Bohaterowie i Złoczyńcy. Kolekcja komiksów DC

[ukaszm84]

Kod z Empiku można użyć, ale trzeba mieć aplikacje i z niej też podać kod. Wcześniej najpierw kod, potem apka. We wtorek musiałem najpierw apke i dopiero potem kod wszedł.

Co do aplikacji. Musi być. Kiedyś były kody bez, ale to historia. Trzeba mieć konto na Empiku, ale darmowe wystarczy.

No to może od salonu zależy. Ja cały czas podaję sprzedawcy bez apki i działa.

[vision2001]

Kod z Empiku można użyć, ale trzeba mieć aplikacje i z niej też podać kod. Wcześniej najpierw kod, potem apka. We wtorek musiałem najpierw apke i dopiero potem kod wszedł.

Co do aplikacji. Musi być. Kiedyś były kody bez, ale to historia. Trzeba mieć konto na Empiku, ale darmowe wystarczy.

To ja też wrzucam swoje 3 grosze, by zaśmiecić ten wątek wypowiedzią luźnie powiązaną z tematem.

W środę kupowałem sobie BiZa i poszedłem do kasy samoobsługowej, nie skanowało mi kodu kreskowego z kodu, więc dodałem numer kodu ręcznie. Prosiło mnie o dane do konta EMPiK (żeby zeskanować dostęp (?) - nie było innej opcji niż skan, nie było można ręcznie dodać nr telefonu - jak robią to sprzedawcy, czy adresu @), ale udało się to pominąć i rabat naliczyło.

Więc nie wiem, czy to sprzedawcy ściemniają, czy może rozliczani są z nowych klientów z zakładania nowych kont i dlatego wymuszają podanie danych do konta? Gdybam...

[Takesh]

Żeby było jasne, bo tego nie napisałem. Korzystam z kas samoobsługowych. Są już we wszystkich Empikach, gdzie kupuję kolekcje. Jestem ze Śląska, mieszkam gdzie indziej, niż pracuje, wszędzie mam blisko do Empików, a nawet kilku. Plus po drodze też, jeśli jade na większe zakupy. W sumie korzystam z 6, w zależności gdzie mi w danej chwili bliżej.

Co do obejścia na kasie, to nie próbowałem. Dawałem tylko kody.

[vision2001]

No i super, że dookreśliłeś swoją wypowiedź.

Co do obejścia na kasie, to nie próbowałem. Dawałem tylko kody.

Nie posiadam appki i nie mogłem w żaden sposób zmatchować zakupu z moim kontem (a nie mówię, fajnie jest mieć podgląd w swoje paragony i jak mogę to zawsze podaję nr tel.). Byłem z mniejszą córą na tych zakupach i się spieszyłem, poza tym ta grzebała po półkach, więc uwaga rozproszona, ale na 100% udało mi się to obejść. I jak napisałem - kodu kreskowego w samoobsługowej mi nie zeskanowało, ale mogłem go wprowadzić ręcznie po wybraniu odpowiedniej opcji z menu.

[Bazyliszek]

Tak - to jest problem. Nie można wpisać na kasie samoobsługowej swojego numeru telefonu, jak np. w Biedronce, tylko trzeba skanować kod aplikacji Empik Premium. Dlatego czasem jak nie mam jej pod ręką, to idę do zwyklej kasy i tam mi kasjerka wpisuje numer telefonu. Jedyny problem to to, że teraz często w Empikach do zwykłej kasy są kolejki jak po mięso, więc samoobsługowa lepsiejsza.

[Geekoholic]

Taka mała uwaga... Hachette nie dowozi swoich kolekcji do poszczególnych saloników czy kiosków tylko do magazynów, lub jak kto woli centrów logistycznych swoich dystrybutorów i to oni sami rozdzielają towar pomiędzy swoje punkty sprzedaży. Wydawca nie jest winien tego, że gdzieś czegoś nie ma lub nie jest to rozłożone tego samego dnia.

Dystrybutorzy zazwyczaj kierują się sprzedażą przy nadzielaniu towaru dla dalszych numerów kolekcji do danych punktów - jeżeli gdzieś czegoś nie ma to  duże prawdopodobieństwo, że towar się tam nie sprzedawał i zrezygnowano z dostarczania tam kolejnych numerów - przekierowując je na punkty gdzie kolekcja się wyprzedaje.

Jeszcze dwie ciekawostki w kwestii empiku - potrafia sami zmniejszać swoje zamówienia do niewiarygodnie małych, a po drugie zwracają taki szrot, że 70% nie nadaje się do ponownego wykorzystania - nie dziwcie się więc, że  wydawcy niechętnie wprowadzają swoje produkty do Empików lub ograniczają im nakłady do minimum (pomijać oczywiście kwestie warunków współpracy).

[Bazyliszek]

@UP
Tutaj dochodzi kwestia leśnych dziadków czytających prasę w saloniku. W Auchanie przy półkach z prasą widzę takich staczy z rozłożoną gazetą i blokujących alejki. Za to w Empiku często są te małe pufy, to można wziąć jakieś pismo, usiąść i sobie spokojnie przeczytać. Jak już wspominałem - sam tak czytałem Conana Dark Horse, Ultimates, Diabła Stróża, Dragonlance i inne pozycje w Lublinie w Empiku przy Krakowskim Przedmieściu w 2004-2005. Tam mieli takie wygodne siedzisko które otulało filar. Niestety ponieśli takie straty z tego powodu że zamknęli ten Empik. To samo z Empikiem przy skrzyżowaniu Lipowej i Al Racławickich obok Parku Saskiego. Tak czytałem tego Born'a i Batman Hush, zamiast kupić, że też go zamknęli. I nic nie dało, że stałem tam w nocy o północy podczas premiery Harrego Pottera i Księcia Półkrwi, żeby kupić tom w dzień premiery.

