomyślałem patrząc na "szpieżka" ze chodzi o ,,Śnieżka'' ;D ;)Cholipcia pierwsze co pomyślałem patrząc na "korekcyjne" ze chodzi o ,,kolektywne'' ;)
Dopiero co zamówiłem 2tomy Millera, tom nr 3 chyba wjedzie z zamówieniem na czerwiec. No i chyba trzeba sprzedać korekcyjne marvele skoro tom nr4 bedzie ich jednoscia.
na ktoś ten tom z zachodu?To jest składak Egmontu.
Przwejrzałem właśnie katalog Egmontu i widzę że wyjdzie siódmy tom nieustraszonego! W aartystack widzę Smitha i Gale'a, więc chyba dostaniemy zapychajkę dziur w runie Bendisa i Brubakera. na ktoś ten tom z zachodu? Wiadomo co dokładnie tam będzie?
Według mnie "Diabeł Stróż" to jedna z najgorszych historii o DaredeviluDiabeł Stróż na pewno lepszy od Soule :)
Diabeł Stróż na pewno lepszy od Soule :)
Bez przesady Guardian Devil nie jest taki zły a Parts of a Hole czy Echo bardzo dobrze wspominam.
Ale żeś teraz uderzył...To tak jakby porównywać cadillaca z furmanką.Ale tu furmanką jest Soule :) Czytałem więcej.
Ale tu furmanką jest Soule :) Czytałem więcej.
"Diabeł Stróż" to świetny komiks jest.
Fabularnie jest bardziej interesujący i dający do myślenia niż 90% tego co wydaje zwykle Marvel, na dodatek błyskotliwe dialogi Smitha są mocno reprezentowane. Co na minus to rysunki Quesady za którym nie przepadam i pewna wtórność w stosunku do "Odrodzonego".
Akurat Matt Murdock to nie jest facet znany ze swojej racjonalności, rzekłbym wręcz że jest całkowicie odwrotnie. A to, że Karen nie poszła do lekarza drugi raz? To blondynka,
Nie jest racjonalny i nigdy nie był, skoncentrowany nie znaczy racjonalny. Nie można zabić przeciwnika i później wrócić do roli kryształowego prawnika, nie da się jednocześnie służyć prawu i go łamać i jeszcze to wszystko godzić z mocno zakorzenionym katolicyzmem co zresztą jest leitmotywem całej serii od bardzo dawna tak samo jak jego nie do końca normalny klucz dobierania sobie życiowych partnerek. Dlatego tak wielu scenarzystów obdarzało Matta problemami z głową i to od zawsze czyniło Daredevila nieco pariasem w świecie Marvela, którego najlepszym kumplem był Spider-Man kolejny dziwak, którego większość stara się unikać. A co do Karen, to myślałem że się skumniesz, że to był żart, gdzie ja bym coś złego na blondynkę powiedział.
Czyli z tego co piszecie, Daredevil Nieustraszony tom 7, zawierać będzie zeszyty 1-15, 20-25 i 50-55? 27 zeszytów? 600 stron? Sporo... ale cena 139,99, więc może...
Swoją drogą, 4 tom Millera też ma tyle kosztować, to ile on ma mieć stron? Companion ma 600, to bez Love & War, wyjdzie z 530?
Pomyliłem się :o Usuwam konto ;)Cytuje specjalnie, aby zachować posta, jakbyś zapomniał. ;)
Czy dużo już komiksów z jego udziałem się ukazało? :)
Zacznij od Bendisa, trzy grube tomy, świetna rzecz.
Zależy ile ma lat...
Czyżby były tam jakieś zakazane treści? :)
Sam jestem ciekaw 8)
A ile mieliśmy lat czytając Punishery, czy The Man Without Fear w Mega Marvel?
Czyżby były tam jakieś zakazane treści? :)Znaczka 18+ nie ma, więc można dać dziecku :).
No to, że stara się działać osobno i nie chce przynależeć do żadnej grupy. Jakoś nie przepadam w Marvelu jak jest komiks o Avengersach czy X-Menach. Wolę bohaterów, którzy działają solo. Właśnie jak Spider-Man i Daredevil.Ja bym powiedział, że Daredevil to taki miks Batmana ze Spider-Manem.
Ja bym powiedział, że Daredevil to taki miks Batmana ze Spider-Manem.
4, ostatni tom Millera ukaże się w listopadzie. Nie wiadomo ile będzie jeszcze tomów z serii Nieustraszony.0 i 7 :) Waida jeśli ruszą to już raczej z nową numeracją.
No a Shadowland jaki numerek będzie miał? Potraktują go jako osobny tom?To będzie tom 7. Ewentualnie run Diggle'a podzielą na dwa tomy 7 i 8, bo pomimo, że 0 będzie dużą kobyłą z tego co przewidujemy, to obstawiam, że końcówkę mogą podzielić na dwa, bo tam są 4 zbiorcze tpb (Daredevil: The Devil's Hand, Shadowland, Daredevil: Shadowland, Daredevil: Reborn), tak jak zrobili to z Punisherem Aarona i sumarycznie będzie 9 tomów. No chyba, że dadzą zawartość Daredevil: Shadowland Omnibus to wtedy będzie podział na 100 procent.
w. No chyba, że dadzą zawartość Daredevil: Shadowland Omnibus to wtedy będzie podział na 100 procent.
To będzie tom 7.Jak to Shadowland tomem 7.? Przecież to nie zostało jeszcze zapowiedziane. Tomem 7. ma być krótki run Smitha + zaklejanie dziur z okresu Bendisa. A przynajmniej tak to kojarzę.
Więc za bardzo się nie da podzielić na 2.Wszytko się da, tylko trzeba zrobić to z głową. I jest kilka tie-inów, które warto by dodać, ze względu na fabułę.
To będzie tom 0.Wydaje mi się że wypadało by dodać Dark Reign: The List - Daredevil bo jest istotny dla fabuły Shadowland
Run Diggle'a trzeba czytać tak:
Daredevil 501-507
Shadowland 1
Daredevil 508
Daredevil 509
Shadowland 2
Shadowland 3
Daredevil 510
Shadowland 4
Daredevil 511
Shadowland 5
Daredevil 512
Daredevil: Reborn 1-4
Więc za bardzo się nie da podzielić na 2.
I jest kilka tie-inów, które warto by dodać, ze względu na fabułę.
To będzie tom 0.
Run Diggle'a trzeba czytać tak:
Daredevil 501-507
Shadowland 1
Daredevil 508
Daredevil 509
Shadowland 2
Shadowland 3
Daredevil 510
Shadowland 4
Daredevil 511
Shadowland 5
Daredevil 512
Daredevil: Reborn 1-4
Więc za bardzo się nie da podzielić na 2.
@Jan, dzięki za wyjaśnienie
Ja z kolei bardzo chciałbym żeby pociągnęli wątek Moon Knighta czy Ghost Ridera, bo w WKKM te wątki były najbardziej urwane.
JankuTo nie ja(n) :)
+ Shadowland: After the FallZ tym 23.
Z tym 23.Wiem, dlatego skasowałem ten post.
Ogólnie run Diggle'a jest nie za wysokich lotów a tie-iny słabsze.To zależy jak rozpatrywać ten run. Jeśli mówimy o samej serii DD (oraz Daredevil: Reborn) to trzyma on poziom (albo po prostu ci się nie podoba). Za to Shadowland to jest już inna bajka. Tu widać, że jest to korpo-potworek. I to głównie przez jego pryzmat ocenia się całość jako słabą.
Jeśli mówimy o samej serii DD (oraz Daredevil: Reborn) to trzyma on poziom (albo po prostu ci się nie podoba). Za to Shadowland to jest już inna bajka. Tu widać, że jest to korpo-potworek. I to głównie przez jego pryzmat ocenia się całość jako słabą.
Trzeba też dodać sprawiedliwie, że choć event jest słaby, to nie jest znowu aż tak tragiczny. W Marvelu wypuszczono o wiele więcej słabych komiksów, w tym część wydano u nas.
Z tym 23.Ale taką samą ilość zeszytów Punishera Jasona Aarona Egmont rozbił na dwa zbiorcze. Ja bym tak do końca nie był pewien czy tego nie powtórzą w przypadku DD Diggle'a. Ten 0 będzie grubym tomem, ale tylko dlatego, że Egmont nie ma możliwości wydania go inaczej, ze względu na to co jest już wydane, nie tak jak run Diggle'a.
