Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 570394 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline rekinn

Odp: Batman
« Odpowiedź #1200 dnia: Nd, 01 Grudzień 2019, 16:26:18 »
Ja dodam tylko, że można teraz zbierać albo te 10 tomów, albo omnibusy, bo właśnie wyszedł pierwszy.

Offline sneider

Odp: Batman
« Odpowiedź #1201 dnia: Pn, 02 Grudzień 2019, 15:08:20 »
Nie ma chyba czegoś takiego. Jeśli chcesz zacząć czytać Batmana, to może na początek spróbuj tak:

1. "Batman: Rok pierwszy"
2. "Człowiek, który się śmieje"
3. "Długie Halloween"
4. "Mroczne zwycięstwo"
5. "Robin: Rok pierwszy" (opcjonalnie)
6. "Batgirl: Rok pierwszy" (opcjonalnie)
7. "Zabójczy żart"

To są dobre bądź bardzo dobre pozycje, z których większość opowiada o początkach kariery Batmana. Wszystkie czytałem i mogę polecić.

Czytałem większość :) Tylko chodzi mi o to żebym mógł coś poczytać co ma ciągłość fabularną, postawić sobie to na półeczce kilka tomików w takiej samej oprawie i sobie raz na jakiś czas wrócić :)

Najbliżej tego o co pytasz Sneider jest chyba seria Batman Confidential, która przedstawia klasyczne przygody Batmana osadzone w swoim uniwersum, odzielone od głównego DC. Nie było to jednak nic na tyle innego od klasycznego Batmana, by nie mogło się w jakiejś formie znaleźć także w głównym kanonie. Nie było też żadnego odhaczania najważniejszych motywów w Batmanie (dajmy na to Knightfall, No Man's Land, itd). Po prostu historyjki o Batmanie niezwiązane z głównym uniwersum. Z bardzo specyficznymi rysunkami Andy'ego Diggle'a, które nie każdemu mogą przypaść do gustu.

Dzięki! O coś takiego mi chodziło. Szkoda tylko że recenzje ma nienajlepsze.

Offline szczaff

Odp: Batman
« Odpowiedź #1202 dnia: Śr, 04 Grudzień 2019, 11:26:42 »
Czytał już ktoś Batman 84? Jestem właśnie po lekturze i cholernie żałuję, że jeszcze tylko jeden zeszyt napisze Tom King. Szkoda, że nie dali mu dociągnąć serii do setnego zeszytu.

Offline Odyn

Odp: Batman
« Odpowiedź #1203 dnia: Śr, 04 Grudzień 2019, 12:42:21 »
Przecież dociągnie tę swoją serię (wątki) w maxi-serii z Catwoman
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline szczaff

Odp: Batman
« Odpowiedź #1204 dnia: Śr, 04 Grudzień 2019, 14:22:21 »
Wiem ale mimo wszystko... dobrze mi się czytało ten run. Uważam, że jest bardzo niedoceniony.

Online Maragast

Odp: Batman
« Odpowiedź #1205 dnia: So, 07 Grudzień 2019, 20:33:20 »
To zależy kto się wypowiada, bo niektórzy uważają, że jest niedoceniany, a inni uważają, że jest przeceniany.
Z pewnością jest to run, ktory bardziej dzieli czytelników niż wcześniejsze runy Morrisona i Snydera.

Offline gashu

Odp: Batman
« Odpowiedź #1206 dnia: Nd, 08 Grudzień 2019, 21:24:00 »
Jestem świeżo po lekturze „Szalonej miłości”.
Jak dla mnie - jest to polski Batman roku 2019!

Offline szczaff

Odp: Batman
« Odpowiedź #1207 dnia: Śr, 11 Grudzień 2019, 20:02:46 »
Jestem tego samego zdania

Itachi

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #1208 dnia: Nd, 22 Grudzień 2019, 17:30:08 »
Gdybym czytał tylko i wyłącznie run Kinga, to tenże facet kompletnie zohydziłby mi Mrocznego Rycerza. Nie pamiętam aby seria regularna była tak beznadziejna, bo już nawet o średniości mowy być nie powinno.

