Bohaterowie i Złoczyńcy. Kolekcja komiksów DC

[wayne_collector]

W takim razie po co wogóle zamieszczali ten zeszyt  w pomniejszonym formacie jak równie dobrze mogliby nie zamieszczać go tam, i wrażenie by było zdecydowanie lepsze niż tego typu numery

Bo widać Nick Jones chciał dać go jako miły dodatek. Czy ja wiem, że lepiej jakby go w ogóle go nie było? Nie mówię, że pomniejszony format jest dobrym pomysłem, bo nie jest, ale też nie rozumiem takiego mówienia, że lepiej, żeby go w ogóle nie było. Zawsze to dodatkowa rzecz prawda?

[Maragast]

Green Lantern Odrodzenie to mój ulubiony komiks ze wszystkich.
Uwielbiam go - scena powrotu Hala Jordana do życia zawsze mnie głęboko wzrusza.
No i potem mamy tą genialną walkę gdzie Hal, Guy, John i Kyle razem stają przeciwko Paralaxowi i recytują przysięgę - coś pięknego.

Kupiłem to sobie nawet w oryginalnych zeszytach.

[Cringer]

Bo widać Nick Jones chciał dać go jako miły dodatek. Czy ja wiem, że lepiej jakby go w ogóle go nie było? Nie mówię, że pomniejszony format jest dobrym pomysłem, bo nie jest, ale też nie rozumiem takiego mówienia, że lepiej, żeby go w ogóle nie było. Zawsze to dodatkowa rzecz prawda?

To co napisałeś brzmi jakby te komiksy były za darmo i Nick sam osobiście dodawał coś do nich i na tym nie zarabiał. Ja to widzę jednak inaczej. Nick narzuca jakieś nowe standardy które są nie do przyjęcia, ale że to kolekcja to ludzie kupią, w końcu mają prenumeratę.

[wayne_collector]

Nick narzuca jakieś nowe standardy które są nie do przyjęcia, ale że to kolekcja to ludzie kupią, w końcu mają prenumeratę.

Jednocześnie daje nam tomy które mają ponad 280 stron, niektóre mają ponad 300, a wczoraj zapowiedział tom mający 400 stron. I to w cenie 50zł. Więc dla mnie Nick mimo wszystko odwala kawał solidnej roboty z tą kolekcją i jest to najlepsza kolekcja dotąd u nas. Ja tą kolekcję kupuję co 2tyg z Empik Premium, nie każdy ma prenumeratę. Szymon też kupuje do 2tyg w kiosku. Też mi się nie podoba to rozwiązanie, ale nadal ta kolekcja ma więcej plusów niż minusów.

[Takesh]

Ja kupowałem w Empiku z Premium. Ostatnio ta kolekcja i MO nie są dostarczane do kilku, w których kupowałem. Obsługa na moje pytania rozkłada ręce i mówi, że to decyzja góry.

A teraz kolejny tom z 4 kartkami na 1 stronie i to jest ok? Mam się cieszyć? Kupować?

Z całym szacunkiem, ale dla mnie na to nie ma rozsądnego wytłumaczenia.

Kolejne zaoszczędzone pieniądze na inne komiksy.

[Cringer]

Jednocześnie daje nam tomy które mają ponad 280 stron, niektóre mają ponad 300, a wczoraj zapowiedział tom mający 400 stron. I to w cenie 50zł.

Masz rację, niektóre tomy są super tanio jak na nasz rynek, tylko co z tego, skoro kwestia edytorska leży i kwiczy a do tego graficznie odwalają manianę wrzucając 4 kartki na stronę! Takie rzeczy to się fizjologom nie śniły (i ten 400stronicowy tom na razie nie jest planowany do wydania w PL wiec po co o nim pisać?).

[Kadet]

Kiedy wydawnictwa robią jakiś babol, to mamy prawo je za to krytykować (o ile jest to krytyka rzeczowa i nie zmienia się w męczenie buły przez dwadzieścia stron wątku...). Jeżeli Egmontowi obrywa się za takie błędy, jak to wycofane wydanie "W krainie baśni" albo rozkładówki w "Wojnie domowej", jeśli Mucha zbiera cięgi za rozkładówki w "X-Statix", a Kurc za gęste literówki w swoich komiksach, to mamy też prawo ganić taką ideę, jak drukowanie czterech planszy komiksu na jednej stronie.

