@UP
No dobra, to mamy inne zdanie na temat. Dla mnie wydania kolekcyjne nie są biedne i mi się podobają.
Przyznam, że przełamałem się i pomimo jarmarcznej panoramy, zamówiłem prenumeratę. Patrząc BA to co wychodzi w UK i listę z Hiszpanii ta kolekcja prezentuje się bardzo dobrze. Pierwsza kolekcja wydana w Polsce, której okładki wyglądają naprawdę nieźle (pomijając panoramę).
Ja przypomnę tylko że Bazyl jęczał o Kingdom Come, bo go nie kupił za pierwszym razem. Jakby Egmont miał takie podejście do wznowień jak on to by nigdy tego komiksu nie przeczytał. Może jednak lepiej że te wznowienia na rynku się pojawiają w różnych formach.
Dla mnie bez sensu jest natomiast wznawianie komiksu, który jest dostępny na rynku, a ta kolekcja robi to nagminnie.
Jęczałem o Kingdom Come bo urwano na siłę WKKDC 10 numerów przed publikacją tego komiksu. Gdyby pozwolono spokojnie wychodzić WKKDC PL do końca jak w Niemczech, UK, Francji, Hiszpani i innych krajach, to bym gwizdał na nowe wydanie od Egmont Polska. Tak jak zagwizdałem sobie jak dostałem Husha w rewelacyjnej cenie. Tak jak na to, że po ogłoszeniu BiZDC w komiczny sposób na chybcika wydali Wojnę Korpusu Sinestro (choć mówili po BN że tego nie zrobią) i Kosmiczną Odyseję.
Jasne - od początku mówimy i jest wiadomo, że 30 tomów nowej Kolekcji DC, to duble/kolejne wydania komiksów które się już ukazały w Polsce. Szkoda, bo można by to zapełnić lepiej. Ale czy 30% to jest "nagminność"? To jak nazwać pozostałe 2/3 70 tomów? Nagminność do kwadratu? Ja dubli nie kupuję, ale cieszę się z każdej kolejnej premiery.
Obecnie ja mam wrażenie, że nagminne to są bardziej powtórki od Egmontu. Bo w jednym roku dostajemy Złoty Wiek, Wieżę Babel i Zagładę Gotham. "Sprawiedliwość" i powtórki po TM Semicu. Jeśli naprawdę wydadzą w przyszłym roku Śmierć Supermana, to będzie tego jeszcze więcej.