Czytam sobie tom 7 "Ślub" i nie dowierzam.
Spoiler: PokażUkryj
Zaczyna się od idiotycznego rozdziału, w której główną rolę odrywa Booster Gold. Finalnie tym aktem King ponownie stara się ukazać że bez swojej krucjaty Zamaskowany Krzyżowiec będzie zerem. Nie osiągnie tego co jest jego przeznaczeniem w naszym świecie. Oczywiście zabawia się przy tym w Punishera, zabijając wszystkich po kolei bez ładu i składu. Mało Wam? To jedziemy dalej. Batman z Supkiem i Nightwingiem idą na wieczór kawalerski... na burgera.... w przebraniach... W miejscu gdzie można było swobodnie przeanalizować relacje Bruce'a z najlepszymi kumplami w przeddzień jednego z najważniejszych dni w swoim życiu King raczy tam kolejnym przeterminowanym jogurtem. Zamiast analizy psychologicznej, wybadania nastroju Batmana otrzymujemy kolejną dziwną i nikomu niepotrzebną historyjkę. Za chwilę HQ zapragnie utopić w nadzieniu do pączków Jokera, a ten po chwili w cudownym przypływie natchnienia udaje się do kościoła aby pomodlić się z głównym bohaterem. Przypuszczam, że jakby zaprosił Batka do hotelu na mały numerek to ten również uległby namowom swojego wroga tłumacząc się tym, że być może to go nawróci?? Po co zamykać największego świra w mieście na 24 h przed swoim ślubem? Po co? Tylko dlatego że przed chwilą zastrzelił w kościele kilka zbłąkanych duszyczek?


Batman Ślub 2/10

Offline Koalar

Odp: Batman
« Odpowiedź #1209 dnia: Pt, 27 Grudzień 2019, 01:27:37 »
Na mnie niestety zbiór Szalona miłość i inne opowieści nie zrobił wielkiego wrażenia. Komiksy są sympatyczne, fajnie narysowane, jest odrobina humoru, mamy hołd dla Kirby'ego. Tyle że liczyłem na komiksy na poziomie historii o Two-Fasie (który to komiks przeczytałem niedawno w zbiorze Black & White od TM-Semic), a takich tam po prostu nie ma (no, nie licząc tego o Two-Fasie). Plus za seksowne bohaterki i parę ciekawostek o powstawaniu komiksów (w tym ich zmienianiu). No i wielki plus za kreskówkę, na której się wychowałem.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline death_bird

Odp: Batman
« Odpowiedź #1210 dnia: Pt, 27 Grudzień 2019, 14:10:45 »
A tak trochę z innej beczki (wiem - czepiam się szczegółów) to nie mogę strząsnąć z siebie wrażenia, że tłumaczenie tytułu lepiej brzmiałoby "Szaleńcza miłość". "Szalona" pasowałoby bardziej do "Crazy Love". Wydaje mi się, że w polszczyźnie sformułowanie "szalona miłość" wcale nie brzmi hm... niepokojąco. W efekcie w tym przekładzie brakuje mi nacisku na "chorość" tego uczucia...
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online xanar

Odp: Batman
« Odpowiedź #1211 dnia: Pt, 27 Grudzień 2019, 14:31:29 »
Gdybym czytał tylko i wyłącznie run Kinga, to tenże facet kompletnie zohydziłby mi Mrocznego Rycerza. Nie pamiętam aby seria regularna była tak beznadziejna, bo już nawet o średniości mowy być nie powinno.