I dla mnie to nie jest "miły dodatek", tylko głupi pomysł. Skoro Egmont dostał po uszach, bo pomniejszył o kilka centymetrów wydanie "Kleksa", to co można tu powiedzieć? W tym zeszycie Cooke zastosował specjalny zabieg stylistyczny - każdy z okresów w życiu Hala namalował innym stylem. Mały Hal jest we własnym stylu Cooke'a z "Nowej granicy" (wzorowanym trochę na Kirbym). Młody Hal jest w stylu Gila Kane'a, który rysował Green Lanterna w Srebrnej Erze, w tym w pierwszym zeszycie z przygodami Jordana. Starszy Hal jest narysowany w stylu Neala Adamsa, który współpracował przy legendarnym runie "Green Lantern/Green Arrow". Tyle że powodzenia w zauważeniu i docenieniu tego, gdy każda plansza komiksu jest mniejsza od smartfona.

[wayne_collector]

Przyjmuję twoje argumenty. Skoro faktycznie aż takie smaczki można ominąć to faktycznie Hachatte to skopało. Dziwna decyzja to jest i niezrozumiała. Trzeba się dowiedzieć dlaczego tak się dzieje. Napisałem Nickowi na FB wiadomość o tym, że jest to niezrozumiała decyzja i wiele osób na to narzeka i dlaczego nie mógł po prostu dać całych zeszytów skoro w tej kolekcji są tak grube tomy.

[Bazyliszek]

Zgadzam się - pomniejszenie zeszytu i wciśnięcie 20 stron na 7 jest złe. To jest minus i błąd wydawnictwa i tak nie powinno być. Ale w takim razie alternatywą byłoby nie wydanie tego zeszytu wcale. Bo ile można dmuchać komiksy za 50 zł w twardej oprawie? Budżet Kolekcji nie jest z gumy. Nie każdy tom może liczyć po 250 stron za dość niską cenę. Ja podejrzewam, że to był właśnie taki dylemat i redaktor Jones postanowił wcisnąć ten zeszyt choćby pomniejszony, niż nie dawać go wcale.

Ale popatrzcie ile dzięki WKKDC i BiZDC po premierze tego tomu, będziemy mieć zeszytów z runu Johnsa. I jeszcze Najczarniejsza Noc i Najjaśniejszy Dzień od Egmontu. Nikt nie zapytał czy dostaniemy jeszcze od nich Wojnę Zielonych Latarni, żeby domknąć ten cykl.

[Adolf]

Jak się przyjmie, to można cały tom wydawać w wersji skompresowanej. To przecież mega oszczędność. Zamiast materiału co jest na 200 stron, da się go na 50 stronach. Hachette na pewno wprowadziło te niby błędy w druku (nikt nie wierzy, że to błąd) jako test. Będzie się pojawiać co raz częściej, a  później to cała kolekcja będzie tak wydana. Nawet jeśli ktoś zrezygnuje z prenumeraty, to i tak będzie się opłacać!

[wayne_collector]

Przecież w każdym tomie piszą dlaczego tak zrobili. W Catwoman napisali na początku, że w momencie jak wydano Wielki Skok Seliny i zanim wystartowała główna seria z Seliną miała miejsce historia Na Tropie Catwoman która była wydawana w Detective Comics i prezentują ją tutaj jako dodatek. I oczywiście źle, że zrobiono to w ten sposób pomniejszając strony, ale samo Hachatte napisało, że to dodatek do głównych zeszytów. Więc po pierwsze nie był to błąd z ich strony, a po drugie wątpię, żeby wydawali tak całe tomy, szanujmy się, to co na tyle jest napisane w zawartości to zawsze było w całości i z normalnych formatem.

[ainam102]

Tylko po co marnować strony na takie coś? Przecież tego i tak się nie da przeczytać, ewentualnie z lupą, ale nie ma przy tym żadnej przyjemności czytania bo na tak małych rysunkach i tak nic nie widać. to już lepiej było by napisać streszczenie na jednej stronie.

[Bazyliszek]

Tak jak to zrobiono w pociętym tomie X-Men Jima Lee lub Strażnikach Galaktyki Black Vortex. To rozwiązanie też mi się nie podobało.

[Maragast]

Ale popatrzcie ile dzięki WKKDC i BiZDC po premierze tego tomu, będziemy mieć zeszytów z runu Johnsa. I jeszcze Najczarniejsza Noc i Najjaśniejszy Dzień od Egmontu. Nikt nie zapytał czy dostaniemy jeszcze od nich Wojnę Zielonych Latarni, żeby domknąć ten cykl.

Wojna Zielonych Latarni nie domyka żadnego cyklu - to kolejny event\crossover, który dodatkowo kończy się cliffhangerem, a ciąg dalszy ma miejsce w serii z New52 i kolejnym evencie związanym z „Trzecią Armią”.

[Bazyliszek]

@UP
Dzięki - nie wiedziałem. Ale i tak ten event po wydaniu Najjaśniejszego Dnia przydałoby się wydać.