Ale taką samą ilość zeszytów Punishera Jasona Aarona Egmont rozbił na dwa zbiorcze. Ja bym tak do końca nie był pewien czy tego nie powtórzą w przypadku DD Diggle'a.
uwierzę dopiero jak zobaczę w zapowiedziach. ;)
A tego Waida jest 5 tomów :) Bo chyba nie będą kombinować jak już jest dobrze zebrane https://www.goodreads.com/series/288317-daredevil-by-mark-waidPrzecież jeszcze go nie zapowiedzieli. ;D
Przecież jeszcze go nie zapowiedzieli. ;D
Sam oczekuję na wydanie DD Diggle'a z czystej chęci sensownego pozamykania tego co mam na półce. Nie lubię pourywanych historii i choć rozumiem to wydawanie scenarzystami to jednak powinno się wydawać dane historie tak by zamknąć też sensownie wszystkie wątki. Nie przepadam też za łataniem takich braków oryginalnymi wydaniami bo po pierwsze może kiedyś wydadzą i wyjdę na idiotę, a po drugie jakbym chciał kupić oryginał to kupowałbym wtedy całą historię.
Mianowicie, właśnie przeczytałem szósty tom DD od Egmontu i przy zachowaniu ciągłości historii jest przeskok numeracji ze 119 ma 500.To co Egmont wydał pod szyldem Daredevil Nieustraszony to vol. 2, które Marvel rozpoczął wydawać od 1998. Vol. 2 miało 119 zeszytów (+ Annual oraz zeszyt #1/2), natomiast vol.1 rozpoczęte w 1964 dotrwało do zeszytu 380 (+ 10 Annuali oraz zeszyt #-1). W ogólnym rozrachunku liczy się to tak 380 zeszytów vol.1+ 119 zeszytów vol.2 = 499 zeszytów (Annuale oraz zeszyty #-1 i #1/2 nie doliczają się do całej puli, to są jakby zeszyty specjalne). Kolejnym zeszytem jest zeszyt #500.
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tak jest i czy te wszystkie serie to jest ciągłość historii od 1964 roku?W przypadku DD zostało to powtórzone jeszcze raz w runie Soula. Podobnie zrobiło DC z Action Comics oraz Detective Comics, aby pokazać, że serię dobiły do #1000 zeszytów. Chodzi pewnie o prestiż wysokiej numeracji oraz okrągłe cyfry, w przypadku DD o 500.
Tak, za 10 lat będzie.
Może gdyby ktoś inny nie wydawał komiksów na wyrywki, to teraz nie musieliby się bać o sprzedaż części runów wydając całość i układaliby tomy trochę inaczej... E nie, to na pewno nie to.
by człowiek musiał płacić drugi raz za komiks który ma już w świetnym wydaniu.
Nie, bo 1 tom DD Milera wydali dokładnie tak jak powinni - pokrywający się zawartością z WKKM 85. I gdyby wydali tak wszystkie pozostałe tomy to by nie było problemu. Tyle że teraz specjalnie, na złość łączą ze sobą duble z premierą, by człowiek musiał płacić drugi raz za komiks który ma już w świetnym wydaniu. Dlatego właśnie War and Love zostało przeniesione do 3 tomu, choć powinno być w czwartym. Bo inaczej czwórka by się jeszcze gorzej sprzedała, gdyby zawierała W&L i Born Again. A tak cyk - teraz niby możemy namieszać w pierwowzorze, bo to nam pasuje. Ale gdyby czytelnicy chcieli w druga stronę - to nie, tak nie możemy bo wydanie amerykańskie było tak i tak i nic zmieniać nie można.
Tam po drodze był jeszcze zeszyt #219 pisany przez Millera, oraz narysowane przez niego Spectacular Spider-man #27-28, z gościnnym udziałem DD. Przynajmniej te zeszyty były jeszcze w Companion, więc może i u nas będą.Tak, będą potwierdził to tłumacz. Przy czym sam DD pojawia się już w Spectacular Spider-Man #26, a sama historia ma początek w #25
Oczywiście masz rację z Punisherem. Razem z nie wydanym do końca Marvel Knights Spider-Man, zdublowanie samych siebie, to był największy wielbłąd Hachette w obu Kolekcjach. Ale niestety SBM nie może dać czegoś innego w tomie z Kingpinem, bo SBM jest szczelnie zamknięta. Przy łotrach już nie było kilku wariantów jak wcześniej przy mutantach. Niestety. Natomiast umieszczenie W&L i Born Again w jednym oddzielnym tomie nie stanowiło by dla Egmontu żadnego problemu. Ale tu chodzi tylko o to by znowu podłożyć nogę Kolekcji, bo inaczej oni nie umieją.
I przepraszam bardzo - jeśli w jednym tomie pierwsza historia to W&L a druga to Born Again, to czytelnik najpierw właśnie czyta jedno, potem drugie. Nie musi być przerwy aż pół roku by to sobie przyswoił. Przeniesienie W&L do polskiego 3 tomu, zamiast zostawić to w czwartym jak było w wydaniu amerykańskim, na którym te albumy bazują, nie ma moim zdaniem żadnego innego uzasadnienia niż dopiec konkurencji.
Wydając w ten a nie inny sposób tom 4 Egmont wyciągnął właśnie rękę do tych co kupowali kolekcje, umieszczając w jednym tomie dwa komiksy wydane wcześniej w WKKM i SM czyli "Odrodzonego" i "Człowieka bez Strachu" sprawił, że ci co wcześniej kupili je od Hachette (w tym ja) czwartego tomu nie muszą wcale kupować. No, ale niektórym głosy w głowie mówią zupełnie co innego.
I jestem zmęczony czytaniem tego spamu który tworzysz, wiec dodaje cię do ignorowanych.
W omnibusie jest już ładna okładka:Dlatego napisałem wcześniej, że osoba od komentarza myli wydanie Omnibusa z Visionaries.
(https://i.imgur.com/vwZveeM.jpg)
Należy zaznaczyć, że Daredevil: Love and War ma już okładkę normalnie skadrowaną.
W drugim tomie też tak jest?Nie. W drugim tomie jest normalnie.
Podyskutujmy lepiej o braku zapowiedzi runu Diggla i Waida w zapowiedziach Egmontu ;-)
co myślicie o runie Zdarskiego, który wg plotek ( chyba że już pewne) ma pojawić się w Egmont. Niestety nie czytałem ale widziałem, że opinie ma bardzo dobre? Lepszy od Bendisa?
W sumie odkąd Kingpin stał się głównym antagonistą Daredevila, od czasów Millera jest takim właśnie bohaterem tych komiksów. Czy to Reborn, czy Brubaker czy dalej, ciągle tylko Kingpin i Kingpin. Znaczy mi szkoda, że przestał się tak liczyć w przygodach Franka i Spider-Mana, ale rzeczywiście już od dawna jest wielkim villanem.
W Reborn nie pojawia się Kingpin.
I jeszcze moje pytanie - jakie to drobiazgi ukażą się w 4 tomie DD Millera Egmontu?
Daredevil Reborn:)
Takie przesunięcia w pojedynczych egzemplarzach były i będą. Możesz zareklamować jak bardzo przeszkadza.Wiem, ale jestem ciekawy, czy tak ma cały nakład czy nie.
Wiem, ale jestem ciekawy, czy tak ma cały nakład czy nie.
Nigdy nie uda ci się sprawdzić całego nakładu :)To też wiem :). Po prostu wystarczy, że ktoś napisze że u niego jest ok.
Pytanie z gatunku "grzbiety ważniejsze niż treść komiksu" :)Potwierdzam - mam u siebie dokładnie to samo. Ale jakoś nie zwróciłem na to uwagi, dopóki Ty nie zwróciłeś na to uwagi 😉
Czy wasze 4 Daredevile Franka Millera również mają nierówny grzbiet 2 tomu (jest o 1-2 mm niższy, przez co jest przesunięcie napisu marvel i całości), czy tylko ja tak trafiłem?
Szkoda, że Egmont nie zdecydował się na fabularną kontynuację w momencie w którym Miller pożegnał się z regularnym pisaniem, bo zawsze te dziury fabularne to cierń w łapie.
W pierwszym tomie Miller tylko rysował, za scenariusz odpowiadał jego poprzednik Roger McKenzie.
...1-6 Father (Quesada) :'( :'(To nie jest jedna brakująca mini seria z tego okresu, jest jeszcze:
Czyli slabizna smitha i slabe 5 zeszytow od jakis no name, ten mack przynajmniej trzyma poziom jakis ?