Czytam sobie tom 7 "Ślub" i nie dowierzam.
Spoiler: PokażUkryj
Zaczyna się od idiotycznego rozdziału, w której główną rolę odrywa Booster Gold. Finalnie tym aktem King ponownie stara się ukazać że bez swojej krucjaty Zamaskowany Krzyżowiec będzie zerem. Nie osiągnie tego co jest jego przeznaczeniem w naszym świecie. Oczywiście zabawia się przy tym w Punishera, zabijając wszystkich po kolei bez ładu i składu. Mało Wam? To jedziemy dalej. Batman z Supkiem i Nightwingiem idą na wieczór kawalerski... na burgera.... w przebraniach... W miejscu gdzie można było swobodnie przeanalizować relacje Bruce'a z najlepszymi kumplami w przeddzień jednego z najważniejszych dni w swoim życiu King raczy tam kolejnym przeterminowanym jogurtem. Zamiast analizy psychologicznej, wybadania nastroju Batmana otrzymujemy kolejną dziwną i nikomu niepotrzebną historyjkę. Za chwilę HQ zapragnie utopić w nadzieniu do pączków Jokera, a ten po chwili w cudownym przypływie natchnienia udaje się do kościoła aby pomodlić się z głównym bohaterem. Przypuszczam, że jakby zaprosił Batka do hotelu na mały numerek to ten również uległby namowom swojego wroga tłumacząc się tym, że być może to go nawróci?? Po co zamykać największego świra w mieście na 24 h przed swoim ślubem? Po co? Tylko dlatego że przed chwilą zastrzelił w kościele kilka zbłąkanych duszyczek?


Batman Ślub 2/10

Można powiedzieć, ze im dalej tym gorzej, po 1/4 tego tomu miałem ochotę rzucić tą książką, jedyne co mi się podobało w tym run'nie to scena w tej knajpie z tymi Robinami, chyba to był 16 zeszyt, przynajmniej tylko to zapamiętałem  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Kadet

Odp: Batman
« Odpowiedź #1212 dnia: Pt, 27 Grudzień 2019, 21:10:02 »
A tak trochę z innej beczki (wiem - czepiam się szczegółów) to nie mogę strząsnąć z siebie wrażenia, że tłumaczenie tytułu lepiej brzmiałoby "Szaleńcza miłość". "Szalona" pasowałoby bardziej do "Crazy Love". Wydaje mi się, że w polszczyźnie sformułowanie "szalona miłość" wcale nie brzmi hm... niepokojąco. W efekcie w tym przekładzie brakuje mi nacisku na "chorość" tego uczucia...

Nie jestem pewien, czy to uzasadniona wątpliwość. Polski przekład jest dwuznaczny - może oznaczać zarówno bardzo silną miłość, jak i miłość szaleńców. Odzwierciedla w tym zakresie oryginał - sformułowanie "mad love" również jest używane w sensie przenośnym na określenie bardzo intensywnego uczucia.

Przykładowy artykuł brytyjski: https://www.celebsnow.co.uk/latest-celebrity-news/harry-styles-ex-taylor-swift-the-only-love-worth-being-in-is-mad-love-i-can-sing-about-74342

Google wskazuje dużo wystąpień zwrotu "mad love" na stronach brytyjskich - większość z nich nie ma nic wspólnego z historią o Batmanie.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline death_bird

Odp: Batman
« Odpowiedź #1213 dnia: Pt, 27 Grudzień 2019, 23:56:45 »
Też nie jestem pewien czy to uzasadniona wątpliwość, ale jakoś bardziej pasowałaby mi "szaleńcza" opcja.
Co zrobić. Każdy ma jakieś skrzywienia. ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Online xanar

Odp: Batman
« Odpowiedź #1214 dnia: Nd, 29 Grudzień 2019, 23:40:51 »
Tom 8: Zimne dni jest z 10 razy lepszy od tego poprzedniego, tylko co z tego jak to jest cały czas beta Batman, kto w w ogóle wpadł na to, że ta opcja ze ślubem to będzie dobry pomysł.
Twój komiks jest lepszy niż mój