Autor Wątek: Czarna Wdowa  (Przeczytany 3434 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Czarna Wdowa
« dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 01:36:29 »
Sorry, że się tak wetnę w dyskusję, niemniej:

Śmieszna sprawa, ale wychodzi na to, że nie należy sądzić komiksu po okładce albowiem można się cholernie pomylić.  ::)

"Wdówka" wyszła w połowie roku "siedemnastego" i pomimo, że postać zdecydowanie lubię to sądząc właśnie po koszmarnej okładce do lutego 19-tego nie mogłem się za Chiny ludowe przemóc. Ostatecznie mobilizująco zadziałał niemal wyprzedany stan na "Bonito" i teraz, po bitych dwóch wieczorach lektury mogę z czystym (bo nieużywanym) sumieniem i z ręką na robaczywym sercu napisać, że zatrudnienie Land`a do okładek z "Powrót do domu" (inna sprawa, że te z "Czego to o niej nie mówią" są już całkiem cacy) to najgorszy możliwy "pijar" jaki można było sobie zafundować, bo też właściwa zawartość komiksu to już naprawdę krwiste mięsko, które na całe szczęście tak się ma się do tego cukierkowego Greg`owego obrzydlistwa jak Goya do Davida, jak impresjonizm do akademizmu, jak Sienkiewicz do... Land`a... w każdym razie wiecie o co chodzi.  8)

Pomiędzy koszmarnymi okładkami z telewizora dostajemy dwie całkiem fajne historie (a jakże) szpiegowskie, które tylko tyci brudzi osiadły tu i ówdzie nalot polityczny. W zasadzie czyta się to niemal tak jak gdyby Jessica Jones postanowiła poszaleć poza swoim stałym rewirem, tylko z większymi fajerwerkami (czyt. gościnne występy postaci znanych są i owszem, ale jednak sprawy toczą się na uboczu Marvela). Czyli jest brudno, jest krwawo, jest nawet miejsce na - o zgrozo - od czasu do czasu padające przekleństwa.

Co prawda momentami człowiek łapie się na tym, że gdzieś już ten motyw widział (na pewnym etapie namolnie włączały się flashback`i z "Wejście smoka"), niemniej czytało się to równie dobrze co "Velvet", a obrazkowo/klimatycznie przypominało DD w wydaniu Maleev`a (Sienkiewicz się spisał, co tu gadać, ale nie tylko on). Generalnie gdyby któraś z tych historii została przeniesiona na srebrny ekran we wdowiej solówce mogłoby być naprawdę nieźle... Chociaż nie. Cofam. MCU nie zrobiłoby tego tak jak powinno. Wdowa wg MCU (przykro mi Scarlett, muszę to napisać) to niewinna pensjonarka przy tej, którą zaserwował nam R.K. Morgan (swoją drogą to co Netflix zrobił z jego "Altered Carbon" woła o pomstę do nieba, ziemi i czterech wiatrów). Tutaj potrzeba byłoby tej samej koncepcji co przy "Logan". Tylko jeszcze trochę bardziej, bo też dzieje się sporo. W sumie jakby się zastanowić to ekranizacja Bourne`a z Damon`em wydaje się być ciut zbyt grzeczna dla tej historii.

Generalnie jestem baaardzo pozytywnie zaskoczony tym tomem. Oczekując głównego nurtu Marvela otrzymałem zdecydowanie więcej niż się spodziewałem. I w sumie nie wiem czy pluć sobie w brodę, że dopiero teraz wpadło mi to w ręce czy jednak cieszyć się, że w ogóle nabyłem.  ???
Jeżeli zaś ktokolwiek ma nadal jakieś wątpliwości (przez tą naprawdę paskudną, okropną, fatalną okładkę) to mogę napisać tylko tyle: zaglądający tutaj porzućcie wszelką wątpliwość albowiem ten tom Wdówki wysoce satysfakcjonującą lekturą jest.

Dziękujemy Ci S.C. Egmont.  ;D
Tylko w sumie zastanawiamy się czy raczysz pociągnąć temat dalej, bo to przecież nie koniec tej opowieści...

"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online Bazyliszek

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #1 dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 09:49:17 »
No pewnie, że to niezły komiks, zwłaszcza dla fanów stylu sienkiewiczowskiego. I fabuła trzyma poziom, bo jest akcja, napięcie i miejscami czarny humor.


Tylko czemu zakładasz nowy temat a nie piszesz o tym w "Klasyce Marvela", albo "Superbohaterowie Marvela"??

Offline kas1

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #2 dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 09:57:03 »
Może po to, żeby ta w sumie fajna recka nie zagubiła się w zalewie innych postów o wszystkim, tylko nie o treści.