Muszę przyznać, że zaskoczyliście mnie tak druzgocącą oceną "Diabła stróża". Czytałem tę historie ledwie dwa razy i dla mnie wydała się bardzo udana. Nie jest to co prawda ranga dokonań Bendisa i Brubakera (nie wspominając już o Millerze). Z jednej jednak strony Smith umiejętnie nawiązał do klasyki tej marki (w tym zwłaszcza "Odrodzonego"); z drugiej natomiast zaproponował fabułę mocno rozrywkową acz zarazem nieubliżającą inteligencji w miarę oczytanego czytelnika. Ponadto warstwa plastyczna w wykonaniu Quesady to wówczas (tj. w 2004 r.) była wciąż w miarę świeża jakość i jakoś do dziś nie wzbudza we mnie spazmów. Za jakiś miesiąc będzie okazja przeczytać tę historię po raz trzeci, ale nie sądzę bym doznał nagłego rozczarowania. Okoliczność, że trafi nam się także staż Davida Macka cieszy mnie w szczególności. Cenię jego twórczość, a do tego będziemy mieli zachowaną ciągłość serii "Daredevil vol.2" aż do końcówki stażu Brubakera (przy czym liczę także na całość Diggle'a w niedalekiej przyszłości). Dlatego dla mnie ta "zerówka" to przysłowiowa miód-malina.
Ja bym jednak "Fall From Grace" chętnie w polskiej edycji powitał. Tym bardziej, że już w czasach TM-Semic takowa była rozważana. Być może mam zaniżone oczekiwania, ale nie każda opowieść z udziałem Śmiałka musi być dla mnie genialna. Owszem miło gdy tak jest, ale solidnie wykonane realizacje również mają swój stricte rozrywkowy urok.
Jeszcze co do Smitha i jego "Diabła stróża" opowieść ta ma swój jeszcze jeden istotny walor. Mianowicie ta pozycja przyczyniła się do zaistnienia inicjatywy pt. "Daredevil: Żółty". A ta przynajmniej jak dla mnie jest jedną z najciekawszych realizacji traktujących o tej postaci.
To raczej musiała być Karen :) Zdaje sobie sprawę, że to truizm, ale wiadomo, że "barwne" przedsięwzięcia duetu Loeb/Sale z założenia stanowiły retrospekcje nawiązujące do wczesnych etapów aktywności "wziętych" na warsztat bohaterów. Karen pasowała zatem jak ulał i tym samym "Żółty" naturalnie "sprzęgł" się z "Diabłem stróżem".
a są w ogóle jakieś przecieki co dalej z diabołkiem? Zaraz mamy tomik zero, a dalej? Jakiś Shadowlandowy omnibus? trochę pantery? Waid? Ja rozważam zakupienie omnibusa po angielsku, bo po troszę się spodziewam że jeśli już Egmont się za to zabierze, to raczej wrzuci tylko Daredevilową część shadowlandu, a wolałbym mieć wszystko w kupie.
Tie-iny do Shadowlandu poza samym DD nic nie wnoszą do fabuły eventu. Nie są to też jakieś wybitne historie.
Shadowland każdy już ma. :)Nie pisz, że "każdy" bo są też osoby, które od niedawna zainteresowały się komiksami i nie posiadają komiksów z zamkniętej kolekcji.
Troszkę wnoszą, bo pokazują, skąd i po co wzięły się poszczególne postacie, które pojawiają się w głównym evencie. Bez tego można odnieść wrażenie, że wyskakują tam jak z kapelusza. Z drugiej strony istotnie, ich motywacje co do postępowania Daredevila i sposób dostania się do jego twierdzy to nic specjalnie wybitnego... ale czytało się przyjemnie.
Shadowland każdy już ma. :) Przydałby się wydany oddzielnie Devil's Hand i tie iny do tego eventu.
Shadowland każdy już ma. :) Przydałby się wydany oddzielnie Devil's Hand i tie iny do tego eventu.Każdy ma? Ja osobiście posiadam wszystko co wyszło z Daredevilem od bodaj 98 roku, ale Omnibus Shadowlanda za 300-400 zł to dla mnie jednak spory wydatek, bo taniej wyhaczyłem cały run Waida, szczególnie że opinie ma mieszane. Jakby to Egmont wydał w dwóch tomach (np jeden stricte DD a drugi z resztą eventu) po 120zł SCD każdy to bym chętnie to przytulił.
Ja zakładam ze po prostu prze urodziny Venoma cały Mrvel świętuje i to zaraz umrze i wróci do klimatu z wcześniej.
W przyszłym miesiącu rusza preorder na DAREDEVIL BY CHARLES SOULE OMNIBUS HC zbierający chyba cały run Soule'a z DD.
Warto brać czy raczej średniak? Nie czytałem.
W przyszłym miesiącu rusza preorder na DAREDEVIL BY CHARLES SOULE OMNIBUS HC zbierający chyba cały run Soule'a z DD.
Warto brać czy raczej średniak? Nie czytałem.
Mi się bardzo run podobał, mimo że po Chinatown myślałem że to oleję, ale dalej się rozkręca.
prawie ze wymazanie wszystkiego co się zdarzyło u Waida (chociaż zdaję soebie sprawę że kontynuacja mogłaby być trudna)
No i w końcu DD ma sidekicka.
Ogólnie na podane przykłady patrzę tak samo, pewnie większość czytelników podobnie, ale na pewno są też tacy, którzy patrzą inaczej tj. jak wyżej pisałem, przykład naczelny - Daredevil. Bendis czy Brubaker mogliby być traktowani jako "komplety" osobne, ale Egmont potraktował jako całość, stąd głosy żeby "łatać dziury" i wydawać DD między Millerem a vol.2 (Bendis itp.), dopóki to nie będzie wydane to wybrane osoby nie zgodzą się z tym, że wydano "komplet".
To wynikało z przyjętej koncepcji (nie wiem czy przez scenarzystę, czy przez Redakcję) powrotu do tajnej tożsamości. Chciałbym zauważyć, że Soule nie jest jedynym, którym odcinał się od wydarzeń z runu poprzednika. Waid akurat jest tego najlepszym przykładem, bo miejscami zlał sobie kompletnie to pisali Bendis, Brubaker i Diggle.
Ja rozumiem koncepcję, i rozumiem że Waid zostawił postać w ciężkim miejscu, no ale jednak nie lubię takiego wymazywania.
A co do Waida to akurat wydaje mi się że całkiem godnie potraktował poprzednie runy, nie było taniego wycofywania się z tego co zrobili poprzednicy, tylko zmiana konwencji, która miała nawet dużo sensu - po tym jak DD przez ostatnie kilkanaście lat został przemęczony na wszystkie sposoby, Matt potrzebował trochę uśmiechu, luzu, który wbrew pozorom nie był tylko chwilą wytchnienia dla czytelnika. Matt po prostu wypiera od siebie niektóre sytuacj, wspomnienia, ale to wszystko dalej nie daje mu spokoju i czasami wyłazi na wierzch
A tymczasem w "zerowym" zbiorze "Daredevila" brak wprost sformułowanej zapowiedzi kolejnego tomu. W posłowiu znalazło się natomiast poniższe stwierdzenie:A to nie chodzi o uzupełnienie jakim jest ten tom Zerowy? Bo ja rozumiem, że oni piszą właśnie o nim, a run Diggle'a będzie kolejny.
"Właściwie moglibyśmy po prostu zacząć opowieść o Daredevilu w miejscu, w którym ją przerwaliśmy, czyli tam gdzie dość gwałtownie skończył się tom szósty i historie pisane przez Eda Brubakera. I tak też niedługo zrobimy. Ale jeszcze nie teraz. Bo skoro Nieustraszony to tak ważna postać i tak skrupulatnie pokazujemy jej rozwój, to warto jeszcze coś uzupełnić".
"JESZCZE" wskazuje, że coś jeszcze będzie. Może rzeczywiście komiksy Ann Nocenti z linii Epic. To chyba 4 tomy są.
A tymczasem w "zerowym" zbiorze "Daredevila" brak wprost sformułowanej zapowiedzi kolejnego tomu. W posłowiu znalazło się natomiast poniższe stwierdzenie:
"Właściwie moglibyśmy po prostu zacząć opowieść o Daredevilu w miejscu, w którym ją przerwaliśmy, czyli tam gdzie dość gwałtownie skończył się tom szósty i historie pisane przez Eda Brubakera. I tak też niedługo zrobimy. Ale jeszcze nie teraz. Bo skoro Nieustraszony to tak ważna postać i tak skrupulatnie pokazujemy jej rozwój, to warto jeszcze coś uzupełnić".
"Właściwie moglibyśmy po prostu zacząć opowieść o Daredevilu w miejscu, w którym ją przerwaliśmy, czyli tam gdzie dość gwałtownie skończył się tom szósty i historie pisane przez Eda Brubakera. I tak też niedługo zrobimy. Ale jeszcze nie teraz. Bo skoro Nieustraszony to tak ważna postać i tak skrupulatnie pokazujemy jej rozwój, to warto jeszcze coś uzupełnić".Przeczytaj jeszcze raz i wywnioskuj, że Shadowland będzie, ale JESZCZE nie teraz.
