Jeszcze 2 lata i dostaniemy drugą piędziesiątke. Wykonanie jest bardzo dobre. Tradycjonaliści mają standardowy papier i grubość okładki. Nie muszą już narzekać na cieniznę jak w WKKDC. Ładne wyklejki. Genialne wstępy i posłowia, które mi się chce czytać. Opisują nie tylko samą bieżącą historię, ale też karierę twórców i losy całej serii. Dzięki czemu wiemy gdzie dany komiks jest umiejscowiony w continuuity i co jeszcze można by wydać. Np. zazębianie się solowej serii Boostera Golda z JLI. To, że SS i JLI wychodzą z Legend. Wszystko co oplata Nieskończony Kryzys. W jakich innych polskich komiksach jest coś takiego? Ta setka skupia się głównie na dwóch punktach historii DC - czasach po KnNZ oraz Nieskończonym Kryzysie. Liczne tomy nawiązujące do tych wydarzeń, czyta się świetnie. A po zgrupowaniu stanowią zgrabną ciągłość fabularną (np. MoS - Legendy - SS - JLI). Nawet komiksy przedkryzysowe są tak dobrane, że nie czuć od nich nadmiernej naftaliny. Nieopowiedziane historie o Batmanie to też dobra lektura.
Szkoda dubli i kolejność jest fatalna. Ale ogólny dobór tytułów sam się broni. Ktoś to jednak trochę przemyślał, opracował, dobrze opisał. Wreszcie jakieś kompleksowe wydanie komiksów DC, a nie tylko słabiutki nowy Batman. Gdyby coś podobnego wyszło dalej, po 2025 byłoby super. Ale wszystko zależy od sprzedaży. Jak to będzie schodzić, to Hachette nas nie zostawi, tak jak nas nie zostawiło po nieplanowanym urwaniu WKKM i zakończeniu SBM.