Ja polecam Lwy Bagdadu. Najbardziej uniwersalne z jego komiksów i na dodatek jednotomówka.
Poza tym najbardziej spodobała mi się Ex Machina, choć jak ktoś nie interesuje się polityką to może znużyć.
Ygrek przeczytany, ale moim zdaniem przeciągnięty, bo to żadna genialna seria ot taka sobie i zupełnie nie potrzebnie taka długa.
Paper Girls odrzuciło mnie po pierwszym tomie, a Sagi jeszcze nie czytałem, Runaways też nie.
Za to jego run w Ultimate X-Men (zwłaszcza druga połowa z rysunkami Immoena) uważam za bardzo udany, a pewnie niedługo będzie można przeczytać po polsku.
Czyli w skrócie każdemu podoba się co innego, ale też każdy znajdzie coś dla siebie.