Nocenti to dwa pełne tomy i początek tomu "Last Rites". Nie ukazały się również początkowe zeszyty tego runu.Czyli planowane są 4 tomy?
Przeczytaj jeszcze raz i wywnioskuj, że Shadowland będzie, ale JESZCZE nie teraz.Nie teraz bo, teraz jest tom Zerowy.
Czyli planowane są 4 tomy?
Ja rozumiem że chciał lżejszy klimat i już tak nie dokopywać głównemu bohaterowi, ale nie podobały mi się w tym runie walki z cudakami pokroju Klaw, Mole Man itp którzy nawet nie są związani ze światem DD.
Brakuje zeszytów: 236-252Wiadomo już kiedy wyjdą? Chyba NIE. Wątpię, aby Egmont wydawał bez pierwszego tomu (a dokładnie 12).
Wiadomo już kiedy wyjdą? Chyba NIE. Wątpię, aby Egmont wydawał bez pierwszego tomu (a dokładnie 12).
Przecież to za stare i za długie.
Wg mnie nadinterpretujecie słowa Śmiałkowskiego, który nie raz już pokazał, że nie potrafi pisać ani wstępów, ani posłowia do komiksu.
Według mnie, jeżeli w posłowiu pada zdanie, że jeszcze nie pora na historie po Brubakerze, to jak najbardziej można się sugerować, że będzie coś jeszcze pomiędzy. Natomiast gdyby to było napisane we wstępie (czyli w teorii zanim czytelnik pozna historie zawarte w tomie), to wtedy można by się odnosić do tego, że zdanie dotyczy komiksów, które będą za kilka stron w tym samym tomie. Pytanie czy Egmont/Śmiałkowski zwracają uwagę na takie szczegóły.
Z tego co pamiętam to bardzo szybko wydali Bendisa i Brubakera. Nie wiem czemu mają taki problem żeby pójść dalej, tylko takie kombinacje stosują, zwyczajnie mnie to ciekawi.
Mam omnibusa tego Shadowlanda, ale oczywiście jeszcze nie przeczytałem
Nadal wg dotyczy to Zerowego tomu, a kolejnym będzie run Diggle'a.Podobnie interpretuję Śmiałkowskiego.
teraz powinniśmy dostać Diggle'a, który kończy wątki Brubakera a potem tom 0 jako ukłon w stronę komplecistów. Tym bardziej dziwne, że Diggle to tylko jeden tom, bo tie iny naprawdę są zbędne.
Pierwsze tomy runu Waida i Soule'a powinny być wydane oddzielnie. Dokładnie tak jak Naznaczony Śmiercią Millera.
Pytanie kontrolne - kto tu posiada, a kto nie polskie wydanie Shadowlandu?Myślę, że podobna grupa do tej,która nie posiada Kingdom Come, w której ty się znalazłeś.
[Bazyl mode on]
Ostatni tom Brubaker wydali w 2018, aktualnie mamy 2021, to tego Diggla wydadzą, kiedy ? w 2030 czekają aż licencja stanieje ?
[Bazyl mode off]
Właśnie czytam pierwszy tom Nieustraszonego. Jak na superbohatera Marvela, to powiedzmy, że czyta się całkiem nieźle. Daję jakieś 6/10, ale jestem w połowie, mam nadzieję, że tempo i klimat zostaną zachowane. Jest kilka dobrych pomysłów, głównie motyw z Kingpinem, ale momentami potraktowany po łebkach i scenarzysta idzie na łatwiznę. Ale powtarzam, jak na superhero to jest całkiem nieźle. Duży minus za historię z pierwszych trzech zeszytów, przebrnąć przez to było dość ciężko.
Jeśli jeszcze nie zacząłem czytać, to mam czytać od tomu 0 czy od runu Franka Millera?
jakie wrazenia z tomu 0. zastanawiam sie nad zakupem bo miejsca na polce malo. oglinie mam wszystko z DD poza 1(male ciekawe) i 4 (duble i zepsuty druk) millera
W drugim tomie jak pojawia się Mila a potem arc Hardcore to jest dla mnie highlight Daredevila i jeden z ulubionych komiksów ever. A zeszyty początkowe jak dla mnie były spoko, szczególnie mocno niestandardowe arty
Co do treści Zerówki. Proces o oranżerię jest naiwny i już całkiem niepoważny. Ja wiem, że historie o Daredevilu (ale o She Hulk za Byrne'a też), to były również dramaty prawnicze w świecie superbohaterów. Ale przesadzono. Przecież o to właśnie chodzi w byciu zamaskowanym bohaterem, by złoczyńcy nie mogli wykorzystać systemu który nie działa prawidłowo, przeciwko tym dobrym. Bo gdyby wszystko było ok - superbohaterowie nie byliby potrzebni. A tu Daredevil na konferencji prasowej ze swoją adwokat, czy też na sali sądowej w pełnym kostiumie wygląda groteskowo i śmiesznie. Przypomniały mi się okładki komiksów DC z lat 50-tych o tym jak Batman uczył dzieci by nie pakowały się w kłopoty. Zresztą - zaraz potem Bendis przedstawił kolejny proces Murdocka o wiele lepiej.
Powiem tak. Rysunki Macka ładnie wyglądają na ścianie w antyramach, by móc nimi cieszyć oczy. Ale jako środek do obrazowania fabuły są takie sobie. Osobiście nie lubię właśnie takich psychologiczno-onirycznych rysunków, gdzie trzeba się domyślać co one oznaczają.
No i teraz czekamy na tomy z Diggle'm i serię z Marvel Fresh.
Mam pytanie dotyczące czwartej części Daredevila wg Franka Millera, tej w której jest historia, która kiedyś ukazała się w ramach Mega Marvela. Chciałbym to kupić bratu w prezencie, ale waham się, bo tu i ówdzie można natknąć się na negatywne opinie tego wydania, dotyczące jakości wydruku. Czy jakiś posiadacz tego wydania mógłby się do nich odnieść?Jeśli chodzi o historie z Mega Marvela to wygląda to paskudnie przez pozostawiony raster. Pozostała część tomu jest ok.
Gdzieś ktoś tu zdjęcia wstawiał.Są gdzieś w temacie Egmontu. Jest nawet porównanie do tomu z Kolekcji Superbohaterów.
Mam pytanie dotyczące czwartej części Daredevila wg Franka Millera, tej w której jest historia, która kiedyś ukazała się w ramach Mega Marvela. Chciałbym to kupić bratu w prezencie, ale waham się, bo tu i ówdzie można natknąć się na negatywne opinie tego wydania, dotyczące jakości wydruku. Czy jakiś posiadacz tego wydania mógłby się do nich odnieść?
Mam pytanie dotyczące czwartej części Daredevila wg Franka Millera, tej w której jest historia, która kiedyś ukazała się w ramach Mega Marvela. Chciałbym to kupić bratu w prezencie, ale waham się, bo tu i ówdzie można natknąć się na negatywne opinie tego wydania, dotyczące jakości wydruku. Czy jakiś posiadacz tego wydania mógłby się do nich odnieść?Jeżeli zależy Ci na dobrze przetłumaczonym komiksie to zapomnij o WKKM i kup spbie wydanie Tm-Semic. Komiks wydany lata temu a czyta się zdecydowanie lepiej niż to kolekcyjne.
Jeżeli zależy Ci na dobrze przetłumaczonym komiksie to zapomnij o WKKM i kup spbie wydanie Tm-Semic. Komiks wydany lata temu a czyta się zdecydowanie lepiej niż to kolekcyjne.
Dlatego jeśli zależy ci tylko lub głównie na tej historii z Mega Marvela - dobrze to wydrukowano w 24 tomie Kolekcji Superbohaterów Marvela.
Aż tak nowy, żeby o Bazyliszku nie słyszeć nie jestem:) Dzięki wielkie za propozycje. Kupię w takim razie Millera może 2 tomi Bendisa ze 2 tomy i zobaczę jak to pójdzie. Myślałem, że coś poza tym trzeba kupić poza Egmontem.
Szukam czegoś dobrego do wkręcenia się i pomyślałem o Daredevilu.
@UP
Z tego samego powodu nie ma sensu kupować GL: The Blackest Night czy też X-Men by Jim Lee.
Ale samo założenie epica jest takie, że komplet ma być w tej serii, a nie jako uzupełnienie innych wydań, nie widzę powodu żeby Egmont miał takie fikoły odstawiać.
To powiedz mi czemu zupełnie bez sensu przerzucili Love & War z oryginalnego DD Millera nr 4 do nr 3? Co uzasadniło ten fikoł??
