(...)Literacka Agencja Detektywistyczna Pauliny Matyńkiej? No to wyobraź sobie, że komiks ma nakład w okolicach 800 sztuk. (...) I jak to rozpatrywać? Czy to jest dużo i czyni to Paulinę dużym wydawcą?
Co do określania wielkości wydawcy na podstawie nakładu to w całości się z Tobą zgadzam. Jest masa czynników które mogą służyć do takiego wartościowania, a nakład poszczególnych tytułów zdecydowanie nie należy do najważniejszych z nich. Na potrzeby "rozmów" czy ogólnie kiedy chcę określić wielkość wydawnictwa to sugeruję się ilością tytułów wydanych/w ofercie i do tego rozpoznawalnością, nie jest to obiektywne, ale w większości "działa"

Przypomniałem sobie z czym zgrzytało odnośnie wielkości wydawnictw - twierdziłem dawniej, że NSC jest małym wydawcą, co kontrowane było że jest średnim (lub nawet że jest dużym, ale nie znajdę konkretnej wypowiedzi). Po pierwsze wtedy NSC jeszcze nie miało w swojej ofercie twardookładkowych tzw. cegieł i oferty rozbudowanej wcale nie mieli, ale nie to chyba powodowało nieścisłość, otóż ja widzę "NSC" a osoby uważające NSC za wydawnictwo większe widzą "Sonia Draga". Nie wchodzę w szczegóły i NSC to dla mnie "tylko NSC", ale widzę jak ofertę poszerzali z czasem a taki średni wydawca jak np. Mucha wprost zwalniał z wydawaniem (albo tak mi się tylko wydaje, takie miałem obserwacje, a te mogą być mylne), więc zgodziłbym się obecnie, że NSC jest wydawcą średnim (w skali od małego do dużego).
Co do nakładów to już trzeci raz piszę, tym razem wprost - rozumiem dlaczego 800-1200 to nie nakład mały a średni, bo wiele komiksów chociażby polskich twórców nie sprzeda takiej liczby egzemplarzy i wydają w nakładzie "wymiernie" małym (chociażby te 200-500 jak podawała inna osoba). Z kolei tym fragmentem jaki cytuję @michał81, to co napisałeś zdaje się zgadzać z moim luźnym przemyśleniem co do sensowności (a konkretnie jej braku) określania wielkości nakładów jako mały/średni/duży w kontekście całego rynku.
"Problem" jak z tą dyskusją o definicji komiksu sprzed kilku miesięcy

Na potrzeby rozmów/dyskusji musimy/możemy się posługiwać wartościowaniem wielkości nakładów/wydawnictw, ale definiowanie tego przy tak wielu zmiennych mija się z celem, z kolei brak definicji powoduje luki w komunikacji (gdy co osoba to inne rozumienie skali).
Do niczego nie dojdziemy, mam tylko nadzieję że ten offtop nie poleci do kosza a co najwyżej do innego tematu

A @ukaszm84 kto to określił gdzie się kończy "Mistrzowie Komiksu" i zaczyna "Mistrzowie Komiksu. Nowa kolekcja"? Nie wątpię że masz rację w tym zestawieniu, ale tak jak wskazuje @SkandalistaLarryFlynt - sam wydawca nie jest konsekwentny i bez jakiegoś "klucza", zapisu w stopce itp. sprowadza się to do dyskusji nie o faktach, a o opiniach.
Do tego jeśli zmienili w tym 2005 koncepcję tej linii wydawniczej ("Nowa kolekcja") to te 1000 egzemplarzy (zapewnienie przy starcie MK) nie dotyczyło już tych komiksów (od 2005 do dzisiaj), a przecież przeświadczenie jest, że np. Azyl miał ten tysiąc (tak czytałem na Gildii i nie dam sobie ręki uciąć, ale jeszcze za czasów q&a Egmont tak mówił już o tych "nowych" MK). Jeśli ktoś chciałby przybliżyć temat, to chyba lepiej w dedykowanym wątku.
Jedno zdanie w temacie aktualnym - cena tej kolekcji DC już wzrosła, czy jeszcze jest 40zł za tom (widziałem w ostatnim tygodniu w tematach, że z empikkuponem 32zł, wiec strzelam że jeszcze nie wzrosła)?