Offline Mateusz

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #3 dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 10:33:09 »
Post był pierwotnie w Klasyce Marvela i to ja go wydzieliłem po tym, jak dostałem zgłoszenie od jednego z użytkowników. Post idealnie nadawał się na rozpoczęcie tematu o Czarnej Wdowie, której warto poświęcić osobny wątek.
« Ostatnia zmiana: Nd, 03 Marzec 2019, 10:36:03 wysłana przez Mateusz »
Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

Online Bazyliszek

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #4 dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 10:45:08 »
To w takim razie zapytam czy ktoś wie, z jakiego komiksu pochodzi okładka, jaka będzie zamieszczona w 60 tomie SBM i kto jest jej autorem? Bo strasznie tam Czarną Wdowę wyliftingowali i odmłodzili. Trochę śmiesznie to wygląda, jakby jakąś nastolatką była.

Offline Mateusz

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #5 dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 11:00:53 »
To jest okładka do drugiego zeszytu tego, co jest w wydaniu Egmontu. Autorem jest Greg Land.
Zapraszamy na https://Filmozercy.com - serwis z najnowszymi newsami ze świata kina oraz ciekawymi filmowymi i komiksowymi artykułami

Offline death_bird

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #6 dnia: Nd, 03 Marzec 2019, 16:51:42 »
Ponieważ to co skrobałem było mocno na gorąco teraz jeszcze dodatkowe przemyślenie dot. perspektywy i punktu widzenia. Niedawno wychwalałem Ellis`a za jego Karnaka i fakt, jak patrząc pod innym kątem na daną - od dawna zakorzenioną w uniwersum - postać potrafił stworzyć dla niej coś "niemal z niczego" (tak, wiem, uproszczenie).

Taki Morgan przyszedł ze swoją koncepcją Wdowy niejako na świeżo - nigdy wcześniej w Marvelu nie chałturzył - i od razu widać, że to jest gość z zupełnie innej bajki i jego podejście wymyka się standardom. W sumie aż się dziwię, że ten komiks nie trafił do Max, szczególnie, że wg internetu jedna miniseria Nataszy z 2003 do tej linii się załapała (swoją drogą to jakie tam musiały być jazdy  :o ). Ten tom jest niemal filmowy. Gdyby ktoś jednak postanowił go zekranizować to w zasadzie nie musi już niczego robić poza montażem (materiału, który dostaliśmy jest na dwie części, a biorąc pod uwagę, że to ewidentnie nie koniec, byłaby z tego dolarowa trylogia) i w efekcie w świat poszłoby świetne świąteczne ( ;D ) kino szpiegowskie, o którym nie dałoby się powiedzieć, że wyszło z trzewi Wydawnictwa (przy scenie z
Spoiler: PokażUkryj
samochodem i granatem - gdy Natasza mści się za Dexter`a
- musiałem się zatrzymać i dwa razy sobie to powtórzyć - do licha, to była scena prosto z Punisher`a  8) ). Może niepotrzebnie, ale jednak porównując, to Bendis`owa Wdówka chowa się przy kreacji Morgan`a. Ten komiks jest niemal bezkompromisowy i choć na pewno nie jest tak koncepcyjny, to jednak na pewnych poziomach można go porównać do "Elektra Assassin".
W zasadzie nie mam pewności czy chodzi o samo zaskoczenie czy jednak o historię jako taką, ale stoję przed faktem, że tak - ten tom zrobił na mnie wrażenie. Jak rzadko kiedy to się zdarza, planuję powtórną lekturę. Tym razem na spokojnie, ciesząc oczy szczegółami.

Dodatkowo na chwilę obecną próbuję zlokalizować i umiejscowić wydarzenia z "Rzeczy, które o niej mówią" w kontekście DD. Szczególnie chodzi mi o
Spoiler: PokażUkryj
wiadomość, którą zostawiła na sekretarce Murdock`a, w której przypomina mu, że miała się nie odzywać.


I teraz w sumie wołałbym o pomoc ( ;) ):
Ta scena to zeszyt nr 3 z października 2005. Przewertowałem zeszyty DD Bendisa z okresu październik-grudzień tegoż roku i przy żadnym z gościnnych występów Nataszy nie mogę doszukać się niczego co prowadziłoby do tej sceny. Ktoś ma może wiedzę nt tego co się podziało między tą dwójką (poza oczywistym faktem, że Matt
Spoiler: PokażUkryj
 jest wtedy żonaty
- to raczej kwestia czegoś innego), że ich relacja na chwilę ówczesną wygląda tak jak wygląda? Tzn., które zeszyty DD mogą odpowiadać chronologicznie (licząc chronologię komiksową a nie wydawniczą) owemu zeszytowi nr 3?

Byłbym szczerze zobowiązany za podpowiedź.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

ramirez82

  • Gość
Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #7 dnia: Nd, 26 Kwiecień 2020, 23:04:29 »
Świeżo wydana przez Egmont Czarna Wdowa, nie jest aż tak dobrą lekturą, jak utrzymana w podobnych klimatach Velvet Brubakera, ale też nie była to strata czasu - fabularnie jest na przyzwoitym poziomie, a świetne rysunki i kolory robią tu mega robotę. Plansze Chrisa Samnee, zwłaszcza sceny akcji, oglądałem z ogromną przyjemnością, uwielbiam taką prostą, oldschoolową kreskę! Komiks ląduje u mnie na półkę z Visionem, Hawkeyem, czy Ms Marvel (zostawiam), a nie na tę z Moon Knight, Mockingbird i Doktorem Strange (na sprzedaż).