To powiedz mi czemu zupełnie bez sensu przerzucili Love & War z oryginalnego DD Millera nr 4 do nr 3? Co uzasadniło ten fikoł??Nie ma czegoś takiego jak oryginalny Miller nr 4. To są składaki Egmontu.
Pisano tutaj, że wydania Egmontu zostały oparte na tych omnibusach.Gdyby były oparte na omnibusach, to by wyszły jak omnibusy. Omnibusy są 2, u nas tomów jest 4 . Umiesz liczyć?
https://www.amazon.com/Daredevil-Miller-Omnibus-Companion-Printing/dp/0785195386/ref=as_li_ss_tl?dchild=1&keywords=Daredevil+Companion+Omnibus+by+Frank+Miller&qid=1603966439&sr=8-1&linkCode=sl1&tag=comicbooktrea-20&linkId=7eadc0a490f89a26cd69b0ca44e717fe&language=en_US
Pierwsze dwa tomy się pokrywały, dopiero potem zrobiono przenosiny L&W. Ja już pisałem, dlaczego moim zdaniem tak się stało.
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS-UO8B7OerEMDSRLd5EqWGCQFqOjAMSHSrGqZHXMlS1_QAWgx_xwwO9RuWOw4&usqp=CAc)
Cichcem potwierdzono run Diggle'a.
Rozważałem kupno Omnibusa, więc ciekawi mnie co może siedzieć w Egmontowej Edycji. Cena to 140 czyli odrobinę mniej niż 150 z tomu 0, który miał 27 zeszytów.
Zakładam że 12 zeszytów serii głównej + 4 reborn + 5 shadowland, daje 21, zakładam że jeszcze kilka dołożą, wie ktoś może czy gdzieś na świecie było podobne wydanie?
Ja tylko liczę, że zrobią tom chronologicznie.
To powiedz mi czemu zupełnie bez sensu przerzucili Love & War z oryginalnego DD Millera nr 4 do nr 3? Co uzasadniło ten fikoł??
A cos o rysunkach bys napisał?
Bazyl (...)Wiem o co chodzi @Maragast, starasz się w podobnym tonie do swojego "rozmówcy" kontrować różne głupoty, ale to chyba nie jest dobra droga. Sam czytam forum od dłuższego czasu, kiedy dołączyłem jako użytkownik określiłem konkretnie - nie będę adresować/odpowiadać niektórym osobom, strata czasu. Ale do konkretów...
Co do 4 tomu Daredevila to jesteś JEDYNYM człowiekiem na świecie, któremu ten tom nie pasuje więc daj już spokój bo WSZYSCY INNI są zadowoleni. Zresztą jak przy innych rzeczach na temat Egmontu.
@UP
(https://c.tenor.com/QgDdOrdKs4QAAAAM/daa-duh.gif)
Przecież od Gwiazdki o tym piszemy, a michał81 upiera się, że się nic nie stało. Okazało się, że TMSemic i Hachette wydali to lepiej niż Egmont.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w serii Daredevil #1–15, 20–25, 51–55 oraz ½ ze scenariuszami Kevina Smitha, Davida Macka, Joego Quesady, Jimmy’ego Palmiottiego oraz Boba Gale’a i z rysunkami Davida Macka, Joego Quesady, Davida Rossa, Phila Winslade’a i innych. Album zawiera zeszyty „Daredevil” #1–15, 20–25, 51–55 oraz ½.
pojawiło się jakieś info na temat 7 Daredevila i tego co będzie zawierał dokładnie?
Sądząc po nazwiskach na okładce to będzie:Coś byś jeszcze dodał, czy to dobra decyzja z zawartością?
DARK REIGN: THE LIST - DAREDEVIL 1; DAREDEVIL (1998) 501-512; SHADOWLAND 1-5; SHADOWLAND: AFTER THE FALL; DAREDEVIL: REBORN 1-4
Coś byś jeszcze dodał, czy to dobra decyzja z zawartością?
I je z chęcią kupiłbym samo Devils Hand i tie iny bez głównego eventu.
Infinity Egmont potrafił rozbić na 3 tomy
Daredevila Millera wydali w 4 tomach. Jakby wydali Diggle'a w dwóch to nic by się nie stało. Sporo ludzi kupiło pierwsze polskie, najlepsze wydanie Shadowlandu. I je z chęcią kupiłbym samo Devils Hand i tie iny bez głównego eventu.
Infinity Egmont potrafił rozbić na 3 tomy
Typowy Egmont.Typowy Bazyl.
Tak i dalej przeskakujecie nad zasadniczym faktem, że Egmont już wydawał eventy rozbite na kilka tomów. No przecież ostatnio po Infinity tak samo było. I II Wojna Domowa i Tajne Imperium wyszło tak, ze Główna historia była w jednym komiksie a tie-iny i droga do niego w oddzielnym. Nie rozumiem czemu się mnie czepiacie, że skoro tak było w Kapitanie Ameryce, to ja bym chciał też tak z Daredevilem. To nie ja wymyślam, tylko tak to Egmont praktykuje.
Zresztą jak Ty to sobie wyobrażasz?
Mają wydać osobno Shadowland, który zawiera tylko 5 zeszytów, a osobno resztą Diggla czyli kilkanaście zeszytów??? Przecież to nie ma żadnego sensu. Nie mówiąc o tym, że jesteś jedyną osobą na świecie, która chce takiego wydania.
To nie ja wymyślam, tylko Egmont wydaje raz tak, raz tak, żeby tylko czytelnikowi utrudnić.Dobrze, że chociaż ty to widzisz i możesz nam wszystkim uświadamiać ten przebiegły plan Egmontu.
bo ty i inni którzy mają takie problemy są...
A jak w tomie Narodziny Venoma z WKKM pojawiły się zeszyty wydawane wcześniej przez Semic to nie narzekałeś, że Hachette mogło wydać osobno premierowy materiał by Ci mający Semici nie musieli mieć dubli.
Nic sie nie rozbija w konkurencje, wiem że może być to ciężkie dla przełknięcia ale egmont nie robi na złośc ani tobie ani hachette tylko po prostu ma cie w dupie bo ty i inni którzy mają takie problemy są mikroskopijnym fragmentem rynku.
Egmont zaczynał DD Milera wydawać w oparciu o te wydanie amerykańskie, w którym L&W było w 4 tomie. Jak zaczęli to w tym temacie o tym pisano. Zmienił to sam z siebie.Nie ma czegoś takiego jak 4 tom DD Milera w wydaniu amerykańskim.
wydanie podwojonego Kapitana Hydry, choć wszystkie inne serie zaczęły się pojedynczymi, normalnymi dla Egmontu trejdamiCzyli rozumiem doktor strange jest wydawany od początku podwójnie żeby nie padł, a kapitan ameryka jest od początku wydawane podwójnie żeby zrobić na złość tobie i hachette ? Nie mówiąc już o tym że wcześniej wyszedł jeszcze mockinbird i niezwyciężony iron man również grubszy z marvel now.
Ale nie - właśnie moim zdaniem specjalnie przenieśli L&W z 4 do 3 tomu, żeby cena była wyższa i bym musiał przepłacać za coś czego nie potrzebuję, bo dawno było zapowiedziane w Kolekcji.A to Egmont ci kazał kupować coś z kolekcji, że teraz uważasz go za zobligowanego do dostosowywania swoich edycji do innego wydawcy?
Z tym daredevilem jakby chcieli dowalic hachette i tobie to pierwszy tom tez mogliby połączyć z częscią głównego runu, a tak mogłes sobie tego nie dublować, ale i tak narzekasz :P.
Ja się pytam w takim razie co sprawia że dr strange jest wydany z takiego powodu, a kapitan z powodu zepsucia kolekcji ?
Ale wy tak tak na poważnie z nim dyskutujecie i co się spodziewacie, że wam racje przyzna ::), człowiek na spamował prawie 3k takich samych postów w różnych konfiguracjach, nie wie co wy oczekujecie, żeby do 4k dobił :)
Bo tutaj na forum pisze relatywnie mało osób. Kilkadziesiąt? Może dwieście? A kupujacych komiksy superhero w Polsce są tysiące. I pewnie są to różni ludzie. Może nie mają czasu pisać na forum, może nie wiedzą że to forum istnieje, może piszą gdzie indziej, może mają wazniejsze rzeczy do roboty niż użeranie się z paroma fanbojami Egmontu, którzy usiłują na tym forum zakrzyczeć ludzi mających inne zdanie i przemilczają wszystkie te wtopy jakie Egmont robi.Skoro na 200 użytkowników uwagi ma jedna, to statystycznie na 10 tysięcy czytelników uwagi do Egmontu ma 50 osób. No po prostu cała rzesza niezadowolonych i niesamowity dodatkowy zarobek dla wydawcy poprzez zmuszenie ich do kupienia takiego, a nie innego wydania!
