BiZ wychodzi po 45zł w prenumeracie, tomy zazwyczaj są zdecydowanie bardziej obszerniejsze i do tego twarda oprawa. Za pewnie Egmont musi też sporo płacić za aktualne licencję. Nie zmienia to jednak faktu ze komiksy od Hachette mimo ze z okazyjnymi błędami i babolami jak pomniejszone strony są zdecydowanie bardziej opłacalne jeśli chodzi o cenę/ilość
Tylko to już co raz bardziej nie są okazjonalne błędy, a okazjonalnie to są tomy bez tych błędów - już nie mówiąc właśnie o tych pomniejszonych stronach.
Więc ja osobiście wolę zapłacić za jakiś produkt zapłacić trochę więcej, a mieć pewność, że dostanę produkt który będzie mieć dobrze zapisany tytuł na okładce, albo w ogóle będzie go mieć, albo tekst będzie miało dobrze wydrukowany w dymkach, albo nie będę miał pomniejszonych stron, żeby upchnąć coś, bo musi się zgadzać ilość stron. A jak już zdarzą się jakieś babole to będę mógł bez problemu zwrócić ten komiks i odzyskać swoje pieniądze - bo Hachette o ile wiem za takowe błędy jakie robi w swoich komiksach nie zwraca pieniędzy, bo dla nich to jest dobrze wykonana robota.
Więc jeśli dla ciebie to nie jest problem, to spoko, nie mi oceniać, ale co po tej opłacalności, jak dostajemy tomy pełne błędów? To jest jak: jest tanio? Jest tanio. Jest dobrze? Jest tanio.