Offline death_bird

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #8 dnia: Nd, 24 Maj 2020, 12:21:41 »
Będąc po nocnej lekturze dochodzę do wniosku, że gdyby komuś chciało się zrobić taki "przekład" to z tego komiksu mogłaby wyjść bardzo fajna animacja.
Fabularnie spodziewałbym się czegoś więcej (
Spoiler: PokażUkryj
wielkie, straszne i śmiertelnie niebezpieczne sekrety Wdówki okazały się być jednakowoż mało efektownym kapiszonem - po kimś takim spodziewałbym się gorszych rzeczy a poza tym sam Tońcio szybko przeszedł nad nimi do porządku dziennego
), ale muszę się zgodzić, że kreska bardzo fajna i komponowała się z historią równie dobrze (choć na tak różny sposób) jak sienkiewiczowska u Morgana.
I o ile ww. Morgan w moim odczuciu lepiej poradził sobie z tematem to jednak tom od Waida jest całkiem przyzwoitą historią sensacyjną.

P.S. W sumie nie mam pojęcia dlaczego, ale te raptem kilka kadrów z Nataszą
Spoiler: PokażUkryj
deklarującą chęć poddania się w trakcie wolnego opadania z transkoptera
wyszło rewelacyjnie. Niby nic niezwykłego, ale strasznie podobało mi się nieme oddanie tej sytuacji. Inna sprawa, że w tym tomie strasznie dużo jest takich "milczących" kadrów a przez to cokolwiek mało czytania. No aż prosi się o kreskówkę.  :)
P.S. 2.
Spoiler: PokażUkryj
Też mnożyliście sobie populację planety przez cenę pakietu Netflix
? Oj Natasza, Natasza, Ty jednoosobowa brygado od rozbiórek i innych dewastacji.  ;D
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Leyek

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #9 dnia: Nd, 24 Maj 2020, 14:01:51 »
Fabularnie spodziewałbym się czegoś więcej

Fabularnie też byłem delikatnie zawiedziony. Pierwszy arc czytało się w miarę fajnie, drugi już tak bez emocji. Ale np. podobało mi się, że to co na początku tomu wydawało mi się głupotką (kolejne przypadkowe osoby na ulicy gadają do Wdowy i całość daje spójną wypowiedź, potem zostało w miarę sensownie wyjaśnione).
Dla mnie całościowo takie słabe 7/10, taki Zimowy Żołnierz z Marvel Now, który był w SBM wyraźnie lepszy. Gdyby nie rysunki Samnee pewnie bym się pozbył, a tak raczej zostawię na półce.

Offline death_bird

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #10 dnia: Nd, 24 Maj 2020, 14:20:35 »
To akurat rozwiązanie było dla mnie zaskoczeniem in minus, bo też w pierwszej chwili pomyślałem, że to po prostu byli agenci mający na celu wyprowadzenie ataku psychologicznego pt. "jesteśmy wszędzie i zawsze cię widzimy". Normalnie Hydra 2.0.
A tymczasem wyjaśnienie skąd się to wzięło można podsumować: "Eee tam...., kolejny
Spoiler: PokażUkryj
telepata
". No i zresztą pomysł żywcem zerżnięty z "Fallen".

Jak zawiązanie akcji było w porządku tak niektóre rozwiązania rozczarowały.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Maj 2020, 14:22:49 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Leyek

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #11 dnia: Nd, 24 Maj 2020, 15:23:53 »
Bardziej wiarygodne dla mnie (biorąc pod uwagę że to SH) to co masz w spoilerze, niż "jesteśmy wszędzie, itd." :)

Offline death_bird

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #12 dnia: Nd, 24 Maj 2020, 15:34:05 »
Ale nie chodziło o to, że "są wszędzie" tylko o wywołanie takiego wrażenia. Dezinformacja. Spy vs spy.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Chmielu

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #13 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 16:37:19 »
death_bird - a sprawdzałeś w kontekście relacji Black Widow/DD - "Out" Bendisa i Maleeva (32-37)? Natasha pojawia się tam. Może Morgan odnosił się do wcześniejszej sytuacji, gdy Murdock został sprzedany tabloidowi? No i jest jeszcze "Widow", ale ono powstawało chyba równocześnie do scenariuszy Morgana.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline death_bird

Odp: Czarna Wdowa
« Odpowiedź #14 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 21:52:01 »
Sprawdzałem to co miałem czyli to co wydał Egmont.
Po czym już szczęśliwie zapomniałem o tym co mnie męczyło.  ::)
 ;D
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".