Że przez lata ostentacyjnie nie wydawał superhero, skupiając się na europejskim komiksie, którego nikt w Polsce nie chciał.No patrz. Przez lata wydawali to, czego nikt nie chciał i mimo to potrafili się utrzymać i być liderem. No to nie dziwne, że firma tak ceni umiejętności Kołodziejczaka.
Skoro na 200 użytkowników uwagi ma jedna, to statystycznie na 10 tysięcy czytelników uwagi do Egmontu ma 50 osób.A taki niezadowolony Bazyliszek to błąd statystyczny.
Kupiłem, żeby mieć wszystkie zeszyty Daredevila, bo lubię tego bohatera. Nie kupuję tego dla Egmontu czy Hachette, tylko dlatego, że lubię świat Marvela i świat DC i bohaterów i ich przygody. Przykro mi, jeśli tego nie rozumiesz. Jeśli cały run Bendisa i akompaniujących mu autorów jest dostępny tylko i wyłącznie w takim wydaniu po polsku, to kupuję takie wydanie jakie jest.
Ma ktoś omnibus Shadowlandu na sprzedaż? :D
Ja mogę Ci sprzedać Shadowland z WKKM ;D :)...w cenie omnibusa. 🙂
Gdybyś to zareklamował, to już dawno by ci wymienili i byłoby po problemie.
Odwróconego Wiecznego Batmana 1 też wymienię? :)Oczywiście, że tak.
Oczywiście, że tak.Mówisz, że mogę pozbyć się trzeciego cycka z grzbietu piątego tomu? Wydawało mi się, że całe nowe wydanie nie pasuje do starego.
Mnie tydzień temu wysłali gratis tom "Sin City", bo ten który kupiłem miał przesunięcie obrazka na panoramie. Nie robili żadnego problemu, chociaż kupowałem w innym sklepie niż ich własny.
Jak pokracznie wyglądają kolejne numery tomów. W Kaznodzieji widać wyraźnie załamkę do czwórki, by potem szły do góry. Na innych grzbietach mamy typowe falowanie.Parafrazując klasyka: mnie się moje grzbiety podobają.
Jak pokracznie wyglądają kolejne numery tomów. W Kaznodzieji widać wyraźnie załamkę do czwórki, by potem szły do góry. Na innych grzbietach mamy typowe falowanie.gupi Egmont powinien się od zawodowców uczyć.
Zapowiedziany Daredevil Waida cieszy. Tylko oczywiście pytanie jak będzie wyglądał 1 tom. Najlepiej byłoby gdyby to był sam "Wściekłość i wrzask" a potem od 2 tomu można by wszystko kupować bez strat. Jeśli to będzie klejone, podwójne wydanie 12 zeszytów, to raczej nie kupię. Jeśli dadzą 18, to się zastanowię, bo przecież zerówkę kupiłem.
Przydałoby się też zmienić okładkę, żeby różniła się od tej z WKKM. Naprawdę jest wybór. Udało się z "Wojną Domową", "Zimowym Żołnierzem", to może teraz też tak można zrobić.
Szczerze nie rozumiem takiego słowotwórstwa, kiedy po angielsku nawet to nie jest razem. Wystarczyłoby Korzeń Węża
W tomie 7 zmienił się tłumacz i tak po pierwszym przejrzeniu znalazłem babola - tłumaczka zamiast burmistrz Jameson przetłumaczyła...major Jameson, więc taka wpadeczka :P Trochę też mam niesmak czytając tłumaczenie Snake Root jako Wężokorzeń - brzmi jak nazwa jakiejś choroby. Wiem, że z pewnością trudno było to przełożyć, ale może w takich sytuacjach lepiej zostawiać oryginalną nazwę?
I myślę, że run Waida nie będzie ostatnim słowem Egmontu w sprawie Śmiałka. Niemal mam pewność. Po cichu liczę na run Ann Nocenti.Prędzej run Charlesa Soule'a w DD niż Nocenti. Cofniecie się do runu Millera wynikało z popularności twórcy oraz czystej egmontowej sympatii. Nocenti nie ma jednego ani drugiego.
Ciekawe czy run Waida wyjdzie jako dalsze tomy (8-10) Nieskończonego czy w oddzielnej numeracji jak Miller.Zmienia się nazewnictwo serii. Z "Daredevil Nieustraszony" na "Oto nadchodzi... Daredevil", co pozwala sądzić, że będzie to nowa seria, rozpoczęta od jedynek, z nowym grzbietem (i pewnie czerwonym napisem Marvel, co tutaj niektórych mocno zirytuje :)).
Akurat za Tie-iny też bym się nie obraził, ale raczej na to nie liczę
Za mało słabych komiksów masz na polskim rynku? :)wolę słaby komiks który przeczytam, niż genialny na który nie znajdę czasu, bo potrzebuję poznać backstory na kilkaset zeszytów żeby go skumać :D
Jak wydano tie-iny do Wojny Domowej 2 czy Tajnego Imperium to wszystko ok. Jak chciałbym też tie-iny do Shadowlandu to zaraz jakaś nagonka, że są niepotrzebne. Może i są, ale jako komplecista bym nimi nie pogardził. No i teraz np. 5 zeszytów Heroes of Hire których nie mam, są dla mnie ważniejsze niż główna seria, którą już mam w lepszym wydaniu.
@UP
Tak jak tie-iny do Wojny domowej i spora część do Tajnego Imperium. I jakie Classici? Diggle pisał Daredevila w 2009-2010 roku, to było raptem 5 lat temu. :)
Zresztą ściągnij sobie translacje tych tie-inów i już nie marudź więcej.
@UPJeśli czytałeś to dobrze wiesz, że ta historia z Heroes of Hire dzieje się obok i nie ma wpływu na wątki w wydaniu Egmontu.
Czytałem, ale to nie znaczy, że nie chciałbym mieć tego po polsku wydrukowane.
Egmontowi przy robieniu grzbietów nawet się nie chciało dać każdej główki innej, tylko kopiuje graficzki. :/ ETZCzarny marker drogi nie jest, a jak pozytywnie może wpłynąć na zdrowie psychiczne. Warto przemyśleć.
https://www.instagram.com/p/CYUN6bjMcUj/
No faktycznie, amerykańskie lepsze tu jest wszystko inne ::)No pod względem spójności grzbietów Egmont bije oryginały na głowę, ale akurat przy tych Daredevilach lekka wtopa.
(https://i.ibb.co/L6SWrM9/IMG-20220104-200224.jpg) (https://ibb.co/L6SWrM9)
Ciekawe w ilu u nas Waid wyjdzie.
Historia wydaję się w swojej koncepcji dość rozbita, motywacje postaci często są podane na prędko i chaotycznie, przez co nie zależało mi na ich losach. Pochwalić jednak trzeba Egmont, który chronologicznie wykonał dobrą robotę i tom pod względem układu treści jest uporządkowany.
Zeszyty głównego eventu rzeczywiście są chyba jego najsłabszą częścią, szczerze nie wyobrażam sobie czytać ich jako samodzielną historię, bo nie dość, że jesteśmy wrzucani w sam środek eventu, który wydaje się być pretekstową nawalanką, to wiele dopowiedzeń odbywa się w zeszytach samego Daredevila, które są chyba najlepszą częścią tego tomu. To tutaj możemy poczuć klimat poprzednich tomów, to tu oprawa jest zbliżona, do tego, do czego się przyzwyczailiśmy, kiedy główny event czasami graficznie jest dość przeciętny.
czy są tu fani szymona kudranskiego? czytam właśnie omni soulea i natknąłem się na jego dd punisher. dawno nie widziałem takiego crapu. nie wiem kto go dopuścił do tej serii. załączam kilka próbek.
Myślicie że będą dodruki tomu 1 i 2, które za obecnie niedostępne?Może w 2024 z okazji premiery Daredevil: Born Again na Disney+.
Oryginalna reklama komiksu z DD z 231 zeszytu Iron Mana (Armor Wars). Ciekawe czy kiedyś doczekamy się runu Nocenti po polsku?Czy możesz napisać dlaczego wart jest wydania?
przed Diabłem Strużem (17 epic wyjdzie w 2023 więc będzie dostępny już komplet od 12 do 21.
- epici zbierające wszystko od Born Again do Diabła Struża,Borze, ty nie gżmisz?
