Tak w ogóle mam wrażenie, że dobór Conanów wtedy przez As-a był całkiem niezły, co sądzicie? Ktoś tam miał konkretny gust do selekcji tych wszystkich tytułów. A może ta osoba dalej działa w komiksowie?
Tłumaczenia zawsze sobie porównuję - dla Młyna czy pozostałych dotąd wydanych (do nr 51, bo prenumeruję), wydaje się być naprawdę spoko. W wydaniach AS strasznie kulawe liternictwo, ale tłumaczeniowo różnice wydają się zachodzić tylko w kwestii tego, jak ogólnie zmienił się nasz język.