Super, że Hachette zaczęło umieszczać w środku okładki zeszytów, wygląda to naprawdę nieźle. Nie obyło się też znowu bez wpadek (i to dość śmiesznych, bo album w ogóle nie zawiera Detective Comics #528):

Niby w stopce redakcyjnej są osoby wpisane od korekty, ale chyba bym polecał im pójście do okulisty po okulary, bądź zmianę zawodu. Naprawdę zanim wyśle się komiks do druku to tak ciężko zwrócić uwagę czy napis pokrywa się z faktycznym zeszytem na okładce? Przecież to mniej niż minuta roboty

Niby drobne błędy, ale właśnie to tylko pokazuje, że Hachatte nadal pozostanie Hachatte i mogą minąć lata, a u nich nadal leżą takie banalne rzeczy.