Borze, ty nie gżmisz?A może bardziej „chuju ty nie grzmisz?” pdk ;)
Epici Daredevila są bardzo fajnym uzupełnieniem tego co wydano u nas: 12 epic zaczyna się od 234 zeszytu czyli od razu po "Born Again" i lecą już po kolei - ostatni 21 epic kończy się ostatnim zeszytem przed Diabłem Strużem (17 epic wyjdzie w 2023 więc będzie dostępny już komplet od 12 do 21.
To idealny materiał uzupełniający nasz rynek, bo byśmy mieli:
- epici zbierające wszystko od Born Again do Diabła Struża,
Wszystko od Millera do Waida.
Może wezmą się za epici Daredevila.
Run Joe Kelly'ego również nie błyszczy, więc jest pytanie kto to, poza jakimiś zagorzałymi fanami kupi?
Egmont na raz wydaje Spider-Mana i Deadpoola na bieżąco, oraz ich wcześniejsze przygody w Klasyce. Przeskoczenie nad tyloma latami przygód Daredevila między Millerem a Smithem jest trochę słabe. Tym bardziej, że środki na ponowne wydanie Diabła Stróża były, ale już choćby na samą Thypoid Mary już nie.
Ale nic to - niech Egmont wydaje sobie co chce i jak chce, to jego oczywiste prawo.
Ja tam mam co czytać i bez nowych, premierowych komiksów sobie poradzę, skoro nie chcą ich wydawać. Ale trochę szkoda, że są te dziury.
Ja się nawet z tobą zgodzę. Tylko sprawa jest taka - w Polsce wyszedł cały run DD Franka Millera. Ktoś to kupił, wydawnictwo chyba zarobiło, skoro wydane zostały kolejne przygody. To czy ci ludzie nie kupili by też ciągu dalszego? Czy nie byłoby to dla nich atrakcyjniejsze od trzeciego wydania Diabła Stróża? I te ścinki najpierw usunięte z runu Bendisa, potem dodane. Dlaczego? Bo skoro cały Bendis się sprzedał to sprzedadzą się też te luki. Niby logiczne, ale ta zasada moim zdaniem zadziałała by i z runem Nocenti.
Chaotyczne wydawanie pod wpływem impulsu denerwuje mnie nieustannie w polityce Egmontu. Szkoda, że mija 10 lat, a ciągle nie ma spójnej strategii wydawniczej. Bez ciągłego oglądania się na konkurencje i inne podmioty. No i potrzeby czytelników też powinny być ważne.
Widać, że run Millera niekoniecznie dobrze się sprzedał.
nie wiem czemu od razu założenie, że wydawcą będzie Egmont?
A kto inny miałby wydać?
Zapomnij, chyba że cofniemy się w czasie, gdy papier był tani, cukier był tani, prąd był tani, dolar był tani, wojna była tania, tfu, wojny nie było i inflacji nie było. Teraz to warto się skupić na rozpoczętych seriach i liczyć, że nic po drodze nie wyskoczy.
Epici Daredevila są bardzo fajnym uzupełnieniem tego co wydano u nas: 12 epic zaczyna się od 234 zeszytu czyli od razu po "Born Again" i lecą już po kolei - ostatni 21 epic kończy się ostatnim zeszytem przed Diabłem Strużem (17 epic wyjdzie w 2023 więc będzie dostępny już komplet od 12 do 21.Abstrahując od nieszczęsnej ortografii, to bardzo sensowny post :)
To idealny materiał uzupełniający nasz rynek, bo byśmy mieli:
- run Millera
- epici zbierające wszystko od Born Again do Diabła Struża,
- tomy 0-7 Nieustaszonego,
- run Waid.
Wszystko od Millera do Waida.
Może wezmą się za epici Daredevila.
Run soula nie jest chyba najlepszy
Pytanie bo jakoś przewijam w tył ten wątek i nie mogę znaleźć. Tom 4 Daredevila Millera zawiera coś jeszcze oprócz Człowieka bez Strachu i Miłości i Wojny?
No ta odpowiedź to nasuwa mi więcej pytań. Co to jest ten Daredevil 226-233, to już było gdzieś indziej? I dlaczego właściwie nie kupiłem tomu 4?
No ta odpowiedź to nasuwa mi więcej pytań. Co to jest ten Daredevil 226-233, to już było gdzieś indziej? I dlaczego właściwie nie kupiłem tomu 4?
lepiej kupić wydanie Egmontu.
To są oryginalne zeszyty bez cięć. Tyle że jest ich mniej niż w drugim i trzecim tomie DD Millera. Czyli jak chcesz wszystko to lepiej kupić wydanie Egmontu.Wydanie Egmontu już mam. Zastanawiałem się, czy sobie nie zdublować - gdyby to była ta wersja przerobiona w 4-częściową "The Electra Saga" - ale skoro to dokładnie to samo, co w Egmoncie, to nie ma sensu. Dzięki.
Ze staroci polecam "DD: Father" Quesady (uwielbiam za grafę - loveletter Q do DD ;D ) i "Redemption" Hine'a i Gaydosa (ale to już mniej).
Run Soule'a nie jest aż tak zły. Jego głównym problemem jest natomiast strasznie nierówny poziom, bo jak środek jest bardzo dobry tj. Dark Art, Identity i Supreme (vol. 3-5) to początek i koniec jest mierny lub co najwyżej przeciętny.
Soule - masssakra. Odradzam.
to ja jeszcze polecę Daredevil: Redemption
Ale aż sprawdzę czy da się to gdzieś obecnie obejrzeć.
A to wreszcie Quesada mial czas skonczyc?Ale to tworzyli David Hine i Michael Gaydos.
Ale to tworzyli David Hine i Michael Gaydos.
pytanie zatem drodzy koledzy - ktory z ostatnich runow bedzie dobry na powtorna przygode z DD? Soule? Zdarsky? Czy moze jednak warto dac runowi Waida druga szanse?
On tam chyba nie nie był jeszcze prawnikiem i z kościołem też za bardzo wspólnego wiele nie maił, także mógł sobie zabijać. :)
Nie do konca - nie byl jeszcze prawnikiem, to fakt, ale od najmlodszych lat pilnie studiowal ksiazki prawnicze, poszedl na studia i wielokrotnie podkreslal, ze nalezy grac wedlug regul. A potem przyczynia sie do smierci kliku osob. Jak dla mnie nie ma to najmniejszego sensu i jest bardzo out of character.
W Zero znalazło się też te parę zeszytów o Echo.Ja wiem ze ci jest ciężko sprawdzać informację, ale zeszyty z Echo są częścią regularnej serii.
To po co się wypowiadasz o rynku krajowym, jak czytasz w oryginale? Twoja maniera stawiania znaku równości między komiksami tłumaczonymi na polski a oryginalnymi z USA jest dziwna. Nikt inny tak nie robi. Żyjemy w Polsce i ja chciałbym czytać komiksy po polsku. Dlatego są wydawnictwa komiksowe które się tym zajmują. Inaczej wszystko kupowalibyśmy od Atomu lub Azylu.Widzę, że wolisz stać w miejscu i sam się ograniczać. Smutne to. Nic dziwnego, że jesteś tak zgorzkniałym człowiekiem, który czepia się każdej możliwej sytuacji, aby nie pisać o komisach, tylko jaki to Egmont jest zły, że czegoś nie wydał. Przecież Hachette też wydaje komiksy Marvela. Czemu do nich nie masz pretensji?
Egmont najpierw wyciął te zeszyty z tomów, bo nie pisał ich Bendis. Ale ponieważ seria się sprzedawała, to potem dodał je w tomie ze ścinkami. Na tej samej zasadzie mógłby wydać inne minihistorie.Sprawdź stopę w Daredevilach Bendisa. Egmont nic nie wycinał. Tak samo jak z Daredevilów Brubakera. To jest wydane tak jak było w oryginalnych wydaniach, na jakich nasze polskie bazują. Więc to co piszesz jest totalną bzdurą.
Prawda to?Tak.
Jeszcze jedno pytanie - szukając właśnie informacji na ten temat natknąłem się na recenzje w sklepie gildii jakoby jakość druku pozostawiała w jednym tomie sporo do życzenia, naprawdę jest tak źle?W tomie 4 historia Daredevil: The Man Without Fear ma widoczne niewyczyszczone rastry. Niestety wygląda to bardzo kiepsko na kredowym papierze.
Ok, dzięki, to anuluję zamówienie i dobiorę coś innego. :)Prawda. Jakość miniserii zamieszczonej na końcu tego tomu jest bardzo zła.