[michał81]

Jeszcze dwie ciekawostki w kwestii empiku - potrafia sami zmniejszać swoje zamówienia do niewiarygodnie małych, a po drugie zwracają taki szrot, że 70% nie nadaje się do ponownego wykorzystania - nie dziwcie się więc, że  wydawcy niechętnie wprowadzają swoje produkty do Empików lub ograniczają im nakłady do minimum (pomijać oczywiście kwestie warunków współpracy).

To ciekawe co piszesz, bo wygląda że część tego co wraca z empiku ląduje u prenumeratorów. Ś.p. Krzysztof Tymczyński opisał pięknie przygodę z kolekcją i prenumeratą Transformers. Zresztą na tym forum też już było wiele razy wspominane jakie to "nowe" tomy otrzymują prenumeratorzy. Więc z tym "nie nadaje się do ponownego wykorzystania" to dla mnie jest sporna kwestia, bo Hachette chyba uważa inaczej.

[dmlakers1]

Ok, jak ci ktoś ten kod udostępni. Jak nie to musisz wtedy coś kupić, żeby mieć tą zniżkę. Ja nie lubię kupować w empiku, dlatego np. irytuje mnie polityka Hachette w ograniczonej dystrybucji, bo nie mam innej opcji, aby np. kupować Marvel Origins. (Oczywiście poza prenumeratą, ale ze względu na jedyną opcje wysyłki pocztą ona dla mnie nie istniej, no chyba że Hachette wejdzie w XXI i przestanie żyć w średniowieczu).

Nic nie trzeba kupować aby dostać ten kod rabatowy.
Ja od wielu miesięcy robię tak: w aplikacji Empiku zamawiam cokolwiek z odbiorem i płatnością w salonie i czekam na powiadomienie SMS, że zamówienie jest gotowe do odbioru. W SMS tym dostaję kod rabatowy. Oczywiście to co zamówiłem nie odbieram i tyle.

[ukaszm84]

No to już januszerka, mi by było głupio pójść do salonu, w którym regularnie coś zamawiam i nie odbieram.

[Kyms]

Fajnie rozwinęła się dyskusja o kodach. Co nieco dowiedziałem się na ich temat. Miałbym do Was dwa pytania jeszcze w tej sprawie.

1. Czy kody rabatowe działają przy zamówieniach online? Na zasadzie - mam kod, zamawiam coś online, idę do nich odebrać i wtedy przy kasie mogę go użyć i obniżyć jeszcze cenę, która online i tak jest atrakcyjniejsza niż stacjonarnie?
2. Zauważyłem, że podawane przez Was kody są wielokrotnego użytku. Natomiast kod, który dostałem dziś przy zamówieniu książki miał dopisek, że jest jednokrotnego użytku. Czy to oznacza, że raz dają takie kody, raz inne czy każdy jest wielokrotnego z datą ważności podaną na kodzie?

[sum41]

Ja tym razem ten tom w Empiku nabylem a raczej zona za darmo gdyz mamy 15 lat galerii handlowej i zona wyosowala bon na 50 zl i postanowila go wykorzystac kupujac mi ten tomik

[Bazyliszek]

Nieładnie @dmalkers1. Można przecież zamówić gumkę za 2.50, lub cienki zeszyt. Cokolwiek. A takie coś jest bardzo nieeleganckie. Mi się czasem zdarza nie dokończyć zamówienia, bo wyskakują jakieś ukryte koszty dostawy od podwykonawców. Ale nieopłacenie zamówienia i jego automatyczna anulacja przez firmę, a celowe zamawianie do salonu i specjalne nieodbieranie, żeby kod rabatowy wydusić, jest bardzo słabe w moich oczach.

@DOWN
Za takie zachowania Empik nie karze. Oceniłem i tyle.

[HugoL3]

Byliście ciekawi jak więc Wam kolega odpisał, po co się bawicie w ocenianie, pisanie o "polaczkowych" zachowaniach?
Za takie zachowania Empik nie karze więc czemu Wy go osądzacie.

[Geekoholic]

To ciekawe co piszesz, bo wygląda że część tego co wraca z empiku ląduje u prenumeratorów. Ś.p. Krzysztof Tymczyński opisał pięknie przygodę z kolekcją i prenumeratą Transformers. Zresztą na tym forum też już było wiele razy wspominane jakie to "nowe" tomy otrzymują prenumeratorzy. Więc z tym "nie nadaje się do ponownego wykorzystania" to dla mnie jest sporna kwestia, bo Hachette chyba uważa inaczej.

Gdybyś widziała w jakim stanie wracają niesprzedane komiksy czy mangi z Empików to byś w życiu nie pomyślał o wypisywaniu takich teorii.

Inna sprawą jest taka, że dystrybutorzy prasy działają na zasadzie komisu i rozliczają się po sprzedaży z niesprzedanych egzemplarzy. Polecam Ci prześledzić ogólnie wypowiedzi wydawców mangowych w tej sprawie - u nich wykorzystanie zwrotów jest sprawą normalną.