Jeśli była na brytyjskiej liście i było tu pisane, że DC daje zamkniętą Kolekcję, bez możliwości wymiany pozycji jak u Panini, to raczej logicznym było, że i ten tytuł będzie w polskiej edycji. Dyskutowaliśmy też o tym, że Wydawnictwa kolekcyjne typu Hachette, DeAgostini itp. nie oglądają się na to co już na rynku było. Jak mają listę tytułów, to je dają, choćby nawet były już wcześniej trzy lokalne wydania. Znaczy hiszpańska edycja wyszła trochę inna. Tam Salvat chyba dostał więcej swobody. Ale my skopiowaliśmy Brytyjczyków.
Mnie zadowala też cena. 450 stron komiksu na twardo po zniżkach wyszło za 85 zł, 100 zł bez zniżek. Konkurencja z dodatkami i w lekko większym formacie wyszła sporo drożej.