Jeszcze jedno pytanie - szukając właśnie informacji na ten temat natknąłem się na recenzje w sklepie gildii jakoby jakość druku pozostawiała w jednym tomie sporo do życzenia, naprawdę jest tak źle? Wcześniej nie przypominam sobie bym miał jakiekolwiek obiekcje (choć nie jestem tak oczytanym komiksiarzem jak większość tutaj).
https://www.gildia.pl/komiksy/440218-daredevil-wizjonerzy-frank-miller-tom-4
Ok, dzięki, to anuluję zamówienie i dobiorę coś innego. :)
https://www.gildia.pl/komiksy/440218-daredevil-wizjonerzy-frank-miller-tom-4
(https://marveldcchronologia.files.wordpress.com/2022/09/miller-tom-4.jpg?w=567&h=244)WKKM: "Daredevil" #227-233; SBM: "Daredevil: The Man Without Fear" #1-5 (+ "Daredevil" #1 z 1964 roku)
Bez przesady, jak ktoś tego wcześniej nie widział to pewnie nie zwróci na to uwagi, to widać tylko jak są jasnych kolorach.A wiesz, że widziałem taką recenzje, że autor (i to ogarnięty w temacie) nie zwrócił uwagi na to. Nawet stwierdził, że pasuje ten "brudny" druk do samej historii i dopiero w komentarzach, jak mu zwrócono uwagę to przyznał racje, że coś jest nie tak z tym drukiem.
Zaokrąglił :)No tak, to że w Egmoncie jest 33% więcej zeszytów Millera to taki wygodny fakt do pominięcia :)
No tak, to że w Egmoncie jest 33% więcej zeszytów Millera to taki wygodny fakt do pominięcia :)Podwójne bazylowe standardy, jeszcze się nie przyzwyczaiłeś?
A wiesz, że widziałem taką recenzje, że autor (i to ogarnięty w temacie) nie zwrócił uwagi na to. Nawet stwierdził, że pasuje ten "brudny" druk do samej historii i dopiero w komentarzach, jak mu zwrócono uwagę to przyznał racje, że coś jest nie tak z tym drukiem.Mi się to odrazu rzuciło w oczy. Najgorsze jest to, że ta słabiutka jakość pojawia się w jednej z najlepszych historii z tym bohaterem. Ja ten tom od razu sprzedałem i kupiłem sobie wydanie angielskie.
(+ "Daredevil" #1 z 1964 roku)
Gorszę to jest polecanie kupienia komiksów, który można zakupić tylko na wtórnym rynku i to po wysokiej cenie (Odrodzony z WKKM chodzi powyżej 70zł, może są jakieś pojedyncze przypadki, ale to jest cena za jaką można dostać ten album).Mi jedynie chodzi o miniserie Daredevil:Man Without Fear i uważam, że żadne dotychczasowe polskie wydanie tego komiksu nie jest warte nawet złotówki : Tm-Semic brak niektórych stron, SBM żenujące tłumaczenie, Egmont bardzo słaba jakość druku.
Zagadka: jak nazywa się katolicki ksiądz zwalczający zbrodnię? Ojciec Mateusz ;-D(https://sportshub.cbsistatic.com/i/2023/08/23/ce6258a4-e1f8-4165-9040-c851a5694325/dd2023001-preview-4.jpg?auto=webp&width=1031&height=1566&crop=0.658:1,smart)
(https://sportshub.cbsistatic.com/i/2023/08/23/ce6258a4-e1f8-4165-9040-c851a5694325/dd2023001-preview-4.jpg?auto=webp&width=1031&height=1566&crop=0.658:1,smart)
Czemu te cztery tomy Marka Waida osiągają takie ceny? są po 130 zł za sztukę na allegro, a w takim tomie 300 stron.
Zatrzymałem się na trzecim tomie Waida. Ten czwarty to już jest ostatni? A Soule i Zdarsky to po ile tomów?4 tom Waida jest ostatnim. DD Soula'a mają być 3 tomy. Zdarskiego nie wiadomo na obecną chwilę w jakiej formie chce wydać Egmont, więc nie wiadomo ile będzie tomów u nas.
Warto brać DD Soule'a?
Czyli wszystko póki co w takim supebohaterskim standardzie. Na bardziej przyziemnego Matta na razie nie ma co liczyć.
A run Waida jest wart zakupu?
A run Waida jest wart zakupu?
Warto brać DD Soule'a?i udzielona odpowiedź raczej zachęca do sięgnięcia po ten komiks. Moje pytanie jest jednak inne. Zmagam się z pewnym kryzysem. Wszystko, co przeczytałem po Bendisie (Bru, Waid, a nawet słynny run Millera) spotyka się z moim (większym albo mniejszym) rozczarowaniem. Czy to, co stworzył BMB to apogeum wszystkich historii ze Śmiałkiem? Jak w porównaniu z nim wypada run Soule'a?
Może po prostu znudziły cie jego przygody?
Nie wiem czy mogę nazwać to znudzeniem albo zmęczeniem. Bardziej chodzi o fakt, że być może już nigdy nie przeczytam czegoś lepszego albo przynajmniej tak dobrego jak run Bendisa :'(Po twoich ocenach komiksów jakie widziałem, to ci za bardzo sh nie wchodzi.
Po twoich ocenach komiksów jakie widziałem, to ci za bardzo sh nie wchodzi.
Wchodzi, wchodzi! Punisher Aarona, Strażnicy, wspomniany wyżej Daredevil, Długie Halloween, Śpioch, Batman: Rok Pierwszy, Powrót Mrocznego Rycerza, Batman: Ziemia Jeden, a ostatnio Spider-Man Straczynskiego, czy Legendy X-Men to według mnie fantastyczne komiksy, których nigdy nie pozbędę się ze swojej półki. Obserwuje na forum wątek „Kryzys Komiksiarza” i zauważam, że ja mam Daredevilowski kryzys ;D a ktoś czytał run Zdarskiego? Faktycznie jest taki dobry?Bardzo dobry.
Tom otwierający staż Soula opublikowany w ramach nieprzecenialnej "Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela" bardzo mnie zachęcił do zapoznania się z tzw. ciągiem dalszym. Tyle że był to już taki moment, że dało się wyczuć, że doczekamy się edycji Egmontu. Dlatego czekam i cieszę się, że niebawem się jej doczekamy. Zaryzykuję twierdzenie, że to będzie dobra rozrywka.
Aż sobie z ciekawości odświeżyłem ten tom kolekcji. Cały ten run Soule'a jest w takim klimacie?
Warto brać DD Soule'a?
W "Elektra żyje" Millera - w Polsce wydane jako osobny album przez Muchę i w czwartym zbiorczym tomie Egmontu.Ponoć ta Elektra żyje to jest poza kanonem, o co wkurzył się wtedy Miller. Chyba w czymś oficjalnie odżyła chyba najprędzej w zeszytach Chichestera.
Chyba w czymś oficjalnie odżyła chyba najprędzej w zeszytach Chichestera.
W "Elektra żyje" Millera - w Polsce wydane jako osobny album przez Muchę i w czwartym zbiorczym tomie Egmontu.Elektra Lives Again to trzeci tom.
Natomiast "Elektra lives again" powstała jako projekt specjalny/powieść graficzna w ramach marvelowego imprintu Epic Comics i jest "niekanoniczna". 8)
Dokładnie. :) D.G. Chichester zrobił taką historię "Fall from grace" z Scottem McDanielem, w której DD zaczyna nosic technozbroję, żeby radzić sobie z przeciwnikami większego kalibru (Venom, Morbius), a Hand ożywia Elektrę. Oczywiście to były lata 90, Wielka Dwójka siliła się na szalone pomysły żeby dorównac Image Comics i stąd te zmiany. Miller wkurzył się, ponieważ Elektrę ożywiono wbrew dżentelmeńskiej umowie, że jeśli ją zabije (co zrobił) to nikt jej do życia nie przywróci. Dodatkowo wkurzył go McDaniel, który narysował "Ffg" stosując technikę użytą przez Millera w "Sin City" (tyle że z dorzutką koloru). Był ostry dis wówczas.Wiedzy nigdy za dużo, dzięki za wyjaśnienie.
Na marginesie zeszytowe "Fall..." ma piekne okładki, w tym jedną świecącą w ciemnościach. McDaniel opowiadał, że był tak podjarany, że kupił ich sobie kilka, zamknął się w pokoju, siedział i patrzył jak świecą. Spoko gość. :)
Natomiast "Elektra lives again" powstała jako projekt specjalny/powieść graficzna w ramach marvelowego imprintu Epic Comics i jest "niekanoniczna". 8)
No i ten początek runu Soule'a.Co masz do początku Soule'a? Przecież z czasem się wszystko wyjaśnia, wystarczyło czytać dalej, a nie jakieś wyrwane fragmenty z dłuższej narracji, bo wyszły w jakieś kolekcji.